Po nic.

Istnieje przyczyna ich istnienia (po prostu powstały w wyniku ewolucji)
Nie ma jednak celu ich istnienia.

Wez tego nie pisze że kosmos istnieje po nic bo mnie to przeraza.

Ja nie pisałem o całym kosmosie, tylko o pasożytach.

to po co istnieje kosmos?

Też chciałbym wiedzieć.

O Jezu ,weź już skończ z tymi psychologicznymi trickami.
Dobrze wiesz że kosmos to porażka.

Nie stosuję żadnych psychologicznych tricków.

Co dokładnie masz na myśli pisząc, że kosmos to porażka?

Mówisz tak tylko po to abym sie nie załamał. Musisz to robic?

No porażka a co innego? Widzisz jakis odgorny sens tego wszystkiego bo ja nie.

Prawdę mówiąc, to nawet nie przyszło mi do głowy, że możesz się załamać.



Nie mam żadnej wiedzy dotyczącej takiego "odgórnego sensu", ale to nie oznacza, że taki sens nie istnieje.

Jako katolik wierzę, że Wszechświat jest dziełem Boga, który jest Miłością.
Aby Miłość miała sens, musi istnieć jakiś byt, którego ona dotyczy. I tak można tłumaczyć sens istnienia Wszechświata

O Jezu... a ten delej swoje. Nie masz wiedzy bo nic takiego nie istnieje i tyle a nie se nadzieje robisz.



Ale to nie jest żadne wytłumaczenie. Ja tu mówie o sensie absolutnym a ty mi jakies sensiki o miłości przytaczasz. OMG

Skąd wiesz, że nic takiego nie istnieje?

Pepe twierdzi:
1. Że nie ma sensu ponieważ On takiego sensu nie widzi
2. Że sens podany mu się nie podoba, a więc wniosek jak wyżej.

No sorry, ale jesli ateizm ma takie podstawy "filozoficzne"...

Nic takiego nie istnieje, bo nie może istniec.
Nic nie dzieje sie po coś, tylko z jakiegoś powodu.

Nie zgadzam się.

Istnienie celu nie wyklucza istnienia przyczyny (powodu) i odwrotnie.

Zauważ, że np. przyczyną wielu ludzkich działań jest właśnie chęć osiągnięcia jakiegoś celu.

Dzisiaj poszedłem do pizzerii po to aby coś zjeść. Przyczyną mojego pobytu w pizzerii była chęć osiągnięcia tego celu.

To czynności subiektywnie sensowne. Sensem nazywamy tutaj związek pomiedzy celem podjecia działania, a jego realizacją poprzez działanie.
Chodzenie do pizzeri jest obiektywnie bezsensowne, tak samo jak jedzenie, bo cel nie jest cechą tego zjawiska.
Obiektywnie sensowne to byc nie może, bo gotowanie wody w czajniku, żeby zjeśc pizze jest bezsensu, a gotowanie wody by zrobic kawe - tak. Więc zgodnie z zasadą niesprzecznosci sens nie może byc cecha zjawiska, bo tworzy to sprzeczności.