A jak to możliwe że różni ateiści postępują różni, np. jedni jak Dawkins a jedni jak Lenin i Stalin?

No widzisz - był wierzący, choć nie wiadomo jaką religią to określić. Ale jak Ci nie pasuje, wstaw tam sobie zamiast Hitlera jakiegokolwiek wierzącego zbrodniarza.

I co - to dowodzi istnienia wielu ateistycznych Bogów?

Jeżeli Bóg jest jeden (tak twierdzisz) to czemu ludziom w różnych częściach globu przedstawia inne zasady moralne, nakazuje inne ceremoniały itp? Czy rozumiesz pytanie?

Może lubi różnorodność ? Może chciał też Ciebie zrobić ateistą? Ale z drugiej strony ateizm to marnowanie życia.

Czyli lubi, jak się wrogowi nastawia policzek, i jak się wroga nadziewa na pal? Zaprawdę, faktycznie Bóg jest gwarancją niezmiennej moralności...

A skoro chce, aby został ateistą - kimże ja jestem aby sprzeciwiać się jego woli...

Najtwardszy ateista jest ateistą tyko do śmierci, potem uwierzy

Najtwardszy wierzący jest wierzący tylko do śmierci, potem porzuca wiarą - jak i wszystko inne...

Pogadamy za 50 lat

tak istnieje.
iść do spowiedzi generalnej, przyjąć Komunie świętą i zacząć się modlić do Boga.
następnym etapem jest zajęcie się potrzebami innych, a nie jedynie swoim wizerunkiem w lustrze
i zaspokajaniem potrzeb własnego ego.

to umożliwia ludziom znalezienie się w innej rzeczywistości, w rzeczywistości Boga,
gdzie mamy szanse odczuć własne znaczenie, być szczęśliwym i spełnionym.

sprawdzone! polecam.

No i co z tego wynika? Mam podać linki do wspomnień osób, które uważają, ze zmarnowały życie będąc kapłanami?

Odpowiedz lepiej jasno (bo się migasz):

Czemu sensem życia nie może być staczanie się i cierpienie?
Jak na razie nie udało Ci się dowieść, że upatrywanie sensu życia w czymkolwiek nie jest jedynie arbitralnym wyborem. Tym zabawniejsze jest utrzymywanie, że istnieje jeden właściwy - i to nierealny, magiczny, nieistniejący.

Gdzie indziej prawdopodobieństwo prawdziwości chrześcijaństwa jest inne? Jaka Bóg/religia jest najbardziej prawdopodobna np w USA, Japonii i Szwecji?
Jak mierzysz to prawdopodobieństwo?

co zrobisz jak się okaże, że wierzyłeś w niewłaściwego Boga? Na wszelki wypadek będziesz wierzył we wszystkich na raz (tzn wg wszystkich możliwych obrządków)? W czym Twoja strategia jest rozsądniejsza od mojej? Dlaczego ja mam żałować, że nie wierzyłem, a nie Ty, ze wierzyłeś?
(pomijam szczegół techniczny: czy wiara jest procesem świadomym, podlegającym naszej kontroli).

z podpisu Acro:

Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)

dlaczego Denis Diderot jest dla ciebie większym autorytetem niż np. Jezus Chrystus,
czy któryś z papieży?

Pokazałem że upatrywanie sensu w narkotykach nie ma sensu.
Jest wiele lepszych przykładów: np kariera polityczna czy dojście do majątku. Ale to też nie daje zadowolenia i jest nietrwałe, może się w każdej chwili rozwalić.
A Ty w czym upatrujesz sens: w tym że patrzysz na siebie jaki jesteś wspaniały ?
Naprawdę doskonały jest tylko Bóg.

Ponieważ to, co mówi i pisze, ma sens i jest logicznie spójne.

A słowa Jezusa nie są spójne?