Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 13:05



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 158 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 11  Następna strona
 Jezus miał żonę? 
Autor Wiadomość
Post Re: Jezus miał żonę?
mauger napisał(a):
. Chrześcijanie po prostu chcieliby, aby sprawy dotyczące ich wiary zostały wyłączone ze wszelkich spekulacji. Drażni ich, że ktoś ośmiela mówić o Jezusie w inny sposób, niż ten do którego są przyzwyczajeni. Stąd takie nerwowe i lekko irracjonalne reakcje, nawet na z pozoru błahe sytuacje.

Nie mogę odpowiadać za wszystkich chrześcijan, ale w tej sprawie nie
o to chodzi. Zapewniam, że rozmowa w której przyjmuje się
inny niż chrześcijański punkt widzenia zupełnie mnie nie drażni,
o ile rozmówcy przynajmniej próbują dyskutować w sposób rzeczowy.
Ten rodzaj kreatywności, który polega na chwytaniu się czegokolwiek,
aby tylko wytłumaczyć swoje fantazje i nadać im pozór sensowności jest
mile widziany przy wymyślaniu zabawnych historyjek dla dzieci.
Można rozmawiać o domniemanym związku Chrystusa z MM,
ale jeśli argumentem ma być ukazanie ich jako pary przez
artystę żyjącego naście stuleci po Chrystusie, a dowodem
świadczącym o słuszności poglądu fakt, że od czasu do czasu
ktoś do tego powraca to temat bardziej się nadaje do
Wiara i fantazje, nie Wiara a nauka ;)


Pt wrz 21, 2012 13:38
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Jezus miał żonę?
mauger napisał(a):
W mainstreamowych mediach typu onet od czasu do czasu pojawiają się dowody na różne ciekawe tezy: na to, że Jezus miał żonę, na to, że Hitler przeżył wojnę i uciekł do Ameryki Południowej, na to, że Krzysztof Kolumb był synem Władysława Warneńczyka itd. Takie sensacje krążyły, krążą i będą krążyć, kto będzie chciał to uwierzy, ale na powszechną opinię nie mają zazwyczaj większego wpływu.


Różnica polega na tym, że Hitler i Kolumb nie założyli Kościoła, który miał decydujący wpływ na kształt cywilizacji europejskiej. Jak to kiedyś powiedział Tomasz Polak, obecnie, niestety, o Jezusie nie da się dyskutować obiektywnie. Sensacyjność tej wieści, jak już napisałem, nie polega na tym, czy Jezus miał żonę (bo samo w sobie nie byłoby to żadną sensacją), tylko na tym, że WOBEC TEGO KOŚCIÓŁ SIĘ MYLI. Nie jakiś tam kawałek papirusu ma wpływ na wiarę, tylko to, że znowu wszyscy wokoło będą mówić, szemrać, krzyczeć: "mylicie się, kłamiecie, Kościół kłamie, znowu udowodniono, że Kościół się myli, Kościół zniewala, finansowanie Kościoła, wyrzucić religię ze szkół, aresztować papieża za pedofilię" itp.itd. bo przecież to się ze sobą bezpośrednio łączy.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt wrz 21, 2012 13:45
Zobacz profil
Post Re: Jezus miał żonę?
Johnny99 napisał(a):
Sensacyjność tej wieści, jak już napisałem, nie polega na tym, czy Jezus miał żonę (bo samo w sobie nie byłoby to żadną sensacją), tylko na tym, że WOBEC TEGO KOŚCIÓŁ SIĘ MYLI.

Szkopuł w tym, że Kościół może się rzeczywiście mylić. Ty nie wierzysz w taką możliwość, więc wszystkie tego typu sugestie uważasz za naganne, ja uważam je za absolutnie dopuszczalne w normalnej debacie. Natomiast jeśli ktoś uważa, że Kościół się w myli na podstawie tego kawałka papirusu, to raczej on ma problem, a nie wierzący.


Pt wrz 21, 2012 14:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Jezus miał żonę?
mauger napisał(a):
Ty nie wierzysz w taką możliwość, więc wszystkie tego typu sugestie uważasz za naganne


A skąd taki wniosek? :o

Cytuj:
Natomiast jeśli ktoś uważa, że Kościół się w myli na podstawie tego kawałka papirusu, to raczej on ma problem, a nie wierzący.


Wierzący ma problem dlatego, że większość ludzi obecnie uważa, iż insynuowanie Kościołowi kłamstw na podstawie jednego kawałka papirusu albo "badań" Dana Browna nie jest żadnym problemem.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt wrz 21, 2012 14:18
Zobacz profil
Post Re: Jezus miał żonę?
Johnny99 napisał(a):
A skąd taki wniosek?

Wydawało mi się, że katolicy wierzą, że w sprawach związanych z wiarą Kościół się nie myli.
Johnny99 napisał(a):
Wierzący ma problem dlatego, że większość ludzi obecnie uważa, iż insynuowanie Kościołowi kłamstw na podstawie jednego kawałka papirusu albo "badań" Dana Browna nie jest żadnym problemem.

Wierzący mają tendencję do stwarzania sobie problemów, tam gdzie ich nie ma. Jeśli głównym dowodem na kłamstwa Kościoła mają być „badania” Dana Browna, to na miejscu wierzących tylko bym się z tego cieszył.


Pt wrz 21, 2012 14:46

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post Re: Jezus miał żonę?
Każde odkrycie może być zinterpretowane jako coś wymierzonego w kościół. I zrezsztą przyglądając się historii tak właśnie kościół często je tarktował, że wpomnę o przewrocie kopernikański, o rozwoju medycyny, albo o plagach i zarazach będących jakoby objawem gniewu bożego itp. Również tych kilka zdań zapisanych na wiekowym papirusie może być tak właśnie przedstawiane, co zresztą widać po wpisach niektórych dyskutantów.
Dla tych, którzy mają umysły nieskostniałe i otwarte, odkrycie skrawka starej ewangelii niekanonicznej, w której Jezus mówi o własnej żonie potwierdza tylko znany od dawna mit, z którym kościół zaciekle walczył i walczy. Ten mit odbił się nie tylko w przekazie, ale też w sztuce, o czym świadczy twórczość artystów pokazujących małżeństwo Jezusa i Marii Magdaleny. Teraz ten mit dostał nowy impuls w postaci odkrycia, które jeśli nie jest sprytnym fałaszerstwem, to z pewnością stanie się kamieniem odrzuconym przez budujących dla nowego widzenia chrześcijaństwa.


Pt wrz 21, 2012 15:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Jezus miał żonę?
mauger napisał(a):
Wydawało mi się, że katolicy wierzą, że w sprawach związanych z wiarą Kościół się nie myli.


Ja pytam, skąd wniosek, że uważam coś za naganne.

Cytuj:
Jeśli głównym dowodem na kłamstwa Kościoła mają być „badania” Dana Browna, to na miejscu wierzących tylko bym się z tego cieszył.


Wierzący mogliby się cieszyć, gdyby dla reszty świata też był to problem. Ale nie jest.

Ciekawy artykuł prof. Francisa Watsona, w którym dowodzi on, że fragment "Ewangelii Żony Jezusa" jest fałszywką, skomponowaną z fragmentów koptyjskiej wersji Ewangelii Tomasza przez osobę, która ma niewielkie pojęcie o języku koptyjskim, przy czym Watson stoi na stanowisku, że był to autor.. współczesny. Cóż, badania C-14, o których już się zaczyna mówić, mogą tu być niezbędne :)

Artykuł w wersji pełnej (po angielsku): http://markgoodacre.org/Watson.pdf
i skróconej: http://markgoodacre.org/Watson2.pdf

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt wrz 21, 2012 16:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Jezus miał żonę?
Dominikdano napisał(a):
To Jan chrzcił Jezusa, a nie Jezus Jana, co świadczy o pewnej hierarchii między nimi. Również Jan przekazał część własnej grupy Jezusowi, a nie Jezus Janowi. Jan wysyła do Jezusa posłańców by się wytłumaczył z stawinych mu zarzutów i odpowiedział też na to, czy jest TYM, który miał przyjść, czy mają czekać na INNEGO. W tym wręcz jest zawarta lekka reprymenda. To znaczyć może nawet, że Jan miał możliwość odwołania Jezusa z misji.


Chrzest Jezusa nie był potrzebny ze względu na uznanie wyższości Jana w hierarchii (jakiej hierarchii - rabinów, mesjaszów, proroków? Jaka to niby ludzka hierarchia miała ich obowiązywać, skoro nie wypełniali żadnych ról wynikających ze struktur kapłańskich).
Jezus przyjął chrzest, aby się objawić i w uznaniu zasług Jana. Przecież chrzest nie był jakimś hołdem oddanym Janowi a wręcz przeciwnie to Jan uznał się za niegodnego udzielania chrztu Jezusowi.

Jan był poprzednikiem Jezusa i to była jego rola - miał przygotować drogę.
Skoro działał wcześniej to chyba oczywiste, że miał wcześniej swoich uczniów, z których niektórzy stali się uczniami Jezusa od razu a inni dopiero po śmierci Jana.

Idźmy dalej: dlaczego Jan nie "odwołał misji Jezusa" (karkołomne określenie), skoro dowiedział się, że jest żonaty. To przeszkadzało mu to wreszcie czy nie??

No i w końcu - dlaczego małżeństwo Jezusa miało być zatajone przez Ewangelie, czy apokryfy (tylko bez fantazji rodem z Kodu proszę). Jakim cudem ten fakt nigdzie się nie uchował. Celibat duchownych został usankcjonowany dopiero w XI wieku. Komu więc miałaby przeszkadzać "żona Jezusa"?

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


Pt wrz 21, 2012 20:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post Re: Jezus miał żonę?
Są nawet słuszne wątpliwości, czy Jezus rzeczywiście poddał się ochrzczeniu. Ewangelia Jana tego nie potwierdza, a tylko u synoptyków Jezus jest chrzczony. Jest to zresztą nie tylko chrześcijański rytuał oczyszczający z grzechów. Jest dużo starszy niż chrześcijaństwo i pochodzi zapewne z Indii, gdzie od tysięcy lat Hindusi oczyszczają się ze złej karmy w wodach Gangesu i innych, uznanych za święte.
Chrzest Jezusa jest jednym z licznych kłopotów teologicznych, bo zgodnie z dogmatem był on przecież bezgrzeszny. W ty świetle można zaryzykować sąd, że Jan chrzcząc Jezusa uwiarygodnił go w oczach członków sekty, której przewodził, a następnie go wypromował na jej przywódcę.
Nie ma danych by sądzić, że Janowi wadzili żonaci żydzi. Chrzcił głównie ich, bo byli w większości :)
Natomiast ożenek Jezusa mógłby utrudnić jego misję, ale wiele też zależało od jakości żony :D
Maria Magdalena była, jak się zdaje, wysoce uduchowioną apostołką, znakomicie rozumiejącą męża.

Ewangelie były sukcesywnie docinane do doktryny kościoła, której podwaliny stworzył Paweł, samozwańczy apostoł, nie znający Jezusa osobiście, odrzucony przez uczniów Jezusa i działający poza Judeą. Apokalipsa przeklina kościoły, jakie pozakładał w Azji Mniejszej. Pawła nie interesował Jezus - człowiek z krwi i kości, religijny nauczyciel o szczególnej duchowości, ale wyłącznie Jezus Chrystus - zmartwychwstały heros i bóg niosący światu jaki znał zbawienie przez wiarę w to zmartwychwstanie. Taka wizja wykluczała jakiekolwiek naturalne ludzkie związki, a także nawet naturalne poczęcie. W tym się wyraźnie przejawia helleńskość koncepcji Pawła, co ułatwiło adaptację jego nowej religii na obszarze zdominowanej przez kulturę grecko-rzymską.


So wrz 22, 2012 8:18
Zobacz profil
Post Re: Jezus miał żonę?
Dominikdano napisał(a):
Alus napisał(a):
..Podobnie Dominikdano pisze oblubienice byc możę bywał zapraszany (wzywany) na swoje własne wesele....nic z tego miły :).
Tradycją u Zydów było, że zaręczyny, nazywane pierwszymi zaślubinami odbywały sie w domu panny młodej, a wesele organizował pan młody i odbywało sie w jego domu.
Więc nie bywał zapraszany na własne wesele.
Ponadto Jezus nie był rabinem, żadne Ewangelie nie piszą o studiach rabinackich ukończonych przez Jezusa.
A rabinem zostają osoby po ukończeniu owych studiów i otrzymaniu dokumentu zwanego "smicha", potwierdzającego uprawnienia.


Trzeba wziąć pod uwagę, że ewangelia Jana podlegała tym samym modyfikacjom co wszystkie, a tym bardziej, że wg biblistów jest najmłodsza. Czyli o tym zaproszeniu Jezusa do siebie na własne wesele może być późniejszą wklejką, żeby pasowało do całej doktryny.
Jezusa nazywano rabim w ewangeliach, czyli był uważany za nauczyciela religijnego, nauczał w synagogach itd. A gdzie, u kogo i co studiował, nie wiadomo. Ta wiedza też została szybko zatarta. "Uprawnienia do nauczania" przekazał mu wg ewangelii, wraz z gromadą swoich uczniów, Jan Chrzciciel. On potwierdził wysoki stopień wtajemniczenia Jezusa i go ochrzcił, co mogło być swego rodzaju inicjacją kapłańską w tej sekcie. Z jakichś powodów nie przekazał jednak Jezusowi uprawnień do chrzczenia i gdy usłyszał pogłoski, że chrzci nabrał wątpliwośći, czy Jezus jest tą osobą, za jakiego go na początku uważał. Wątpliwości szybko rozwiano. Jezus nie chrzcił, a robili to jego uczniowie.
Natomiast bezżenność nie była i nie jest przez żydów ceniona. Nawet esseńczycy podobno mieli żony i potomstwo. Jedyną sektą, w której praktykowano celibat (mnisi i nawet mniszki) w tamtym czasie i miejscu byli terapeuci, których wspomina współczesny Jezusowi żydowski filozof i historyk piszący po grecku Filon z Aleksandrii. Przypuszcza się jednak, że mogła to być wspólnota żydo-buddyjska - odmiana therawady (nauka starszych), która zadomowiła się w tej metroplii.
Jednak, skoro od początku chrześcijaństwa snuje się wątek Jezusa żonatego, skoro od zarania byli jego wyznawcy dla których było to zupełnie pewne i naturalne, to jest to równorzędne z sądem, że był starym kawalerem, jak widzi to kościół obecnie.

A ten swoje :D ....czyli Jezus pogwałcił tradycję swego narodu i wesele urządzali mu jacyś nieznani ludzie, a on pozwolił sie na nie tylko zaprosić.
Dopasowywanie w rodzaju baja, baju będziesz w raju :D

Bezżenność - znów braki w wiedzy - była ceniona i szanowana u Żydów.
Często w Ewangeliach przewija się określenie Jezusa "nazarejczyk" i pytanie czy pochodzi on od nazwy rodzinnego miasta Nazaretu, czy jest określeniem ludzi poswięcających swe zycie Bogu - nazirejczyków (Lb 6,1-21)


So wrz 22, 2012 12:07
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36
Posty: 963
Post Re: Jezus miał żonę?
Nie widzę powodów do emocji.
Gdyby zostało udowodnione, że Jezus miał żonę i dzieci, nie zmniejszyłoby to mojej wiary w Boską naturę Jezusa - Syna Bożego, niezależnie od jego natury człowieczej. Nie zmniejszyłoby to to mojej wiary we wszystko to, czego Jezus nas uczył i uczy.

Dlatego patrzę z przymrużeniem oka na te wszystkie najróżniejsze rewelacje ezoteryków i ateistów co do Osoby Jezusa, skądinąd zionące nienawiścią do Niego i do św. Pawła, który skodyfikował zasady moralności chrześcijańskiej i ogłosił je światu.

_________________
Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny.
Króluj nam, Chryste !!


So wrz 22, 2012 12:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post Re: Jezus miał żonę?
W przypadku Jezusa nie zostało udowonione nic. Absolutnie nic. Nikt jeszcze nie udowodnił tego, że rzeczywiście był ktoś taki jak Jezus. Może być on prawdziwy, ale też może być tworem ludzkiej fantazji iście homerycznej np. kogoś takiego jak Paweł. Jego wersja Jezusa jest poprawdzie tylko fantazjowaniem.
Czyli Jezus żonaty versus Jezus bezżenny, to dwie wersje mitu, baśni, bajeczki o kimś, kto mógł nigdy nie istnieć, ale tego już nie da się udowodnić.
Można nie/wierzyć w jeden lub drugi, albo jeszcze inny mit.
Tylko to pozostało nie/wierzącym, stąd właśnie biorą się przyczyny emocji :D


So wrz 22, 2012 12:57
Zobacz profil
Post Re: Jezus miał żonę?
Dominikdano napisał(a):
W przypadku Jezusa nie zostało udowonione nic. Absolutnie nic. Nikt jeszcze nie udowodnił tego, że rzeczywiście był ktoś taki jak Jezus. Może być on prawdziwy, ale też może być tworem ludzkiej fantazji iście homerycznej np. kogoś takiego jak Paweł. Jego wersja Jezusa jest poprawdzie tylko fantazjowaniem.
Czyli Jezus żonaty versus Jezus bezżenny, to dwie wersje mitu, baśni, bajeczki o kimś, kto mógł nigdy nie istnieć, ale tego już nie da się udowodnić.
Można nie/wierzyć w jeden lub drugi, albo jeszcze inny mit.
Tylko to pozostało nie/wierzącym, stąd właśnie biorą się przyczyny emocji :D

I znów wiedza się kłania....nikt, kto cokowiek łyknął jakieś wiedzy, nie podważy historycznej postaci Jezusa, dowodów Jego życia na ziemi jest nadto.


So wrz 22, 2012 13:00

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post Re: Jezus miał żonę?
Wymień jeden niepodważalny dowód na to, że Jezus, o którym tu jest mowa, żył kiedykolwiek.


So wrz 22, 2012 13:08
Zobacz profil
Post Re: Jezus miał żonę?
Dominikdano napisał(a):
Wymień jeden niepodważalny dowód na to, że Jezus, o którym tu jest mowa, żył kiedykolwiek.

Całe mnóstwo
http://www.wiara.us/Jezus-Historyczny.html


So wrz 22, 2012 13:50
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 158 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL