Autor |
Wiadomość |
Alugard
Dołączył(a): Pn sty 08, 2018 21:10 Posty: 432
|
 Re: Czyż to nie Cud?
Twoje przekonanie "jeśli coś jest złożone to jest integrowane z zewnątrz" jest merytoryczne? Nie podałeś argumentu, który by z tym korespondowal. Problem polega na tym, że nie zależy mi na zrozumieniu czym jest filozoficzny koncept duszy wegetatywnej  tobie chyba też nie zależy, żeby to wyjaśnić. To, że ty widzisz jakąś potrzebę, to jeszcze nie oznacza, że ona istnieje, a tym bardziej, że jest spełniona. Proste.
|
Pn mar 25, 2019 12:48 |
|
|
|
 |
proteom
Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40 Posty: 2202
|
 Re: Czyż to nie Cud?
Alugard Cytuj: Twoje przekonanie "jeśli coś jest złożone to jest integrowane z zewnątrz" jest merytoryczne? Nie podałeś argumentu, który by z tym korespondowal. Gdzie tak twierdzę? Alugard Cytuj: Problem polega na tym, że nie zależy mi na zrozumieniu czym jest filozoficzny koncept duszy wegetatywnej To po co dyskutujesz? Alugard Cytuj: tobie chyba też nie zależy, żeby to wyjaśnić. Dałem Tobie linki do artykułów osoby bardziej kompetentnej ode mnie: ŚP. prof.filozofii ks.Piotra Lenartowicza, autora wielu publikacji z pogranicza nauki i filozofii np. filozofii przyrody, w tym zjawiska biologicznego https://pl.wikipedia.org/wiki/Dzie%C5%8 ... nartowicza W jednym z nich na str.11 jest definicja tzw. duszy wegetatywnej i argumenty filozoficzne za nią https://www.kul.pl/files/57/encyklopedi ... _dusza.pdfAlugard Cytuj: To, że ty widzisz jakąś potrzebę, to jeszcze nie oznacza, że ona istnieje, a tym bardziej, że jest spełniona. Proste. Moje oczekiwania są mniejsze: próbę, być może nie do końca udaną, przedstawienia argumentacji za tym, że procesy w komórce wymagają koordynacji czasowo-przestrzenno-ilościowo-jakościowej.
Jeśli np. w biosyntezie rybosomów mamy linie montażowe, gdzie są dostarczane specyficzne maszyny, to przynajmniej dla mnie ( ale też dla specjalistów) koordynacja tych procesów jest uderzająca i nieunikniona. To, że Ty nie widzisz wynika chyba tylko z tego, że zalinkowanego artykułu o tym procesie nie przeczytałeś i/lub nie zrozumiałeś.
|
Pn mar 25, 2019 13:42 |
|
 |
proteom
Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40 Posty: 2202
|
 Re: Czyż to nie Cud?
Alugard Cytuj: Co do tego czy wiemy dokładnie jak powstaje wić bakteryjna atom po atomie to nie wiem nawet czy dysponujemy techniką, która pozwalałaby to wszystko prześledzić, więc może ktos inny ci odpisze. Proszę bardzo - poglądowy filmik https://www.youtube.com/watch?v=B7PMf7bBczQhttps://www.qiagen.com/us/shop/genes-an ... /?pwid=183 Jak powstaje wić bakteryjna: http://archiv.ub.uni-heidelberg.de/voll ... n_2010.pdf Koordynacja na poziomie ekspresji genów i transportów białek zupełnie oczywista. Jeśli czegoś nie rozumiesz- zawsze możesz spytać.
|
Pn mar 25, 2019 14:11 |
|
|
|
 |
Alugard
Dołączył(a): Pn sty 08, 2018 21:10 Posty: 432
|
 Re: Czyż to nie Cud?
Nie rozumiesz. Nie widzę związku pomiędzy czymkolwiek, co się nazywa "filozoficzna koncepcja duszy wegetatywnej" a jakimkolwiek tematem z nauk ścisłych. Nie zamierzam po prostu tracić na czasu na przeglądanie tych linków i czytanie Bóg wie jak długich farmazonów. 11 stron, tak?
Cała twoja argumentacja polega na tym, że skoro w jednym procesie uczestniczy wiele (fajne słowo btw, bardzo ścisłe) mechanizmów, np ">200!" to musi istnieć coś co tym zarządza. A jakby były to tylko dwa procesy? Też wymagałoby to koordynacji? Gdyby za ileś pokoleń doszedł trzeci, który akurat tego nie zaburza, a może nawet usprawnia, to już wymagałoby koordynacji?
|
Wt mar 26, 2019 14:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czyż to nie Cud?
No, dwieście silnia to faktycznie bardzo dużo.
Mam taką uwagę na marginesie. W koncepcji biblijnej Bóg stwarza wszystko w postaci gotowej, finalnej, najlepszej z możliwych; to stworzenie może się ewentualnie zwichrować, ale nie może być doskonalsze od Bożego zamysłu. W optyce ewolucyjnej jest to bujda; nie istnieje nic takiego, jak finalny, doskonały koń czy sosna, które akurat my mamy szczęście oglądać. My mamy szczęście oglądać tylko przypadkowe migawki procesu, który się nie zakończył, ale sobie trwa i trwać będzie "aż po zgaśnięcie gwiazd". I jest ślepy, jak każde prawo przyrody.
W związku z tym te ">200" za milion lat może być już ">300", ale może też być "<100", zależnie od okoliczności. I dlatego nie ma żadnego "czynnika koordynującego", którego racją bytu byłoby li tylko zamrożenie organizmu w jego "formie doskonałej".
|
Wt mar 26, 2019 20:22 |
|
|
|
 |
robaczek2
Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31 Posty: 2863
|
 Re: Czyż to nie Cud?
ErgoProxy napisał(a): I jest ślepy, jak każde prawo przyrody. Mialbym zastrzezenia.
|
Wt mar 26, 2019 23:26 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Czyż to nie Cud?
robaczek2 napisał(a): ErgoProxy napisał(a): I jest ślepy, jak każde prawo przyrody. Mialbym zastrzezenia. Tutaj wszystko jest po części dziełem przypadku, po części środowiska w którym wszystkie zwierzęta się znajdują, i szukanie tutaj kogoś kto by tym wszystkim kierował, pokazuje że nie bardzo orientujesz się jak działa ewolucja.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Śr mar 27, 2019 11:53 |
|
 |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
 Re: Czyż to nie Cud?
Robek- Jak definiujesz przypadek? Coś czego przyczyn nie znasz czy coś losowego o szacowalnym prawdopodobieństwie? Czy jakaś kombinacja tego lub tego? A może coś całkiem innego.
Próbowałeś w tekstach religijnych zastępować słowo Bóg słowem przypadek, a w naukowych operujących tym pojęciem na odwrót?
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Śr mar 27, 2019 12:30 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Czyż to nie Cud?
IrciaLilith napisał(a): Robek- Jak definiujesz przypadek? Coś czego przyczyn nie znasz czy coś losowego o szacowalnym prawdopodobieństwie? Czy jakaś kombinacja tego lub tego? A może coś całkiem innego. Przypadek to zawsze jest zdarzenie losowe. IrciaLilith napisał(a): Próbowałeś w tekstach religijnych zastępować słowo Bóg słowem przypadek, a w naukowych operujących tym pojęciem na odwrót? Nie przypomianam sobie, żebym robił coś takiego.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Śr mar 27, 2019 12:46 |
|
 |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
 Re: Czyż to nie Cud?
To polecam zrobić, serio ciekawe wnioski mogą się nasunąć.
Czyli dla Ciebie przypadek= zdarzenie losowe, ok co decyduje o takim a takim prawdopodobieństwie? Czy zakładasz prawdopodobieństwo 100 i 0% czy zawsze jest pomiędzy?
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Śr mar 27, 2019 13:20 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Czyż to nie Cud?
IrciaLilith napisał(a): Czyli dla Ciebie przypadek= zdarzenie losowe, ok co decyduje o takim a takim prawdopodobieństwie? Czy zakładasz prawdopodobieństwo 100 i 0% czy zawsze jest pomiędzy? Jest zerowe prawdopodobieństwo na to, że nagle wyrosną mi skrzydła i zaczne latać, więc tutaj nie ma możliwości, na jakikolwiek losowy przypadek, i w ogóle nie rozumiem w jaki sposób można to inaczej rozpatrywać? to ty masz jakieś teorie na ten temat?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Śr mar 27, 2019 19:57 |
|
 |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
 Re: Czyż to nie Cud?
Tak, doszłam do wniosku, że nie ma ani zerowego ani stu procentowego prawdopodobieństwa, choć oczywiście to że nagle wyrosną Ci skrzydła jest baaaaaardzo mało prawdopodobne, ale całkiem wykluczyć się nie da, np kosmici to przeczytali i dla beki dali te skrzydła, nie masz pewności, że takowi nie istnieją... Nadmar fizyki kwantowej i innych bzdetów;)
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Śr mar 27, 2019 20:42 |
|
 |
proteom
Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40 Posty: 2202
|
 Re: Czyż to nie Cud?
ErgoProxy
Mam taką uwagę na marginesie. W koncepcji biblijnej Bóg stwarza wszystko w postaci gotowej, finalnej, najlepszej z możliwych; to stworzenie może się ewentualnie zwichrować, ale nie może być doskonalsze od Bożego zamysłu. W optyce ewolucyjnej jest to bujda; nie istnieje nic takiego, jak finalny, doskonały koń czy sosna, które akurat my mamy szczęście oglądać. My mamy szczęście oglądać tylko przypadkowe migawki procesu, który się nie zakończył, ale sobie trwa i trwać będzie "aż po zgaśnięcie gwiazd". I jest ślepy, jak każde prawo przyrody.
W związku z tym te ">200" za milion lat może być już ">300", ale może też być "<100", zależnie od okoliczności. I dlatego nie ma żadnego "czynnika koordynującego", którego racją bytu byłoby li tylko zamrożenie organizmu w jego "formie doskonałej".[/quote] Nie ma czynnika integrującego w sposób skoordynowny powstawanie np. rybosomu, czy epiogenmu? Jakie mam na to argumenty?
|
Cz mar 28, 2019 10:11 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Czyż to nie Cud?
proteom napisał(a): Mam taką uwagę na marginesie. W koncepcji biblijnej Bóg stwarza wszystko w postaci gotowej, finalnej, najlepszej z możliwych Skąd pomysł że Bóg stworzył wiat najlepszy z możliwych? przecież w tej sytuacji, człowiek byłby całkowicie doskonały, nie popełniałby żadnych grzechów.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Cz mar 28, 2019 12:02 |
|
 |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
 Re: Czyż to nie Cud?
A może cały problem wywodzi się z założenia, że coś doskonałego musi być ukończone raz na zawsze. Może doskonały byt to byt doskonalący się, tak samo jak byt żywy to byt żyjący, wówczas byty niedoskonałe to byty które nie mają opcji doskonalenia się... Doskonałość zakłada bycie nieskończenie doskonałym, a nieskończoność nie może być czymś skończonym... Jeśli byt doskonały to byt skończony tym samym jest ograniczony do pewnej górnej wartości. Tylko czy takie ograniczenie to doskonałość? Doskonałe to niezmienne w czasie, czy jednak najlepsze, ale i tak się doskonalące?
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Cz mar 28, 2019 12:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|