Nie chcę rozmawiać o grafach, węzłach, cyklach, bo nie jestem w tym zorientowany.

W drodze poznania przyjmujemy wiele informacji na wiarę.
Nie mam możliwości sprawdzenia, czy faktycznie w próżni mogą nagle z "niczego" powstać elektron i pozyton.
Wierzę w publikacje naukowe. Jasne, że tam też mogą być błędy, nadużycia.
Ale to jest weryfikowalne i po miesiącu, po roku, dziesięciu latach wychodzi na jaw, jeśli nie było to prawdą.
Niech ktoś stwierdzi, że przyciąganie ziemskie wynosi 15 m/s2.
Przypuszczam, że w żadnej branży związanej z astronomią nie zagrzałby długo miejsca.

Ale to nie jest żadna wyższa topologia w pięciu wymiarach, tylko kółka połączone strzałkami. Uznałem, że graficznie łatwiej to przedstawić niż w formie zdań.
No to dlaczego tak temu zaprzeczałeś, krzyczałeś i machałeś rękami? Przecież to od dłuższego czasu jakieś cztery osoby próbują Ci wytłumaczyć.
A jest ktoś, kto nie wierzy, że takowe istnieją?
Niby masz rację. Ale to nie jest najważniejszym czynnikiem potwierdzającym słuszność nauki.

Na poczatek warto przyjąć rozróżnienie:
- czym innym jest powstanie elektronów i pozytonów z próżni
- czym innym jest powstanie z "niczego"

Próżnia to nie to samo, co "nic".

A możesz postarać się o jakąś grafikę?


Dla mnie co innego znaczy wiara, w żaden sposób nie potwierdzona, napisana przez hagiografów w porównaniu z tekstami np. w Nature, Science i innymi pismami naukowymi.


To może uświadomisz mnie, a może przy okazji jeszcze kogoś, jaki to ten najważniejszy czynnik?

medieval_man:

I o to mi chodzi.
Zgadzam się.

Nijak, nie ma takiej potrzeby.

Bóg jest dynamiczną energią (również duchowym bytem), część energii zamienił na materię i w ten sposób powstał materialny wszechświat.

„Podnieście oczy ku górze i popatrzcie. Kto stworzył te rzeczy? Ten, który ich zastęp wyprowadza według liczby, wszystkie je woła po imieniu. Dzięki obfitości dynamicznej energii — jako że jest również pełen werwy w swej mocy — ani jednej z nich nie brak.( Iz 40:26)

Jefte:

Nic mi o tym nie wiadomo. Zdradzisz trochę więcej szczegółów i źródła tej sekretnej wiedzy?

Powyższy werset z Izajasza 40:26, przestudiuj na spokojnie...

Nic w nim nie ma na ten temat oprócz stwierdzenia, kto jest Stworzycielem.

Które słowo w Biblii hebrajskiej albo greckiej jest tu tłumaczone jako "dynamiczna energia"?
I dlaczego "dynamiczna energia"?
Czy takie tłumaczenie ma prowadzić do wniosku, że świat został stworzony z czegoś, a nie z niczego? Że Bóg uczynił świat materialny z energii?

W Bw jest przetłumaczone ,,wobec takiego ogromu siły i potężnej mocy''(..)
Czyli sens ten sam- jeżeli Bóg jest duchem i posiada w sobie dynamiczną energię (ogrom siły i mocy) to jest uzasadnione że świat został stworzony z czegoś, jest to możliwe i logiczne że część energii wykorzystał do stwarzania...

Uczeni odkryli, że materia jest skoncentrowaną formą energii

Obawiam się, że to pomieszanie.
I tak tłumaczony fragment z Iz 40,26 ma, w pojęciu niektórych, uzasadniać tezę, że Bóg stworzył świat z energii/z wykorzystaniem energii.
Oczywiście nic takiego nie zapisano w Piśmie świętym. To słowo z Iz 40, 26 to "potęga" albo "moc". Zupełnie jak trzy wersy dalej w Iz 40, 29.
Słowo "energia" jest w tym przypadku użyte anachronicznie.

(26): Regardez le ciel, là-haut, voyez qui a créé les étoiles, qui les fait sortir au complet comme une armée à la parade. Il les embauche toutes par leur nom. Sa force est si grande et son pouvoir est tel, qu'aucune ne manque à l'appel. [French Bible en français courant, Izaj 40]

Więcej cytować nie będę.
Można interpretować moc i gwiazdy jako zamianę energii na materię.

Na jakiej podstawie?