Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 22:59



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 125 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Cytuj:
Nie musi się pan panie Rutus wstrzymywać ze swoimi odpowiedziami, bo mój stosunek do Kreacjonizmu Naukowego jest od dawna wykrystalizowany.


Zdaje się że głównym pytaniem zadanym w tym wątku przez Rutusa, było pytanie o jakiekolwiek dowody na to, że coś takiego jak "kreacjonizm naukowy" w ogóle istnieje. Wielce szanowny kreacjonista naukowy A.A. niestety odmawia podania takich dowodów...

Czy naprawdę pojęcie "dowodu pozytywnego" jest tak skomplikowane?


Pn wrz 13, 2010 21:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Po przeczytaniu tej odpowiedzi i wycięciu elementów nie związanych z tematem stwierdzam, że zmodyfikowana zawartość prezentuje się następująco:

<pusto>

Czekam nadal na odpowiedź związaną z tematem.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Wt wrz 14, 2010 6:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Panie Witold Panie Rutus!
Kupcie sobie i wytresujcie papugi. Wtedy takie wytresowane papugi będą wam odpowiadać oczekiwanymi zmanipulowanymi przez was ewolucyjnymi regułkami. Skoro wy sami z góry wiecie co ja mam wam odpowiedzieć to po co się mnie jeszcze pytacie. Przypomina panom że forum jest miejscem swobodnych a nie wymuszonych dyskusji. Jeśli wam taka reguła nie odpowiada to poszukajcie sobie innego adwersarza. Bo mnie już nuży ten wasz natarczywy sposób dyskutowania jak na ubeckim śledztwie. Tylko skąd u was takie atawizmy.A.A.


Wt wrz 14, 2010 7:50
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06
Posty: 298
Post Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
panie A.A. jakie ubeckie śledztwo? Oczekujemy od pana konkretnej odpowiedzi na konkretne pytanie. Jakie badania nt hipotezy krecjonizmu zostały przeprowadzone przez kreacjonistów, ba nawet zadowoli mnie odpowiedź, taki a taki badał to a to i stwierdził, że możliwy jest w tym a tym procesie czynnik metafizyczny (jak głupio by to nie brzmiało takie cuś mnie zadowoli). Zarzuca pan "ewolucjonistom" ślepą wiarę w "pseudonauką teorię" a nie może pan podać jednej pracy naukowej przeprowadzonej zgodnie ze wszelkimi standardami metodologicznymi obowiązującymi w nauce? Jest pan po prostu śmieszny.

Jak się wygłasza jakieś nieortodoksyjne poglądy to trzeba być przygotowanym do ich obrony.


Wt wrz 14, 2010 9:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Cytuj:
Panie Witold Panie Rutus!
Kupcie sobie i wytresujcie papugi. Wtedy takie wytresowane papugi będą wam odpowiadać oczekiwanymi zmanipulowanymi przez was ewolucyjnymi regułkami. Skoro wy sami z góry wiecie co ja mam wam odpowiedzieć to po co się mnie jeszcze pytacie. Przypomina panom że forum jest miejscem swobodnych a nie wymuszonych dyskusji. Jeśli wam taka reguła nie odpowiada to poszukajcie sobie innego adwersarza. Bo mnie już nuży ten wasz natarczywy sposób dyskutowania jak na ubeckim śledztwie. Tylko skąd u was takie atawizmy.A.A.


Mówiłem ci już że się staczasz?

Właśnie osiągnąłeś dno.


Wt wrz 14, 2010 10:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Chyba nawet jeszcze nie zdążyłeś zauważyć, że na dnie dna to ty już od dawna jesteś panie W. A.A.


Wt wrz 14, 2010 10:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Jeżeli ty przy swoim zapale udowadniania słuszności kreacjonizmu, na pytanie o jakikolwiek pozytywny dowód, czy nawet jakikolwiek pozytywny postulat tej twojej ponoć naukowej "teorii", odpowiadasz że to jest ubeckie śledztwo i manipulacja, na którą nie zamierzasz odpowiadać, bo przecież nie masz obowiązku... to szanowny panie ja ci mówię wypchaj się z taką dyskusją. To i tak nie żadna dyskusja, tylko twój monolog. Najwyraźniej wśród wyznawców RM przywykłeś do tego, że wszyscy bezkrytycznie cię słuchają i nie śmią kwestionować twojej oświeconej mądrości, i masz teraz problem z przyjęciem do wiadomości że niektórzy mają czelność odnosić się do twoich pseudonaukowych teoryjek krytycznie.

Nie pierwszy raz odmawiasz obrony głoszonych przez siebie tez, ale domagasz się żeby je traktować poważnie. Czy kiedy pan dr. inż. Andrzej Gduła robił swój doktorat (?) czy co tam podobno robił, to również odmówił obrony swojej pracy, twierdząc że w ubeckich śledztwach uczestniczył nie będzie?


Wt wrz 14, 2010 11:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Panie AA!
To jest prawdziwe forum dyskusyjne, a nie kazalnica. tu się dyskutuje, a nie zarzuca cytatami bez związku z wątkiem czy losowo wybieranymi i wyssanymi z palca wnioskami. Żeby dyskutować, trzeba mieć argumenty, a nie tylko wiarę. A z tym pierwszym to u pana cieniutko - co zresztą nie jest pana winą, tylko słabością generalnie całego kreacjonizmu.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Wt wrz 14, 2010 13:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Panie Acro!
Jeśli jest pan przekonany, że ja się takim zgranym chórem jak wasz przejmuję to się grubo pan myli. Wszytko to po mnie spływa. Dlatego przede wszystkim musi pan te swoje uwagi skierować do siebie et campany:To powinno być prawdziwe forum dyskusyjne, a nie kazalnica racjonalizmu. tu się dyskutuje, a nie zarzuca sloganami bez związku z wątkiem czy losowo wybieranymi i wyssanymi z palca wnioskami. Żeby dyskutować, trzeba mieć uzasadnione a nie gołosłowne argumenty merytoryczne , a nie tylko wiarę w jedyną słuszność zasady naturalizmu metodologicznego. A z tym pierwszym to u pana et campany wyjątkowo cieniutko - co zresztą nie jest waszą winą, tylko słabością generalnie całego racjonalizmu i ewolucjonizmu w zakresie hipotez abiogenezy oraz domniemanych teorii filogenezy i antropogenezy.
A.A.


Wt wrz 14, 2010 14:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Cytuj:
Wszytko to po mnie spływa.


Nie jest to coś czym powinieneś się chwalić. To tylko obnaża twój brak sensownych argumentów, niezdolność do odpowiadania na najprostsze pytania i w ogóle niezdolność do podjęcia dyskusji.


Wt wrz 14, 2010 14:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Rozumiem.

Jesteśmy świadkami kapitulacji kreacjonizmu ogłoszonej przez pana Andrzeja Gdulę (na tytuły naukowe nie zasługuje, zszargał je już wystarczająco).
Na prośbę o podanie jednego (więcej nie wymagałem) przykładu kreacjonizmu pozytywnego otrzymałem tu stek wyzwisk oraz cytaty nie związane z tematem. Najbardziej podobała mi się ta ubecja - to standardowy tekst u wyznawców Brata Koźlaka.
Informuję w tym miejscu, że czuję się uprawniony do cytowania tego wątku w każdym miejscu, gdzie jakikolwiek kreacjonista podejmie jakikolwiek temat związany z "udowadnianiem" słuszności kreacjonizmu.
Myślę, że wskazanie tego wątku z takimi odpowiedziami będzie absolutnym dowodem na całkowitą pozanaukowość całości kreacjonizmu (w jakiejkolwiek postaci).

Dziękuję panu Andrzejowi za tak wspaniały dowód.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Wt wrz 14, 2010 14:54
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06
Posty: 298
Post Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Jak ktoś z Marksa i Engelsa się doktoryzował to żaden doktor.


Wt wrz 14, 2010 15:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Witam Szanownych Czytelników!
Jest mi bardzo przykro, że pan Rutus nie może się pogodzić z podanymi uprzednio przeze mnie celami Kreacjonizmu naukowego:
"Ponieważ podstawowym celem nauki jest poszukiwanie prawdy. To celem Kreacjonizmu Naukowego jako dziedziny wiedzy jest wyjaśnianie oraz rzetelne naukowe udowadnianie, że życie w swoim ogromie złożoności, a przede wszystkim wykazujące szereg cech niematerialnych, nie mogło samoistnie powstać z materii nieożywionej w wyniku przypadkowych zdarzeń i selekcyjnego działania początkowo naturalnych praw a później samoistnie rozwijać się na skutek działania doboru naturalnego. Dlatego wszystkie naturalne formy życia, naturalne gatunki flory i fauny, musiały powstać tylko w akcie celowego i przemyślnego stworzenia przez Pana Boga.
Przy czym wszystkie te naturalne gatunki zostały wyposażone przez Stwórcę w pakiet niezbędnych mechanizmów adaptacyjnych, umożliwiających czy to określone stopniowe ich przystosowanie do zmiennych warunków pożywienia, zagrożeń ze strony patogenów lub ze trony ekstremalnych warunków. Jak też umożliwiających selekcyjny rozwój lub regres niektórych cech ilościowych oraz selekcyjną zmienność niektórych cech jakościowych, umożliwiających lepsze przystosowanie wydzielonych populacji do zmiennych warunków otoczenia, samoistne zwiększenie wewnątrzgatunkowej różnorodności ras zwierząt lub odmian roślin, lub też umożliwiających wyhodowanie przez człowieka na drodze sterowanego doboru selekcyjnego, nowych ras zwierząt lub nowych odmian roślin stosownie do jego potrzeb.

A realizacja takiego celu zarówno dotychczas wymagała i wymagać będzie w przyszłości różnych złożonych badań naukowych zarówno teoretycznych jak i eksperymentalnych. Np. wymagało badań wykazanie, że wszystkie struktury komórkowe żywych organizmów roślinnych i zwierzęcych a przede wszystkim biopolimery liniowe; kwasy nukleinowe białka struktury budowy komórki i enzymy, muszą posiadać strukturę homochiralną jako podstawowego .warunku funkcjonowania życia. Jak też wykazanie na podstawie wyników badań, że niemożliwe było samoistne wyewoluowanie takich struktur na zasadzie przypadkowych zdarzeń i działania naturalnych praw. Ale ta oczywista naukowo prawda zupełnie nie dociera do ewolucjonistów szczególnie abiogenetyków."
Pozdrawiam A.A.


Wt wrz 14, 2010 18:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Miło mi, że jedna odpowiedź została opublikowana jednocześnie w trzech miejscach. Na pewno dzięki temu jest trzy razy bardziej wiarygodna.

andrzejantoni napisał(a):
Jest mi bardzo przykro, że pan Rutus nie może się pogodzić z podanymi uprzednio przeze mnie celami Kreacjonizmu naukowego
Naukowego? To jest kolejna kpina. Właśnie udowodnił Pan, że żadnej nauki tam nie ma (brak śladów badań naukowych cokolwiek objaśniających) a teraz po raz kolejny nadużycie tej terminologii.

andrzejantoni napisał(a):
podstawowym celem nauki jest poszukiwanie prawdy. To celem Kreacjonizmu Naukowego jako dziedziny wiedzy jest wyjaśnianie oraz rzetelne naukowe udowadnianie
No toż właśnie od tygodnia domagam się takiego rzetelnego naukowego udowodnienia. I nic. Tylko słyszę, że ma być, ale co to ma być, to już nie. Wytrwałość godna podziwu, wedle zasady: "A dziad wiedział nie powiedział...".

andrzejantoni napisał(a):
a przede wszystkim wykazujące szereg cech niematerialnych
Ale się uprę i nie podam ani jednej rzeczywiście niematerialnej, tylko z każdej dowolnej (nawet posiadanej przez liczne zwierzęta) zrobię na poczekaniu "niematerialną". Niedługo cechą "niematerialną" będzie posiadanie owłosienia...

andrzejantoni napisał(a):
wszystkie naturalne formy życia, naturalne gatunki flory i fauny, musiały powstać tylko w akcie celowego i przemyślnego stworzenia przez Pana Boga
Który je tak porozrzucał po epokach geologicznych i pododawał nam (oraz wszystkim innym istotom żywym) w zapisie genetycznym tysiące świadectw wspólnego pochodzenia aby wydawało się, że tworzą ciągi logiczne wzajemnego pochodzenia i rozwoju gatunkowego. Czy zdaje Pan sobie sprawę, że tymi kłamstwami zrobił Pan kłamcę z Boga? Wedle Pana słów Bóg to notoryczny oszust, który podkłada fałszywki w sobie tylko wiadomym celu (najprawdopodobniej po to, aby potem nas karać za używanie własnego rozumu, który, jako cecha "niematerialna" również jest Jego darem).
Już nie wspomnę, że jest to z punktu widzenia katolicyzmu herezja, czyli nieprawda o nauce kościoła. Ale nie to jest najistotniejsze. Najistotniejsza jest próba wykazania prze Pana, że Bóg to oszust! Brawo!

andrzejantoni napisał(a):
Przy czym wszystkie te naturalne gatunki zostały wyposażone przez Stwórcę w pakiet niezbędnych mechanizmów adaptacyjnych, umożliwiających czy to określone stopniowe ich przystosowanie do zmiennych warunków pożywienia, zagrożeń ze strony patogenów lub ze trony ekstremalnych warunków.
Oraz wstawienie nieznanej i niewidocznej bariery, która zakazuje owych zmian ponad jakąś enigmatyczną granicę, której nikt nie jest w stanie określić, ale którą kreacjoniści widzą i pielęgnują, choć o wykazanie jej umiejscowienia lub opisanie metody funkcjonowania nie można się doprosić.

andrzejantoni napisał(a):
Jak też umożliwiających selekcyjny rozwój lub regres niektórych cech ilościowych oraz selekcyjną zmienność niektórych cech jakościowych, umożliwiających lepsze przystosowanie wydzielonych populacji do zmiennych warunków otoczenia, samoistne zwiększenie wewnątrzgatunkowej różnorodności ras zwierząt lub odmian roślin, lub też umożliwiających wyhodowanie przez człowieka na drodze sterowanego doboru selekcyjnego, nowych ras zwierząt lub nowych odmian roślin stosownie do jego potrzeb.
Jak to miło! I aby owieczki były bardziej wełniaste a krówki dawały więcej mleczka.
I znowu nie ma najmniejszego wyjaśnienia, w którym miejscu takie zmiany muszą przestać zachodzić i jaka siła te zmiany tam zatrzymuje, aby nie mogły postępować dalej.

andrzejantoni napisał(a):
A realizacja takiego celu zarówno dotychczas wymagała i wymagać będzie w przyszłości różnych złożonych badań naukowych zarówno teoretycznych jak i eksperymentalnych.
O których niby to kreacjoniści wiedzą, ale żaden nie wykona żadnego z tych badań. A wiedzą o tej potrzebie (bo trąbią o tym) już ponad 25 lat. To jest nauka! To może się dowiemy chociaż, w jaki sposób mają być one przeprowadzone, te badania?

andrzejantoni napisał(a):
Np. wymagało badań wykazanie, że wszystkie struktury komórkowe żywych organizmów roślinnych i zwierzęcych a przede wszystkim biopolimery liniowe; kwasy nukleinowe białka struktury budowy komórki i enzymy, muszą posiadać strukturę homochiralną jako podstawowego .warunku funkcjonowania życia.
A jeśli rzetelnie przeprowadzone badanie tego nie wykaże? To co wtedy?
Widzę, że mamy tu odgórne założenie wyniku badań i dyktatorskie oczekiwanie braku sprzeciwu ze strony rzeczywistości.
Ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby jakiś kreacjonista wziął się za te badania. Tylko dziwnym trafem żaden tego nie robi. Dlaczego?

andrzejantoni napisał(a):
Jak też wykazanie na podstawie wyników badań, że niemożliwe było samoistne wyewoluowanie takich struktur na zasadzie przypadkowych zdarzeń i działania naturalnych praw
Tu nauka (ta rzetelna) już wykazała coś przeciwnego (a w najgorszym przypadku jest na dobrej drodze) i mamy z tego powodu widoczne tu właśnie owe zapędy dyktatorskie połączone z płaczliwością niedorozwiniętego dziecka. Wedle zasady: "Jak zamknę oczy to mnie nie widać". To próba zanegowania rzeczywistości i sprowadzenia jej do absurdu.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Wt wrz 14, 2010 19:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Szanowny Czytelniku!
Upraszczając motto dyskusyjnego sporu Rutus et campany - kontra A.A. należało by powiedzieć, że jego najważniejszym przedmiotami są dwa zagadnienia:
Po pierwsze – czy pierwsze formy życia wyewoluowały samoistnie, czy też pierwsze formy życia nie mogło powstać samoistnie i musiały być stworzone przez Pana Boga.
Po drugie – czy z tych pierwszych form życia mogły samoistnie wyewoluować wszystkie bardzie złożone formy życia. Czy tez wszystkie bardziej złożone formy życia na Ziemi musiały również być stworzone przez Pana Boga.

Analizując pierwsze zagadnienie przypomnę, że już co najmniej dwukrotnie wyjaśniałem, i uzasadniałem, że w żadnych nawet najbardziej prostych żywe organizmy nie mogły samoistnie wyewoluować ponieważ niemożliwe było samoistne wyewoluowanie homochiralnych struktur komórkowych, przede wszystkim biopolimerów, jako podstawowy warunek funkcjonowania życia. I niestety ani pan Rutus ani jego liczna kompania nie potrafili udowodnić brak słuszności tego argumentu. Poniżej przytaczam to uzasadnienie jeszcze raz.

Nie można zanegować faktu, że natura jest sama zdolna do samoistnego tworzenia przeróżnych złożonych struktur, ale niestety tylko takich, które mogą samoistnie powstać w wyniku działania naturalistycznych praw. Bo na przykład natura nie jest w stanie samoistnie wytworzyć struktury wykazujące taką nieograniczoną mobilność jak człowiek czy też różne zwierzęta. Jak też natura nie tylko nie jest w stanie wytworzyć w wyniku działania naturalistycznych praw struktur wykazujących różne cechy niematerialne. Poza tym natura nie jest w stanie wytworzyć struktur materialnych, których powstanie jest sprzeczne z działaniem naturalistycznych praw. W szczególnym przypadku z tej ogólnej prawidłowości wynika fakt, że za wyjątkiem bardzo nielicznych i specyficznych przykładów [jak np. niektóre antybiotyki, lub powodująca zaćmę oczu racemizacja w starszym wieku krystaliny, białka o długim okresie półtrwania,z którego jest zbudowana soczewka oka ], wszystkie pozostałe struktury komórkowe żywych organizmów a przede wszystkim biopolimery liniowe; kwasy nukleinowe białka struktury budowy komórki i enzymy, muszą posiadać strukturę homochiralną. Co oznacza, że muszą być syntetyzowane wyłącznie z tak zwanych, prawo lub wyłącznie z lewoskrętnych monomerów, optycznie czynnych stereoizomerów. Wynika to stąd, że każdy chiralny związek chemiczny może występować w postaci dwu enancjomerów , to znaczy izomerów przestrzennych, stereoizomerów o wzajemnej konfiguracyjnej strukturze przestrzennej takiej, jak by stanowiły one swoje lustrzane odbicie, tak jak prawa i lewa ręka, nie dających się na siebie przestrzennie nałożyć, charakteryzujących się tym, że tak zwane L-biopolimery syntetyzowane są wyłącznie z monomerów L-enancjomerów, i skręcają w lewo płaszczyznę spolaryzowanego światła. Natomiast D-biopolimery, syntetyzowane wyłącznie z monomerów D-enancjomerów skręcają w prawo płaszczyznę światła spolaryzowanego. Ponieważ tylko ten warunek w najprostszy sposób, zapewnia jednoznaczne własności biochemiczne a tym samym fizjologiczne biopolimerów wynikające z ich jednoznacznej struktury przestrzennej. Niestety samoistna synteza homochiralnych biopolimerów liniowych, a tym samym samoistne wyewoluowanie pierwszych żywych organizmów jest, w warunkach naturalnych niemożliwa, bo całkowicie sprzeczne z II Zasadą Termodynamiki. Ponieważ zgodnie z II Zasadą Termodynamiki samoistnie syntetyzujące, w strukturach materii nieożywionej, optycznie czynne monomery w/w biopolimerów liniowych, wykazują zawsze w w warunkach syntezy w roztworze lub w przestrzeni gazowej racemiczny skład. To znaczy złożone są zarówno z prawo jak i lewoskrętnych monomerów, enancjomerów tych samych związków chemicznych. Z tego względu samo syntetyzujące w tych warunkach biopolimery liniowe, oraz ich repliki zawsze dążą do przeróżnych przypadkowych sekwencyjnie racemicznych składów równowagowych o różnych każdorazowo właściwościach struktury przestrzennej, decydujących np. o specyficznych właściwościach katalitycznych białek enzymatycznych. Poza tym nawet przypadkowo powstałe lub uformowane na katalizatorach mineralnych homochiralne biopolimery liniowe ulegają z czasem naturalnej stopniowej racemizacji. Potwierdzeniem tego jest fakt, że stopniowa racemizacja biopolimerów obserwowana jest w materiale biologicznym, po śmierci wszystkich żywych organizmów. Natomiast zachodząca we wszystkich żywych organizmach, synteza homochiralnych biopolimerów liniowych, wyłącznie z jednokierunkowo skrętnych optycznie monomerów, możliwa jest tylko dzięki biogenetycznemu przekazowi adekwatnej informacji epigenetycznej w postaci homochiralnej maszynerii komórkowej, do każdej nowo tworzącej się komórki. Jak też dzięki temu że informacja ta z pomocą maszynerii komórkowej umożliwia nieustanną naprawę, samoistnie racemizujących elementów biopolimerów liniowych [przede wszystkim enzymów i kwasów nukleinowych]. Dlatego każda komórka musi posiadać również mechanizmy naprawcze utrzymujące niezmienność tej homochiralności wszystkich struktur biochemicznych przez cały okres cyklu życiowego każdego gatunku.
Stąd też: „Dopóki komórka żyje, ciągle przeznacza pewną część energii na eliminację „zbędnego” enancjomeru (powstającego samorzutnie, zgodnie z zasadą wzrostu entropii), gdy komórka umiera, to cząsteczki, z których jest zbudowana ulegają racemizacji. Badając stopień racemizacji DNA możemy określić wiek komórek sprzed tysięcy lat, dokładniej niż metodą radiowęglową (A. Dorosz).”
Wprawdzie fizycy wyliczają, że trwałość wiązania łańcuchów polipetydowych złożonych z L-aminokwasów jest bardzo minimalnie [10^-14 J/mol czytaj 10 do potęgi -14] wyższa niż łańcuchów polipetydowych złożonych z D-aminokwasów. Jednakże gdyby miało to jakiekolwiek nawet minimalne praktyczne znaczenie, to:
*Po pierwsze w warunkach naturalnych nie syntetyzowały by mieszaniny racemiczne monomerów
*Po drugie przy samoistnym tworzeniu się łańcuchów polipetydowych, w środowisku racematu nie dochodziło tworzenia racemicznych biopolimerów liniowych.
*A po trzecie nie dochodziło by do racemizacji homochiralnych biopolimerów po śmierci każdego żywego organizmu.
Dodatkowo należało by tu jeszcze wspomnieć, jak pisze Shawn Doonan w podręczniku „Białka i peptydy” PWN 2008 [str 6-7] -”W przypadku aminokwasów można w przyrodzie znaleźć niewielkie ilości enancjomerów D np. w ścianie komórkowej niektórych organizmów. Podczas trawienia tych mikroorganizmów przez zwierzęta, enzymy zwane oksydazami D-aminokwasowymi, przekształcają te aminokwasy w odpowiednie aldehydy i potem w odpowiednie kwasy karboksylowe. Nigdy natomiast te związki [D-aminokwasy] nie są włączane do białek organizmów wyższych.
Stąd też wynika logiczny wniosek, że skoro nawet najbardziej proste formy życia nie mogły samoistnie wyewoluować, to życie na Ziemi musiało być stworzone przez Pana Boga.

Żeby się nie dekoncentrować, na razie do wyjaśnienia tego zagadnienia nie będę uzasadniał drugiego.
Pozdrawiam A.A.


Wt wrz 14, 2010 22:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 125 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL