cały czas chyba mówiliśmy o Katechizmie Kościoła Katolickiego. a Ty, nie mając argumentów przeszedłeś do drwienia sobie z rozmówcy, poniżania go i prowokowania.

<ziew>

Właściwie to nieposiadanie duszy wyklucza egzystencję pośmiertną, dlatego pytam. To jest proste, nic nie trzeba sobie wyobrażać.

To jakiś aksjomat czy udowodniona teza ?

A czym jesteśmy? Ciałem i duszą. Jak oba kopną w kalendarz to niewiele zostaje

Zostaje Bóg.

No ale ja mówię o zwierzętach, nie o Bogu. Gdyby można było istnieć w Bogu bez duszy, to my byśmy jej nie mieli, bo po co? Co najwyżej może zostać jakaś idea poszczególnych zwierząt, ale nie świadomość. Świadomość nie istnieje poza ciałem i duszą.

To aksjomat czy udowodniona teza ?



To aksjomat czy udowodniona teza ?

Aksjomat, a raczej wynika to z definicji. Dusza jest po śmierci nośnikiem naszego ja. Czyli nasze ja po śmierci jest duszą. Zniszczenie duszy= zniszczenie świadomości.

Nie rozumiem operowania pojęciem "zniszczenie duszy", chyba, że w kategoriach s-f.
Dusza jest nieśmiertelna, więc niezniszczalna. Pytanie tylko gdzie po śmierci zaistnieje?

moniko, powinnaś przeczytać kilka wcześniejszych postów. Rozmawiamy o duszy zwierząt, która jest śmiertelna.

Proponuje uczniom, forumowicza, na lekcji biologii zwazyc kota, udusic i zwazyc ponownie. Bedzie roznica 21g to mamy odpowiedz. Do roboty!

Nie mogę się powstrzymać aby pochwalić Johnnego w tym temacie

W sporej ilości postów nie zawarł dosłownie żadnej treści, za to zadawał pytania zakrawajace o bełkot i jechał po interlokutorze. Dodatkowo logika którą się posługuje nie zakłada istnienie rzeczy logicznie niemożliwych

Chce się wam z nim tak gadać ?

Faktycznie, przeczytałam ich zbyt mało. Natomiast z tego, co mi wiadomo, to zwierzęta nie mają duszy w ogóle, więc rozmawiacie o czymś, czego nie ma.

Moniko mają ale wegetatywną i zmysłową nie mają natomiast rozumnej którą ma tylko człowiek i ona jest gwarantem nieśmiertelności duszy.