Czy płód to też człowiek?
Autor |
Wiadomość |
lne
Dołączył(a): Śr sie 15, 2012 12:02 Posty: 146
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Nie odpowiem Tobie , w jaki sposób , gdyż są 2 rodzaje faktów : 1. Rozumiane same przez się . (takie tylko Twój obóz rzekomych racjonalistów zrozumie) 2. Wymagające wiary , by zrozumieć. Ja pisząc o naturze bytu , podałem już Tobie wszystkie wytyczne dla zrozumienia mojej postawy . Za resztę musisz zapłacić kartą - nie ma tak dobrze  ( DO WSZYSTKICH KATOLIKÓW - to był taki żarcik) . Więcej nie podam , gdyż " nie należy rzucać pereł między świnie". Żeby nie było : nie piszę, że jesteś świnia, lecz sugeruję za Pismem Świętym , że podawanie na tacy takim , jak Ty gotowych rozwiązań może wyrządzić tylko szkodę na umyśle. Ta uwaga jest myślę potrzebna , gdyż zapewne jesteś na bakier z Pismem Świętym. PS: Zdenerwowałeś się , gdyż wspomniałeś o tym , że się nie Zdenerwowałeś  .
|
Śr sie 22, 2012 20:43 |
|
|
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: czy płód to też człowiek?
A, to Ty układasz dowcipy do Familiady!  Co powiesz na taki fakt (oczywiście, przyjmowany na wiarę): Papiez jest ufoludkiem? Więcej nie powiem, resztę sobie powinieneś sam wywnioskować, zresztą, nie będe rzucać hamburgerów przed wegetarian. PS Nie jestem na bakier z Biblią. Pamiętaj: przeciętny ateista lepiej zna podstawy wiary, niż przeciętny wierzący. I to fakt - co gorsza, a grupy prawdziwych, a nie tych branych na wiarę: http://articles.latimes.com/2010/sep/28 ... y-20100928
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Śr sie 22, 2012 21:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy płód to też człowiek?
tanie_wino napisał(a): Trudno żeby po połączeniu się plemnika z kom.jajową w jednej chwili powstawał mikro człowiek; czujący, świadomy i własne poglądy mający. Zarodek ludzki to nie pryszcz na (censored), zawiera się w nim dokładnie określona jednostka, przyszły człowiek. Zarodki nie spadają z nieba i nie rozumiem dlaczego ktoś uważa, że można ja zabijać bo nie mają wykształconego np. ukł. nerwowego.
Sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie. To nie człowiek, co najwyżej przyszły człowiek, jego zalążek. Usunięcie zygoty to coś więcej niż wyrzucenie na śmietnik prezerwatywy po stosunku, ale też nie zabicie człowieka. Coś pomiędzy. tanie_wino napisał(a): Śmierć mózgu uznawana jest jako koniec życia pewnie dlatego, że nie stwierdzono przypadku w którym mózg po uprzednim stwierdzeniu jego śmierci powrócił do swoich czynności. Chyba, że coś przegapiłem. Natomiast czym innym jest niedopuścić do jego powstania kiedy proces ten się już rozpoczął. Plemników i komórek jaj. nie można traktować jak zarodka, tak samo jak oddzielnych atomów cynku, wapnia, magnezu, selenu, i kilku innych substancji nikt nie uważa za plemniki.
Stosując antykoncepcję też nie dopuszcza się do powstania człowieka, a mimo to nikt nie nazywa tego zabójstwem biednych plemników, a tym bardziej człowieka... Jeżeli nie ma mózgu, nie ma serca, nie ma organów wewnętrznych, jest tylko galaretowata zygota z zapisanym kodem genetycznym to nie ma człowieka, jest tylko szansa na jego powstanie. W tym sensie krytyka Kościoła w sprawie aborcji jest tym samym co krytyka Kościoła w sprawie prezerwatyw. Jest krytyką sprzeciwiającą się ograniczaniu szansy na powstanie życia ludzkiego. Krytyka Ine oraz pioka mówiąca o "morderstwie ludzi" jest w tym kontekście nadużyciem, żeby nie powiedzieć absurdem. tanie_wino napisał(a): A zdanie piętro wyżej czytałeś, też Ci się podoba?
Nie i dlatego uważam za dyskusję za otwartą. Nie bawię się w arbitra, pozostawiam pole do popisu nauce. tanie_wino napisał(a): Kto tak uznaje? I dlaczego to świadomość ma świadczyć o byciu człowiekiem? Środowiska naukowe, niektóre religie (buddyzm), środowiska etyczne i ja  Ty możesz uważać inaczej, dlatego aspekt prawny dotyczący aborcji nie powinien być decydowany pod wpływem żadnego światopoglądu, lecz czystych faktów naukowych.
|
Śr sie 22, 2012 22:46 |
|
|
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Mike, tyle wyszło z Twojej argumentacji: Mike29 napisał(a): "4-5 tydzień (...) Zarodek ma ok. 4 mm długości i łączy się z łożyskiem pępowiną. Początek rozwoju szkieletu i układu mięśniowego oraz nerwowego"http://pl.wikipedia.org/wiki/Zarodek Cytuj: Zatem można rozpatrywać, że człowiek zaczyna się tworzyć między 4-6tygodniem ciąży. Wcześniej mamy do czynienia jedynie z zarodkiem oraz nieukształtowanym płodem Cytuj: kształtowanie się świadomości człowieka, a jest to moment, w którym uznaje się, że mamy z człowiekiem do czynienia Cytuj: "W 2012 roku największe stowarzyszenie lekarzy w Kanadzie, Canadian Medical Association, uznało, że życie ludzkie zaczyna się od momentu urodzin, a nie poczęcia"http://pl.wikipedia.org/wiki/Aborcja
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
Ostatnio edytowano Śr sie 22, 2012 23:11 przez Soul33, łącznie edytowano 1 raz
|
Śr sie 22, 2012 23:10 |
|
 |
robaczek2
Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31 Posty: 2863
|
 Re: czy płód to też człowiek?
lne napisał(a): rzekomych racjonalistów Dobre okreslenie. Bo tak wlasciwie to jest przerazajace w jak ograniczony sposob jest postrzegana rzeczywistosc przez niektorych osobnikow rodzaju homo (ale jeszcze nie sapiens). Sa zdolni poslugiwac sie tylko pustymi haslami, wiadomosciami ktore wyczytali w wikipedii lub cytatami organizacji manipulujacych ich niedorozwinietym "racjo". A przeciez nie trzeba sie szczegolnie wysilac aby dostrzec istnienie Antoniego Kowalskiego sto lub tysiac lat temu. Podrozujac w czasie mozna bez problemu sledzic ciag zdarzen, ktory doprowadzil do fizycznego zaistnienia tegoz Kowalskiego w okreslonym czasie wyznaczonym przez spotkanie sie wlasnie tego plemnika z wlasnie ta komorka jajowa. Nastepnie poprzez wszystkie szczeble rozwoju i degradacji istnienie fizyczne podobnie jak mialo poczatek ma rowniez swoj koniec z chwila zaprzestania dzialania fal mozgowych, bicia serca, oddychania itd. I sto lub tysiac lat po jego smierci fizycznej to jest ciagle ten unikalny w calym swiecie osobnik - Antoni Kowalski. I gdzie tu logika, ze 100 lat wczesniej, w momencie zaplodnienia, urodzenia, pierwszej milosci, slubu, przejscia na emeryture, smierci, lub sto lat pozniej to nie jest ten czlowiek, ktoremu przypisano nazwe Antoni Kowalski i cala historie jego zycia? Prymitywizm.
|
Śr sie 22, 2012 23:11 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Soul33 napisał(a): Mike, tyle wyszło z Twojej argumentacji:
Wyszlo jedynie tyle, że nie bawie się w specjalistę ani arbitra. Mam swoje przemyślenia, uwazam, że z czlowiekiem od momentu poczęcia do czynienia nie mamy. Reszta jest kwestią naukowych badań. Podałem kilka cytatów, żaden nie wskazuje na zygotę jako człowieka, choć nie ze wszystkimi się zgadzam. Nie pozjadałem wszystkich rozumów w kwestii aborcji tak jak Ine oraz piok333, którzy wiedzą nt. temat lepiej od wszystkich oraz mają monopol na jedynie słuszną rację 
|
Śr sie 22, 2012 23:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy płód to też człowiek?
-Vi- napisał(a): Mike, zauważyłam że z Ciebie to naprawdę wyjątkowo cierpliwy człowiek jest  Cokolwiek i w jakimkolwiek tonie Ci nie piszą, to Ty zawsze próbujesz na spokojnie od początku tłumaczyć  Zupełnie inaczej niż ja  Trzeba sobie zdawać sprawę z tego gdzie jesteśmy i w jakim towarzystwie się obracamy... Reakcje gdzie indziej byłyby bardziej dosadne to oczywiste  Tutaj trzeba przymykać oko na ekscesy co poniektórych lub wręcz ignorować.... Trzeba ich uczyć tolerancji niech rzucają kamieniami, potem może sumienie ich ugryzie gdy skonfrontują swoje postawy z fundamentem uniwersalnego dobra, na którym chrześcijanstwo jest oparte, którym w swoich krucjatach tak ochoczo się zasłaniają 
|
Cz sie 23, 2012 0:18 |
|
 |
lne
Dołączył(a): Śr sie 15, 2012 12:02 Posty: 146
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Gdyby taki przeciętny ateista, jak Ty , znał lepiej podstawy wiary , nie zadawał by w nieskończoność takich żenujących pytań o naturę bytu i transcendencję, które to tematy są przedmiotem badań filozofii. Skoro jednak gardzisz filozofia , to dlaczego się tym interesujesz? Twoje próby zagięcia użytkowników w innych tematach są naprawdę infantylne i przeczą logice .
|
Cz sie 23, 2012 5:08 |
|
 |
lne
Dołączył(a): Śr sie 15, 2012 12:02 Posty: 146
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Boisz się filozofii , a przecież ateiści - wysokiej klasy - tęgie umysły naukowe - korzystają z osiągnięć Arystotelesa oraz twórców nowoczesnej scholastyki : Świętego Anzelma , a potem Świętego Tomasza z Akwinu. Fakt faktem : efekt zaznajomienia się dogłębnego z tymi naukami jest taki , że przestają być ateistami  Jesteś inteligentny , więc intuicyjnie wyczuwasz zagrożenie w filozofii , dlatego ją tak deprecjonujesz. Na tej samej zasadzie dzieci nie lubią matematyki , bo będą musiały naprawdę się wysilić. No cóż ... Jednak Pytanko jakieś musi być  od Jego Ekscelencji  ( dziękuję za ten tytuł Wam , jednak nie rozwinąłem w pełni swych możliwości burzenia Waszych konformistycznych światków , by zasłużyć sobie na takie uznanie  Otóż , JAK powstał człowiek ?
|
Cz sie 23, 2012 6:01 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: czy płód to też człowiek?
lne napisał(a): Boisz się filozofii , a przecież ateiści - wysokiej klasy - tęgie umysły naukowe - korzystają z osiągnięć Arystotelesa oraz twórców nowoczesnej scholastyki : Świętego Anzelma , a potem Świętego Tomasza z Akwinu. Zaprawdę powiadam Ci - marny z Ciebie psycholog. Najpierw dopatrzyłeś się u mnie rzekomego denerwowania, teraz uwidziało się, że się boję filozofii. A ja napisałem jasno dwa razy, że uważam iż filozofia to fajna i rozwijająca rozrywka intelektualna, niestety, nie wnosząca wiele do naszej wiedzy o świecie. I tyle. Cytuj: Fakt faktem : efekt zaznajomienia się dogłębnego z tymi naukami jest taki , że przestają być ateistami Really? Masz coś na poparcie tej tezy, czy to tzw fakt z grupy tych na wiarę? Cytuj: JAK powstał człowiek ? W wyniku ewolucji. lne napisał(a): Gdyby taki przeciętny ateista, jak Ty , znał lepiej podstawy wiary , nie zadawał by w nieskończoność takich żenujących pytań o naturę bytu i transcendencję, które to tematy są przedmiotem badań filozofii. . Ja zadaję te może żenujące, ale wyraźnie także niewygodne pytania, właśnie dlatego, ze znam podstawy wiary. I widzę, że są logicznie sprzeczne. Cytuj: Twoje próby zagięcia użytkowników w innych tematach są naprawdę infantylne i przeczą logice No to wykaż mi to przeczenie logice - o nic innego nie proszę! A wy tylko gardłujecie, lamentujecie i wydaje wam się, ze wielokrotnie powtarzane credo ("a właśnie że nasza wiara jest logiczna") zastąpi jakikolwiek argument!
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Cz sie 23, 2012 8:46 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: czy płód to też człowiek?
tanie_wino napisał(a): I dlaczego to świadomość ma świadczyć o byciu człowiekiem? Dlatego, że właśnie świadomość wyróżnia człowieka jako osobę. Ja, moja osoba to świadomość, która obecnie przypisana jest do konkretnego ciała. Po amputacji nogi to nadal będę ja, tak samo po amputacji ręki, po utracie oka, po przeszczepie nerki czy wątroby, a nawet serca. Co więcej, jeśli dawcą serca byłaby świnia, to nadal będę to ja. Jeśli dostanę sztuczną nerkę czy protezę nogi, to nadal będę to ja. Albo inaczej: załóżmy, że moje serce przeszczepiono świni, a serce świni przeszczepiono mi. Wówczas świnia pozostanie świnią, a ja pozostanę mną. Jeśli jednak takiej zamianie poddane zostałyby mózgi, to powiedziałbym, że otrzymalibyśmy "mnie w ciele świni" oraz "świnię w moim ciele".
|
Cz sie 23, 2012 9:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy płód to też człowiek?
SweetChild napisał(a): tanie_wino napisał(a): I dlaczego to świadomość ma świadczyć o byciu człowiekiem? Dlatego, że właśnie świadomość wyróżnia człowieka jako osobę. Ja, moja osoba to świadomość, która obecnie przypisana jest do konkretnego ciała. Po amputacji nogi to nadal będę ja, tak samo po amputacji ręki, po utracie oka, po przeszczepie nerki czy wątroby, a nawet serca. Co więcej, jeśli dawcą serca byłaby świnia, to nadal będę to ja. Jeśli dostanę sztuczną nerkę czy protezę nogi, to nadal będę to ja. Albo inaczej: załóżmy, że moje serce przeszczepiono świni, a serce świni przeszczepiono mi. Wówczas świnia pozostanie świnią, a ja pozostanę mną. Jeśli jednak takiej zamianie poddane zostałyby mózgi, to powiedziałbym, że otrzymalibyśmy "mnie w ciele świni" oraz "świnię w moim ciele". A jak stracisz świadomość w wyniku wypadku??
|
Cz sie 23, 2012 9:49 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Jeśli bezpowrotnie, to już "po mnie". Jeśli jest realna szansa na powrót świadomości, to nie należy mi tej szansy odbierać (czyli analogicznie jak w przypadku snu i śmierci).
|
Cz sie 23, 2012 9:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy płód to też człowiek?
SweetChild napisał(a): Jeśli bezpowrotnie, to już "po mnie". Jeśli jest realna szansa na powrót świadomości, to nie należy mi tej szansy odbierać (czyli analogicznie jak w przypadku snu i śmierci). A dlaczego należy odbierać ją płodowi u którego także jest realna szansa na rozwój świadomości (może nawet większa niż jej powrót u osoby po poważnym wypadku) ?
|
Cz sie 23, 2012 9:56 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: czy płód to też człowiek?
SweetChild napisał(a): Moim zdaniem jest wręcz przeciwnie, w imię "godności człowieka" mamy łagodne wyroki i hotelowe warunki w więzieniach, o braku kary śmierci w imię "prawa do życia" nie wspominając. Uważam, że niebezpiecznie daleko oddaliliśmy się od pragmatyzmu.
Niekoniecznie. Hotelowe warunki w więzieniach i łagodne wyroki są raczej efektem wiary w "resocjalizację" przestępcy, co jest podejściem pragmatycznym (zamiast tracić bezpowrotnie podatnika, na dodatek wpędzając go na stałe w przestępstwo, co w przyszłości generuje kolejne koszty, lepiej przywrócić go społeczeństwu). Kary śmierci też nie zniesiono w imię "prawa do życia". Cytuj: Nie przeczę, po prostu gdzie indziej widzę granicę dysponowania własnym ciałem. A gdzie? Cytuj: Nie rób ze mnie wariata  Może inaczej - nie czuję się emocjonalnie bardziej związany z zygotą niż z komórką jajową czy plemnikiem, z połączenia których ta zygota powstała. Gdyby nie doszło do połączenia komórki jajowej z plemnikiem to dramat związany z brakiem mnie byłby podobny co w przypadku samoistnego poronienia w pierwszych dniach ciąży. Tylko co to ma do rzeczy? Ja nie czuję się też emocjonalnie związany np. z mną samym w dniu 27 października 2003 r., jako że kompletnie nie pamiętam nawet, co wtedy robiłem ani co w ogóle się ze mną działo w tamtym dniu. I co z tego?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz sie 23, 2012 10:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|