CZY JEZUS CHODZIŁ PO WODZIE?
Autor |
Wiadomość |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
PTRqwerty napisał(a): A ja czekam na odpowiedź na moje dwa pytania. No chyba, że jak zwykle takie rewelacje rozwiązują problemy o ile się przemilczy istotne pytania.
Odpowiadam. Oczywisce Twoje pytania bardzo mocno podwazaja zalozenia badacza, zeby nie powiedziec, ze je obalaja. Z tym ze co z tego. Jezeli porowna sie teksty historyczne kilku najwiekszych historykow Rzymu: Swetoniusza, Tacyta, Jozefa Flawiusza i Kasjusza Dio, w wielu miejscach beda dosc istotne roznice.A przekazy Flawiusza i Tacyta o Jezusie sa poprawiane - napisane jest w tych fragmentach innym stylem niz noramlny styl tych historykow, stylem znamionujacym chrzescijanskie podejscie do tematu (Tacyt byl Rzymianinem, a Flawiusz Zydem - nie byli chrzescijanami i nie sympatyzowali z chrzescijanstwem).
Widzisz, jesli tak jest płynie z tego dość istotny wniosek:
Jesli jest tak w istocie, to i przekazu biblijnego w tej formie w jakiej jest on podany, nie wypada traktowac tak, jak czynisz to Ty. Zapewne uslysze zaraz o natchnieniu przez Boga, o tym, ze wszyscy ewangelisci pisza to samo itp.
Gdybys podszedł uczciwie do tematu, zanalizowalbys te wszsytkie 30 ewnagelii, ktore kosciol odrzucil jako falszywe. Czym sie roznia, co sprawilo, ze sa falszywe ? Zastanawiales sie kiedys dlaczego pozostawiono tylko te 4 ? Tylko nie odpowiadaj, ze to w nich jest "prawdziwe zycie Jezusa", bo taka droga nie dochodzimy do niczego.
Moze napiszesz tez, ze przeciez byli tam inni, tez to widzieli itp. W takim razie raz jeszcze polecam przeczytanie przypadku w ktorym pewien uznany naukowiec poszedł na "kurs lewitacji" i co tam sie stalo -
lektura wrecz konieczna 
|
So kwi 08, 2006 10:33 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jonathan Sarkos
Ślicznie i teraz ja mam pisać wypracowanie na 20 A4, bo zechciałeś sformułować cały szereg zarzutów. Dyskutowaliśmy o "dowodzie", że Jezus biegał po lodzie. Podyskutowaliśmy sobie. Czy tak trudno jest przyznać krótko: "Tak, faktycznie nie jest to dowód". Nawet przyznając rację zarzucasz mnie stertą zarzutów - zupełnie nie na temat.
W spisie błędów logicznych, które można popełnić w dyskusji na pozycji 59 jest "Raising the bar":
Cytuj: Błąd ten robi się zawsze, gdy się żąda od swego oponenta coraz mocniejszych dowodów na coś, podnosząc wciąż poprzeczkę i wymagania argumentacyjne, mimo że oponent wciąż dostarcza mu dowodów, których on wcześniej żądał. Wybieg ten jest czystą socjotechniką i ma zniechęcić oponenta od uzasadniania swego stanowiska, ponieważ nikt nie jest w stanie dostarczać dowodów na coś w nieskończoność. Ateiści i racjonaliści bardzo często popełniają ten błąd logiczny w dyskusjach, gdy wciąż wymyślają jakieś preteksty w stosunku do argumentacji oponenta, chociaż wcześniej dostarczył on już dowodu, jakiego od niego żądano.
Dyskutowaliśmy o dowodzie, że Jezus chodził po lodzie, tak? O tym był ten wątek. Jeśli interesuje Ciebie inny, to sobie go załóż, napisz co Cię interesuje, a wtedy osoby, które będą zainteresowane tematem będą z Tobą dyskutować.
Ja nie będę teraz wynajdywał materiałów, potem siedział kilka godzin i pisał tekst na wiele A4, którego potem nikt nie przeczyta bo... za długi.
|
So kwi 08, 2006 12:05 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
PTRqweerty, alez mozesz sie nawet smiac w kulak tarzajac jednoczesnie po podlodze, kiedy czytasz moje elaboraty. Mozesz czytowac tysiace bledow logicznych z tysiecy logicznych podrecznikow.
Mozesz tez byc slepy na to, ze prawdziwiych logicznych/zdroworozsadkowych argumentow, ktore zdecydowanie wykluczaja istnienie Boga, w rozumieniu chrzescijanskim, jest całe mnóstwo  . Twoja przeciez sprawa  . Tylko najpierw zrozum, ze wcale nie musialo byc łodzi, rybaków, ani nawet chodzenia po czymkolwiek. Potem juz nie powinienes sie śmiac...
|
So kwi 08, 2006 13:24 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja szanuję Twoje poglądy i nie śmieję się z nich. Znowu nie masz podstaw do takich ocen. Nie znasz mnie. Zwracam tylko uwagę, że nie byłeś w stanie po prostu przyznać racji.
|
So kwi 08, 2006 13:28 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Alez jestem w stanie przyznać Ci pełna rację, przyjmujac zalozenie, ze takie zjaiwsko i tak jak jest ono opisane mialo miejsce. W co po prostu, delikatnie rzecz biorąc, wątpię  .
|
So kwi 08, 2006 13:38 |
|
|
|
 |
Duch proroczy
Dołączył(a): Śr gru 21, 2005 16:18 Posty: 85
|
Ja jako osoba która zna się na meteorologi moge powiedzieć że niezgadzam się ze stwierdzeniem tego naukowca , z kilku powodów :
1)Nie jest możliwe aby apostołowie niezauwazyli lodu - jeżeli człowiek może stać na krze lodowej musi być duża ( minimum 6 m kwadratowych - inaczej się przechyli i człowiek spadnie )
2)By na jeziore utworzyła się kra mogaca udzwignąć człowieka jest potrzebne około 10 dni z temperaturą ponizej zera . W nocy powinny to być spadki rzędu - 12 stopni a w dzień maksimum w granicach zera .
3) Jezioro po którym zekomo chodził jezus nieznajduje się w górach ( choć są nieopodal to ich wysokość nieimponuje nasze góry Świętokrzyskie może Sudety )
4) Niejest realnie możliweaby powstał tam lód -teraz niepowstaje a według badań(żródło : Geografia fizyczna PWN ) w okresie życia Jezusa było tam cieplej niż obecnie.
5) Istnieje możliwość że ten lód mógł zpłynąć z gór . Są tylko dwa problemy w tych górach nawet niepada śnieg- jest tam gorąco -lód może spłynąć tylko sporą rzeką - tam nawet strumyki są małe .Przypominam że w czasy Jezusa charakteryzowały się wyższą temperaturą niż dzisiaj .
6) Przypominam że św Piotr też chodził powodzie z Jezusem (zwontpił i mało nieutoną ale zaraz znów chodził ) - ciekawe czy św Piotr niezauważył by że chodzi po lodzie
_________________ Dla katolika nie może istnieć neutralność. Pan Bóg też nie jest neutralny
|
So kwi 08, 2006 16:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Duch proroczy napisał(a): 1)Nie jest możliwe aby apostołowie niezauwazyli lodu - jeżeli człowiek może stać na krze lodowej musi być duża ( minimum 6 m kwadratowych - inaczej się przechyli i człowiek spadnie )
to jakis sposob czlowiek utrzymuje sie na desce surfingowej? Teoretycznie utrzymasz sie na krze o powierzchni Twoich stop (wypornosci nie bierzemy pod uwage), jesli tylko zlapiesz srodek ciezkosci i nie bedziesz sie ruszal. Kwestia balansu.
Crosis
|
So kwi 08, 2006 17:03 |
|
 |
Duch proroczy
Dołączył(a): Śr gru 21, 2005 16:18 Posty: 85
|
_________________ Dla katolika nie może istnieć neutralność. Pan Bóg też nie jest neutralny
|
N kwi 09, 2006 14:59 |
|
 |
KamiZelka
Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53 Posty: 156
|
Jezus chodził po wodzie najnormalniej w świecie. Nie mówie tego bo jestem fanatyczką i wyczytałam to w biblii. Żeby nie być gołosłowną, wyobraźcie sobie jezioro i w swojej wyobraźni przejdźcie się po nim. To samo zrobił Jezus, tylko z otwartymi oczami. Narazie tyle wam wystarczy.
_________________ www.napoziomie.pl
|
Pn cze 04, 2007 20:31 |
|
 |
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
KamiZelka napisał(a): Jezus chodził po wodzie najnormalniej w świecie. Nie mówie tego bo jestem fanatyczką i wyczytałam to w biblii. Żeby nie być gołosłowną, wyobraźcie sobie jezioro i w swojej wyobraźni przejdźcie się po nim. To samo zrobił Jezus, tylko z otwartymi oczami. Narazie tyle wam wystarczy.
Dobra.
Udowodnij. Pamiętaj, nie jesteś fanatyczką i nie wyczytałaś tego w Biblii - masz sensowniejsze źródło.
_________________
gg 3287237
|
Pn cze 04, 2007 20:38 |
|
 |
KamiZelka
Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53 Posty: 156
|
Właśnie to zrobiłam.
Jeśli nadal nie rozumiesz przeczytaj jeszcze raz mój poprzedni post... i jeszcze raz i jeszcze raz...
_________________ www.napoziomie.pl
|
Pn cze 04, 2007 20:47 |
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
Mam takie pytanie do wszystkich: czego Wy tutaj chcecie dowiesc?
Jesli chcecie znalezc lub znajdziecie jakiekolwiek racjonalne rozwiazanie to natychmiast chodzenie po wodzie przestaje byc cudem a staje sie ledwie sztuczka iluzjonisty i falszerza. Sztuczka ktora moze i zostalaby genialnie wykonana ale traci wtedy nadnaturalne zrodlo i Jezus przestaje byc Synem Boga a staje sie ledwie Davidem Copperfieldem 2 tysiace lat wczesniej.
A dowodow na cud nie znajdziecie bo aby go odtworzyc potrzeba by nam obecnosci samego Jezusa badz innego cudotworcy z zdolnosciami o Boskim pochodzeniu. A jak to sie stanie, to forum.wiara.pl pewno przestanie istniec 
|
Pn cze 04, 2007 20:50 |
|
 |
KamiZelka
Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53 Posty: 156
|
Cytuj: A dowodow na cud nie znajdziecie bo aby go odtworzyc potrzeba by nam obecnosci samego Jezusa badz innego cudotworcy z zdolnosciami o Boskim pochodzeniu
"królestwo Ojca rozszerza się na ziemi, a ludzie go nie widzą".
Wszyscy i wszysko jest Boskiego pochodzenia. Cuda są zarezerwowane, ale jedynie dla ludzi, którzy zrozumieli.
_________________ www.napoziomie.pl
|
Pn cze 04, 2007 21:01 |
|
 |
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
KamiZelka napisał(a): Właśnie to zrobiłam.
Jeśli nadal nie rozumiesz przeczytaj jeszcze raz mój poprzedni post... i jeszcze raz i jeszcze raz...
Widzisz, ja mogę dokładnie to samo powiedzieć o moim wujku. I na prośbę o dowód odpowiedzieć tak, jak ty mi teraz. Zwyczajnie, zamieniam słowo "Jezus" na "mój wujek".
I w ten sposób mój wujek stał się cudotwórcą na miarę syna Boga.
_________________
gg 3287237
|
Pn cze 04, 2007 23:34 |
|
 |
KamiZelka
Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53 Posty: 156
|
Podpowiem Ci. Dlaczego w swoich myślach możesz chodzić po wodzie? Dlaczego w swoich myślach możesz zamieniać wodę w wino? Bo tak na prawdę są "tylko" myślami i nie istnieją.
_________________ www.napoziomie.pl
|
Pn cze 04, 2007 23:48 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|