„Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom" (Mt 11,25).
Egoizm nie pozwala poznać Mądrości. Więc co? Miłość.

Faktycznie, lne. Jak zwał, tak zwał.

Wynik tej operacji rzeczywiście da 1

Jakiej operacji?

Jego Ekscelencja lne nie zniża się do tłumaczenia nam, maluczkim, swoich objawień. Muisz przyjąć na wiarę, że liczba 1 stanowi powalającą odpowiedź. *)

*) choć przecież i tak wszyscy wiemy, że Ostateczna Odpowiedź brzmi 42.
http://en.wikipedia.org/wiki/Phrases_fr ... g_.2842.29

Człowiek żyjący tylko tym co jest dostępne jego zmysłom, jest jak embrion zamknięty w ciemnej i ciasnej przestrzeni, w której zemrze-niedorozwinięty. I dopiero po śmierci przekona się, że Jedyną Prawdą był ten nieskończony świat Ducha, który dał sobie zasłonić ciasnotą i mrokiem ograniczonej przestrzeni świata zmysłowego.

Łyknij sobie w takim razie heroiny - o, to się dopiero uwolnisz od zmysłów i związanego z tym "niedorozwinięcia"!

Albo obudzi się w Walkirii, Hadesie, Krainie Wiecznych Łowów - a najpewniej nigdzie się nie obudzi, dlatego stawianie tego postulatu jako ostatecznego wyjaśnienia jest super wygodne - bo niemożliwe do weryfikacji.

Właściwie równie dobrze możesz wierzyć, ze jestem Bogiem. Pozwalam Ci! Nie sprawdzisz tego wprawdzie swoimi zmysłami, ale przecież człowiek żyjący tylko tym co jest dostępne jego zmysłom, jest jak embrion zamknięty w ciemnej i ciasnej przestrzeni, w której zemrze-niedorozwinięty ble ble ble...

@Acro. Dlaczego w takim stylu negujesz?

Jakoś nie mogę się przemóc, aby poważnie traktować pseudofilozoficzne wywody. Niektórym się wydaje, ze jak pozbierają wiele pięknych słów do kupy i stworzą z tego poetyckie wersy, to od tej poetyckości całość stanie się jakaś mądra. No więc nie staje się.

Innym znów wydaje się, że jak zbiorą wiele mądrości ludzkich, wydaje im się, że wiedzą jak jest stworzyny i po co świat, nawet wszechświat. Mimo, że poukładany, twierdzą, że powstał z chaosu, a gdy sami w uporządkowanym świecie praw natury wywołują zmiany, bo przecież poznali ludzką mądrość, wychodzi chaos, z którym nie mogą sobie poradzić.
Dlaczego pomimo tzw chaosu i przypadkowości o jakim mówią ludzie mądrzy, przyroda daje takie piękne owoce życia, którymi cieszymy swoje oczy?
Z małego nasionka wzrasta i żyje ogromne drzewo, które wie jak się kształtować, które wie jakie liście wydać (nigdy nie takie same, ale mające określony kształt, rozmiar, barwę) i w końcu jakie owoce wydać, by dalej siać to czym jest, nie pozostając tej tajemnicy życia tylko samemu sobie i koniec.
Po ludzku, ten co to tak, a nie inaczej zaprogramował jest The Best.

Owszem płacą i to nieżle.
A Ty ponoć bezrobotny jesteś - nie chcesz sobie dorobić w NIE ?

To, co tu opisałeś, nazywa się argumentem z ignorancji, znanym tez jako argument przez niedowierzanie: otóż to, że koooolowi coś wydaje się niemożliwe, jest dowodem co najwyżej na ograniczoną wiedzę lub wyobraźnie kooola, nic więcej.

Przedstaw wątpliwości konkretnie, podeprzyj argumentami, to się nad nimi pochylimy. A - i daj jako oddzielny wątek, bo tu to OT.

SIEDEM.
"Potem coś cienko zgrzytnęło w jej [maszyny] wnętrzu, kamienie posypały się z wierzchu i zamarła, przeistoczona w bryłę martwego żelastwa."

Zaprawdę, powiadam Ci Lurker - BŁĄDZISZ!

Maszyna się nie myli. Maszyna nie może się mylić. Szczególnie ta maszyna, która do końca bohatersko walczyła o swoje przekonania. A przekonana była, że dwa a dwa jest siedem. I to bezwzględnie.