Autor |
Wiadomość |
narsisus
Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 22:23 Posty: 133
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
Nie istnieje model matematyczny opisujący prawdopododobieństwo istnienia Boga. Kilka stron temu napisałeś, że (z braku kontrdowodów) nie wykluczasz tego że jestem Bogiem w ludzkiej postaci, więc ja, na tej samej zasadzie, nie wykluczam istnienia Boga. Chyba doszliśmy do konsensusu.  PS. Akruk rules 
|
Pt lut 08, 2013 18:02 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
narsisus napisał(a): Kilka stron temu napisałeś, że (z braku kontrdowodów) nie wykluczasz tego że jestem Bogiem w ludzkiej postaci, więc ja, na tej samej zasadzie, nie wykluczam istnienia Boga. O, Boże! 
|
Pt lut 08, 2013 18:05 |
|
 |
narsisus
Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 22:23 Posty: 133
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
akruk napisał(a): narsisus napisał(a): Kilka stron temu napisałeś, że (z braku kontrdowodów) nie wykluczasz tego że jestem Bogiem w ludzkiej postaci, więc ja, na tej samej zasadzie, nie wykluczam istnienia Boga. O Boże!  Kilka stron temu napisałeś, że (z braku kontrdowodów) nie wykluczasz tego że jestem Bogiem w ludzkiej postaci, więc ja, na tej samej zasadzie, [b]nie wykluczam istnienia Boga "prawdziwego", czyli takiego, o jakim np mowa w Biblii ;p
|
Pt lut 08, 2013 18:11 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
@narsisus O, Boże, zawiodłeś mnie 
|
Pt lut 08, 2013 18:14 |
|
 |
narsisus
Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 22:23 Posty: 133
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
To zdanie zabrzmiało, jakbym nie wykluczał istnienia siebie  . Co do właściwego sensu tego zdania. Jesli bma powiedział mi że nie wie, czy jestem Bogiem , to nie moge odpowiedzieć mu : a ja wiem , że Twój Bóg nie istnieje. Jedyne co moge, to powiedzieć- nie wiem czy twój Bóg nie istnieje w takim samym stopniu jak Ty nie wiesz czy ja jestem Bogiem czy nie.
|
Pt lut 08, 2013 18:33 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
narsisus napisał(a): To zdanie zabrzmiało, jakbym nie wykluczał istnienia siebie  . Właśnie mam nadzieję, że nie wykluczasz  narsisus napisał(a): Jedyne co moge, to powiedzieć- nie wiem czy twój Bóg nie istnieje w takim samym stopniu jak Ty nie wiesz czy ja jestem Bogiem czy nie. Zaiste.
Ostatnio edytowano Pt lut 08, 2013 18:50 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
Pt lut 08, 2013 18:49 |
|
 |
bma
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38 Posty: 366
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
akruk napisał(a): @bma A ty w kółko to samo, nadal nie rozumiesz, że własności elementów występujących w koncepcjach naukowych się zmieniają, ale mimo że atom Bohra to nie to samo, co dzisiejszy, nikt nie twierdzi, że wykazano nieistnienie atomu. Może oprócz bma? Imputujesz mi błędne tezy i każesz się z tego tłumaczyć - nie umiesz dyskutować normalnie, bez ustawiania sobie oponenta jak Ci wygodnie? akruk napisał(a): Nie udowodniono, iż eter nie istnieje, tak jak wskutek przyjęcia teorii grawitacji nie udowodniono wcale, że nie istnieją anioły popychające planety, jak to przyjmowano w średniowieczu. Po prostu, w nowszym wyjaśnieniu takie anioły nie występują. Wycięto je brzytwą. Dlaczego? Gdyż "zmodyfikowana teoria aniołów" byłaby tego samego rodzaju co zmodyfikowana teoria eteru.
Na tym polega stosunek nauki do bytów niepoznawalnych - nie dowodzi się ich nieistnienia, tylko wycina brzytwą Ockhama.
DLATEGO domaganie się wskazania naukowych dowodów nieistnienia tego rodzaju bytów jest bezsensowne, świadczy o kompletnym nierozumieniu, na czym polega i jak działa nauka. Otóż to - koncepcja eteru wg. teorii Lorentza zdegenerowała się do czegoś niepoznawalnego, tzn. teoria ta nie przewidywała żadnych zjawisk, które można by zaobserwować (i których nie tłumaczyłaby teoria względności) i nie była falsyfikowalna (w przeciwieństwie do pierwotnej teorii eteru). Nie była falsyfikowalna, a więc to już nie jest fizyka. Fizyka z definicji nie zajmuje się teoriami, których nie da się sfalsyfikować. Może metafizyka... W fizyce nikt nie używa do argumentacji brzytwy Ockhama.
Ostatnio edytowano Pt lut 08, 2013 19:10 przez bma, łącznie edytowano 4 razy
|
Pt lut 08, 2013 18:49 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
bma napisał(a): Chyba nie twierdzisz, że fizyka dowiodła (za pomocą brzytwy Ockhama - a jakże) nieistnienia Boga, Aniołów, itp. ?
bma, Ty w ogóle jesteś dzisiaj w formie? Przecież akruk wyraźnie napisał: Na tym polega stosunek nauki do bytów niepoznawalnych - nie dowodzi się ich nieistnienia
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt lut 08, 2013 18:52 |
|
 |
bma
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38 Posty: 366
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
JedenPost napisał(a): bma napisał(a): Chyba nie twierdzisz, że fizyka dowiodła (za pomocą brzytwy Ockhama - a jakże) nieistnienia Boga, Aniołów, itp. ?
bma, Ty w ogóle jesteś dzisiaj w formie? Przecież akruk wyraźnie napisał: Na tym polega stosunek nauki do bytów niepoznawalnych - nie dowodzi się ich nieistnieniaBo fizyka w ogóle się nie zajmuje bytami niedoświadczalnymi empirycznie. Z definicji. Może są, a może nie są - ale to już teorie poza obszarem nauki. Co nie zmienia faktu, że nieistnienia się dowodzi (jeśli teoria jest falsyfikowalna) i tak się stało wobec pierwotnej koncepcji eteru (za pomocą doświadczenia Michelsona-Morleya).
Ostatnio edytowano Pt lut 08, 2013 19:26 przez bma, łącznie edytowano 5 razy
|
Pt lut 08, 2013 18:58 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt lut 08, 2013 19:01 |
|
 |
bris
Dołączył(a): Śr lut 13, 2013 1:53 Posty: 10
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
witam serdecznie - tak mnie zaciekawił ten wątek, że postanowiłem dołączyć do klubu  mam nadzieję, że spędzimy ten czas z obopólną korzyścią, czego wszystkim i przede wszystkim sobie życzę  więc do rzeczy, postaram się swoim 'maluczkim chłopskim' rozumkiem dogonić dyskusje na tym forum. bma napisał(a): Pytanie do obecnych na forum ateistów (jeśli takowi tu w ogóle są). Pojęcie "ateista" rozumiem jako osobę wyznającą ateizm, tzn. negację istnienia Boga (w odróżnieniu od agnostycyzmu).
Jakie są argumenty za ateizmem?
w pierwszym twym poście widzę kilka hmmm jakby to nazwać? ateista i ateizm - uważam to za absurd (teista wierzy, że bóg jest - ateista wierzy, że go nie ma - więc nie jest ateistą, bo wierzy). oni nie wiedzą - oni wierzą. idźmy jednak dalej. i to jest właśnie odpowiedź na twoje pytanie - wiara. takie same argumenty ma jeden jak i drugi - i to jakby podlega indywidualnej interpretacji i potrzebom. oczywiście 'oczywiste oczywistości' czyli fakty nie powinny podlegać dyskusji (tu minus dla teistów, gdyż często gęsto próbują jednak je negować, co wystawia ich na pośmiewisko). wcześniej był podany przykład planety - osobiście uważam, że np. w roku 300 stwierdzenie, że jowisz (czy inna planeta) nie istniał jest prawdziwe, znaczy było prawdziwe. odkrycia i spora część wynalazków są przypadkowe. ktoś wierzył, że jest coś dalej i szukał, ale nie szukał 'konkretnego' jowisza. tak samo z lataniem - 1000 lat temu człowiek nie mógł latać i to było prawdą - 1000 lat temu. itp. itd... ci ludzie wierzyli, że coś może być, czy można robić. znowu kwestia wiary, nie wiedzy. a teraz: czemu uważam, że argumenty za *ateizmem* są lepsze?ano dlatego, że wszyscy którzy wierzyli starali się to udowodnić (może to sens wiary?). natomiast teiści przyjmują wiarę jako prawdę - lenistwo? strach? czy "pełna wiedza", że to nieprawda? pewnie wszystkiego po trochu: lenistwo, bo jest dobrze i wygodnie (nie trzeba myśleć i się zastanawiać); strach - już tyle z tej biblii się okazało nieprawdą - nie ryzykujmy więcej; pełna wiedza - wymyśliłem, rządzę, mam mamonę i wiem w końcu, że to nieprawda. na przestrzeni tych wszystkich lat to ateiści (choć często też sami teiści negują swoją wiarę) udowadniają kroczek po kroczku 'nieprawdę' zawartą w 'słowie bożym' (czy to słońce krąży wokół ziemi, czy to niebo jest namiotem rozpostartym nad okrągłą (nie mylić z kulistą) ziemią, czy bóg siedzi na chmurce, czy piekło jest ileś tam metrów pod ziemią (która stoi na filarach sztywno i nic jej nie ruszy), czy w końcu sam bóg tak bardzo podobny do człowieka (prawie jota w jotę za wyjątkiem grzeszności i 'lewej' wolnej woli). poza tym jak można wierzyć komuś, kto za garść miedziaków i władzę mówi ci rzeczy, którym jednocześnie sam zaprzecza swoim działaniem (i sorry, ale kościół i bóg są ze sobą nierozerwalnie połączone)? następnie bóg - on jest bogiem bo stworzył człowieka? phi toż to i my już to umiemy, a nawet więcej - czy w biblii gdzieś jest o misjonarzach mordujących miliony indian? czy o kanale watykanu na youtubie? a może bóg nie wiedział, że to wymyślimy, okryjemy, stworzymy? w ogromie wszechświata i możliwościach ludzkości taki bóg zajmuje się pierd'ami typu pacierz na kolanach czy czystość świni? przeszczepy, podbój kosmosu, bomba atomowa itp. itd. a on mi tu o mierzeniu świata sznurkiem? i czemu czekał z objawieniem 13 mld lat i czemu tylko raz? 'por favor'  kolejny argument (to już chyba było) - on jest bogiem? jednym z ilu? który jest ten właściwy? i czemu ich tak wielu? i to mnie (którego inni nazywają ateistą) przekonuje wystarczająco, żeby wierzyć, że to wszystko nieprawda, od początku do końca, z tym bogiem. to trochę tak jakby znajomy oszukał cię setki razy, a ty dalej wierzysz kiedy jakiś jego kolega mówi 'spoko, to nie oszust - to tylko twoja zła interpretacja rzeczywistości'... ktoś kiedyś powiedział, że bóg to jedyny byt, który nie musi nawet istnieć, żeby panować nad światem... i już 3-cie tysiąclecie mu się to udaje (szacun - ale tylko z jednej strony)... ufff troszku długo, ale 'prostym chłopkom' jakem ja czasem schodzi na ubraniu myśli w słowa, za co o wybaczenie z pokorą proszę 
|
Śr lut 13, 2013 3:08 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
Taka drobna uwaga: ateista NIE WIERZY w bóstwa! A to nie to samo co wierzy, że ich nie ma.
Ateizm = brak wiary w bogów. TO jest najprostsza i najogólniejsza definicja.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
So lut 16, 2013 21:09 |
|
 |
bma
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38 Posty: 366
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
W pierwszym poście podałem definicję ateisty, by uniknąć tej dyskusji. Jest to klasyczna, najpowszechniej używana definicja i proszę nie siać zamętu wprowadzając nowe, własne definicje.
|
N lut 17, 2013 0:09 |
|
 |
Panna_Funia
Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16 Posty: 876
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
bma->Cytuj: W pierwszym poście podałem definicję ateisty, by uniknąć tej dyskusji. Jest to klasyczna, najpowszechniej używana definicja i proszę nie siać zamętu wprowadzając nowe, własne definicje. Pan se podał definicję... Jajko nie wnosi nowej, własnej definicji, a jedynie odsyła Pana do prawidłowej. Niech więc to Pan przestanie siać zamęt i odniesie się do definicji, bo w innym razie to dyskusja z Panem przestaje mieć jakikolwiek sens... 
_________________ 'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.' Stanisław Jerzy Lec
...to be who I am
|
N lut 17, 2013 0:25 |
|
 |
bma
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38 Posty: 366
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
Proszę pisać na temat. To nie jest wątek o definicji ateizmu (już to przerobiliśmy). Jeśli wg. podanej w pierwszym poście definicji nie jest ktoś ateistą (tylko agnostykiem), to postawione pytanie nie jest do niego. Niech nie pisze w takim wypadku.
Pytanie postawione w tym wątku brzmi: jakie są argumenty za tezą, że Bóg nie istnieje (a nie jakie są argumenty za tezą, że nie wiadomo czy Bóg istnieje) ?
|
N lut 17, 2013 0:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|