Czy Ateiści są zmuszeni wierzyć w zabobon abiogenezy?
Autor |
Wiadomość |
Atei
Dołączył(a): Pt wrz 28, 2007 10:19 Posty: 314
|
Eksperyment Stanleya Millera udowodnił, że związki organiczne mogły powstawać masowo. Ostatnie badania pokazują, że atmosfera była inna niż początkowo zakładano (obojętna zamiast redukującej). Jednak to nie eliminuje możliwości powstania tych organicznych związków, lecz jedynie zmniejsza wcześniejsze bardzo duże prawdopodobieństwo ich powstawania.
Pamiętajmy, że mamy do czynienia z bardzo długim okresem czasu. Nie wymagajmy od naszej planety zdolności tworzenia życia w ciągu jednego roku, czy nawet tysiąca lat.
_________________ Wierzę w naukę i rozum.
Przychodzi taki moment, kiedy naukowiec z uśmiechem na twarzy mówi: "to niemożliwe, to cud!". Po chwilach podniecenia przychodzi czas wytrwałych poszukiwań, aby w końcu ktoś mógł krzyknąć: "wiem!".
|
N kwi 27, 2008 20:37 |
|
|
|
 |
TutajDaniel
Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24 Posty: 561
|
Tak się składa, że przy takich warunkach nie starczyłoby czasu w pierwotnej atmosferze to powstania takiej ilości związków organicznych.
2.7 miliarda lat temu powstały komórki zdolne wytwarzać tlen. 750 milionów lat temu powstały pierwsze organizmy wielokomórkowe o średnicy kilku milimetrów. To dane z wykopalisk  Więc wystarczyło kilkaset milionów lat, żeby od pierwszej wielokomórkowej organelli powstał człowiek, a 2 miliardy lat na powstanie z pierwszych komórek organizmów wielokomórkowych?
|
N kwi 27, 2008 21:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
TutajDaniel napisał(a): Tak się składa, że przy takich warunkach nie starczyłoby czasu w pierwotnej atmosferze to powstania takiej ilości związków organicznych.
a robiono eksperyment??? i czy aby NA PEWNO warunki na ziemi były TAKIE? Cytuj: 2.7 miliarda lat temu powstały komórki zdolne wytwarzać tlen. 750 milionów lat temu powstały pierwsze organizmy wielokomórkowe o średnicy kilku milimetrów. To dane z wykopalisk  Więc wystarczyło kilkaset milionów lat, żeby od pierwszej wielokomórkowej organelli powstał człowiek, a 2 miliardy lat na powstanie z pierwszych komórek organizmów wielokomórkowych?
wiesz ja dwa lata zbierałem się do pisania magisterki a zajęło mi to tydzień...
i co z tego? czy wynika z tego że NIE NAPISAŁEM magisterki?
|
Pn kwi 28, 2008 13:48 |
|
|
|
 |
Atei
Dołączył(a): Pt wrz 28, 2007 10:19 Posty: 314
|
TutajDaniel napisał(a): 2.7 miliarda lat temu powstały komórki zdolne wytwarzać tlen. 750 milionów lat temu powstały pierwsze organizmy wielokomórkowe o średnicy kilku milimetrów. To dane z wykopalisk  Więc wystarczyło kilkaset milionów lat, żeby od pierwszej wielokomórkowej organelli powstał człowiek, a 2 miliardy lat na powstanie z pierwszych komórek organizmów wielokomórkowych?
To normalne  Gdyby było inaczej, to coś moglibyśmy podejrzewać.
To tak samo jak z cywilizacją ludzką. Na początku surowe mięso, potem ogień, uprawa roli: idąc dalej zauważymy, że rozwój cywilizacyjny człowieka przyspiesza nadzwyczajnie szybko w porównaniu do wcześniejszych okresów.
To pokazuje, że życie takie jakie widzimy wokół nas nie powstawało szybko. Najpierw to był bardzo, bardzo powolny postęp, aby następnie miało co przyspieszać.
Gdyby życie ewoluowało równomiernie szybko, to oznaczałoby to, że ktoś to wszystko kontroluje z zewnątrz. Tak nie było.
_________________ Wierzę w naukę i rozum.
Przychodzi taki moment, kiedy naukowiec z uśmiechem na twarzy mówi: "to niemożliwe, to cud!". Po chwilach podniecenia przychodzi czas wytrwałych poszukiwań, aby w końcu ktoś mógł krzyknąć: "wiem!".
|
Pn kwi 28, 2008 14:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No dobrze, ale nadal nie rozwiązaliśmy kwesti skąd wzięło się życie, skoro nie mogło samoczynnie powstaż z materi nieożywionej.
|
Wt kwi 29, 2008 9:10 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dobrze o ile rozumiem to na tym forum dzieje się tak:
Każdy przedstawia swojego naukowca.
Ja Ludwika Pasteura który obalił teorę samorództwa a wy kogoś kto próbuje dowieść że stworzenia żyjące powstały z powietrza (bo był tam amoniak).
Zastanówmy się. Oby dwa przedstawiali doświadczenia ale fakt nie może wypierać faktu.
Więc logicznie rzecz biorąc ktoś zmyślał wyniki doświadczeń tych naukowców.
|
Wt kwi 29, 2008 9:22 |
|
 |
TutajDaniel
Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24 Posty: 561
|
Obecnie naukowcy wykluczają obecność amoniaki w pierwotnej atmosferze. Nie była ona nawet redukująca.
|
Wt kwi 29, 2008 10:42 |
|
 |
Atei
Dołączył(a): Pt wrz 28, 2007 10:19 Posty: 314
|
Życie musiało powstać w wodzie. Wiadomo, że warunki w wodzie nawet obecnie są bardzo zróżnicowane w zależności od miejsca, głębokości, itd.
Nawet całkowicie obojętna atmosfera nie wyklucza istnienia odpowiedniego środowiska gdzieś w wodzie.
Obecnie możemy odnaleźć życie w wodzie na bardzo dużych głębokościach wokół otworów wulkanicznych, gdzie temperatura wody przekracza 100 C. Wydawałoby się na pierwszy rzut oka, że jest to niemożliwe, ale jednak jest.
_________________ Wierzę w naukę i rozum.
Przychodzi taki moment, kiedy naukowiec z uśmiechem na twarzy mówi: "to niemożliwe, to cud!". Po chwilach podniecenia przychodzi czas wytrwałych poszukiwań, aby w końcu ktoś mógł krzyknąć: "wiem!".
|
Wt kwi 29, 2008 10:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tak. Jest coś takiego, ale teraz należy sobie zadać pytanie Czy te bakterie powstały:
- Same?
- Z Wody?
- Stwórca je stworzył i są tam bo przetrwały rodząc się jedna z drugiej.
- Z jeszcze czegoś Innego?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Abiogeneza
"Abiogeneza, samorództwo (łac. generatio spontea, dosł.: samorzutne powstawanie - nazwa nadana przez Arystotelesa) - hipoteza zakładająca powstawanie żywych organizmów z materii nieożywionej.
Współcześnie termin "abiogeneza" używany jest głównie w kontekście powstania pierwszych żywych organizmów na Ziemi
Dopiero Louis Pasteur stwierdził, że samorództwo nie istnieje nawet w przypadku bakterii.
Kluczowe zdarzenia w obaleniu Arystotelowskiej abiogenezy:
1683 Antonie van Leeuwenhoek odkrył bakterie
1768 Lazzaro Spallanzani wykazanie, że bakterie przenoszone są przez powietrze
1822-1895 Ludwik Pasteur seria eksperymentów obalających abiogenezę Arystotelowską ".
|
Wt kwi 29, 2008 12:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ok. abiogeneza Arystotelesa to banialuki...
ale on nie znał biologii molekularnej.
|
Wt kwi 29, 2008 12:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Logicznie rzecz biorąc a ściślej naukowo to niemożliwa jest pierwsza, druga teza.
Co do trzeciej to pochodzenie może być dwojakie:
-Znowu z innych bakteri a wtedy musimy zapytać skąd one znowu powstały?
-I drugie z nieżywej materi co jest niemożliwe.
Dlatego pozostaje tylko trzecia opcja.
Widzicie Inną możliwość?
|
Wt kwi 29, 2008 12:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Przepraszam, że tak po imieniu ale Idiota (Bez obrazy ale nie wiem jak się do ciebie zwrócić) ale Antonie van Leeuwenhoek znał się na tej mikrobiologi a twórca szczepionki na wściekliznę, cholerę, wąglika- Ludwik Pasteur wykluczył także samorództwo w tych dziedzinach.
Czyli ta teoria upada nawet w mikrobiologi.
|
Wt kwi 29, 2008 12:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
nauka nie umie ni powiedzieć o stwórcy...
|
Wt kwi 29, 2008 12:21 |
|
 |
Atei
Dołączył(a): Pt wrz 28, 2007 10:19 Posty: 314
|
Terminem samorództwo określano to, że gotowa mysz może powstać z kurzu, czy czegoś takiego. W każdym przypadku z czegoś miał powstać gotowy organizm, ale nie stopniowo, tylko skokowo dając bezpośrednio gotowy funkcjonujący organizm.
Czyli samorództwo wygląda tak: mamy materie nieożywioną i nagle hop-siup i mamy zwierzaka, bakterie, czy coś innego.
To są oczywiście bajki, bo udowodniono, że tak nie jest.
Teoria naukowa mówi o tym, że materia nieożywiona przechodzi stopniowo w materie ożywioną, a nie skokowo.
Należałoby zastanowić się, o czym można powiedzieć, że żyje:
- człowiek - żyje, nie tutaj wątpliwości
- najprostsza bakteria - żyje
- DNA - żyje? Potrafi się replikować i modyfikować, ale nie mówimy o tym, że DNA żyje.
Gdzie jest ta granica między materią nieożywioną, a ożywioną? Czy to sprowadza się tylko do umownej granicy?
_________________ Wierzę w naukę i rozum.
Przychodzi taki moment, kiedy naukowiec z uśmiechem na twarzy mówi: "to niemożliwe, to cud!". Po chwilach podniecenia przychodzi czas wytrwałych poszukiwań, aby w końcu ktoś mógł krzyknąć: "wiem!".
|
Wt kwi 29, 2008 12:57 |
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
Niektóre wirusy to jeszcze lepszy przykład. Mieszając kolejno całkowicie "nieżywe" substancje, uzyskujemy w końcu coś, co stoi już gdzieś na granicy świata ożywionego i nieożywionego.
|
Wt kwi 29, 2008 17:24 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|