Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 20:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 502 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34  Następna strona
 Argumenty za ateizmem. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 22:23
Posty: 133
Post Re: Argumenty za ateizmem.
Nie istnieje model matematyczny opisujący prawdopododobieństwo istnienia Boga.


Kilka stron temu napisałeś, że (z braku kontrdowodów) nie wykluczasz tego że jestem Bogiem w ludzkiej postaci, więc ja, na tej samej zasadzie, nie wykluczam istnienia Boga.

Chyba doszliśmy do konsensusu. :)

PS.
Akruk rules :evil:


Pt lut 08, 2013 18:02
Zobacz profil
Post Re: Argumenty za ateizmem.
narsisus napisał(a):
Kilka stron temu napisałeś, że (z braku kontrdowodów) nie wykluczasz tego że jestem Bogiem w ludzkiej postaci, więc ja, na tej samej zasadzie, nie wykluczam istnienia Boga.
O, Boże!
;)


Pt lut 08, 2013 18:05

Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 22:23
Posty: 133
Post Re: Argumenty za ateizmem.
akruk napisał(a):
narsisus napisał(a):
Kilka stron temu napisałeś, że (z braku kontrdowodów) nie wykluczasz tego że jestem Bogiem w ludzkiej postaci, więc ja, na tej samej zasadzie, nie wykluczam istnienia Boga.
O Boże! ;)




Kilka stron temu napisałeś, że (z braku kontrdowodów) nie wykluczasz tego że jestem Bogiem w ludzkiej postaci, więc ja, na tej samej zasadzie, [b]nie wykluczam istnienia Boga "prawdziwego", czyli takiego, o jakim np mowa w Biblii ;p


Pt lut 08, 2013 18:11
Zobacz profil
Post Re: Argumenty za ateizmem.
@narsisus
O, Boże, zawiodłeś mnie :D


Pt lut 08, 2013 18:14

Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 22:23
Posty: 133
Post Re: Argumenty za ateizmem.
To zdanie zabrzmiało, jakbym nie wykluczał istnienia siebie ;).

Co do właściwego sensu tego zdania. Jesli bma powiedział mi że nie wie, czy jestem Bogiem , to nie moge odpowiedzieć mu : a ja wiem , że Twój Bóg nie istnieje. Jedyne co moge, to powiedzieć- nie wiem czy twój Bóg nie istnieje w takim samym stopniu jak Ty nie wiesz czy ja jestem Bogiem czy nie.


Pt lut 08, 2013 18:33
Zobacz profil
Post Re: Argumenty za ateizmem.
narsisus napisał(a):
To zdanie zabrzmiało, jakbym nie wykluczał istnienia siebie ;).

Właśnie mam nadzieję, że nie wykluczasz :)

narsisus napisał(a):
Jedyne co moge, to powiedzieć- nie wiem czy twój Bóg nie istnieje w takim samym stopniu jak Ty nie wiesz czy ja jestem Bogiem czy nie.
Zaiste.


Ostatnio edytowano Pt lut 08, 2013 18:50 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Pt lut 08, 2013 18:49

Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38
Posty: 366
Post Re: Argumenty za ateizmem.
akruk napisał(a):
@bma
A ty w kółko to samo, nadal nie rozumiesz, że własności elementów występujących w koncepcjach naukowych się zmieniają, ale mimo że atom Bohra to nie to samo, co dzisiejszy, nikt nie twierdzi, że wykazano nieistnienie atomu. Może oprócz bma?
Imputujesz mi błędne tezy i każesz się z tego tłumaczyć - nie umiesz dyskutować normalnie, bez ustawiania sobie oponenta jak Ci wygodnie?

akruk napisał(a):
Nie udowodniono, iż eter nie istnieje, tak jak wskutek przyjęcia teorii grawitacji nie udowodniono wcale, że nie istnieją anioły popychające planety, jak to przyjmowano w średniowieczu. Po prostu, w nowszym wyjaśnieniu takie anioły nie występują. Wycięto je brzytwą. Dlaczego? Gdyż "zmodyfikowana teoria aniołów" byłaby tego samego rodzaju co zmodyfikowana teoria eteru.

Na tym polega stosunek nauki do bytów niepoznawalnych - nie dowodzi się ich nieistnienia, tylko wycina brzytwą Ockhama.

DLATEGO domaganie się wskazania naukowych dowodów nieistnienia tego rodzaju bytów jest bezsensowne, świadczy o kompletnym nierozumieniu, na czym polega i jak działa nauka.

Otóż to - koncepcja eteru wg. teorii Lorentza zdegenerowała się do czegoś niepoznawalnego, tzn. teoria ta nie przewidywała żadnych zjawisk, które można by zaobserwować (i których nie tłumaczyłaby teoria względności) i nie była falsyfikowalna (w przeciwieństwie do pierwotnej teorii eteru). Nie była falsyfikowalna, a więc to już nie jest fizyka. Fizyka z definicji nie zajmuje się teoriami, których nie da się sfalsyfikować. Może metafizyka...

W fizyce nikt nie używa do argumentacji brzytwy Ockhama.


Ostatnio edytowano Pt lut 08, 2013 19:10 przez bma, łącznie edytowano 4 razy



Pt lut 08, 2013 18:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Argumenty za ateizmem.
bma napisał(a):
Chyba nie twierdzisz, że fizyka dowiodła (za pomocą brzytwy Ockhama - a jakże) nieistnienia Boga, Aniołów, itp. ?


bma, Ty w ogóle jesteś dzisiaj w formie? Przecież akruk wyraźnie napisał:

Na tym polega stosunek nauki do bytów niepoznawalnych - nie dowodzi się ich nieistnienia

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt lut 08, 2013 18:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38
Posty: 366
Post Re: Argumenty za ateizmem.
JedenPost napisał(a):
bma napisał(a):
Chyba nie twierdzisz, że fizyka dowiodła (za pomocą brzytwy Ockhama - a jakże) nieistnienia Boga, Aniołów, itp. ?


bma, Ty w ogóle jesteś dzisiaj w formie? Przecież akruk wyraźnie napisał:

Na tym polega stosunek nauki do bytów niepoznawalnych - nie dowodzi się ich nieistnienia


Bo fizyka w ogóle się nie zajmuje bytami niedoświadczalnymi empirycznie. Z definicji. Może są, a może nie są - ale to już teorie poza obszarem nauki. Co nie zmienia faktu, że nieistnienia się dowodzi (jeśli teoria jest falsyfikowalna) i tak się stało wobec pierwotnej koncepcji eteru (za pomocą doświadczenia Michelsona-Morleya).


Ostatnio edytowano Pt lut 08, 2013 19:26 przez bma, łącznie edytowano 5 razy



Pt lut 08, 2013 18:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Argumenty za ateizmem.
Popatrzmy: http://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_strun

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt lut 08, 2013 19:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 13, 2013 1:53
Posty: 10
Post Re: Argumenty za ateizmem.
witam serdecznie - tak mnie zaciekawił ten wątek, że postanowiłem dołączyć do klubu ;)
mam nadzieję, że spędzimy ten czas z obopólną korzyścią, czego wszystkim i przede wszystkim sobie życzę ;)

więc do rzeczy, postaram się swoim 'maluczkim chłopskim' rozumkiem dogonić dyskusje na tym forum.

bma napisał(a):
Pytanie do obecnych na forum ateistów (jeśli takowi tu w ogóle są). Pojęcie "ateista" rozumiem jako osobę wyznającą ateizm, tzn. negację istnienia Boga (w odróżnieniu od agnostycyzmu).

Jakie są argumenty za ateizmem?

w pierwszym twym poście widzę kilka hmmm jakby to nazwać? ateista i ateizm - uważam to za absurd (teista wierzy, że bóg jest - ateista wierzy, że go nie ma - więc nie jest ateistą, bo wierzy). oni nie wiedzą - oni wierzą. idźmy jednak dalej.

i to jest właśnie odpowiedź na twoje pytanie - wiara.
takie same argumenty ma jeden jak i drugi - i to jakby podlega indywidualnej interpretacji i potrzebom. oczywiście 'oczywiste oczywistości' czyli fakty nie powinny podlegać dyskusji (tu minus dla teistów, gdyż często gęsto próbują jednak je negować, co wystawia ich na pośmiewisko).

wcześniej był podany przykład planety - osobiście uważam, że np. w roku 300 stwierdzenie, że jowisz (czy inna planeta) nie istniał jest prawdziwe, znaczy było prawdziwe. odkrycia i spora część wynalazków są przypadkowe. ktoś wierzył, że jest coś dalej i szukał, ale nie szukał 'konkretnego' jowisza. tak samo z lataniem - 1000 lat temu człowiek nie mógł latać i to było prawdą - 1000 lat temu. itp. itd...

ci ludzie wierzyli, że coś może być, czy można robić. znowu kwestia wiary, nie wiedzy.

a teraz: czemu uważam, że argumenty za *ateizmem* są lepsze?

ano dlatego, że wszyscy którzy wierzyli starali się to udowodnić (może to sens wiary?). natomiast teiści przyjmują wiarę jako prawdę - lenistwo? strach? czy "pełna wiedza", że to nieprawda? pewnie wszystkiego po trochu: lenistwo, bo jest dobrze i wygodnie (nie trzeba myśleć i się zastanawiać); strach - już tyle z tej biblii się okazało nieprawdą - nie ryzykujmy więcej; pełna wiedza - wymyśliłem, rządzę, mam mamonę i wiem w końcu, że to nieprawda.

na przestrzeni tych wszystkich lat to ateiści (choć często też sami teiści negują swoją wiarę) udowadniają kroczek po kroczku 'nieprawdę' zawartą w 'słowie bożym' (czy to słońce krąży wokół ziemi, czy to niebo jest namiotem rozpostartym nad okrągłą (nie mylić z kulistą) ziemią, czy bóg siedzi na chmurce, czy piekło jest ileś tam metrów pod ziemią (która stoi na filarach sztywno i nic jej nie ruszy), czy w końcu sam bóg tak bardzo podobny do człowieka (prawie jota w jotę za wyjątkiem grzeszności i 'lewej' wolnej woli).

poza tym jak można wierzyć komuś, kto za garść miedziaków i władzę mówi ci rzeczy, którym jednocześnie sam zaprzecza swoim działaniem (i sorry, ale kościół i bóg są ze sobą nierozerwalnie połączone)?

następnie bóg - on jest bogiem bo stworzył człowieka? phi toż to i my już to umiemy, a nawet więcej - czy w biblii gdzieś jest o misjonarzach mordujących miliony indian? czy o kanale watykanu na youtubie? a może bóg nie wiedział, że to wymyślimy, okryjemy, stworzymy? w ogromie wszechświata i możliwościach ludzkości taki bóg zajmuje się pierd'ami typu pacierz na kolanach czy czystość świni? przeszczepy, podbój kosmosu, bomba atomowa itp. itd. a on mi tu o mierzeniu świata sznurkiem? i czemu czekał z objawieniem 13 mld lat i czemu tylko raz? 'por favor' ;)

kolejny argument (to już chyba było) - on jest bogiem? jednym z ilu? który jest ten właściwy? i czemu ich tak wielu?

i to mnie (którego inni nazywają ateistą) przekonuje wystarczająco, żeby wierzyć, że to wszystko nieprawda, od początku do końca, z tym bogiem. to trochę tak jakby znajomy oszukał cię setki razy, a ty dalej wierzysz kiedy jakiś jego kolega mówi 'spoko, to nie oszust - to tylko twoja zła interpretacja rzeczywistości'...

ktoś kiedyś powiedział, że bóg to jedyny byt, który nie musi nawet istnieć, żeby panować nad światem... i już 3-cie tysiąclecie mu się to udaje (szacun - ale tylko z jednej strony)...

ufff troszku długo, ale 'prostym chłopkom' jakem ja czasem schodzi na ubraniu myśli w słowa, za co o wybaczenie z pokorą proszę ;)


Śr lut 13, 2013 3:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Argumenty za ateizmem.
Taka drobna uwaga: ateista NIE WIERZY w bóstwa! A to nie to samo co wierzy, że ich nie ma.

Ateizm = brak wiary w bogów. TO jest najprostsza i najogólniejsza definicja.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


So lut 16, 2013 21:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38
Posty: 366
Post Re: Argumenty za ateizmem.
W pierwszym poście podałem definicję ateisty, by uniknąć tej dyskusji. Jest to klasyczna, najpowszechniej używana definicja i proszę nie siać zamętu wprowadzając nowe, własne definicje.


N lut 17, 2013 0:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Argumenty za ateizmem.
bma->
Cytuj:
W pierwszym poście podałem definicję ateisty, by uniknąć tej dyskusji. Jest to klasyczna, najpowszechniej używana definicja i proszę nie siać zamętu wprowadzając nowe, własne definicje.

Pan se podał definicję... :roll:
Jajko nie wnosi nowej, własnej definicji, a jedynie odsyła Pana do prawidłowej. Niech więc to Pan przestanie siać zamęt i odniesie się do definicji, bo w innym razie to dyskusja z Panem przestaje mieć jakikolwiek sens... :|

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


N lut 17, 2013 0:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38
Posty: 366
Post Re: Argumenty za ateizmem.
Proszę pisać na temat. To nie jest wątek o definicji ateizmu (już to przerobiliśmy). Jeśli wg. podanej w pierwszym poście definicji nie jest ktoś ateistą (tylko agnostykiem), to postawione pytanie nie jest do niego. Niech nie pisze w takim wypadku.

Pytanie postawione w tym wątku brzmi: jakie są argumenty za tezą, że Bóg nie istnieje (a nie jakie są argumenty za tezą, że nie wiadomo czy Bóg istnieje) ?


N lut 17, 2013 0:35
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 502 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL