Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N paź 05, 2025 10:23



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 464 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 31  Następna strona
 Przewrotne oblicze ewolucjonizmu 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Witam!
Zgodnie z definicją Układ termodynamiczny to wyodrębniony jakoś z otoczenia wycinek świata materialnego.
W zależności od wymiany energii i masy z otoczeniem wszystkie układy termodynamiczne w dzieli się na:
-układy otwarte - wymieniające z otoczeniem energię i masę,
-układy zamknięte - wymieniające z otoczeniem energię, nie wymieniające masy,
-układy odosobnione [izolowane] - nie wymienia z otoczeniem ani energii ani masy
I tu należy stwierdzić, że spotykane w warunkach naturalnych struktury materialne, a szczególnie te w których mogło by dochodzić do samoistnej syntezy biopolimerów umożliwiających syntezę pierwszej żywej komórki mają charakter układów otwartych ale na ogół ze średnio mało intensywną w czasie wymianą masy i energii z otoczeniem
W zależności od zmian parametrów układu w czasie rozróżnić można
-układy stacjonarne - nie wykazujące zmian parametrów w czasie
-oraz układy niestacjonarne - w których następuje zmiana w czasie parametrów układu
W zależności od sumarycznego bilansu wymiany masy i energii z otoczeniem, układy otwarte można podzielić na dwie grupy:
-Układy otwarte znajdujące się w stanie równowagowym – układy równowagowe lub stacjonarne w których zarówno suma dopływających do układu i odpływających z układu strumieni masowych jest równa zero. Jak też suma doprowadzanych do układu i odprowadzanych z układu strumieni energii jest również równa zero. Przy czym Atraktorem układów stacjonarnych są stany równowagowe.

-Układy otwarte nierównowagowe – o charakterze niestacjonarnym w których zarówno suma dopływających do układu i odpływających z układu strumieni masowych jest różna od zera. Lub też suma doprowadzanych do układu i odprowadzanych z układu strumieni energii jest również różna od zera.
Z kolei wszystkie układy otwarte w zależności od ich oddalenia od stanu równowagi stacjonarnej można podzielić na dwa rodzaje układów otwartych.

Układy otwarte nierównowagowe zdążające do stanu równowagowego o niewielkiej względnej wymianie masy i energii z otoczeniem, których zachowanie ma charakter deterministyczny gdyż wartość lokalnych losowych fluktuacji w skali mikroskopowej nie wiele różni się od wartości średnich opisywanych za pomocą zmiennych całościowych. Stąd też gdy tylko układ taki staje się dostatecznie duży, prawo wielkich liczb pozwala nam dokonać wyraźnego rozróżnienia miedzy wartościami średnimi a fluktuacjami i te ostanie pominąć. Układy pseudostacjonarne zmierzają zawsze do atraktora jakim są stany równowagowe.

-Układy otwarte nierównowagowe – zachodzące w tak zwanych strukturach dyssypatywnych o wysokiej względnej wymianie masy i energii z otoczeniem. Znajdujące się w stanach termodynamicznych dalekich od stanów równowagowych. W których:
--lokalne fluktuacje określają teraz rezultat stanu całościowego.
--losowość zaczyna odgrywać podstawową rolę również na poziomie makroskopowym
--fluktuacje mikroskopowe mogą osiągnąć taki sam poziom wartości co makroskopowe fluktuacje wartości średniej.
Najważniejszą cechą charakterystyczną stanów nierównowagowych jest samoistne tworzenie się specyficznych uporządkowanych struktur fizycznych, umożliwiających zintensyfikowanie procesu przenoszenia energii lub masy od źródła o potencjale wyższym do źródła o potencjale niższym lub też powstanie struktur intensyfikujących rozproszenie energii do otoczenia.
Poza tym istotną cechą struktur dyssypatywnych jest możliwość pojawienia się w pewnej odległości od stanu równowagi punktu bifurkacji w którym dany układ przy niewielkich zmianach doprowadzanej masy lub energii przechodzi w inny stan stacjonarny mając do wyboru co najmniej dwa nowe stany stacjonarne
czy też dany układ wpadnie w stan intermitencji [migotania, oscylacji] charakteryzujący się dużymi wahaniami lokalnych parametrów termodynamicznych układu pomiędzy dwoma możliwymi stanami stacjonarnymi

Jednym z typowych przykładów oscylacyjnych struktur dyssypatywnych są oscylujące [oscylacyjne] reakcje chemiczne w których dochodzi do oscylacyjnych zmian stężeń reagentów [substratów i produktów reakcji].
Istotną cechą struktur dyssypatywnych jest jednak to, że po zniknięciu źródła transportowanej lub rozpraszanej energii układy te powracają do stanu układów otwartych zmierzających do stanów równowagowych nie zachowując uporządkowanych struktur fizycznych nabytych w stanach struktur dyssypatywnych.

Analizując miejsca możliwej samoistnej syntezy biopolimerów na prebiotycznej Ziemi, można w zasadzie wymienić tylko dwa rodzaje takich miejsc;
-przybrzeżne sadzawki lub laguny lub zagłębienia skalne, gdzie mogłoby dochodzić przez odparowanie do koniecznego zwiększania stężenia monomerów, umożliwiającego przebieg reakcji syntezy biopolimerów. Przy czy ze względu na małe natężenia przepływu masy i energii procesy te mają charakter układów otwartych ale zmierzających do stanów równowagowych.
-lub gorące wodno gazowe kominy nad podmorskimi wulkanami. Przy czym proces ten ma w zasadzie charakter nierównowagowego procesu stacjonarnego.

Analizując natomiast ewentualny wpływ struktur dyssypatywnych hydrodynamicznych, aerodynamicznych i innych, na stan uporządkowania monomerów z których mogły by samoistnie syntetyzować liniowe biopolimery, należy stwierdzić, że wszystkie struktury dyssypatywne za wyjątkiem reakcji oscylacyjnych, nie są w stanie doprowadzić do zmiany składu monomerów w roztworach wodnych a także nie wykazują wpływu na zdeterminowane uporządkowanie sekwencji monomerów w swobodnie syntetyzujących łańcuchach biopolimerów liniowych.
I chociaż reakcje oscylujące umożliwiają w pewnych granicach zmiany stężenia reagentów, to jednak procesy syntezy biopolimerów liniowych, gdyby nawet przebiegały w dalekiej odległości od stanów równowagowych [możliwe jest samoistna synteza krótkich łańcuchów polipeptydowych w specjalnych warunkach np przez utrzymywanie wysuszonych aminokwasów podwyższonych temperaturach. Lub możliwa jest synteza krótkich łańcuchów polinukleotydowych na naturalnych katalizatorach mineralnych] wykazując tych warunkach wyższą wartość modułu napędowego. To jednak reakcje te, nigdy nie wykazują charakteru reakcji oscylujących ponieważ:
-żadna z tych reakcji nie wykazuje sprzężeń zwrotnych w postaci autokatalizy lub autoinhibicji
-brak w układzie reakcyjnym dwu różnych stanów stacjonarnych będących atraktorami przebiegających procesów i dlatego układ taki nie może wykazywać bistabilności
-każdy z etapów reakcji nie ma charakteru reakcji nieliniowej zawierającej iloczyn stężeń dwu lub więcej form przejściowych
Zachodzące reakcje chemiczne nie mają również charakteru przepływowej struktury oscylacyjnej brukselatora to znaczy kilku biegnących równolegle reakcji chemicznych sprężonych ze sobą przez wspólny reagent
Stąd też struktura pierwszorzędowa samoistnie syntetyzującego w warunkach prebiotycznych biopolimeru liniowego, będzie zmierzać do nie przypadkowych stanów najbardziej prawdopodobnych zależnych tylko od składu molowego surowców wyjściowych
Dlatego niemożliwe jest samoistne wyewoluowanie nawet tylko samej struktury pierwszorzędowej pierwszego replikatora, ponieważ w układzie tym zdążającym do najbardziej prawdopodobnych stanów równowagowych, niemożliwa jest statystycznie wielokierunkowa zmienność sekwencyjnej struktury samoistnie syntetyzujących biopolimerów liniowych. Nie mówiąc, że brak mechanizmów umożliwiającej ukształtowanie koniecznej aktywnej struktury przestrzennej takiego pierwszego replikatora.

A ponieważ jak definiuje prof Jan Szargut „Przyjmuje się więc, że w dostatecznie małych elementach objętości [zawierających jednak dostatecznie dużą liczbę drobin aby dopuszczalne było stosowanie drugiej zasady termodynamiki] występują bardzo małe odchylenia od stanu wewnętrznej równowagi termodynamicznej, dzięki czemu można jednoznacznie określić intensywne parametry stanu. W szczególności temperatura i ciśnienie wynikają z zależności obowiązujących w klasycznej termodynamice…Jeżeli wyróżnione elementarne części układu zawierają dostatecznie dużą liczbę drobin, to w każdej z tych części obowiązuje druga zasada termodynamiki, zgodnie z którą suma przyrostów entropii ciał uczestniczących w zjawisku makroskopowym jest większa od zera lub co najmniej równa zero.” [18 str 629,630]

Zgodnie z tym, jeśli w otwartych układach nierównowagowych zdążających do stanu równowagowego wymiana masy i energii z otoczeniem przebiega bardzo wolno to układ taki będzie na poziomie parametrów mikroskopowych zachowywać się w dużym przybliżeniu tak jak Układ odosobniony w którym obowiązuje stosowanie II Zasady Termodynamiki.

Pozdrawiam A.A.


Pt sie 13, 2010 17:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
AA nadal nie odpowiedział na żadne pytanie

1. Mamy wiatrówkę o długości lufy l= 1m i średnicy a = 3mm. Podłączamy do niej zbiornik z powietrzem o objętości V= 100 cm3 i ciśnieniu P = 10 Mpa. Strzelamy. na jaką prędkośc wylotową pocisku mozemy liczyc jeżeli masa pocisku wynosi m = 0,5 grama?

Zaniedbujemy wszelkie straty, tarcia, opór powietrza, etc. Przyjmujemy, że predkości pocisku jest znacznie mniejsza od prędkości światła (to tak na wszelki wypadek dodaję )

2. W przykładzie nr 1 w jaki sposób zmieni się entropia układu pomiędzy

a) strzałem a opuszczeniem lufy przez pocisk?

b) po opuszczeniu lufy przez pocisk?

No i oczywiście nadal się nie doczekaliśmy uzasadnienia dlaczego termodynamika miałaby wykluczać ewolucję :)

W zamian AA przepisał z książki jakiś przykład, przykład który nijak ma się do omawianego problemu, który nic nie wnosi i którego sam AA nie rozumie :(

Nie wątpię, że gdyby przedstawione zadanie miało rozwiązanie w książce posiadanej przez AA, to to rowiązanie już dawno byśmy dostali.
:-D :-D

Niestety tego zadania nie ma ani w ksiażce, ani w googlu. I już nasz Wielki Wtajemniczony Termodynamiki, posiadacz dwunastu Dyplomów i sześciu Certyfikatów jest całkowicie bezradny :)

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pt sie 13, 2010 19:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
To nawet nie otwartość komórki jako układu ma tu znaczenie, ale to, że nie jest ona układem jednorodnym, przez co w ogóle nie może być rozważana w kategoriach układu termodynamicznego będącego w stanie równowagi. W komórce, w zależności od miejsca zmieniają się stężenia rozmaitych związków, i jest ona daleko od stanu równowagi termodynamicznej. A szczegóły struktur komórkowych są często niewiele większe od cząsteczek obecnych w komórce substancji, dlatego nie można nawet traktować komórki jako sumy mniejszych, jednorodnych podukładów (by mówić o entropii komórki jako o sumie entropii podukładów). Raz, że zaczynają one zawierać zbyt mało cząsteczek, by być traktowanym termodynamicznie, dwa, że następują stale między nimi silne oddziaływania, które na dodatek nie są prostymi oddziaływaniami termodynamicznymi, ale są kontrolowane przez rozmaite struktury wewnątrz komórkowe.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


So sie 14, 2010 8:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Witam!
Nikt nie twierdzi że pojedyncza komórka jako całość czy też jej fragmenty znajdują się cały czas w stanie równowagowym. Bo z zasady funkcjonowania wszystkie procesy zachodzące w organizmach żywych są utrzymywane w stanach termodynamicznych dalekich od równowagowych co odróżnia zasadniczo jakościowo procesy zachodzące w strukturach materii nieożywionej od procesów metabolizmu komórkowego zachodzących w organizmach żywych. Jest to jednak możliwe tylko dzięki funkcjonowaniu w organizmach żywych odpowiednich wewnątrzgatunkowym programów sterujących i licznego zespołu mechanizmów naprawczych ściśle ukierunkowujący przebiegi wszystkich procesów. I jeśli w komórkach występują faktycznie przypadkowe mutacje, to są one pod kontrolą ogólnego programu genetycznego, traktowane jak jedno z celowych tak jak splicing alternatywny heurystycznych metod ściśle kontrolowanej i podporządkowanej określonemu celowi rearanżacji genów. A zatem te mechanizmy komórkowe jako ukierunkowane są całkowicie sprzeczne z bezkierunkową zmiennością jako podstawowym warunkiem ewolucji.
Stąd też jeśli ewolucjonizm zakłada istnienie na poziomie ponad gatunkowej zmienności zupełnie przypadkowe mutacje które umożliwiały by rearanżację genów prowadzącą do wyewoluowania nowych ponad gatunkowych cech ilościowych lub jakościowych, to taki ewoluujący gen musiałby być na czas rearanżacji [nie wiadomo w jaki sposób] całkowicie wyłączony spod kontrolnego działania w/w wewnątrzkomórkowych mechanizmów kontrolnych. A zatem było by to wówczas z tytułu zupełnie przypadkowej zmienności całkowicie podporządkowane II Zasadzie Termodynamiki.

Faktycznie jedynym układem termodynamicznym całkowicie zamkniętym jest nasz cały Wszechświat, bo każdy wycinek Wszechświata w mniejszym lub większym stopniu wymienia masę i ciepło z otoczeniem. A ponieważ taka sytuacja nie umożliwiała by żadnych obliczeń termodynamicznych, nie popełnia się większego błędu obliczeniowego traktując w analizie termodynamicznej układy odosobnione czyli wymieniające tylko w niewielkim stopniu energię i masę z otoczeniem jako układy zamknięte. I tu już środowisko wodne w postaci sześcianu o boku 0,01 mm całkowicie spełnia takie warunki. Natomiast w przypadku mniejszych objętości wystąpią praktycznie nic nie znaczące obliczeniowo fluktuacje ale zawsze przy zdążaniu układu w kierunku najbardziej prawdopodobnych termodynamicznych stanów równowagowych. A to zaprzecza wymaganej bezkierunkowości ewolucyjnych przemian.

Pozdrawiam A.A.


So sie 14, 2010 10:58
Zobacz profil
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
andrzejantoni napisał(a):
Witam!

[...]

Pozdrawiam A.A.

Pozwoliłem sobie wyciąć zbędne fragmenty.

A teraz komentarz: bełkot. Jak Ci to napisali wcześniej, nie odpowiadasz na temat, tylko na ślepo piszesz bzdury bez związku. A prawda jest taka: mutacje zachodzą - wiemy o tym, ponieważ są obserwowalne. Więc wszelka teoria, stwierdzająca, że nie mogą zachodzić, jest bez sensu. Nie ma znaczenia, czy będziesz próbował podpiąć termodynamikę, teorię względności czy fizykę kwantową - robisz to niewłaściwie, a faktów nie zmienisz.


So sie 14, 2010 11:32

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Witam Grzmota!
Chyba nie czytałeś dokładnie całej dyskusji. Nikt nie kwestionuje obserwowalnego faktu mutacji i tego faktu nie mam żadnego zamiaru zmieniać. Istotnym dla ewolucji i spornym przedmiotem tej dyskusji jest tylko kierunek zmienności tych mutacji.
Pozdrawiam A.A.


So sie 14, 2010 12:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
andrzejantoni napisał(a):
I jeśli w komórkach występują faktycznie przypadkowe mutacje, to są one pod kontrolą ogólnego programu genetycznego, traktowane jak jedno z celowych tak jak splicing alternatywny heurystycznych metod ściśle kontrolowanej i podporządkowanej określonemu celowi rearanżacji genów.
Myślę, że pewna niewielkie niedokładności w procesach odbudowy uszkodzonych w różny sposób genów faktycznie może mieć pozytywny wpływ w dłuższej skali czasu. Bo gdyby naprawa była idealna, to żadne mutacje by nie zachodziły, i ewolucja stanęłaby w miejscu.

Cytuj:
A zatem te mechanizmy komórkowe jako ukierunkowane są całkowicie sprzeczne z bezkierunkową zmiennością jako podstawowym warunkiem ewolucji.
Zaraz, w jaki według ciebie sposób procesy zachodzące wewnątrz komórki, a właściwie wewnątrz samego jądra komórkowego, mogą rozpoznać i dokonywać celowej selekcji mutacji korzystnych dla całego organizmu?

Według mnie, one starają się naprawić każdą modyfikację w genach. Od czasu do czasu im to się nie udaje. Jeżeli mutacja okaże się śmiertelna, to zabija organizm i nie przenosi się dalej, nie ma więc znaczenia dla przyszłych pokoleń. Ale jeśli okaże się korzystna, to taki osobnik przeżyje, będzie miał potomstwo, i korzystna zmiana rozprzestrzeni się w populacji. Tak działa dobór naturalny.

Inaczej mówiąc, jeżeli mutacja jest niekorzystna, to wytrącony z normalnego działania organizm szybko dąży do stanu równowagi termodynamicznej i umiera. Korzystne mutacje nie przerywają jednak cyklów życiowych, i nie prowadzą do oczekiwanego na podstawie II zasady termodynamiki zniszczenia struktur danego organizmu.

Cytuj:
Stąd też jeśli ewolucjonizm zakłada istnienie na poziomie ponad gatunkowej zmienności zupełnie przypadkowe mutacje
Mutacje sa przypadkowe jedynie na poziomie molekularnym,. Na każdym wyższym w grę wchodzi dobór naturalny, który eliminuje szkodliwe mutacje, pozostawiając pozytywne.

Cytuj:
Natomiast w przypadku mniejszych objętości wystąpią praktycznie nic nie znaczące obliczeniowo fluktuacje ale zawsze przy zdążaniu układu w kierunku najbardziej prawdopodobnych termodynamicznych stanów równowagowych.
W przypadku reakcji chemicznych dotyczących pojedynczych cząsteczek, nawet zlożonych z kilkustet atomów, nie ma mowy o żadnej termodynamice czy stanach równowagi. A to własnie sa procesy, które odpawiadają za powstanie życia i utrzymanie go.
Cytuj:
A to zaprzecza wymaganej bezkierunkowości ewolucyjnych przemian.
W jaki sposób? Nie widzę związku. Pomijając to, ze procesy ewolucyjne nie są bezkierunkowe, ale działają w kierunku przystosowania gatunku do chwilowych warunków środowiskowych.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


So sie 14, 2010 13:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Panie Grzmocie.
My to wiemy. Kreacjonistom są potrzebne dowody, aby mieli co ostentacyjnie zignorować.
Proszę poczytać rozmowy tu, ale uwaga na możliwe rozchwianie emocjonalne podczas lektury.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


So sie 14, 2010 16:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Witam!
W._St. Myślę, że pewna niewielkie niedokładności w procesach odbudowy uszkodzonych w różny sposób genów faktycznie może mieć pozytywny wpływ w dłuższej skali czasu. Bo gdyby naprawa była idealna, to żadne mutacje by nie zachodziły, i ewolucja stanęłaby w miejscu.

A.A. Jak pisze prof. Piotr Węgleński już w tytule rozdziału 2.2.4 Genetyki Molekulrnej PWN 2006 str.57 „Wierność replikacji zależy od polimerazy DNA.....W istocie....polimerazy δ [delta] ε[epsion] popełniają błąd nie częściej niż raz na10^6-10^8 włączonych nukleotydów.......Ludzkie polimerazy DNA η[eta] ι[tał] o κ[kappa] popełniają błędy raz na 10 – 10^3 prawidłowo wprowadzonych nukleotydów,......Rola polimeraz syntetyzujących z małą wiernością jest nie znana.”
Należy tylko domyślać się, że w tej sytuacji kilku różnego rodzaju komórkowych polimeraz o różnej wierności kopiowania, to nie przypadek ale jakiś nieznany program genetyczny musi sterować w sposób zdeterminowany ich celowym zastosowaniem. Ale takie programy genetyczne mogą funkcjonować tylko w znanym zakresie zmienności wewnątrz gatunkowej. A nie będą funkcjonować w bezkierunkowym zakresie nie przewidywalnej zmienności ponad gatunkowej.

W._St.Według mnie, one starają się naprawić każdą modyfikację w genach. Od czasu do czasu im to się nie udaje. Jeżeli mutacja okaże się śmiertelna, to zabija organizm i nie przenosi się dalej, nie ma więc znaczenia dla przyszłych pokoleń. Ale jeśli okaże się korzystna, to taki osobnik przeżyje, będzie miał potomstwo, i korzystna zmiana rozprzestrzeni się w populacji. Tak działa dobór naturalny.
A.A. Wokół domniemanej wszechmocy sposobu działania doboru naturalnego narasta tyle mitów, że należy to sobie w sposób uporządkowany wyjaśnić:

Ogólnie należy już na wstępie stwierdzić, że brak obserwowalnych dowodów ponad gatunkowej zmienności cech całkowicie neguje słuszność darwinowskiej i syntetycznej Teorii Ewolucji – O Pochodzeniu Gatunków
Wykazać to łatwo poprzez analizę porównawczą zmienności cech oraz sposobów działania doboru naturalnego w zakresach wewnątrzgatunkowej i ponad gatunkowej populacyjnej zmienności.

RODZAJE ZMIENNYCH CECH
---Znane rodzaje zmiennych cech obserwowalnych w zakresie wewnątrzgatunkowej zmienności
W zakresie wewnątrz gatunkowej zmienności rozróżnić można następujące rodzaje zmienialnych cech:
*Cechy ilościowe umożliwiające w pewnym zakresie selekcyjny rozwój lub redukcję wielkości organów anatomicznych funkcjonującemu w tym przypadku dzięki wewnątrzgatunkowym mechanizmom doboru kumulatywnego.
*Cechy jakościowe determinowane przez allele wielokrotne
**wyewoluowanie nowych odmian allelicznych
**eliminacja określonej niekorzystnej odmiany allelicznej
**rozpowszechnianie w populacji korzystnej odmiany allelicznej

*Adaptacyjne cechy niealleliczne tworzone poprzez rearanżację genów
**Zwalczanie patogenów ożywionych [wirusy, bakterie, robaki]
**Zwalczanie patogenów nieożywionych chemicznych [substancje żrące i toksyczne]
**Zwalczanie patogenów nieożywionych fizycznych [ [wysokie lub niskie temperatury, intensywne promieniowanie, silne pole elektryczne, silne pole magnetyczne, niskie lub wysokie ciśnienie otoczenia [gęsi tybetańskie], stany nieważkości]
**Przystosowanie do odżywiania się nowego rodzaju pokarmem

---Znane rodzaje zmienialnych cech obserwowalnych w zakresie zmienności ponad gatunkowej
*Wyewoluowanie nowych cech ilościowych – NIESTETY dotychczas nigdy nie zostało obserwowane przez człowieka na poziomie ponad gatunkowej zmienności
*Wyewoluowanie nowych allelicznych cech jakościowych - NIESTETY dotychczas nigdy nie zaobserwowane przez człowieka
*Wyewoluowanie nowych adaptacyjne cechy niealleliczne tworzone poprzez rearanżację genów – ponieważ cechy są właściwe dla zmienności wewnątrzgatunkowej, więc nie mogą być żadnym dowodem zmienności ponad gatunkowej

PORÓWNANIE SPOSOBÓW DZIAŁANIA DOBORU NATURALNEGO
---Sposoby działania doboru naturalnego w zakresie populacyjnej wewnątrz gatunkowej zmienności
*działanie kumulatywne
**funkcjonujące w warunkach reprodukcyjnych populacji, poprzez addycję ilościowych cech obu krzyżujących się osobników, możliwy dzięki monotoniczności przebiegu funkcji zmienności tych cech
**w przypadku indywidualnych osobników, poprzez kontrolowaną przez nieznany program genetyczny rearanżację genów podobnie jak w przypadku splicingu alternatywnego, umożliwiającą ochronę docelowo pozytywnych mutacji nie tylko przed typowym działaniem wewnątrzkomórkowe układy naprawcze, ale też zapobiegające auto niszczeniu docelowo pozytywnych wcześniejszych mutacji przez późniejsze mutacje szkodliwe
*poprzez wyeliminowanie osobników gorzej przystosowanych ich krótszej przeżywalności i słabszej reprodukcji
*poprzez eliminowanie z populacji osobników nadmiernie zmutowanych dzięki temu że osobniki te nie mogą się krzyżować z osobnikami którzy nie ulegli szkodliwemu zmutowaniu

---Sposoby działania doboru naturalnego w zakresie ponad gatunkowej populacyjnej zmienności
*niemożliwe jest addytywne kumulatywne działanie doboru naturalnego ponieważ funkcja użytkowa zmienności ewoluujących cech nie wykazuje monotonicznej zmienności
*niemożliwa jest ochrona docelowo korzystnych mutacji ponieważ ewolucyjna zmienność ponad gatunkowa z zasady jest bezkierunkowa a tym samym od początku nie znana, w tej sytuacji:
**wewnątrzkomórkowe mechanizmy naprawcze nie będą chronić docelowo korzystnych mutacji
**o wiele liczniejsze mutacje niekorzystne będą niszczyć mutacje docelowo korzystne
**Poza tym samoistna przypadkowa ewaluacja nowych genów już w przypadku dłuższych [ powyżej 100 par nukleotydów łańcuchów kwasów nukleinowych jest bardzo mało prawdopodobna. Ponieważ w przypadku samoistnej przypadkowej syntezy biopolimerów liniowych [kwasy nukleinowe, aminokwasy] matematyczny model prawdopodobieństwa zakłada równo czasowość oraz równo dostępność wszystkich monomerów, gdy w rzeczywistości należy uwzględniać jeszcze bardzo niskie prawdopodobieństwo samoistnej syntezy każdego z monomerów oraz nierównomierną znacznie wydłużona w czasie czasowo i przestrzenna ich dostępność do syntezy
**A ponieważ przypadkowa mutacyjna zmienność będzie zgodnie z II Zasadą Termodynamiki ukierunkowana do stanów termodynamicznie najbardziej prawdopodobnych, fakt ten wyklucza tym samym wielokierunkowa zmienność jako podstawowy warunek ewolucji

W._St. Inaczej mówiąc, jeżeli mutacja jest niekorzystna, to wytrącony z normalnego działania organizm szybko dąży do stanu równowagi termodynamicznej i umiera. Korzystne mutacje nie przerywają jednak cyklów życiowych, i nie prowadzą do oczekiwanego na podstawie II zasady termodynamiki zniszczenia struktur danego organizmu.
A.A. Pojedyncze PRZEJŚCIOWE docelowo korzystne mutacje NIE SĄ ZAUWAŻANE przez dobór naturalny jeśli funkcja stopniowego ewaluowania genu nie ma charakteru monotonicznie narastającej użyteczności cech. A taka monotoniczna zmienność jest niemożliwa dla licznych przypadkowych dróg ewoluowania.
W._St.Mutacje są przypadkowe jedynie na poziomie molekularnym,. Na każdym wyższym w grę wchodzi dobór naturalny, który eliminuje szkodliwe mutacje, pozostawiając pozytywne.
A.A. Niestety dobór naturalny na poziomie ponad gatunkowym nie ma charakteru doboru kumulatywnego i dlatego nie będzie eliminował mutacje szkodliwe pozostawiając pozytywne.


W._St.W przypadku reakcji chemicznych dotyczących pojedynczych cząsteczek, nawet zlożonych z kilkustet atomów, nie ma mowy o żadnej termodynamice czy stanach równowagi. A to własnie sa procesy, które odpowiadają za powstanie życia i utrzymanie go.
A.A. Nawet niewielka liczba cząsteczek będzie zdążała do stanów termodynamicznych najbardziej prawdopodobnych czyli równowagowych, chociaż z większymi fluktuacjami. Gdyby było inaczej to cały Wszechświat by się rozleciał.

W._St. W jaki sposób? Nie widzę związku. Pomijając to, ze procesy ewolucyjne nie są bezkierunkowe, ale działają w kierunku przystosowania gatunku do chwilowych warunków środowiskowych.
A.A. Procesy ewolucyjne ponad gatunkowej zmienności z zasady są bezkierunkowe a gdyby ewolucja ponad gatunkowa działała, to dobór naturalny mógłby tylko preferować najlepsze przypadkowo nadające się ale już gotowe rozwiązania.

Z wyżej wymienionych względów zarówno nierealne są hipotezy o możliwości samoistnego wyewoluowania życia, jak też zupełnie nierealna jest darwinowska Teoria Ewolucji – O Powstawaniu Gatunków.

Pozdrawiam A.A.


So sie 14, 2010 16:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
I w ten sposób cytując książkę z zakresu genetyki, która to nauka stoi całkowicie na gruncie teorii ewolucji obalono tę teorię.
W ten sam sposób bierze się dowolną pozycję z radioastronomii i obala heliocentryzm, co można przeczytać tu oraz tu.
Bravissimo maestro!

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


So sie 14, 2010 17:05
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 14, 2010 17:17
Posty: 3
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Oto definicja ewolucjonizmu. To jak kto ją rozwija i z którą się identyfikuje (szczególnie drugą i trzecią) zależy od światopoglądu

Pozdrawiam


So sie 14, 2010 17:24
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 14, 2010 17:17
Posty: 3
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Oto definicja ewolucjonizmu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ewolucjonizm
To jak kto ją rozwija i z którą się identyfikuje (szczególnie drugą i trzecią) zależy od światopoglądu

Pozdrawiam


So sie 14, 2010 17:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Rutus:I w ten sposób cytując książkę z zakresu genetyki, która to nauka stoi całkowicie na gruncie teorii ewolucji obalono tę teorię.
A.A. To tylko na podstawie urojeń zagorzałych ewolucjonistów, genetyka to nauka, która całkowicie stoi na gruncie teorii ewolucji. Gdy tymczasem naga prawda jest taka, że to ewolucjonizm usiłuje udokumentować słuszność teorii ewolucji „O pochodzeniu gatunków” w oparciu o ZDOBYCZE NAUKOWE genetyki.
A.A.


So sie 14, 2010 17:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
No i nie spotkałem jeszcze ani jednego opracowania naukowego z dziedziny genetyki, gdzie byłoby napisane - to a to odkrycie przeczy ewolucji, zawsze są tylko potwierdzenia. Aż czasami robi się nudno.
A tylko urojenia kreacjonistów każą im znajdować tam jakieś "zaprzeczenia", których tam na ich nieszczęście nie ma.

P.S. Nadal czekam na wiatrówkę - wije się Pan z tym tematem jak piskorz. Prędzej Pan udowodni, że Ziemia jest płaska, niż rozwiąże to jedno zadanie!

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


So sie 14, 2010 17:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Witam Wiecznego_Studenta!
W uzupełnieniu do poprzedniej wypowiedzi przesyłam krótki opis przebiegu rearanżacji genów.

Somatyczne Rearanżacje [przeorganizowania struktury] genów w układach immunologicznych [odpornościowych] u kręgowców.
Znana jest ogromna liczba czynników chorobotwórczych [szacuje się, że jest ich około miliard] nazywanych ogólnie patogenami, takich jak: bakterie, wirusy, grzyby, pierwotniaki, robaki oraz cały szereg trujących lub szkodliwych substancji chemicznych. Przy tak ogromnej liczbie zagrożeń różnymi czynnikami chorobotwórczymi, organizm człowieka nie jest w stanie zakodować w DNA tak dużej liczby przeciwciał lub przeciw toksyn, skoro genom ludzki składa się z zaledwie z ok. 25 000 - 30 000 genów. Stąd też wytwarzanie odpowiednich przeciwciał, umożliwiających zwalczanie zagrażającego organizmowi patogenu, przebiega w komórkach limfocytowych, poprzez odpowiednią rearanżację genów limfocytowych, odpowiedzialnych za wytwarzanie immunoglobulin. Geny kodujące u człowieka te przeciwciała znajdują się w chromosomach 2,14 i 22. Okazuje się, że niezwykła cechą tych genów kodujących łańcuchy przeciwciał, jest występowanie obok siebie wielu, nieznacznie się różniących od siebie kopi egzonu [odcinków kodujących DNA] zgrupowanych w kilku rodzinach [ zestawach]. I właśnie z tych gotowych zestawów egzonów na zasadzie rekombinacji, montowany jest gen, kodujący potrzebne w danej sytuacji antyciało. Przy czym poszczególne egzony, z których początkowo montowana jest gen kodujący antyciało, nie są łączone na zasadzie przypadkowych zdarzeń, lecz występują tu pewne preferowane kombinacje egzonów. A dopiero potem, z tak montowanego genu poprzez wycinanie i wstawianie wycinków DNA, oraz poprzez prowadzenie mutacji punktowych z szybkością około milion razy większą niż mutacje naturalne realizowana jest ostateczna rearanżacja genu. Co przy równoczesnej możliwej rearanżacji genów przebiegającej równolegle w milionach leukocytów znajdujących się w krwi ludzkiej, umożliwia wypróbowanie miliardów kombinacji struktur kodujących różne białka, aż do momentu wytworzenia
antyciała, skutecznie zwalczającego zagrażający organizmowi patogen.
Pozdrawiam A.A.


So sie 14, 2010 17:46
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 464 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 31  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL