Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 18:04



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 110 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 CZY JEZUS CHODZIŁ PO WODZIE? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
PTRqwerty napisał(a):
A ja czekam na odpowiedź na moje dwa pytania.
No chyba, że jak zwykle takie rewelacje rozwiązują problemy o ile się przemilczy istotne pytania.


Odpowiadam. Oczywisce Twoje pytania bardzo mocno podwazaja zalozenia badacza, zeby nie powiedziec, ze je obalaja. Z tym ze co z tego. Jezeli porowna sie teksty historyczne kilku najwiekszych historykow Rzymu: Swetoniusza, Tacyta, Jozefa Flawiusza i Kasjusza Dio, w wielu miejscach beda dosc istotne roznice.A przekazy Flawiusza i Tacyta o Jezusie sa poprawiane - napisane jest w tych fragmentach innym stylem niz noramlny styl tych historykow, stylem znamionujacym chrzescijanskie podejscie do tematu (Tacyt byl Rzymianinem, a Flawiusz Zydem - nie byli chrzescijanami i nie sympatyzowali z chrzescijanstwem).

Widzisz, jesli tak jest płynie z tego dość istotny wniosek:

Jesli jest tak w istocie, to i przekazu biblijnego w tej formie w jakiej jest on podany, nie wypada traktowac tak, jak czynisz to Ty. Zapewne uslysze zaraz o natchnieniu przez Boga, o tym, ze wszyscy ewangelisci pisza to samo itp.

Gdybys podszedł uczciwie do tematu, zanalizowalbys te wszsytkie 30 ewnagelii, ktore kosciol odrzucil jako falszywe. Czym sie roznia, co sprawilo, ze sa falszywe ? Zastanawiales sie kiedys dlaczego pozostawiono tylko te 4 ? Tylko nie odpowiadaj, ze to w nich jest "prawdziwe zycie Jezusa", bo taka droga nie dochodzimy do niczego.

Moze napiszesz tez, ze przeciez byli tam inni, tez to widzieli itp. W takim razie raz jeszcze polecam przeczytanie przypadku w ktorym pewien uznany naukowiec poszedł na "kurs lewitacji" i co tam sie stalo -
lektura wrecz konieczna :)


So kwi 08, 2006 10:33
Zobacz profil
Post 


Jonathan Sarkos

Ślicznie i teraz ja mam pisać wypracowanie na 20 A4, bo zechciałeś sformułować cały szereg zarzutów. Dyskutowaliśmy o "dowodzie", że Jezus biegał po lodzie. Podyskutowaliśmy sobie. Czy tak trudno jest przyznać krótko: "Tak, faktycznie nie jest to dowód". Nawet przyznając rację zarzucasz mnie stertą zarzutów - zupełnie nie na temat.

W spisie błędów logicznych, które można popełnić w dyskusji na pozycji 59 jest "Raising the bar":

Cytuj:
Błąd ten robi się zawsze, gdy się żąda od swego oponenta coraz mocniejszych dowodów na coś, podnosząc wciąż poprzeczkę i wymagania argumentacyjne, mimo że oponent wciąż dostarcza mu dowodów, których on wcześniej żądał. Wybieg ten jest czystą socjotechniką i ma zniechęcić oponenta od uzasadniania swego stanowiska, ponieważ nikt nie jest w stanie dostarczać dowodów na coś w nieskończoność. Ateiści i racjonaliści bardzo często popełniają ten błąd logiczny w dyskusjach, gdy wciąż wymyślają jakieś preteksty w stosunku do argumentacji oponenta, chociaż wcześniej dostarczył on już dowodu, jakiego od niego żądano.


Dyskutowaliśmy o dowodzie, że Jezus chodził po lodzie, tak? O tym był ten wątek. Jeśli interesuje Ciebie inny, to sobie go załóż, napisz co Cię interesuje, a wtedy osoby, które będą zainteresowane tematem będą z Tobą dyskutować.

Ja nie będę teraz wynajdywał materiałów, potem siedział kilka godzin i pisał tekst na wiele A4, którego potem nikt nie przeczyta bo... za długi.


So kwi 08, 2006 12:05

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
PTRqweerty, alez mozesz sie nawet smiac w kulak tarzajac jednoczesnie po podlodze, kiedy czytasz moje elaboraty. Mozesz czytowac tysiace bledow logicznych z tysiecy logicznych podrecznikow.

Mozesz tez byc slepy na to, ze prawdziwiych logicznych/zdroworozsadkowych argumentow, ktore zdecydowanie wykluczaja istnienie Boga, w rozumieniu chrzescijanskim, jest całe mnóstwo :). Twoja przeciez sprawa :). Tylko najpierw zrozum, ze wcale nie musialo byc łodzi, rybaków, ani nawet chodzenia po czymkolwiek. Potem juz nie powinienes sie śmiac...


So kwi 08, 2006 13:24
Zobacz profil
Post 
Ja szanuję Twoje poglądy i nie śmieję się z nich. Znowu nie masz podstaw do takich ocen. Nie znasz mnie. Zwracam tylko uwagę, że nie byłeś w stanie po prostu przyznać racji.


So kwi 08, 2006 13:28

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
Alez jestem w stanie przyznać Ci pełna rację, przyjmujac zalozenie, ze takie zjaiwsko i tak jak jest ono opisane mialo miejsce. W co po prostu, delikatnie rzecz biorąc, wątpię :).


So kwi 08, 2006 13:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 21, 2005 16:18
Posty: 85
Post 
Ja jako osoba która zna się na meteorologi moge powiedzieć że niezgadzam się ze stwierdzeniem tego naukowca , z kilku powodów :
1)Nie jest możliwe aby apostołowie niezauwazyli lodu - jeżeli człowiek może stać na krze lodowej musi być duża ( minimum 6 m kwadratowych - inaczej się przechyli i człowiek spadnie )
2)By na jeziore utworzyła się kra mogaca udzwignąć człowieka jest potrzebne około 10 dni z temperaturą ponizej zera . W nocy powinny to być spadki rzędu - 12 stopni a w dzień maksimum w granicach zera .
3) Jezioro po którym zekomo chodził jezus nieznajduje się w górach ( choć są nieopodal to ich wysokość nieimponuje nasze góry Świętokrzyskie może Sudety )
4) Niejest realnie możliweaby powstał tam lód -teraz niepowstaje a według badań(żródło : Geografia fizyczna PWN ) w okresie życia Jezusa było tam cieplej niż obecnie.
5) Istnieje możliwość że ten lód mógł zpłynąć z gór . Są tylko dwa problemy w tych górach nawet niepada śnieg- jest tam gorąco -lód może spłynąć tylko sporą rzeką - tam nawet strumyki są małe .Przypominam że w czasy Jezusa charakteryzowały się wyższą temperaturą niż dzisiaj .
6) Przypominam że św Piotr też chodził powodzie z Jezusem (zwontpił i mało nieutoną ale zaraz znów chodził ) - ciekawe czy św Piotr niezauważył by że chodzi po lodzie

_________________
Dla katolika nie może istnieć neutralność. Pan Bóg też nie jest neutralny


So kwi 08, 2006 16:59
Zobacz profil
Post 
Duch proroczy napisał(a):
1)Nie jest możliwe aby apostołowie niezauwazyli lodu - jeżeli człowiek może stać na krze lodowej musi być duża ( minimum 6 m kwadratowych - inaczej się przechyli i człowiek spadnie )


to jakis sposob czlowiek utrzymuje sie na desce surfingowej? Teoretycznie utrzymasz sie na krze o powierzchni Twoich stop (wypornosci nie bierzemy pod uwage), jesli tylko zlapiesz srodek ciezkosci i nie bedziesz sie ruszal. Kwestia balansu.


Crosis


So kwi 08, 2006 17:03

Dołączył(a): Śr gru 21, 2005 16:18
Posty: 85
Post 
Aby lód mógł utrzymać jezusa powinien być gruby ( min 6 cm ) . Ale to niewszystko !!! Musiał on mieć taką dużą powierzchnie aby niezatonąć . To niemorze być jakiś kawałeczek zwykłego lodu . Musiał by miec sporą powierzchnie aby dac opór wodzie i aby Jezus mógł na nim stać a co dopiero chodził stabilnie . Powtarzam moje zdanie niejest mozliwe aby taki lód wytworzył się na tamtym jeziorze .Niejest możliwe aby tam wytworzył się jakikolwiek lód -zapewne Jezus niewiedział co to jest ( no chyba że był Bogiem :D :-D :biggrin: :D )

_________________
Dla katolika nie może istnieć neutralność. Pan Bóg też nie jest neutralny


N kwi 09, 2006 14:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53
Posty: 156
Post 
Jezus chodził po wodzie najnormalniej w świecie. Nie mówie tego bo jestem fanatyczką i wyczytałam to w biblii. Żeby nie być gołosłowną, wyobraźcie sobie jezioro i w swojej wyobraźni przejdźcie się po nim. To samo zrobił Jezus, tylko z otwartymi oczami. Narazie tyle wam wystarczy.

_________________
www.napoziomie.pl


Pn cze 04, 2007 20:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
KamiZelka napisał(a):
Jezus chodził po wodzie najnormalniej w świecie. Nie mówie tego bo jestem fanatyczką i wyczytałam to w biblii. Żeby nie być gołosłowną, wyobraźcie sobie jezioro i w swojej wyobraźni przejdźcie się po nim. To samo zrobił Jezus, tylko z otwartymi oczami. Narazie tyle wam wystarczy.


Dobra.

Udowodnij. Pamiętaj, nie jesteś fanatyczką i nie wyczytałaś tego w Biblii - masz sensowniejsze źródło.

_________________
Obrazek

gg 3287237


Pn cze 04, 2007 20:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53
Posty: 156
Post 
Właśnie to zrobiłam.

Jeśli nadal nie rozumiesz przeczytaj jeszcze raz mój poprzedni post... i jeszcze raz i jeszcze raz...

_________________
www.napoziomie.pl


Pn cze 04, 2007 20:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21
Posty: 919
Post 
Mam takie pytanie do wszystkich: czego Wy tutaj chcecie dowiesc?

Jesli chcecie znalezc lub znajdziecie jakiekolwiek racjonalne rozwiazanie to natychmiast chodzenie po wodzie przestaje byc cudem a staje sie ledwie sztuczka iluzjonisty i falszerza. Sztuczka ktora moze i zostalaby genialnie wykonana ale traci wtedy nadnaturalne zrodlo i Jezus przestaje byc Synem Boga a staje sie ledwie Davidem Copperfieldem 2 tysiace lat wczesniej.

A dowodow na cud nie znajdziecie bo aby go odtworzyc potrzeba by nam obecnosci samego Jezusa badz innego cudotworcy z zdolnosciami o Boskim pochodzeniu. A jak to sie stanie, to forum.wiara.pl pewno przestanie istniec ;)


Pn cze 04, 2007 20:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53
Posty: 156
Post 
Cytuj:
A dowodow na cud nie znajdziecie bo aby go odtworzyc potrzeba by nam obecnosci samego Jezusa badz innego cudotworcy z zdolnosciami o Boskim pochodzeniu


"królestwo Ojca rozszerza się na ziemi, a ludzie go nie widzą".

Wszyscy i wszysko jest Boskiego pochodzenia. Cuda są zarezerwowane, ale jedynie dla ludzi, którzy zrozumieli.

_________________
www.napoziomie.pl


Pn cze 04, 2007 21:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
KamiZelka napisał(a):
Właśnie to zrobiłam.

Jeśli nadal nie rozumiesz przeczytaj jeszcze raz mój poprzedni post... i jeszcze raz i jeszcze raz...


Widzisz, ja mogę dokładnie to samo powiedzieć o moim wujku. I na prośbę o dowód odpowiedzieć tak, jak ty mi teraz. Zwyczajnie, zamieniam słowo "Jezus" na "mój wujek".

I w ten sposób mój wujek stał się cudotwórcą na miarę syna Boga.

_________________
Obrazek

gg 3287237


Pn cze 04, 2007 23:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53
Posty: 156
Post 
Podpowiem Ci. Dlaczego w swoich myślach możesz chodzić po wodzie? Dlaczego w swoich myślach możesz zamieniać wodę w wino? Bo tak na prawdę są "tylko" myślami i nie istnieją.

_________________
www.napoziomie.pl


Pn cze 04, 2007 23:48
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 110 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL