Czy uważasz, że biblijna opowieść o potopie jest prawdą?
Czy uważasz, że biblijna opowieść o potopie jest prawdą?
Autor |
Wiadomość |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
Dowód na wielki potop? No co ty nie powiesz?
No ale w końcu jak wiadomo, kreacjoniści za dowód na kreacjonizm mogą uznać cokolwiek, nawet gdyby to miała być bajka mafii różowych królików walczących z gangiem polnych zajęcy.
A co z innymi dowodami na potop? Na przykład... wyginięciem większości lądowych form życia, które musiałby spowodować?
OK zrobimy tak:
1. Skąd się wzięła woda?
2. Jakim cudem Noe załadował wszystkie zwierzęta na tą łódeczkę?
3. Gdzie się woda podziała?
4. Skąd Noe wziął zwierzęta z Australii i Nowej Zelandii?
5. Czy dinozaury, wielkie leniwce, włochate nosorożce i mamuty, tez były na arce? Australopiteki, tygrysy szablozębne? A archaeopteryx i tiktaalik?
Szczególnie piąte pytanie mnie interesuje.
Pamiętajmy, że mówimy nie o podniesieniu poziomu wód, które istotnie mogło mieć miejsce, tylko o globalnym potopie który zatopił nawet najwyższe góry.
|
So lip 11, 2009 19:29 |
|
|
|
 |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
@romulus
co wskazuje raczej na sferę nieboskłonu
Dlaczego tak wskazuje? Bo tak Ci pasuje do rzeczywistości?
Oznacza to, iż hebrajskim terminem חוג można określić nie tylko okrąg, ale także kulę lub sferę.
A ja zajrzałem do słownika co i Tobie polecam. To słowo może znaczyć co najwyżej koło. W żadnym wypadku: kula, sfera, geoida. BTW: kula to po hebrajsku כַּדוּר.
Czy ziemia jest kołem (czyli płaska)? Dlaczego mając określenie na kulę mieliby używać słów w rodzaju: okrąg lub koło?
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
So lip 11, 2009 19:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Witold napisał(a): Owszem, gdyby taki pogląd panował w tamtych czasach tam, gdzie żył Jezus, to Jezus dokładnie to by powiedział. No chyba, że był jakimś fizykiem/astronomem i dokonał tego odkrycia;-) Też tak sądzę.
Tu trzeba wejść w naukę o dwu naturach Jezusa, które niezniszczalne, ale i niepomieszane.Jezus jako człowiek nie kolportował jakichś niezwykłych wiadomości fizycznych czy wynalazków technicznych. Ba ! Nawet wyraźnie stwierdza że jako człowiek nie wie tego co przecież wie jako Bóg (Mk 13,32).
|
So lip 11, 2009 22:46 |
|
|
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Romulus nie daj sie oszukiwac!
Do swiadomosci Hovinda nie chce dotrzec, ze akumulacja sniegu wyglada roznie. Samolot ladowal przy poludniowym brzegu, gdzie lod topnieje i zamarza wielokrotnie w czasie lata. Stad wiele warstw. Inaczej ma sie z warstwami wierconymi w np GISP2.Naukowcy z latwoscia wychwytuja te roznice.
http://www.gisp2.sr.unh.edu/
http://www.esf.org/index.php?id=855
Poniewaz Kent siedzi w ciupie (machlojki), a obrazal wielokrotnie naukowcow, zycze mu aby rownie czesto, pod prysznicem, upuszczal przyslowiowe mydelko. 
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
N lip 12, 2009 17:09 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
Dural napisał(a): Poniewaz Kent siedzi w ciupie (machlojki), a obrazal wielokrotnie naukowcow, zycze mu aby rownie czesto, pod prysznicem, upuszczal przyslowiowe mydelko. 
Ale to w sumie całkiem niezły komik estradowy. Jednym z ciekawszych jego dowcipów było "Tego się uczy dzieci w szkołach, za moje podatki" (właśnie za te których nie płacił).
|
N lip 12, 2009 17:34 |
|
|
|
 |
Atryu
Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 7:26 Posty: 73
|
ludzie , jak wy mozecie w takim bzdurom dawac wiare 
|
N lip 12, 2009 17:40 |
|
 |
Jacek Rakoczy
Dołączył(a): Cz maja 19, 2005 9:35 Posty: 365
|
Dural napisał(a): Poniewaz Kent siedzi w ciupie (machlojki), a obrazal wielokrotnie naukowcow, zycze mu aby rownie czesto, pod prysznicem, upuszczal przyslowiowe mydelko. 
Dobrze życzysz bliźniemu , no no no
BTW. P Hovind jest po prostu łajdakiem żerującym na nieuctwie. Do wykrycia jego kanciarstw wystarczy w miarę rzetelna wiedza na poziomie szkoły średniej. Sęk w tym ze jakieś 80% ludzkości nie ma takiej wiedzy. i otwiera się pole dla szamanów kreacjonistycznych bredni
takie np. rozróżnienie miedzy warstwami dziennymi a rocznymi CZEGOKOLWIEK jest banalne (oparte na składzie tych warstw w najprostszym przypadku. Bardziej wyrafinowane metody to analiza palinologiczna , analiza izotopowa , etc. Dla odpowiedniego speca żaden problem  ). Ale bałwan z pasa biblijnego czy jakiś nawiedzony moher z LPR nie ma odpowiedniej ilości inteligencji by to zrozumieć , nieprawdaż?
_________________ "Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga, powinni pokazać listy uwierzytelniające".
Julian Tuwim
|
N lip 12, 2009 18:07 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
Jacek Rakoczy napisał(a): Dobrze życzysz bliźniemu , no no no  BTW. P Hovind jest po prostu łajdakiem żerującym na nieuctwie. Do wykrycia jego kanciarstw wystarczy w miarę rzetelna wiedza na poziomie szkoły średniej. Sęk w tym ze jakieś 80% ludzkości nie ma takiej wiedzy. i otwiera się pole dla szamanów kreacjonistycznych bredni  takie np. rozróżnienie miedzy warstwami dziennymi a rocznymi CZEGOKOLWIEK jest banalne
A żeby chociaż było najbanalniejsze... Hovind popełnia o wiele więcej znacznie prymitywniejszych głupot, np.
- w Ameryce żyją żuki ziejące ogniem
- jedna kropla wody jest w stanie pokryć całą kulę ziemską
- pierwsze formy życia musiałyby się rozmnażać płciowo
- archaeopteryx żył w późnej kredzie (Hovind twierdzi, że są znane "w pełni ukształtowane" ptaki starsze od archaeopteryxa)
- ewolucjoniści utrzymują, że archaeopteryx był gadem
- wielki wybuch i reakcje termojądrowe są częścią teorii ewolucji
- w Afryce pigmeje często polują na... apatozaury
Wykłady Hovinda to są głupkowate skecze. A jednak kreacjoniści, jak nasz drogi romulus mają go za swojego guru i wielkiego mędrca, który obalił teorię ewolucji i słuchają jego kłamstw jak prawdy objawionej i powrarzają je przy każdej okazji.
Kreacjonistom, fanom Kenta Hovinda, a tutaj ze szczególnymi pozdrowieniami dla romulusa, polecam
40 kłamstw Kenta Hovinda
|
Pn lip 13, 2009 16:30 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Jacek Rakoczy napisał(a): Ale bałwan z pasa biblijnego czy jakiś nawiedzony moher z LPR nie ma odpowiedniej ilości inteligencji by to zrozumieć , nieprawdaż?
Podobnie jak świecki humanista spod znaku (ir)racjonalisty. Ich (nie)wiedza na temat ewolucji (i wogóle nauki) jest na identycznym poziomie.
Nalezy bardzo uważac, żeby uniknąc przyłaczenia się do którejś ze stron.
IDzistom zarzuca się ze nie majac pojęcia o temacie usiłują pod płaszczykiem "naukowości" przemycać swoją ideologię.
I jest to zarzut prawdziwy
Tylko że świeckohumanistyczni przeciwnicy kreacjonistów postępują dokładnie tak samo.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Pn lip 13, 2009 18:47 |
|
 |
Jacek Rakoczy
Dołączył(a): Cz maja 19, 2005 9:35 Posty: 365
|
pilaster napisał(a): Tylko że świeckohumanistyczni przeciwnicy kreacjonistów postępują dokładnie tak samo.
A juz parę razy spotkałem takie scenki , ze kreacjoniste stawiaja naprzeciwko filozofa (???) I potem debata w stylu "uczył Marcin Marcina a sam głupi jak świnia" 
_________________ "Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga, powinni pokazać listy uwierzytelniające".
Julian Tuwim
|
Pn lip 13, 2009 19:38 |
|
 |
isza
Dołączył(a): Pt sie 14, 2009 15:43 Posty: 1
|
Ta cała dyskusja nad tym, czy potop był, czy go nie było i jak naukowo lub nienaukowo można go udowodnić, przypomina mi trochę książki Danikena. Ja radzę przeczytać sobie najpierw mit o Gilgameszu. Po uwzględnieniu tzw. niewoli babilońskiej nie trzeba być geniuszem, żeby wyciągnąć wnioski.
Co do elementu potopu w każdej religii (może prawie każdej? nie wiem, nie znam wszystkich) to wiąże się on zapewne z miejscem powstawania pierwszych cywilizacji, czyli terenami położonymi nad rzekami, które zwyczajnie okresowo wylewały. Raz bardziej, innym razem mniej. Nie potrzeba tu wcale wspólnego korzenia religii - ot, proza życia.
|
Pt sie 14, 2009 18:08 |
|
 |
piotr2701
Dołączył(a): Pn sie 17, 2009 18:28 Posty: 3
|
oj ludzie ale jesteście nawiedzeni, pismo św. należy czytac jak książke sf. przecież dawno temu jak pisano opowieści o potopie, to ludzie wierzyli co widzieli. wypłyńcie statkiem na rejs gdzieś dalej w morze gdzie nie widac lądu wszędzie woda też uznacie że zalało całą ziemie??? nie bo wiecie że ziemia jest okrągła no chyba że o tym nie wiecie? to wierzcie sobie w ten potop ale troche racjonalizmu pomyślcie troche tak na zdrowy rozsądek! szacunek dla tych co myślą
|
Pt sie 21, 2009 14:37 |
|
 |
Rutus
Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03 Posty: 1341
|
 Re: Czy uważasz, że biblijna opowieść o potopie jest prawdą?
W każdym temacie o potopie będę zamieszczał moje wykazy braków śladów tego zdarzenia, może w końcu jakiś bardziej rozgarnięty zwolennik młodej Ziemi raczy choć zauważyć sprawę, bo na sensowne odpowiedzi raczej nie liczę:
Jeśli przyjmiemy mit potopu za prawdę, to z ośmiu osób znajdujących się na arce musiała odbudować się cała populacja całego świata, to implikuje kilka pewników: 1. Po potopie organizmy państwowe takie jak Egipt (Sumer, Chiny, Hindu i podobne również) musiały być całkowicie opustoszałe aż do przybycia potomków owej ósemki - w przypadku Egiptu chodzi o odtworzenie populacji minimum 1 500 000 ludzi, co daje okres minimum 220 lat przy niesłychanie wysokiej rozrodczości potomków Noego. 2. Powinna nastąpić zmiana wierzeń i powrót do stanu poprzedniego - wszyscy na arce wierzyli w JHWH, byli pewni jego gniewu, dlaczego mieli go zdradzić lub go zapomnieć (i to natychmiast!)? Zauważmy, że we wskazanym przedziale czasowym nigdzie na świecie nie zauważono zmian wierzeń, co oznacza, że jeśli ludność napływowa zaludniała wyludnione tereny, to odtwarzała niezwykle dokładnie całość wierzeń sprzed kataklizmu - skąd u nich taka doskonałość w tej dziedzinie i szczegółowa wiedza? 3. Powinna nastąpić zmiana języka poprzez przyjęcie języka obowiązującego w danym rejonie przez potopem - wszyscy na arce mówili jednym językiem i nie byli uczeni pozostałych języków świata (zwłaszcza tak dla nich egzotycznych jak narzecza plemion dorzecza Amazonki), skąd je w takim razie znali? 4. Powinna nastąpić zmiana kultury i przyjęcie identycznej jak ta stanu poprzedniego - znowu to samo, wszyscy, którzy przeżyli, byli wychowani w jednej kulturze, skąd mogli znać kulturę ludów zanikłych po potopie i w jaki sposób ją odtworzyli nie mając ani jednego żywego wzorca? Zwłaszcza jeśli chodzi o kultury odległe tak geograficznie jak i zwyczajami. 5. Skąd oni wszyscy wzięli rośliny pasujące do danych stref klimatycznych i skąd wiedzieli, co gdzie pasuje, jeśli mieli takie ziarna ze sobą? No i skąd wzięli te ziarna? 6. Skąd wzięła się specyficzna dla wielu regionów świata roślinność w sytuacji, jeśli żadnego człowieka w danym regionie nie było? Drzewa raczej nie chodzą (prócz ruchomego drzewa z Dahomeju - patrz Monty Pyton). 7. Dlaczego natychmiast pojawiły się rasy, skoro zróżnicowania wstępnego nie było?
Nieobecność tych elementów wskazuje jednoznacznie, że zaistnienie potopu we wskazanym przedziale czasowym (dodatkowo -3000 lat/+1000) nie miało miejsca. A więc Biblia... (tu sobie należy dopisać to, co pasuje).
_________________ Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia. Stanisław Jerzy Lec
|
So paź 16, 2010 11:56 |
|
 |
Polikarp
Dołączył(a): Cz sty 21, 2010 11:31 Posty: 110
|
 Re: Czy uważasz, że biblijna opowieść o potopie jest prawdą?
To, że nie było Biblijnego potopu jest dla mnie oczywiste. Co więcej - uważam, że w świetle Eposu o Gilgameszu - Noe w ogóle nie istniał. Pytanie na które nie znam odpowiedzi - dla czego na potop za czasów Noego powoływał się Jezus?
|
So lis 27, 2010 21:16 |
|
 |
wiosenka26
Dołączył(a): Wt mar 15, 2011 16:28 Posty: 8
|
 Re: Czy uważasz, że biblijna opowieść o potopie jest prawdą?
Wierze, slyszalam, ze jest to nawet udowodnione naukowa, ze taki potop mial miejsce w historii naszej planety...
|
Śr mar 16, 2011 11:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|