Prawda przez małe "p" jest niepełna , więc nie może być prawdą, ponieważ prawda nie może być cząstkowa. Prawda jest pełnią.
Stąd wniosek : nie interesujesz się w ogóle prawdą , lecz tworzysz własne normy i o to Ci chodzi , by je utrzymać wbrew logice.

Dlatego nieinteresowanie się Prawdą jest nieracjonalne. Powiedziałbym , że nienaukowe...

Bracie piok333 :

Jestem wytrwały i nieczuły na ukąszenia diabła
Jest z nami nasz Mistrz , więc mamy najpotężniejszego protektora !

PS: nawiasem mówiąc - piękny Avatar !
Modlę się do tego Najświętszego Oblicza !

Pozdrawiam serdecznie.
Quis ut Deus !

No więc skoro nastała moda na świadectwa, to ja chciałbym dać świadectwo że uważam, że świadectwo lne jest słabe! Ramen!

Acro: łobuziaku!
Twoje poczucie sukcesu wynika z tego , że nie akceptujesz prawdy , która wydaje się Tobie tak bezsensowna, że tylko fikcja może mieć jakiś sens. Kurczowo trzymasz się tego pojęcia tak bardzo , że zaczynasz od pewnego czasu formułować pytania , które nie są dobrze skonstruowane .
Jeśli będziesz trzymał się biologii w ustalaniu pojęcia człowieczeństwa , to dojdziesz definicji liniowej ewolucji o punkcie początkowym i końcowym (kres dolny i górny).
Osoba ludzka przerasta wszystkie materialne odniesienia , jakie poczyniasz.
Odnieś się do moich uwag w sprawie śladowych bytu i ich realności i przyłoż to do swojego infantylnego pytania o gamety

Masz rację, lne. Jednak problem w tym, że żyjemy w epoce dyktatury scjentyzmu


Dzięki Mam ten wizerunek również jako tapetę na pulpicie komputera Oblicze Chrystusa z Całunu Turyńskiego jest rzeczywiście przepiękne. Mogę się w nie wpatrywać godzinami. I nie dziwię się wcale, że ten wizerunek tak przyciąga moje serce i moje oczy, bo wierzę, że jest on acheiropoietos, czyli „nie ludzką ręką uczyniony”.

Nie akceptuję prawdy? Już nie mówimy o Prawdzie? A może chodzi o PRAWDĘ?
A którą prawdę chodzi - bo jest ich równo nieskończona ilość? Domyślam się, że akurat Twoją. Ciekawe dlaczego...

Rozważania nad bytami, niebytami i odbytami nie sa dla mnie, ja jestem prosty facet i stawiam proste pytania. Jakiego gatunku są gamety? Czemu nie martwi Cię masowe mordowanie komórek jajowych, a przeraża znacznie mniejsza ilość morderstw zygot?

Przy okazji daję świadectwo niezgody na tezy pioka! A wkurzycie mnie, to dam jeszcze raz, ale kapitalikami!

Acro :
Zdenerwowałeś się , a to nie służy właściwej pracy umysłu.

Dlaczego tak mówię ...
Otóż , gdybyś myślał nad tym , co piszę do Ciebie , a nie tylko czytał , wówczas wpadłbyś na prosty wniosek , że PEŁNIA może być tylko JEDNA , czyż nie ?

Szyderstwo.... cóż ci pozostało...

Jednak słusznie mówi Pismo: Grzesznika odkryją jego własne wargi i do upadku doprowadzą szydercę i zuchwalca. I dalej: Grzech jest planem głupiego, szyderca jest wstrętny dla ludzi.

Aborcja jest grzechem. Namawianie do aborcji i usprawiedliwianie aborcji też jest grzechem. A naszą powinnością jest świadczyć, że mord zwany aborcją jest skrajnym okrucieństwem wymierzonym w bezbronną ofiarę. Jest to zbrodnia przeciwko istocie ludzkiej.

Jeśli rozważania podstawowe dla opisu natury bytu , nie są w ogóle dla Ciebie , to daj sobie spokój z szukaniem naukowych argumentów , których podstaw nie potrafisz właściwie połączyć.

Nie widzę argumentów miłośnika racjonalizmu rzekomego , który prowadzi tylko do idealizmu.

Śmiech to zdrowie , póki Bóg się o tym nie dowie.

ACHEIROPOIETOS - idealne podsumowanie , Bracie !

Trudno żeby po połączeniu się plemnika z kom.jajową w jednej chwili powstawał mikro człowiek; czujący, świadomy i własne poglądy mający. Zarodek ludzki to nie pryszcz na dupie, zawiera się w nim dokładnie określona jednostka, przyszły człowiek. Zarodki nie spadają z nieba i nie rozumiem dlaczego ktoś uważa, że można ja zabijać bo nie mają wykształconego np. ukł. nerwowego.
Śmierć mózgu uznawana jest jako koniec życia pewnie dlatego, że nie stwierdzono przypadku w którym mózg po uprzednim stwierdzeniu jego śmierci powrócił do swoich czynności. Chyba, że coś przegapiłem. Natomiast czym innym jest niedopuścić do jego powstania kiedy proces ten się już rozpoczął.
Plemników i komórek jaj. nie można traktować jak zarodka, tak samo jak oddzielnych atomów cynku, wapnia, magnezu, selenu, i kilku innych substancji nikt nie uważa za plemniki.


A zdanie piętro wyżej czytałeś, też Ci się podoba?

Ale OK, co z tego, że tak uznało stowarzyszenie lekarzy w Kanadzie... A wiesz może czy schorowany starzec po 90-tce jest uznawany przez nich za człowieka, czy może uznali coś ciekawszego.


Kto tak uznaje? I dlaczego to świadomość ma świadczyć o byciu człowiekiem?

Zachęcam do uwazniejszego czytania moich postów - to tylko kilka zdań. Napisałem wyraźnie, że jak się zdenerwuję, to zamieszczę post napisany kapitalikami. Widzisz gdzieś kapitaliki?

Pełnia jest jedna, matka jest też jedna - ja nie pytam o ilość, tylko o to, jakimi obiektywnymi kryteriami wyliczyłeś, że to akurat Ty ją posiadłeś. Jakbym pytał o ilość, zapytałbym "ile jest tych prawd". A ja zapytałem: A którą prawdę chodzi - bo jest ich równo nieskończona ilość? Domyślam się, że akurat Twoją.

I może wytłuszczę pytanie, którego unikasz jak ksiądz uczciwej pracy:
Jakiego gatunku są gamety? Czemu nie martwi Cię masowe mordowanie komórek jajowych, a przeraża znacznie mniejsza ilość morderstw zygot?

A moją powinnością jest świadczenie, ze powyższe świadczenia są fałszywe! Ups, źle, jeszcze raz:
A moją powinnością jest świadczenie, ze powyższe świadczenia są fałszywe!