Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So cze 01, 2024 5:19



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 103 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Jeszcze raz o egzorcyzmach 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Jeszcze raz o egzorcyzmach
merkaba napisał(a):
ależ sa filmiki opentan na gogle z innych wiar
Bo w tych innych wiarach znane są także byty demoniczne.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Śr kwi 27, 2011 20:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Jeszcze raz o egzorcyzmach
merkaba napisał(a):
ależ sa filmiki opentan na gogle z innych wiar
Ja wcale nie twierdzę, że nie ma. Nawet w Książce "Egzorcyzmy" Barbary Jakimowicz-Klein jest podana wypowiedź lamy Dzigme Rinpocze, który mówi o opętaniu przez złe duchy. Tylko, że doktryna chrześcijańska głosi a pragmatyka potwierdza, że w kręgu kultury chrześcijańskiej wypędzenie złego z opętanego jest możliwe wyłącznie poprzez powołanie się na Chrystusa, a poza tym kręgiem takie działanie jest bezskuteczne, natomiast skuteczne są inne działania - ewidentnie pozachrześcijańskie.
Stąd wniosek o "rejonizacji" bogów w świecie.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Cz kwi 28, 2011 5:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38
Posty: 503
Post Re: Jeszcze raz o egzorcyzmach
Mam wrażenie, że działania "obłaskawiające" poza chrześcijańskie nie są egzorcyzmami bo gdyby takie miały być to np. całe feng-shui jest jednym wielkim "egzorcyzmem".
O egzorcyzmach możemy mówić tylko w przestrzeni chrześcijańskiej.


So maja 07, 2011 18:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Jeszcze raz o egzorcyzmach
atryda napisał(a):
O egzorcyzmach możemy mówić tylko w przestrzeni chrześcijańskiej.
O egzorcyzmach możemy mówić w przestrzeni większości religii, w których uznaje się możliwość działania sił demonicznych.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


So maja 07, 2011 22:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38
Posty: 503
Post Re: Jeszcze raz o egzorcyzmach
Osobiście nie zgadzam się, ponieważ w większości wierzeń (chrześcijaństwo zaś jest uwarunkowane naszą Wiarą) mamy nie uwalnianie czy walkę z demonami, ale obłaskawianie, przeciąganie na naszą stronę, wybieranie tego silniejszego, posługiwanie się nimi, tylko w chrześcijaństwie zostało dokładnie powiedziane, z czym mamy do czynienia, jakimi metodami działać oraz poprzez Objawienie Kościół ma pełnię władzy by w imię Jezusa walczyć z demonami.
Oczywiście i w przestrzeni chrześcijańskiej mamy "dialogowanie" przez pewnych ludzi z nieprzyjacielem Boga, ale przynajmniej w tym przypadku nikt tego nie nazywa egzorcyzmem a czarną czy białą magią lub okultyzmem.


N maja 08, 2011 7:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 07, 2012 10:24
Posty: 67
Post Re: Jeszcze raz o egzorcyzmach
Czy ktoś już może rozkminił jak to jest z tymi opętaniami ?
Czy reagują one tylko na egzorcyzmy katolickie? Czy występuje także w innych religiach?
Może rzeczywiście to tylko jakaś religijna histeria (gdy wiemy że diabeł istnieje to nas"opętuje", gdybyśmy nie wiedzieli że istnieje to nie manifestowalibyśmy objawów opetania)? Ale jak w takim razie wyjaśnić opetania zwierząt ? Paranoją indukowaną?


Pt mar 09, 2012 21:05
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Jeszcze raz o egzorcyzmach
Magnolka napisał(a):
Czy reagują one tylko na egzorcyzmy katolickie? Czy występuje także w innych religiach?

Przecież było o tym napisane w tym wątku na 4. stronie.
viewtopic.php?p=596171#p596171

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pt mar 09, 2012 21:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Jeszcze raz o egzorcyzmach
atryda napisał(a):
Osobiście nie zgadzam się, ponieważ w większości wierzeń (chrześcijaństwo zaś jest uwarunkowane naszą Wiarą) mamy nie uwalnianie czy walkę z demonami, ale obłaskawianie, przeciąganie na naszą stronę
Po pierwsze - każde wierzenie (religia) opiera się na czyjejś wierze i na niczym innym. "Nasza" (europejska wersja mitologii hebrajskiej) tak samo jak shinto czy wierzenia Indian Ameryki Południowej.
Po drugie - to, czy w danej religii występuje "obłaskawianie" czy "wypędzanie" zależy od treści religijnej. Wypędzają np. szamani indiańscy (i wcale nie próbują "obłaskawiać", są bezwzględni) jak i opisywani przez lamę Dzigme Rinpocze mnisi buddyjscy. Tak więc teza o różnicy polegające na niewypędzaniu tylko obłaskawianiu upada. Wspomnianym szamanom do skutecznego wypędzenia demona wcale nie jest potrzebny któryś z kolei żydowski mesjasz (w sumie było ich przynajmniej 36).


atryda napisał(a):
tylko w chrześcijaństwie zostało dokładnie powiedziane, z czym mamy do czynienia, jakimi metodami działać oraz poprzez Objawienie Kościół ma pełnię władzy by w imię Jezusa walczyć z demonami.
Nieprawda. W prawie wszystkich wierzeniach mowa jest o duchach czy demonach złych, chcących szkodzić człowiekowi i sprawiać cierpienia.
Chrześcijaństwo całość tych technik i rozumowania skopiowało i nie jest tu w żadnym wypadku oryginalne (odsyłam do książki, której autorkę i tytuł podałem wyżej).
Ogólnie - niezwykła zbieżność "opętań" oraz zjawisk towarzyszących stanowi hipnozy oraz chorobie opisywanej jako "rozdwojenie jaźni" (fragmentarycznie pracujący hipokamp) mogą wskazywać na to, że to, co dziś nazywamy "opętaniem" jest rodzajem nieopisanego medycznie syndromu chorobowego. Wskazywać na to mogą:
1. Zdolność do zmiany głosu osoby chorej (bardzo częste w zwielokrotnionej jaźni).
2. Zmiany w funkcjonowaniu organizmu (nawet do takich zjawisk, jak brak konieczności noszenia okularów) - również spotykane w zespole chorobowym wielokrotnej jaźni.
3. Zjawisko "ran na zawołanie" - standard stanu hipnozy (dobrym przykładem jest ogólnie znany eksperyment hipnotyczny polegający na zasugerowaniu osobie zahipnotyzowanej przypalania papierosem przy jednoczesnym dotknięciu skóry ołówkiem - pojawia się obrzęk jak po oparzeniu oraz później identyczna rana).
4. Znaczący i "niewytłumaczalny" wzrost siły "opętanego" identyczny ze zdolnościami zahipnotyzowanego - jak w przypadku tworzenia tzw. "mostu hipnotycznego" czyli wieszania zahipnotyzowanego za pięty i czubek głowy na oparciach dwóch krzeseł - wyczyn na krawędzi zerwania ścięgien (a w zasadzie z częściowym zerwaniem, świadczy o tym ból po wybudzeniu z hipnozy).
5. Brak pamięci zdarzeń z okresu "seansu" - również pełna analogia do stanu hipnotycznego.

W zasadzie stany "opętańcze" kwalifikują się do badań z użyciem rezonansu magnetycznego a nie do biegania z kropidłem. Ciekawe, kto na to w końcu wpadnie...

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


So mar 10, 2012 6:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 07, 2012 10:24
Posty: 67
Post Re: Jeszcze raz o egzorcyzmach
No NARESZCIE! Rutus-no uściskałabym Cię -wrescie ktoś odpowiedział na moje pytanie (z innego w ogole wątku no ale ten post jest najbliższy odpowiedzi na moje pytania). Można? Można.Prosze i są przykłady że były experymenty itd A nie takie puste gadanie że jest tak a tak ale dowodów na to zero-czysta gdybologia życzeniowa.
Śliczne dzięki :)

Soul-na str ani 4 tej ani żadnej innej nic nie jest ostatecznie wyjasnione ani ustalone. Czytalam uważnie każde słowo tego wątku z każdej strony i wiedziałam z niego tyle co i bez niego.
Ta wypowiedz Rutusa powyżej jest pierwszym konkretem.


So mar 10, 2012 12:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 07, 2012 10:24
Posty: 67
Post Re: Jeszcze raz o egzorcyzmach
tzn mam na myśli wgląd w procesy jakie zachodzą w organizmie "chorego-opętanego",bo na str 4 są tylko podane informacje o"opętaniach"w innych religiach ale dla mnie to niekonieczne jest wiarygodne bo przecież nie mam pewności co do"jakość/prawdziwości"tych "opętań" ani co do skuteczności działań "egzorcyzmowych" tamtejszych powiedzmy duchownych czy szamanów czy jak tam ich nazwać.


So mar 10, 2012 12:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Jeszcze raz o egzorcyzmach
A wg jakich kryteriów oceniasz ową wiarygodność i skuteczność?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N mar 11, 2012 10:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Jeszcze raz o egzorcyzmach
No to wracamy do egzorcyzmów, opętanych, wypędzających demony, samych demonów, wewnętrznych głosów itd.
Właśnie skończyłem książkę Irvine Doreen "Byłam Czarownicą". Książka wspaniała, zwłaszcza dla kogoś, kto wcześniej przeczytał książkę Arnhild Lauveng "Byłam po drugiej stronie lustra".
Z kart książki Doreen wyziera albo depresja zakrapiana schizofrenią z podtekstem religijnym (z powodu trwającej od wczesnego dzieciństwa indoktrynacji połączonej z brakiem oparcia w rodzinie oraz z pozytywnym obrazem osób wierzących jako kontrastowi względem rodziny) albo obraz działalności szatana i technik walki z nim (nota bene przepiękna przykłady technik "bombardowania miłością").
Jeśli przyjmie się tę drugą opcję, to należy stwierdzić, że:
1. Katoliccy egzorcyści absolutnie nie są potrzebni (poradzi sobie ktokolwiek, byle był pastorem i potrafił się modlić).
2. Kościół Katolicki w zasadzie mógłby nie istnieć (w powyższej książce nie występuje nawet wzmianka o nim).
3. Jedyne wartościowe z punktu widzenia walki ze złem publikacje wydają wydawnictwa protestanckie.
4. W zasadzie tylko pastorowie protestanccy potrafią przeprowadzić wielokrotne egzorcyzmy.
5. Papież? To jakiś sprzedawca papierosów?

To stoi w jawnej sprzeczności z opisami serwowanymi nam przez rodzimych egzorcystów (zaopatrzonych w odpowiednie prerogatywy i oficjalnie mianowanych przez biskupa), w których jesteśmy przekonywani, jakoby tylko oni umieli i mieli siłę wypędzać demony i wszystkim innym wara od tego, bo to szkodzi.

Dodatkowo książka ta (jakkolwiek wartościowa) posiada pewną ciekawą nieścisłość wskazującą na to, że autorka chyba nieco podkoloryzowała swoją opowieść. Nieścisłość ta polega na tym, że niby autorka ma wielką wiedzę o całym środowisku satanistycznym na świecie (była przez rok "Królową Czarownic", jak sama opowiada potrafiła nawet z pomocą Lucyfera przejść przez wielki ogień oraz lewitować na wysokość ponad 1.5m!) i podczas "tournée" po całym świecie spotykała wielkich satanistów tego świata. Problem w tym, że "walcząc" z całym tym środowiskiem i szczerze go nienawidząc (tak deklaruje) nie wskazała żadnego. Kryje ich, czy ich po prostu nie zna?
W zamian za to błąka się po dzielnicach rozpusty i próbuje nawracać prostytutki, z niezwykle mizernym skutkiem - sama wspomina wyłącznie o jednej starszej pani, która przestała dzięki jej namowom wstępować do baru, ale to nie była prostytutka tylko osoba po prostu samotna i nieszczęśliwa (zmarła niedługo po "nawróceniu").
Dość mizerny efekt jak na kogoś, kto był w samym centrum wydarzeń i którego i tak straszono śmiercią za samo opuszczenie zgromadzenia. Niby osobiście zna "Wielkiego Kapłana" (opisuje, że była przez dwa lata jego kochanką), ale i jego skrupulatnie oszczędziła.

Ale wracając "na ziemię" - przypadłość opisywana przez Doreen idealnie (ze szczegółami, jak głosy oraz gubienie fragmentów życiorysu) pasuje do zapisków Lauveng dotyczących głębokiej depresji a później schizofrenii. Tylko, że Lauveng nie weszła w religię, tylko dzięki miłości i wstawiennictwu matki oraz fachowej i akceptowanej przez nią pomocy lekarskiej wyszła z choroby. Doreen nawet nie zamierzała zaakceptować pomocy medycznej (lekarzami gardziła, bo "nie rozumieją") a wsparcia rodziny nie miała żadnej (matka uciekła a ojca nienawidziła).

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


So mar 17, 2012 17:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 07, 2012 10:24
Posty: 67
Post Re: Jeszcze raz o egzorcyzmach
No tak,to o czym piszesz Rutus na podstawie książki, rzeczywiście wskazywać by mogło na solidną chorobę .

Haha zawsze mnie śmieszy-"nawracanie"prostytutek ...Przecież (jeśli już) najpierw należaloby zacząć od nawracania klientów tychże , bo to przecież oni są motorem i kolem napędowym dzięki któremu i przez ktorych ten biznes się pojawił i trwa.
To jakby mieć pretensje do brudnego trawnika o to że jest brudny od psich bobków a nie do właścicieli psów które tam brudzą .Chm nikt nie kojarzy piej kupki z psią pupką ? :)


Wt mar 20, 2012 20:46
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post Re: Jeszcze raz o egzorcyzmach
Najwięcej informacji znajdziecie tu;

http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/egzorc ... egzorcysta


Człowiekiem opętanym może być każdy, bez względu na Religię lub niewiarę, czyli także ateista, racjonalista.

Następstwem grzechu przeciw Pierwszemu Przykazaniu Dekalogu jest opętanie.

Chrześcijanie mają większe `Poznanie`, należą do Chóru Kapłańskiego co skutkuje w razie tego grzechu mocniejszym opętaniem.

Wg mojej wiedzy BÓG OJCIEC Posługuje się do Uwolnienia tylko Egzorcystami i Charyzmatykami z Charyzmatem Uwalniania demonicznego.


Nieznane mi są przypadki trwałego Uwolnienia przez BOGA osób opętanych przez inne osoby.



demony ujawniają się tylko i wyłącznie w chwili, gdy czują zagrożenie, że pobyt w ciele osoby opętanej się kończy lub gdy oszukują okultystów ( np. channeling, spirytyzm, magia, w zaawansowanych praktykach medytacyjnych jogi i tai-chi itp).


Pt mar 30, 2012 22:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 07, 2012 10:24
Posty: 67
Post Re: Jeszcze raz o egzorcyzmach
frater napisał(a):
Człowiekiem opętanym może być każdy, bez względu na Religię lub niewiarę, czyli także ateista, racjonalista.
Następstwem grzechu przeciw Pierwszemu Przykazaniu Dekalogu jest opętanie.


=========================================
a to można zgrzeszyć jeśli sie w Boga nie wierzy? Myślałam że ateista nie może zgrzeszyć-no bo skoro nie wierzy w istnienie Boga....


frater napisał(a):
Wg mojej wiedzy BÓG OJCIEC Posługuje się do Uwolnienia tylko Egzorcystami i Charyzmatykami z Charyzmatem Uwalniania demonicznego.

=============================
ale w innych religiach uwalniają też rożni"szamani"oraz"egzorcysci" prawda? I skutkuje to.Więc jak to jest?


N kwi 01, 2012 12:31
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 103 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL