Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 18:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 701 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42 ... 47  Następna strona
 Pytania do kreacjonistów 
Autor Wiadomość
Post 
Cóż, ja te dowody wszystkie na lekcji biologi miałem. Na sprawdzianach napisałem co się za dowody uważa itp. No ale po lekcji porozmawiałem z panią i wytłumaczyłem jej że żadne dowody to nie są. Odpowiedziała mi: "Może i tak, ale nie powiesz, że o kreacjonizmie nic nie wspomniałam. Powiedziałam że istnieje i taka teoria, lecz mi każą uczyć darwinizmu a nie Kreacjonizmu". - Oczywiście parafrazuję. Troszkę mnie to zmartwiło. Dzieciom w szkołach wpaja się coś jako jedynie słuszne do zaakceptowania, można wspomnieć o innych teoriach, ale każdy wie że tylko Darwin miał rację.

Ja doszedłem do wniosku, że wszystkie te naprawdę dobre dowody na ewolucję nie są niczym więcej niż fantazją i "dobrą chęcią" aby tak naprawdę było.

1 Podobieństwa w budowie organizmów mają być dowodem na to że od siebie pochodzimy. Ja doszedłem do wniosku że to jest tylko interpretacja faktu. Ja mogę sobie zinterpretować to tak, że Bóg widział jeden dobry plan, np. aby zwierzęta chodziły dostaną nogi. A więc "nogi" zastosował bóg w żyrafach, słoniach, lwach, w człowieku itp. To jest tylko interpretacja. Która jest prawdziwa? Tego nie wiadomo, jak widać dowód na nic, ani na ewolucję ani na kreacjonizm, ale używany.

2. Podobieństwa genetyczne. - analogicznie jak poprzednio. Mamy mechanizm przetwarzania energii. Skoro tu czy tam jest dobry, to czemu nie mógłby bóg go zastosować wszędzie? Po co każdemu z osobna wymyślać co innego? To samo dotyczy si wszelkich innych podobieństw w genomie czy jeszcze gdzieś indziej.

3. Przykład z ćmą, też mnie nie przekonuje. Tu nic się nowego nie wytworzyło. A więc ten proces nie prowadzi do powstania innych gatunków, jedynie co zaszło to selekcja wewnątrz jednego gatunku. A coś takiego nie prowadzi do ewolucji. Gdyby tak pierwotna bakteria ciągle zamieniała tylko sobie kolor to nadal mieli byśmy dziś tylko tę bakterię. W kolorze tęczy.

4. Wszelkie inne dowody, no są śmiechu warte. Tutaj proszę traktować to poważnie. Naukowcy badając śmiech wymyślili sobie że jeden gatunek dziedziczył śmiech od drugiego. Porównywali śmiechy małp. Śmiać się czy płakać?

Nieeeeeeeeeee. Ja staram się być poważny. Jak narazie wszystko co spotkałem to nie są fakty. Wszystko to jest tylko interpretacją i podciąganiem do systemu Darwina - naginaniem faktów. Wszelkie podobieństwa między gatunkami w ogóle do mnie nie trafiają. Ja miałem podręcznik z biologi cały pokreślony. Co drugie zdanie podkreślałem i pokazywałem kolegom co za nonsens nas uczą. Kilka osób się nawróciło.

Ewolucja to tka teoria tłumacząca powstanie życia bez ingerencji Boga. No ale ja mam własne wyjaśnienie. Że jednak Bóg zadziałał. Więc ewolucja mi nie potrzebna! Po co mi ewolucja skoro już wieżę w Boga?

To tylko zaśmiecanie sobie głowy. :-) Uważam że to co dowodzą Astronomowie jest bardzo fajne, dobre, sprawdzalne. Ale ewolucja?

Wszyscy tak zwani: "przodkowie człowieka" to mogę powiedzieć że to były sobie osobne gatunki które nic ze sobą nie mają wspólnego. A człowiek współczesny został po prostu po tym wszystkim stworzony. Dlaczego zatem bezprawnie mieli byśmy później wnioskować że tamto jest naszym przodkiem? Kto wie że właśnie tak nie było? Ewolucja zatem to tylko przypuszczenie. To jest teoria która owszem coś tłumaczy, ale w to można tylko wierzyć. Teoria grawitacji jest sensowna, teoria mnogości jest faktem, ale teoria ewolucji do powagi tamtych teorii ma jeszcze bardzo daleko.

Ja chętnie bym uwierzył w ewolucję, ale naprawdę nie dostrzegam czemu miałbym to zrobić? Każdy dowód jaki kiedykolwiek widziałem zawsze mogę zinterpretować po swojemu. I jeśli mi się nie udowodni że inna interpretacja jest niemożliwa to nie będzie to dowód.

A więc dowód jaki by mnie przekonał jest taki: Udowodnić, że gatunki akie na ziemi są nie mogły powstać inaczej jak tylko przez ewolucję.
Jeśli obali się tezy, że Bóg stworzył gotowe gatunki, albo że przywieźli na ziemię życie kosmici itp. Jeśli się te wszystkie możliwości wykluczy i wykaże że mogło to powstać tylko w ten a nie inny sposób, to wtedy uwierzę w ewolucję. Dopóki istnieją alternatywy, to uważam że nie jest udowodniona, że nie jest jedynym, koniecznym wyjaśnieniem.

Jeśli to się dokona to uwierzę w ewolucję.


Wt lis 24, 2009 22:52
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post 
miły facet napisał(a):
Pytam jeszcze raz skąd się wzięła ENERGIA potrzebna do wielkiego wybuchu oraz jak wytłumaczyć ZASADĘ MOMENTU PĘDU która przeczy wielkiemu wybuchowi? ??????????????????????????????????????????????


Dla jasności, bo wiele osób to ciągle myli.

Ewolucja - tym zajmuje się biologia i bada, jak w czasie kumulowały się zmiany w osobnikach prowadząc do specjacji.

Biogeneza - to pytanie do chemików - jak powstał pierwszy samoreplikujący sie układ.

Kosmogeneza - tym zajmują się fizycy.

I teraz twoje pytanie, na które powinien odpowiedzieć jakiś fizyk: skąd się wzięła początkowa energia/materia? Nie wiemy. Są na razie tylko słabe hipotezy i tyle. Do dowodzi twoim zdaniem istnienia Boga? Podpowiem i inny argument : nie wiem też, skąd pod biurkiem mam kłaczki kurzu. Wczoraj odkurzałem! Sądzisz, że to Bóg?...

A - z ciekawości - skąd twoim zdaniem się wzięła początkowa energia Boga?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Wt lis 24, 2009 23:13
Zobacz profil
Post 
Źle zadałeś pytanie. Bo właśnie dowodzi się że W Bogu wszystko było od zawsze. Jeśli - nie. To Bóg nie jest pierwszym poruszycielem, tylko jakimś ogniwem nieskończonego łańcucha przyczyn sprawczych. No ale taki łańcuch nie może istnieć. A więc odpada możliwość że wszystko ma przyczynę. Zatem coś musi istnieć bez przyczyny.

Ty pytasz więc: jaką przyczynę ma to co nie ma przyczyny :-D

No trochę śmieszne pytanie. Albo Wyciągasz logiczny wniosek że coś istnieje bez przyczyny samo z siebie, albo wierzysz w nieskończony łańcuch przyczyn sprawczych - wybieraj.


Wt lis 24, 2009 23:20

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Sebastian88 napisał(a):
A więc dowód jaki by mnie przekonał jest taki: Udowodnić, że gatunki akie na ziemi są nie mogły powstać inaczej jak tylko przez ewolucję.


Pewien kreacjonista mi kiedyś powiedział, że dowodem na ewolucję jaki by go zadowolił, była by przeprowadzona w laboratorium ewolucja od glonu do człowieka. O czym ten kreacjonista pewnie nie wiedział, taki eksperyment obaliłby nie tylko teorię ewolucji, ale chyba i w ogóle całą współczesną biologię. Propozycja Sebastiana wprawdzie nie obala ewolucji, ale jest równie absurdalna.

Tak samo jak w innych przypadkach i tu można przytoczyć analogię z innymi teoriami naukowymi, np. teoria grawitacji pozostanie "tylko teorią" dopóki nie zostanie udowodnione że jabłka nie mogą spadać na ziemię z innej przyczyny, np. teoria inteligentnego spadania. Tego typu dowodzenie negatywne jakiego domaga się Sebastian to kompletna bzdura. To coś jakby oskarżony w procesie o zabójstwo, któremu dowiedziono jego winę, bronił się tym, że nie udowodniono jeszcze niewinności pozostałych 7 miliardów ludzi na świecie. Zanim jego się skaże, należy udowodnić że nie mógł popełnić zabójstwa nikt inny z całej populacji globu.


Wt lis 24, 2009 23:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Sebastian88 napisał(a):
Dopóki istnieją alternatywy, to uważam że nie jest udowodniona, że nie jest jedynym, koniecznym wyjaśnieniem.


Nie istnieją alternatywy. W każdym razie nie takie które nie zostały już dawno obalone (np. lamarkizm).


Wt lis 24, 2009 23:29
Zobacz profil

Dołączył(a): So lis 21, 2009 16:06
Posty: 9
Post 
Sebastian88 napisał(a):
Źle zadałeś pytanie. Bo właśnie dowodzi się że W Bogu wszystko było od zawsze. Jeśli - nie. To Bóg nie jest pierwszym poruszycielem, tylko jakimś ogniwem nieskończonego łańcucha przyczyn sprawczych. No ale taki łańcuch nie może istnieć. A więc odpada możliwość że wszystko ma przyczynę. Zatem coś musi istnieć bez przyczyny.
I tym "coś" jest Bóg? W takim razie:

Sebastian88 napisał(a):
No trochę śmieszne pytanie. Albo Wyciągasz logiczny wniosek że coś istnieje bez przyczyny samo z siebie, albo wierzysz w nieskończony łańcuch przyczyn sprawczych - wybieraj.
Jeśli miałbym wybierać między dwuelementowym łańcuchem "Pierwotny poruszyciel bez przyczyny" -> "nasz wszechświat", a pojedyńczym ogniwem "nasz wszechświat bez przyczyny" to wybieram to drugie jako prostsze. Chyba że istnieje trzecie (poza nieskończonym łańcuchem) logiczne rozwiązanie.


Wt lis 24, 2009 23:37
Zobacz profil
Post 
Acro napisał(a):
miły facet napisał(a):
Pytam jeszcze raz skąd się wzięła ENERGIA potrzebna do wielkiego wybuchu oraz jak wytłumaczyć ZASADĘ MOMENTU PĘDU która przeczy wielkiemu wybuchowi? ??????????????????????????????????????????????


I teraz twoje pytanie, na które powinien odpowiedzieć jakiś fizyk: skąd się wzięła początkowa energia/materia? Nie wiemy. Są na razie tylko słabe hipotezy i tyle. Do dowodzi twoim zdaniem istnienia Boga? Podpowiem i inny argument : nie wiem też, skąd pod biurkiem mam kłaczki kurzu. Wczoraj odkurzałem! Sądzisz, że to Bóg?...
A - z ciekawości - skąd twoim zdaniem się wzięła początkowa energia Boga?


Skoro nie wiecie to na jakim fundamencie opieracie swoje nędzne późniejsze domniemania? Jak nie wiecie to gdzie tu nauka?
Ja wiem skąd masz kłaczki kurzu pewnie słabo sprzątasz ale o tym przypomni ci twoja druga połowa.
Już zaznaczyłem że my jako istoty w ograniczonym stopniu rozwoju w stosunku do bytów niedoskonałych jakim są np. aniołowie a są od nas o wiele potężniejsze (umówmy się że w pewnych kwestiach są bo czy całkowicie to tego tak naprawdę do końca nie wiemy) nie jesteśmy w stanie zrozumieć nieskończoności, potęgi i wspaniałości Stwórcy czy energii sprawczej kim/czymkolwiek by ona nie była. Ale kiedy jako jedyną odpowiedzią jest słowo NIE WIEM to chyba logiczne jest, że zakładamy że nie było to nić ale COŚ. Chrześcijanie zakładają że jest to Bóg i nie wierzą ślepo tylko posługują się na ten dowód Słowem Bożym (Biblią) gdzie jest to wyjaśnione.
Po co Bóg nas stworzył nie wiemy, (to nie jest tak bo tak chciał, skoro stworzył to oczywiście chciał ale zapewne w jakimś celu) ale póki co zapewne nie jest to dla nas ważne, albo częściowo utajone ale zapewne dowiemy się o tym (ci którzy wierzą) w odpowiednim czasie ale pies też się nie zastanawia skąd się wziął Pan tylko mu służy, tak samo jak dąb się nie zastanawia jakim cudem pies się porusza. To pytania których zadawanie wyłącznie na danym poziomie rozwoju nie ma żadnego sensu bo wykracza za możliwości poznawcze danych istot. Czy to aż takie trudne do spostrzeżenia? Bo już rozumieć nawet nie ma czego tak jest to banalne i unaocznione na co dzień.
Wiemy tylko, że Bóg jest nieskończonością czyli wieczny, nieskończenie mądry wiemy też że dla Niego nie ma czasu (jak powiedział jeden dzień jak 1000 lat a 1000lat jak jeden dzień) i obecnie ludzie za pomocą technologi i nauki (nie ewolucji) zaczynają dostrzegać i odkrywać pewne rzeczy że istotnie nie koniecznie wszystko jest uwięzione w czasie czy przestrzeni. Są już technologie które za kilka lat pozwolą nam np. na przesyłanie trójwymiarowych elementów na duże odległości jak e-maila i wiele wiele innych ale to wszystko dowodzi tylko temu, że Bóg naprawdę jest nieskończenie mądry i w porównaniu do jego technologi nasze wypociny są niczym gęganie gęsi na łące.
Przypomina mi się fajny cytat rosyjskiego astronauty który po powrocie z lotu kosmicznego wokół Ziemi stwierdził.
Mamy 2 możliwości.
1.albo jest Bóg
2.albo go nie ma. ( mało odkrywcze ale słuchajmy dalej).
Skoro 1 - to powinniśmy się dowiedzieć jak najszybciej czego od nas chce i zacząć jego wolę wypełniać ale jeżeli 2. to mkniemy poprzez wszechświat z ogromną prędkością i nikogo nie ma za sterami, nikt nad tym nie panuje.

Ale Bóg przewidział to wszystko aż do skończenia świata - my nie postępujemy bo tak chce skoro mamy wolną wole tylko postępujemy jak sami chcemy - tyle że Bóg to przewidział dlatego ma przygotowany plan na 1dną możliwą ewentualność. Bóg przewidział, że będziemy mówić o pokoju a coraz więcej wojen będzie uśmiercać coraz większe liczby ludzi, przewidział walkę o podział władzy nad ziemią na władzę w mieście z 7 wzgórzami, potem władzę nowego świata która obecnie się już ujawnia oraz ostateczną walką która zwiąże siły ciemności i wyłoni Nową Ziemię. Dlatego jest tysiące tysięcy różnych religii, ideologi i kierunków które rzekomo prowadzą do "prawdy" a Jezus powiedział nie wierzcie bo JA JESTEM DROGĄ PRAWDĄ I ŻYCIEM, oraz kiedy nie będziecie wiedzieli czy mówią prawdę to: PO OWOCACH ICH POZNACIE, a kiedy przyjdzie by uwolnić swój kościół to ZOBACZĄ GO WSZYSCY. Jak i kiedy to się stanie nie wiemy ale wiemy że mamy wierzyć, trwać i miłować siebie wzajemnie a przede wszystkim nie bać się bo ON jest naszym Ojcem.
I mamy tylko te dwie możliwości albo ON albo cała parszywa reszta. Ja wybrałem JEGO bo:
- nic mnie to nie kosztuje
- prawdy które głosi realnie w życiu działają
- jestem szczęśliwy, nie szukam i nie miotam się bo wszystko już wiem
- On za to tylko że w Niego wierzę obiecał mi życie wieczne i wszytko do dyspozycji o ile wytrwam
Więc kto mi da lepszą ofertę w zamian za NIC. Czym ryzykuję wierząc w niego? Nawet gdyby Go nie było co tracę? NIc. Ale prawdziwa wiara to Miłośc jest bezinteresowna, bo żyjąc NIM zaczynamy rozumieć że to prawda i widzimy każde kłamstwo jak na dłoni i za to Go kochamy za Prawdę jaką na m objawił, prawdę jaką sam Jest.

Nie zastanawiam się nad tym, czy jestem strącony z Nieba za swoje wcześniejsze grzechy, czy może jestem zachcianką nie interesuje mnie to bo wierząc jemu mogę naprawdę góry przenosić, bez kiwnięcia palcem wpływać na tak wiele rzeczy i nic mnie to nie kosztuje. Tak więc jakakolwiek teoria czy to polityczna, religijna czy pseudonaukowa a podważająca JEGO boski system jest dla mnie śmieszna, głupia i warta tyle co przydrożny pył - po protu nie zajmuję się tym bo jest to bezcelowe a za zadanie ma tylko jedno - odciągnąć mnie od JEDYNEJ PRAWDY ciągle tym samym pytaniem. Czy aby na pewno Bóg powiedział?


Śr lis 25, 2009 1:11

Dołączył(a): Wt sie 18, 2009 16:22
Posty: 182
Post 
Sebastian88 napisał(a):
Źle zadałeś pytanie. Bo właśnie dowodzi się że W Bogu wszystko było od zawsze. Jeśli - nie. To Bóg nie jest pierwszym poruszycielem, tylko jakimś ogniwem nieskończonego łańcucha przyczyn sprawczych. No ale taki łańcuch nie może istnieć. A więc odpada możliwość że wszystko ma przyczynę. Zatem coś musi istnieć bez przyczyny.


Jeżeli wszystko musi mieć przyczynę to i Bóg musi ją mieć, jeżeli może istnieć coś bez przyczyny to może to być wszechświat.


Śr lis 25, 2009 1:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post 
Miły facecie! Bądź tak miły i krócej, please...
Cytuj:
Skoro nie wiecie to na jakim fundamencie opieracie swoje nędzne późniejsze domniemania? Jak nie wiecie to gdzie tu nauka?

Człowieku, nauka pędzi jak szalona, ale daj jej chwile czasu! Jeszcze pięcset lat temu zarzekałbyś się, że to Bóg wali piorunami (no bo skąd inaczej pioruny?Wasza nauka nie zna takich prostych odpowiedzi? Mam was! To dawód na istnienie Boga!), a tysiąc - że on osobiście zmienia pory roku w odpowiedzi na modlitwy...
Cytuj:
Ja wiem skąd masz kłaczki kurzu pewnie słabo sprzątasz ale o tym przypomni ci twoja druga połowa.
Było dobrze posprzatane. Mówię ci, samorództwo kurzowe - efekt bezpośredniego działania Wyższej Siły Sprawczej (WSP).
Cytuj:
Już zaznaczyłem że my jako istoty w ograniczonym stopniu rozwoju w stosunku do bytów niedoskonałych jakim są np. aniołowie a są od nas o wiele potężniejsze (umówmy się że w pewnych kwestiach są bo czy całkowicie to tego tak naprawdę do końca nie wiemy) nie jesteśmy w stanie zrozumieć nieskończoności, potęgi i wspaniałości Stwórcy czy energii sprawczej kim/czymkolwiek by ona nie była. Ale kiedy jako jedyną odpowiedzią jest słowo NIE WIEM to chyba logiczne jest, że zakładamy że nie było to nić ale COŚ. Chrześcijanie zakładają że jest to Bóg i nie wierzą ślepo tylko posługują się na ten dowód Słowem Bożym (Biblią) gdzie jest to wyjaśnione.
Po co Bóg nas stworzył nie wiemy, (to nie jest tak bo tak chciał, skoro stworzył to oczywiście chciał ale zapewne w jakimś celu) ale póki co zapewne nie jest to dla nas ważne, albo częściowo utajone ale zapewne dowiemy się o tym (ci którzy wierzą) w odpowiednim czasie ale pies też się nie zastanawia skąd się wziął Pan tylko mu służy, tak samo jak dąb się nie zastanawia jakim cudem pies się porusza. To pytania których zadawanie wyłącznie na danym poziomie rozwoju nie ma żadnego sensu bo wykracza za możliwości poznawcze danych istot. Czy to aż takie trudne do spostrzeżenia? Bo już rozumieć nawet nie ma czego tak jest to banalne i unaocznione na co dzień.
Sorki, mitologia to inny dział.
Cytuj:
Wiemy tylko, że Bóg jest nieskończonością czyli wieczny, nieskończenie mądry wiemy też że dla Niego nie ma czasu (jak powiedział jeden dzień jak 1000 lat a 1000lat jak jeden dzień) i obecnie ludzie za pomocą technologi i nauki (nie ewolucji) zaczynają dostrzegać i odkrywać pewne rzeczy że istotnie nie koniecznie wszystko jest uwięzione w czasie czy przestrzeni
Wieczność Boga jest dla ciebie Ok, a wiecznośc wszechświata (do czego sam w tym samym zdaniu dajesz przesłankę) już be?
Cytuj:
Mamy 2 możliwości.
1.albo jest Bóg
2.albo go nie ma. ( mało odkrywcze ale słuchajmy dalej).
Skoro 1 - to powinniśmy się dowiedzieć jak najszybciej czego od nas chce i zacząć jego wolę wypełniać ale jeżeli 2. to mkniemy poprzez wszechświat z ogromną prędkością i nikogo nie ma za sterami, nikt nad tym nie panuje.
To, ze lepiej, żeby Bóg był, jest argumentem za jego istnieniem?
Cytuj:
Ale Bóg przewidział to wszystko aż do skończenia świata - my nie postępujemy bo tak chce skoro mamy wolną wole tylko postępujemy jak sami chcemy - tyle że Bóg to przewidział dlatego ma przygotowany plan na 1dną możliwą ewentualność. Bóg przewidział, że będziemy mówić o pokoju a coraz więcej wojen będzie uśmiercać coraz większe liczby ludzi, przewidział walkę o podział władzy nad ziemią na władzę w mieście z 7 wzgórzami, potem władzę nowego świata która obecnie się już ujawnia oraz ostateczną walką która zwiąże siły ciemności i wyłoni Nową Ziemię. Dlatego jest tysiące tysięcy różnych religii, ideologi i kierunków które rzekomo prowadzą do "prawdy" a Jezus powiedział nie wierzcie bo JA JESTEM DROGĄ PRAWDĄ I ŻYCIEM, oraz kiedy nie będziecie wiedzieli czy mówią prawdę to: PO OWOCACH ICH POZNACIE, a kiedy przyjdzie by uwolnić swój kościół to ZOBACZĄ GO WSZYSCY. Jak i kiedy to się stanie nie wiemy ale wiemy że mamy wierzyć, trwać i miłować siebie wzajemnie a przede wszystkim nie bać się bo ON jest naszym Ojcem.
Tak samo o tobie mówią wyznawcy innych religii - ale niech to czasem nie psuje ci nastroju.
Cytuj:
nic mnie to nie kosztuje
Na tacę nie dajesz? Nie spędzasz kilkudziesięciu godzin rocznie na rytuałach? Nie odpuszczasz sobie no związków pozamałżeńskich? to wszystko koszty.
Cytuj:
prawdy które głosi realnie w życiu działają
tak? jak się pomodlisz o poniądze, to zaraz w lotto wygrywasz?Nie chorowałeś ani sam, ani nikt z twoich bliskich?
Cytuj:
jestem szczęśliwy, nie szukam i nie miotam się bo wszystko już wiem
To jest jakiś argument. Tylko pamiętaj, że nie wszyscy potrzebują takiego poklepywania po plecach do szczęścia. Co ciekawe, kraje najbardziej zlaicyzowane to kraje o największym poziomie satysfakcji z zycia.
Cytuj:
On za to tylko że w Niego wierzę obiecał mi życie wieczne i wszytko do dyspozycji o ile wytrwam
Och, jak chcesz, mogę ci fajniejszych rzeczy poobiecywać, jeśli to ci poprawia tak nastrój...
Cytuj:
Więc kto mi da lepszą ofertę w zamian za NIC. Czym ryzykuję wierząc w niego?
ryzykujesz oszukiwanie się dla komfortu psychicznego, stratę czasu i pieniędzy, ograniczenia w życiu... No i - jak źle wybrałeś Boga (co wobez mnogości systemów wierzen jest prawie pewne) to ten właściwy Bóg może się na ciebie wkurzyć na czczenie złotych cielców...
Ale to w sumie nieważne. Jeśli to wszystko akceptujesz i nazywasz rzecz po imieniu (wierzę, tak czuję, ufam, że tak jest, ale nigdy: WIEM NA PEWNO) - to nie mam z tym problemu. Tylko nie szukaj na siłę dowodów do swoich fantazji - np w kreacjonizmie.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Śr lis 25, 2009 2:12
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post 
Interesujacym zjawiskiem jest ta glupota niektorych (bo jak to nazwac?). Wierza w Boga, rozmawiaja z Nim, sni im sie po nocach i zaden, powtarzam zaden z ciekawskich nie spyta; dlaczego i kiedy Bog ocknal sie z wiecznej drzemki! Oni pytaja ateistow, choc odpowiedz pozbawiona reki Stworcy, MUSI byc bledna!
Co to jest? :hmmm:

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


Śr lis 25, 2009 9:47
Zobacz profil
Post 
hehehehehe cóż za płytka i marna próba podważenia czegoś co zwyczajnie działa.
Oczywiście, że jestem szczęśliwy mam piękną i cudowną żonę, zdrowe i mądre dziecko, nie gonię za konsumpcjonizmem co lepszego możesz mi dać Acro - NIE BĄDŹ ŚMIESZNY bo jesteś - kompromitujesz się. Przyjedź do mnie prywatnie na podkarpacie przekażę ci adres i DAJ MI LEPSZĄ OFERTĘ!!! Już się nie mogę doczekać twojej wizyty buuuhahahahaha :)))))

Dziś sobie wstałem właśnie przed pół godziny - 2 -krotną średnia krajową zarobiłem już tydzień temu czyli w połowie miesiąca - więc daj mi to jak jesteś taki mądry.

Moja rodzina nie miała nigdy żadnych poważnych problemów ani chorobowych ani innych i oczywiście nie mogę się postawić na miejscu ludzi którzy giną w wypadkach, są w śpiączce itp i nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego tak się dzieje w ich zyciu mógłbym oczywiście to zrozumieć znając historię ich życia - pewnie ACRO to już wie - walka o przetrwanie hehe ale Bóg każdego doświadcza inaczej i każdy idzie swoją drogą. Ja wierzę że idę tą na którą zasługuję.

Bóg powiedział że dla świata głupotą będzie wiara w Niego, ufanie Jemu oraz naśladowanie Go. Więc jeżeli mówisz że jestem głupcem to podkreślam - to tylko KOMPLEMENT Z TWOJEJ strony za który serdecznie dziękuję.
Poza tym nie mając innych argumentów sam nadajesz miano swojej naukowej postawie - moge jedynie współczuć.

Powiedziałem już - ja nie musze niczego poszukiwać bo to co chciałem znalazłem a cała reszta objawia się i potwierdza sama dzień po dzień, godzina po godzinie a im dłużej żyję wszystko staje się tylko wyraźniejsze. Obym miał tyle siły by nie zejść z tej drogi.

Ale jak mam wam wytłumaczyć że nie zaniżanie faktur, nie oszukiwanie w pracy w rodzinie itp. może się przełożyć na satysfakcję i sukces osobisty skoro jesteście zwykłymi ignorantami i poddajecie się własnym instynktom wyłączając zmysły i rozum wierząc ślepo w niepotwierdzone wydumane w 19 wieku teorie które na siłę chcecie wmówić innym mając jedyny argument - wiara w Boga jest śmieszna bo go nie widać. Kompromitacja. Duchów tez nie widać a istnieją - zapytaj księży którzy się tym parają albo jeszcze lepiej odwiedź ich podczas ich pracy - polecam :) jeżeli się nie boisz.

Zapytuje po raz 3-ci jakim CUDEM (a przecież w cuda nie wierzycie) galaktyki obracają się w różnych kierunkach skoro zasada momentu pędu mówi o tym, że każde ciało oderwane od (wirującego punktu - z którego wziął się big bang jak twierdzicie) kręci się w kierunku nadanym mu przez to od którego się oderwało??????

Swoją droga niby sprytne - nicość zaczyna nagle wirować aż wiruje tak nieskończenie szybko by spowodować wielki wybuch. No ale skąd się wzięła ta minimalna siła do spowodowania tego rucho wirowania. ANO WICIE ROZUMICIE TO SIĘ DZIAŁO PRZEZ MILIONY MILIONY LAT TAK POMALUTKU. no żenujące.

Poza tym jeżeli cię to interesuje nie jestem uzależniony od żadnej religii nie klękam przed obrazami, jestem członkiem Kościoła Chrystusowego czyli tym który w Jego śmierć i przyszłe zbawienie wierzy.
I to wy jesteście ignoranccy, śmieszni i głupi wierząc w coś co nie ma żadnego potwierdzenia jest zbiorem przypadkowych znalezisk mających miejsce wiele wiele lat po stworzeniu samej teorii ewolucji więc zastanówcie się na podstawie czego i jak ona powstała???
Na podstawie czego twierdzicie że podobieństwo prowadzi do wzajemnego pokrewieństwa zamiast do zidentyfikowania tego samego projektanta - to zwykła religia zbudowana na wierze w rzeczy zupełnie nielogiczne. To wszystko potwierdza nasze realne życie wokół. Samochody - sam pilaster ten przykład podał a kiedy ja podałem komputery to już stwierdził że to niewłaściwe myślenie. Nawiasem mówiąc niektóre jego wypociny są w ogóle niezrozumiałe - muszę spróbować po 3 piwach może będzie łatwiej.

Dlaczego Darwin miał być niby to wierzącym przyszłym kaznodziejom, czy pastorem a potem przerodził się w coś genialniejszego - ta historyjka pachnie po prostu szwindlem i tym że jest sztucznie ustawiona ale jak już mówiłem nie mnie to oceniać dla mnie to jak przydrożny pył - zamieść i pozbyć się tego.
Także celowo Bóg daje klucze do drzwi zwane wiarą by takich głąbów jak Darwin skutecznie wyeliminować by czasem nie mięli możliwości stosowania super nowoczesnej boskiej technologii bo zapewne wszystko by schrzanili już pierwszego dnia.

Powiadam wam:
prawda jest prosta - dziecko ją odnajdzie
kłamstwo też jest proste i przeważnie łatwo je zdiagnozować
ale ci którym zależy na tym by przesłonić prawdę nie używają prostego kłamstwa ale wątpliwości i sztuczek - i tym między innymi jest ewolucja stworzyć coś w co wierzy masa ludzi bez żadnych konkretnych dowodów. I jeszcze twierdzić że jest to nauka no bo przecież to takie naukowe.

EWOLUCJA TO RELIGIA i wiedzcie o tym wszyscy wierzący by nie dać się OSZUKAĆ. Jeżeli chcecie być prawdziwymi ateistami to bądźcie, weźcie odpowiedzialnośc za całe swoje zycie i sprawami wiary w ogóle się nie zajmujcie ale nie wierzcie ślepo w bzdury które sami nie jesteście w stanie zbadać czy potwierdzić. A aktywność pseudo ateistów bierze się zwyczajnie z wywodzącego się ruchu antyklerykalnego w Polsce co bierze się z niechęci do księży i co możemy zaobserwować na co dzień nawet u wielu praktykujących katolików. Ja do kk nie uczęszczam i na niego nie narzekam - wytykanie błędów to inna sprawa. chodzenie i narzekanie jest głupie i spowodowane lękiem przez odrzucenie przez społeczeństwo katolickie :) Nie ma czego się bać.
Ja w skład kk nie wchodzę ale pretensji do księży nie mam służba jak każda inna - ciężka jedni ja wypełniają inni nie ale walka z tym nie jest żadnym ATEIZMEM jest czystym ANTYKLERYKALIZMEM spowodowanym niechęcią czy nienawiścią która musi mieć swoje życie w przeszłości, kiepskim wychowaniu, niezrozumieniu zasad powszechnie panujących i jest zwykłą wymówką na nasze wygodne życie gdzie wszystko co nam się podoba można czynić - tak najłatwiej choć twierdzą że wierzyć Bogu jest łatwo - NIEPRAWDA. Skoro tak niech spróbują.
Albo przynajmniej skoro im tak zależy na znalezieniu prawdy niech poświęcą kilkanaście bądź kilkadziesiąt lat na studiowanie historii narodu wybranego, Słowa Bożego w odniesieniu naturalnie do historii powszechnej i mając tę wiedzę niech się wypowiadają o całości.
Ale wy tego nie zrobicie bo jesteście zbyt leniwi ograniczając się do jednej książki Darwina która jest zwykłym oszustwem wątpliwością zasianą by czynić spustoszenie i pozwolić przejąć władzę na bazie chaosu który ta wiara w bzdury spowoduje. A wy to nieświadomie kontynuujecie. To jest prawdziwa głupota i ignorancja - śmieszność niestety już nie bo prowadzi do tragicznych skutków. Ale o tym się przekonamy już za niedługo może i za mojego życia.

Póki nie będziecie znać różnic miedzy słowami religia, wiara, wyznanie itp to jak możecie prowadzić sensowną dyskusję. Dojdźcie do źródeł dlaczego słowa Kościół mają podwójne znaczenie (budynek i społeczność) jak słowo Matka Boża ( ma podwójne znaczenie) , dlaczego słowo Wiara zastąpiono słowem religia a wtedy zacznie się wam rozjaśniać pod czaszką dlaczego jest jak jest. wtedy zrozumiecie że walka dobro-zło trwa i zło biorąc pod uwagę liczebnośc członków druzgocąco wygrywa - ale skąd my to już wiemy. Sam zysk dla was badanie jako nauka da tylko dodatkową wiedzę. A jak mówią wiedza jest trudna i ciężka w pozyskaniu ale tylko głupota zabija.

To tyle bo niektórym ciężko czyta się dłuższe wątki i przypominam o odpowiedzi na zadane przeze mnie pytanie odnośnie MOMENTU PĘDU.
Następne pytania bez odpowiedzi już się niecierpliwią i czekają w kolejce także proszę o niezwłoczną odpowiedź :) pzdr.


Śr lis 25, 2009 12:36
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post 
Cytuj:
Zapytuje po raz 3-ci

Skoro Darwin jest dla Ciebie czubkiem, odpowiedzi godnej Twojego umyslu od ateistow nie otrzymasz, moze w "Przygodach Pana Kleksa" lub "Tytus, Romek i Atomek", poszukaj.

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


Śr lis 25, 2009 13:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
miły facet napisał(a):
Bóg powiedział że dla świata głupotą będzie wiara w Niego, ufanie Jemu oraz naśladowanie Go.


To się nazywa pranie mózgu.
Choć patrząc na twoje wypowiedzi, wątpię żeby było co prać.


Śr lis 25, 2009 13:03
Zobacz profil
Post 
Dural napisał(a):
Interesujacym zjawiskiem jest ta glupota niektorych (bo jak to nazwac?). Wierza w Boga, rozmawiaja z Nim, sni im sie po nocach i zaden, powtarzam zaden z ciekawskich nie spyta; dlaczego i kiedy Bog ocknal sie z wiecznej drzemki! Oni pytaja ateistow, choc odpowiedz pozbawiona reki Stworcy, MUSI byc bledna!
Co to jest? :hmmm:


A może byś tak w końcu otworzył jakąś teologiczną książkę i popatrzył? Św. Augustyn wyjaśnił już to 1600 lat temu w Wyznaniach. Przecież nie było czasu przed stworzeniem świata. Jak więc możesz mówić że Bóg był przez całe wieki bezczynny skoro to om właśnie ten czas stworzył?!


Śr lis 25, 2009 13:40
Post 
Witold napisał(a):
Sebastian88 napisał(a):
A więc dowód jaki by mnie przekonał jest taki: Udowodnić, że gatunki akie na ziemi są nie mogły powstać inaczej jak tylko przez ewolucję.


Pewien kreacjonista mi kiedyś powiedział, że dowodem na ewolucję jaki by go zadowolił, była by przeprowadzona w laboratorium ewolucja od glonu do człowieka. O czym ten kreacjonista pewnie nie wiedział, taki eksperyment obaliłby nie tylko teorię ewolucji, ale chyba i w ogóle całą współczesną biologię. Propozycja Sebastiana wprawdzie nie obala ewolucji, ale jest równie absurdalna.


To co napisałeś jest bardzo ciekawe. Bo ja właśnie tak sobie wyobrażam ewolucję. :-) Że z jakiejś pierwotnego czegoś tam przez miliony lat przypadkowych mutacji w końcu poskładało się to coś w formy wyższe takie jak ryby itp, one zaś w płazy aż do ssaków i w końcu do człowieka. Tak sobie wyobrażam ewolucję. Że jeden gatunek przekształca się w nowy lepszy, tworząc coraz to bardziej świadome formy życia...

Tak sobie wyobrażam ewolucję Jeśli to nie jest ewolucja, ale jakaś barka no to chyba o czymś innym mówimy :-) Może zacznijmy od tego czym ewolucja w ogóle jest?
Jeśli ewolucję nazywamy ogólny zarys zmian w przyrodzie to nie tylko wierzę, ale wiem że jest ewolucja, bop każdy przyzna że świat bądź co bądź się zmienia.

Wracając do tego co zaproponowałem. Kant powiada: "Bezwzględnie konieczne jest to czego przeciwieństwo jest samo w sobie niemożliwe"

A więc jak mamy zdanie: Trójkąt ma 3 kąty. To zdanie przeciwne jest: Trójkąt nie ma 3 kątów. A to zdanie jest absurdalne. Bo "Trój kąt" z definicji ma 3 kąty, a więc to że trójkąt ma 3 kąty jest bezwzględnie konieczne. Taki przykład.

Jeśli mamy więc Zdanie: "Gatunki które żyją na ziemi powstały w procesie ewolucji." To zdanie przeciwne będzie: "Gatunki ..... nie powstały na drodze ewolucji". Jeżeli teraz przeciwieństwo tego zdania nie będzie niemożliwe, to znaczy że poprzednie zdanie nie jest już konieczne. Będzie tylko prawdopodobne. A zatem TE nie jest w pełni udowodniona. Bo np: nie obalono tego że to Bóg mógł stworzyć świat i żyjące w nich stworzenia.

Rozumiem Witoldzie to, że mówisz że takie obalanie "bzdurnych" teorii jest bardzo pracochłonne i może wydawać się bezsensowne, ale jeśli chcemy mieć 100% dowód to należy właśnie to zrobić. A do puki alternatywy są to ewolucja jest jedynie PRAWDOPODOBNA a to nie znaczy że musi być.

Cytuj:
Jeżeli wszystko musi mieć przyczynę to i Bóg musi ją mieć, jeżeli może istnieć coś bez przyczyny to może to być wszechświat.


Wszechświat nie może istnieć bez przyczyny, bo jest zmienny, a co się zmienia to coś się kończy a co innego powstaje, zatem nie jest wieczny.

To po pierwsze.

Gdyby wszechświat był bez przyczyny to istniał by zawsze, ale wszechświat nie istnieje zawsze, inaczej entropia osiągnęła by już maximum. przecież udowodniono że w żadnym procesie energia nie może zostać wykorzystana w 100% a więc część ulega rozproszeniu, gdyby więc wszechświat był od zawsze, dawno już nie istniały by żadne atomy.

To po drugie.

Gdyby wszechświat nie posiadał przyczyny to byłby samoistny. A gdyby był samoistny to i konieczny, a skoro byłby konieczny to wzniesienie wszechświata powodowało by unicestwienie wszystkiego innego - powiada Kant. I byłby odpowiedzialny za istnienie wszystkiego. Gdyby tak nie było to nie byłby konieczny. No ale wzniesienie wszechświata nie musi powodować zniszczenie wszystkiego co jest poza wszechświatem, zakładając hipotetycznie że coś tam mogło by i być. Zatem wszechświat nie jest konieczny.

To po trzecie. Takich dowodów można budować tysiące i Kant też to zrobił. Istnienie Wszechświata nie jest konieczne. Zatem Co?

Istota konieczna? albo nieskończony łańcuch przyczyn sprawczych?


Śr lis 25, 2009 14:05
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 701 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42 ... 47  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL