Autor |
Wiadomość |
ziele_force
Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 8:36 Posty: 366
|
Cytuj: PostWysłany: Pon Cze 01, 2009 10:41 Temat postu: Zgodnie z tym co przedstawił szmidt moje odrzucenie koncepcji krasnali wynika z mojego niedouczenia. Nie przeczytałem nawet wszystkich bajek o krasnalach, a w nie nie wierzę - jestem więc ignorantem.
Zauważ, ze już byś nim nie był gdybyś nie przeczytał, a uwierzył! Oto wielka tajemnica...
|
Wt cze 02, 2009 9:00 |
|
|
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
ziele_force napisał(a): Cytuj: PostWysłany: Pon Cze 01, 2009 10:41 Temat postu: Zgodnie z tym co przedstawił szmidt moje odrzucenie koncepcji krasnali wynika z mojego niedouczenia. Nie przeczytałem nawet wszystkich bajek o krasnalach, a w nie nie wierzę - jestem więc ignorantem. Zauważ, ze już byś nim nie był gdybyś nie przeczytał, a uwierzył! Oto wielka tajemnica...
O właśnie sprawę można wziąść jeszcze z drugiej strony. Grom wierzących nie rpzeczytało nawet Biblii, nie mówiąc już o Katechiźmie, encyklikach etc...
Jeśli katolik wierzy, a zna tylko niedzielne kazania - to jest ok, przyczepić się nie można.
Jeśli ateista nie wierzy, a zna tylko niedzielne kazania - to nie jest ok, ignorant, gbur, nieuk, powinien przeczytać wszystlkie listy papieskie , encykliki, Biblię (8x), dzieła najznamienitszych teologów, zająć się filozofią chrześcijańską, poznać dogłębnie historię Kościoła i zostać biblistą. (Wtedy napewno uwierzy, a jak nie uwierzy, to niech to zrobi jeszcze raz dopóki uwierzy).
Inna sprawa w tym co napisał szmind: Jak widzę alkoholika wegetarianina, to nie odrzucam wegetarianizmu, bo widzę, że nie jedzenie mięsa nie koreluje bezpośrednio z piciem.
Teraz garść przykładów, czy aby odrzucić:
- alkohol
- tytoń
- narkotyki
- sex ze zwierzętami
- samookaleczanie się
- wkłądanie głowy pod pociąg
muszę najpierw wszystkie te rzeczy dokładnie przestudiować?
Kolejna sprawa: jest wiele systemów religijnych, filozoficznych, etycznych, politycznych - czy szmind przeanalizował je wszystkie i wszystko na ten temat wie, ze może z czystym sercem przyjąć tę jeden prawdziwy?
Oczywiście, że nie, bo by życia nei starczyło.
BO:
Nie musisz przeczytać całej książki by wiedzieć, że Cię nudzi. Wystarczy kilka stron, lub streszczenie.
_________________ MÓJ BLOG
|
Wt cze 02, 2009 9:12 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Przyjmowanie czegoś bez jakichkolwiek dowodów nie jest cnotą, lecz ogromną wadą.
_________________ MÓJ BLOG
|
Wt cze 02, 2009 9:16 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Jeśli katolik wierzy, a zna tylko niedzielne kazania - to jest ok, przyczepić się nie można. Jak to nie, wszyscy bez przerwy narzekają na nikłą wiedzę katolików odnośnie własnej wiary.. Cytuj: Jeśli ateista nie wierzy, a zna tylko niedzielne kazania - to nie jest ok, ignorant, gbur, nieuk, Cały problem w tym, że ateiści uparcie uważają się za lepszych ! Jest więc zupełnie naturalne, że skoro ktoś, kto we własnej propagandzie największe znaczenie przypisuje wiedzy, nie mając na jakiś temat żadnej wiedzy mimo to uważa się za lepszego, mądrzejszego itd. to należy go określić w odpowiedni sposób. Cytuj: Przyjmowanie czegoś bez jakichkolwiek dowodów nie jest cnotą, lecz ogromną wadą.
O cholera, a ja nie mam żadnych dowodów na to, że moja dziewczyna mnie kocha.. kurde, muszę ją wysłać na elektroencefalografię, nareszcie będę miał DOWÓD..
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt cze 02, 2009 10:08 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Johnny pierwsze dwie wypowiedzi, które cytujesz odnoszą się bezpośrednio do postu szminda.
Cytuj: O cholera, a ja nie mam żadnych dowodów na to, że moja dziewczyna mnie kocha.. kurde, muszę ją wysłać na elektroencefalografię, nareszcie będę miał DOWÓD..
Definicja wiedzy ma na to proste rozwiązanie: najlepszy możliwy sposób sprawdzenia w danej grupie społecznej.
_________________ MÓJ BLOG
|
Wt cze 02, 2009 10:18 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Definicja wiedzy ma na to proste rozwiązanie: najlepszy możliwy sposób sprawdzenia w danej grupie społecznej.
Co proszę ?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt cze 02, 2009 10:29 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Johnny99 napisał(a): Cytuj: Definicja wiedzy ma na to proste rozwiązanie: najlepszy możliwy sposób sprawdzenia w danej grupie społecznej. Co proszę ?
Np: Ty i Twoja dziewczyna jesteście grupą dwuosobową tworzącą związek. Wam wystarczy do pewności wzajemnej miłosci wzajemne zapewnienie się o tym i pewne czyny, które potraficie odpowiednio zinterpretować upewniając się tym samym, że uczcucie jest prawdziwe.
Jednak np. w grupie naukowców rzeczywiście należałoby użyć elektroencefalografu.
_________________ MÓJ BLOG
|
Wt cze 02, 2009 10:55 |
|
 |
ziele_force
Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 8:36 Posty: 366
|
Johnny99 napisał(a): Cytuj: Jeśli katolik wierzy, a zna tylko niedzielne kazania - to jest ok, przyczepić się nie można. Jak to nie, wszyscy bez przerwy narzekają na nikłą wiedzę katolików odnośnie własnej wiary.. Jak to nie, wszyscy bez przerwy narzekają, że ateiści to ignoranci, gburzy i nieuki. Cytuj: Cytuj: Jeśli ateista nie wierzy, a zna tylko niedzielne kazania - to nie jest ok, ignorant, gbur, nieuk, Cały problem w tym, że ateiści uparcie uważają się za lepszych ! Jest więc zupełnie naturalne, że skoro ktoś, kto we własnej propagandzie największe znaczenie przypisuje wiedzy, nie mając na jakiś temat żadnej wiedzy mimo to uważa się za lepszego, mądrzejszego itd. to należy go określić w odpowiedni sposób.
Cały problem w tym, że teiści uparcie uważają się za lepszych ! Jest więc zupełnie naturalne, że skoro ktoś, kto we własnej propagandzie największe znaczenie przypisuje wierze, nie mając na to żadnych dowodów i mimo to uważa się za lepszego, mądrzejszego itd. to należy go określić w odpowiedni sposób. Ba, a jeżeli do tego sam nie przestrzega przykazań własnej wiary, to już zostaje tylko słowo hipokryta...
Nie wiem po co te ogólniki stosujesz. Bo tak jak nie każdy teista uważa się za lepszego, tak nie każdy ateista to robi, a jak sam widzisz (co ukazałem przed chwilą) takie ogólniki można zastosowac wszędzie, do każdego i brak w tym jakiejkolwiek merytoryczności i pójścia do przodu
|
Wt cze 02, 2009 11:21 |
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
Cytuj: Cały problem w tym, że ateiści uparcie uważają się za lepszych !
proszę nie operować fałszywymi stereotypami.
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
Wt cze 02, 2009 13:32 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: proszę nie operować fałszywymi stereotypami. Ja nie pisze o żadnym stereotypie, tylko o własnych doświadczeniach na tym forum. Cytuj: Np: Ty i Twoja dziewczyna jesteście grupą dwuosobową tworzącą związek. Wam wystarczy do pewności wzajemnej miłosci wzajemne zapewnienie się o tym i pewne czyny, które potraficie odpowiednio zinterpretować upewniając się tym samym, że uczcucie jest prawdziwe. Ja i mój Kościół jesteśmy grupą wieloosobową tworzącą wspólnotę wiary. Nam wystarczy dla pewności naszej wiary wzajemne zapewnienie się o tym i pewne czyny, które potrafimy odpowiednio zinterpretować upewniając się tym samym, że wiara jest prawdziwa. A co do naukowców - ja i moja dziewczyna mamy gdzieś ich zdanie na nasz temat. Analogię z Kościołem sam sobie dopisz. Cytuj: Nie wiem po co te ogólniki stosujesz.
Odpowiadam nimi na ogólniki stosowane przez Was.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt cze 02, 2009 13:36 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Cytuj: Ja i mój Kościół jesteśmy grupą wieloosobową tworzącą wspólnotę wiary. Nam wystarczy dla pewności naszej wiary wzajemne zapewnienie się o tym i pewne czyny, które potrafimy odpowiednio zinterpretować upewniając się tym samym, że wiara jest prawdziwa. Jednak jest jeszcze podstawowe założenie - p jest prawdziwe  Cytuj: A co do naukowców - ja i moja dziewczyna mamy gdzieś ich zdanie na nasz temat. Analogię z Kościołem sam sobie dopisz.
Ok analogia pozornie jest.
A co gdybyście się naczytali książek o żabkach i na siłę próbowali zainteresować tym innych 
_________________ MÓJ BLOG
|
Wt cze 02, 2009 14:38 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Coś mi się zdaje, że w swoim stylu zaczynasz gadać bzdury, więc się wyłączę 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt cze 02, 2009 15:26 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Jak ja Ci piszę o teorii wiedzy, a dla Ciebie argumentem jest, ze masz to gdzieś, to też pozwalam sobie puścić wodze fantazji, aczkolwiek było to ściśle związane z tematem i miałem nadzieję, że zrozumiesz metaforę.
_________________ MÓJ BLOG
|
Wt cze 02, 2009 15:43 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Jak ja Ci piszę o teorii wiedzy, a dla Ciebie argumentem jest, ze masz to gdzieś
Nie, to nie był argument.
Nie, za cholerę nie rozumiem metafory, przede wszystkim nie rozumiem, czym to ja się staram kogoś na siłę zainteresować.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt cze 02, 2009 16:49 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Cytuj: Nie, za cholerę nie rozumiem metafory, przede wszystkim nie rozumiem, czym to ja się staram kogoś na siłę zainteresować.
No właśnie nie Ty, dlatego użyłem sformułowania "A co gdybyście".
Chodziło mi o Kościół i jego praktyki - brzydkie wysławianie się o ateistach, próba narzucenia swojej etyki innym ludziom.
_________________ MÓJ BLOG
|
Wt cze 02, 2009 17:25 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|