Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 6:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 146 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna strona
 Prawda Biblijna a naukowa 
Autor Wiadomość
Post 
Paschalis napisał(a):
Po trzecie, o czym w części wspomniał Leszek Jan, dzieła literackie istniały od samego początku piśmiennictwa więc nie sposób twierdzić, że to dzisiejsi teolodzy wymyślili sobie, że Biblia pełna jest różnorakich gatunków literatury pięknej, którymi w obrazowy sposób opisują przwdy teologiczne i moralne.


Wierzycy musi przyjąć i to bez dyskusji dogmaty wiary i to w sposób DOSŁOWNY. Słowo Boże może być bowiem czytane tylko dosłownie, gdyż tak, a nie inaczej je przekazał Bóg, a gdyby Bóg chciał, aby zmieniano interpretacje jego Słowa, to by to wyraźnie powiedział, a przecież tego nie uczynił.

Paschalis napisał(a):
Gdyby dosłownie traktować Biblię to dochodzilibyśmy do absurdalnych interpretacji, choćby przy interpretacji przypowieści Jezusa, czy podczas egzegezy "Pieśni nad Pieśniami".


Biblia była pisana przez ludzi, nie przez Boga. Dla tego tyle w niej tyle sprzeczności i bzdur.


Śr kwi 11, 2007 15:19

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
Ateo, poczytaj sobie artykuły, jakie znajdują się pod linkami, które wcześniej podałem. Może wtedy, gdy zajmiesz się studium biblijnym, przestaniesz wypisywać te przeokropne bzdury, z którymi trudno nawet dyskutować, gdyż nie tylko że są zaprzeczeniem prawdy, ale też pochodzą od osoby zamkniętej na wiedzę naukową.


Śr kwi 11, 2007 16:07
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Wierzycy musi przyjąć i to bez dyskusji dogmaty wiary i to w sposób DOSŁOWNY. Słowo Boże może być bowiem czytane tylko dosłownie, gdyż tak, a nie inaczej je przekazał Bóg, a gdyby Bóg chciał, aby zmieniano interpretacje jego Słowa, to by to wyraźnie powiedział, a przecież tego nie uczynił.

Nie wypowiadaj się na tak ważne tematy teologiczne, jeśli nie masz o nich pojęcia


Śr kwi 11, 2007 16:30
Zobacz profil
Post 
Jedno jest pewne. Biblie należy traktować dosłownie bo inaczej, to się zamieniamy w redaktorów i niejako zmieniamy ("ulepszamy") Biblie. Jak nie dosłownie, to KAŻDY może sobie ja interpretować jak chce, i wszystko przy jej pomocy usprawiedliwić. Ale wtedy NIE ma ona żadnej wartości.
A jest ona przecież dziełem pana Boga (albo, przynajmniej, przez Boga "natchniona"). Anyway, dla wierzących Biblia to "Słowo Boże", i tylko Bóg może je bezbłędnie interpretować. Nam zostaje jeno rozumieć ją dosłownie.


Śr kwi 11, 2007 17:15

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
Od interpretacji Biblii jest Magisterium Kościoła.
Twoja teologia nieodparcie przypomina majsterkowicza, który kieruje się dewizą: zrób to sam.


Śr kwi 11, 2007 18:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Ateo, gdyby tak było to by Jezus nie głosił przypowieści i nie wyjaśniał ich metaforycznego znaczenia (jak np. w przypadku przypowieści o siewcy: Mk 4, 1-20). Podobnie jak przedmówcy odsyłam do poważnych teologów.


Inny, Galileusz miał problemy bo zaprzeczał powszechnej koncepcji filozoficznej i teologicznej w średniowieczu, że to Ziemia jest axis mundi, i to wokół niej kręci się Wszechświat. Biblia nie ma tu nic do rzeczy bo nie ma ma w niej ani słowa o układzie planetarnym.

Natomiast obecną w Genesis wizję Świata jako dysku Kościół nigdy nie traktował dosłownie jako dogmatu, nawet wtedy gdy wierzył w jego prawdziwość (głównie pod wpływem badań Arystotelesa). Świadczy o tym choćby fakt, że dość szybko zaakceptował rewolucyjne odkrycie Magellana o kulistości Ziemi.

_________________
www.onephoto.net


Śr kwi 11, 2007 18:38
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Jedno jest pewne. Biblie należy traktować dosłownie bo inaczej, to się zamieniamy w redaktorów i niejako zmieniamy ("ulepszamy") Biblie. Jak nie dosłownie, to KAŻDY może sobie ja interpretować jak chce, i wszystko przy jej pomocy usprawiedliwić. Ale wtedy NIE ma ona żadnej wartości.
A jest ona przecież dziełem pana Boga (albo, przynajmniej, przez Boga "natchniona"). Anyway, dla wierzących Biblia to "Słowo Boże", i tylko Bóg może je bezbłędnie interpretować. Nam zostaje jeno rozumieć ją dosłownie.

Aż protestantyzmem zapachniało :P
Jak już zostało powiedziane - nie wypowiadaj się na tematy jeśli się na nich nie znasz. Zwłaszcza na tematy tak ważne


Śr kwi 11, 2007 18:42
Zobacz profil
Post 
Skąd można mieć pewność, ze ta symboliczna interpretacja "Magisterium Kościoła" NIE jest podsunięta przez Szatana? Żadnej. Zwłaszcza biorąc pod uwagę niezbyt chlubną historie Kościoła kat. i nie raz koniunkturalnie zmieniane zdania (przeróżne Sobory). Jedyną obroną dla wierzącego może być interpretacja dosłowna.

[...] angua


Śr kwi 11, 2007 21:39

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
hmm?Widze ze Leszek Jan i Paschalis ukończyli studia teologiczne albo literature skoro tak bardzo szafują tymi rodzajami literackimi ,nic tylko rodzaj literacki i poczytaj sobie o rodzajach literackich .Tak dobrze sie skałada ze przeczytałem biblie i tez troche liznołem tych rodzajow literackich to moze zastanowimy sie w końcu co ten rodzaj literacki zmienia z ksiegi rodzaju .Rodzaj literacki to jest jakimś semityzmem metaforą ,przenosnią jakimś sposobem przekazywania informacji gdzie nie nalezy jej interpretować literalnie ,dosłownie lecz symbolicznie .I po co tyle straszenia tymi rodzajami litrerackimi ,przeciez biblie mogą czytac wszyscy a dzieciom pierwszokomunijnym rozdaje sie ją hurtowo .gdyby zeczywiscie biblia ze wzgledu na rodzaje literackie była zupełnie nie do zrozumienia to przeciez lezała by tylko na półkach i to w zamknietych klasztorach ,tak jednak nie jest i kazdy kto umie czytac moze ja brac i czytac ,chyba nie po to rozdaje sie ja dzieciom zeby odkładali ja na półki ,dlatego przestańcie straszyc tymi rodzajami literackimi ktore wszystko niby zmieniają przec co nikt juz nierozumi co w bibli pisze .Ja jakos przeczytałem biblie i wszystko z niej zrozumiałem ,gdzie była przenośnia ,gdzie była metafora to od razu wiedzziałem i niepotrzeba żadnych studiow teologicznych

Skoro mam do czynienia z ludzmi ktorzy pokończyli studia wyzsze i sa znawcami od rodzajów literackich to powiedzcie mi czy cała ksiega rodzaju jest dziełem literackim ,a może cała biblia jest dziełem literackim ,to co w bibli nie jest dziełem literackim co może zrozumiec zwykły człowiek bez specjalnych studiów ?

z waszych wypowiedzi o rodzaju literackim wywnioskowałem ze jak cos jest rodzajem literackim to nienalezy tego traktowac dosłownie .Wiec mam nastepne pytanie czy genezis ,poczatek ,stworzenie swiata opisane w ksiedze rodzaju czy to wszystko jest rodzaj literacki ,czy wszystko nalezy traktowac symbolicznie czy nie ,a moze sa fragmenty ktore nalezy traktowac dosłownie i dlaczego ?

przeciez od poczatku tylko o to pytam a wy prubujecie zbić mnie z pantałyku jakimiś rodzajami literackimi ,dajcie juz spokuj z tym straszeniem rodzajami literackimi ,wszyscy wiedza czym są przenosnie i metafory tego ucza juz w szkołach podstawowych ze niektore teksty są przenośnią i nienalezy ich traktowac dosłownie czy literalnie .Ja tez wiem ze nie wszystko co jest w bibli nalezy traktowac dosłownie i dlatego jeszcze raz pytam o ksiege rodzaju :Jezeli stworzenie swiata opisane w ksiedze rodzaju traktujemy symbolicznie bo jest rodzajem literackim ,semityzmem to dlaczego to ze Bog stworzył swiat mamy juz traktowac dosłownie ,literalnie ?Przeciez to jest ten sam opis ten sam rodzaj literacki ktory nalezy traktowc symbolicznie ,nie mozna postepowac jak swidkowie jehowy i wyrywac z kontekstu wybrany werset i traktowc go inaczej niż pozostałość ! Tak postepują sekty

prosze rozmówców aby nie ulegali emocjom ,aby sie nie unosili ,na forum tez musimy zachowac kulture słowa , prosze abysmy spokojnie zastanowili sie nad moim skromnym pytaniem.


Śr kwi 11, 2007 21:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
I po co tyle straszenia tymi rodzajami litrerackimi ,przeciez biblie mogą czytac wszyscy a dzieciom pierwszokomunijnym rozdaje sie ją hurtowo .gdyby zeczywiscie biblia ze wzgledu na rodzaje literackie była zupełnie nie do zrozumienia to przeciez lezała by tylko na półkach i to w zamknietych klasztorach ,tak jednak nie jest i kazdy kto umie czytac moze ja brac i czytac ,chyba nie po to rozdaje sie ja dzieciom zeby odkładali ja na półki ,dlatego przestańcie straszyc tymi rodzajami literackimi ktore wszystko niby zmieniają przec co nikt juz nierozumi co w bibli pisze .Ja jakos przeczytałem biblie i wszystko z niej zrozumiałem ,gdzie była przenośnia ,gdzie była metafora to od razu wiedzziałem i niepotrzeba żadnych studiow teologicznych


Dzieci potrafią czytać Biblię i ją rozumieć bo pojmują, że nie można wszystkiego traktować dosłownie, choćby wspomnianych przypowieści. To, że coś jest metaforą wcale nie musi oznaczać, że jest to metafora skomplikowana. Akurat w Biblii bardzo często występuje metafora alegoryczna, która jest dość jasna dla odbiorcy. Po prostu metaforyczność w Biblii jest tak wszechobecna, choćby w nauczaniu Jezusa, który nieustannie się ją posługuje, że postulowanie literalnej interpretacji Pisma Świętego mija się z celem.

_________________
www.onephoto.net


Cz kwi 12, 2007 6:34
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
ksiega rodzaju rozni sie jednak od metafor urzytych w ksiegach mądrosciowych czy przypowiesciach Jezusa ,ksiega rodzaju nie jest żadnym rodzajem literackim ktory nalezy traktowac symbolicznie ,jest to po prostu opis,obraz poczatku swiata jaki autor starozytny mogł sobie wyobrazic opis ten mógłbyc tworzony przez dziesiatki tysiecy lat ,po prostu ludzie kiedy zaczeli myslec a było to setki tysiace lat temu ,zaczeli sobie zadawac pytanie skąd to wszystko sie wzielo a dlaczego ludzie sa takimi dominantami w swiecie ,30 tys. lat temu zył jeszcze w europie inny człowiek zwany neandertalczykiem i może z powodu pojawienia sie homo sapiens w europie wyginał ale był tez człowiekiem jak my wyprostowany z rodzaju naczelnych ,ludzie na ziemi od tamtej pory nie mieli juz konkurencji a byli na tyle inteligentni aby dociekac skąd sie wzieli i po prostu wyobrazili sobie ze stworzył ich Bog ktory usprawiedliwia ich wszelkie poczynania na ziemi,to znaczy kazał Bog ludziom zaludniac ziemi co usprawiedliwia ich karczowanie lasów kazał Bog podpożadkowac sobie zwierzeta co usprawiedliwia znowu zabijanie zwierzat ,wszystko to ludzie wymyslili po to by usprawiedliwic i zrozumiec swoja dominacje w swiecie

i tylko dlatego że w dzisiejszych czasach nauka udowodniła ze starozytni pisaże mieli błedne pojecie o poczatkach swiata ,zaczeto tłumaczyc ze nie nalezy tego traktowac dosłownie ,nic bardziej błednego.Autorzy ksiego rodzaju nie uzyli zadnych metafor czy przenosni ,bo opis z ksiegi rodzaju to nic innego jak obraz powstania swiata ktory wówczas obowiazywał i był do przyjęcia ,tak wówczas na podstawie swoich obserwacji swiata i swoich wyobrazeniach o budowie swiata ,tak widzieli powstanie swiata i nie jest to zadna metafora jaka sa przypowiesci Jezusa czy piesni nad piesniami ,psalmy ,poematy itp.Nie oszukujmy nikogo ,autor czy autorzy ksiegi rodzaju tak własnie wyobrazali sobie stworzenie swiata i nie była to zadna metafora czy przenosnia ktora nalezy traktowac symbolicznie.Dzis nauka dowiodła ze wizja ta jest błedna i że swiat i ludzie powstali inaczej.Jezeli starozytny człowiek mylił sie ,bo nie tak powstał swiat jak to sobie zdołał wyobrazic to mylił sie tez co do tego że stworzył go Bog gdyby starozytny autor zobaczył dzisiejsza wiedze na temat poczatku swiata nigdy niepowiedziałby jak 5 000 lat temu ,że stworzył go Bog

wiem ze religia nie lubi nauki i lekcewazy ją ,i prubuje podtrzymywac wiare ludzie za pomocą wybiegów filozoficznych czy teologicznych ,nie róbmy ludziom wody z mózgu biblia jest piekna i czytajmy ją bez uprzedzeń teologicznych .Niestety, konfrontacja z nauką jest skazana na niepowodzenie ,nierozsądnie jest kopać sie z koniem.


Cz kwi 12, 2007 8:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
…gdyby starozytny autor zobaczył dzisiejsza wiedze na temat poczatku swiata nigdy niepowiedziałby jak 5 000 lat temu ,że stworzył go Bog


Naprawdę? Nie wiedziałem że jesteśmy aż tak wszechwiedzący i jednomyślni w sprawie powstania Wszechświata, o ile wiem istnieje przynajmniej kilka przekonujących teorii o początkach wszechświata tylko nie wiadomo która jest ta prawdziwa (przynajmniej najbliższa rzeczywistości), to że wiemy jak powstał nasz świat lokalny (materialny), wcale nie oznacza że potrafimy wyjaśnić jego genezę (pierwszą przyczynę).
To co wiemy (a wiemy niewiele) wcale nie wyklucza inteligentnej siły sprawczej.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Cz kwi 12, 2007 12:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Inny, podany przez ciebie przykład nie rozwiązuje kwestii, o której pisałem, czyli kwestii metaforyczności opisu stworzenia świata i człowieka w Biblii. Ewolucja w żaden sposób nie wyklucza (i potwierdzają to również wybitni ewolucjoniści) istnienia Boga, który przecież również sam proces ewolucji może inspirować. A zakładając, że informacje podane w Biblii są podane w formie metaforycznej opis stworzenia człowieka, nie musiał się dokonać w ciągu jednego dnia, ale nawet w ciągu wielu, wielu lat, które dla wiecznego Boga mogą się wydawać chwilą. Natomiast co do neandertalczyka to jak wiadomo nie był on tak rozwinięty jak homo sapiens i nie był pierwotnym stadium tego ostatniego, a w związku z tym nie ma znaczenia dla Biblii, która jak tu wielokrotnie wspomniano, skupiała się na pokazaniu prawdy religijnej, etycznej i antropologicznej, a nie naukowej. Po co więc miałby autor biblijny brać pod uwagę neandertalczyka skoro jego celem nie była analiza naukowa, ale pokazanie prawdy religijnej, antropologicznej i etycznej? Jaki ma neandertalczyk wpływ na przymierze Boga z człowiekiem?

_________________
www.onephoto.net


Cz kwi 12, 2007 16:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10
Posty: 463
Post 
Kamyk, Paschalis, Jan leszek - może wreszcie któryś z was odpowie mi prosto i jednoznacznie - do kiedy oficjalnie obowiązywała w Krk zasada dosłownej interpretacji Biblii a od kiedy rozdziały do 11 traktowane są jako poetyka???? Bez linków proszę.

_________________
"Extraordinary claims require extraordinary evidence" - Carl Sagan,astronom


Cz kwi 12, 2007 16:57
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
joten napisał(a):
Kamyk, Paschalis, Jan leszek - może wreszcie któryś z was odpowie mi prosto i jednoznacznie - do kiedy oficjalnie obowiązywała w Krk zasada dosłownej interpretacji Biblii a od kiedy rozdziały do 11 traktowane są jako poetyka???? Bez linków proszę.

Dopóki Kościół sobie uświadomił ten fakt. Nie wiem kiedy dokładnie to było


Cz kwi 12, 2007 17:53
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 146 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL