Autor |
Wiadomość |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
wieczny_student napisał(a): Seweryn napisał(a): Najpierw mogło powstać słońce .Jednak słońce według nauki nie będzie świecić wiecznie , więc równie dobrze nie musiało świecić od razu . Mogło zacząc świecić po tym jak powstała już Ziemia. Żaden model powstawania układów planetarnych nie przewiduje takiego scenariusza, aby planety powstały przed rozpoczęciem reakcji jądrowych w gwieździe. Także wszystkie model ewolucji gwiazd twierdzą, że aby Słońce mogło osiągnąć obecny stan, musiało świecić dłużej niż trwa Ziemia.
To jak rozumiesz , że Bóg najpierw stworzył ziemię a potem śwatło?
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Wt lut 12, 2008 20:57 |
|
|
|
 |
Atei
Dołączył(a): Pt wrz 28, 2007 10:19 Posty: 314
|
wieczny_student napisał(a): Żaden model powstawania układów planetarnych nie przewiduje takiego scenariusza, aby planety powstały przed rozpoczęciem reakcji jądrowych w gwieździe. Także wszystkie model ewolucji gwiazd twierdzą, że aby Słońce mogło osiągnąć obecny stan, musiało świecić dłużej niż trwa Ziemia. Seweryn napisał(a): To jak rozumiesz , że Bóg najpierw stworzył ziemię a potem śwatło?
Sewerynie,
wieczny_student dobrze mówi: najpierw Słońce, później Ziemia, nigdy odwrotnie.
Nauka przedstawia fakty, a Ty teraz musisz do niej dopasować treść Biblii: wymyśl co może w przenośni oznaczać "światło" i problem będziesz miał rozwiązany.
_________________ Wierzę w naukę i rozum.
Przychodzi taki moment, kiedy naukowiec z uśmiechem na twarzy mówi: "to niemożliwe, to cud!". Po chwilach podniecenia przychodzi czas wytrwałych poszukiwań, aby w końcu ktoś mógł krzyknąć: "wiem!".
|
Wt lut 12, 2008 22:48 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
Atei napisał(a): Nauka przedstawia fakty, a Ty teraz musisz do niej dopasować treść Biblii: wymyśl co może w przenośni oznaczać "światło" i problem będziesz miał rozwiązany.
Albo przenośnia do "ziemia" - świat materialny (jeśli chodzi o ziemię w "Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię").
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Wt lut 12, 2008 22:54 |
|
|
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
zdaje się,że w Biblii na początku są w ogóle jakieś wody,to już zupełnie bez sensu... ale może chodzi o wodór.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Wt lut 12, 2008 22:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
kopista pomylił...
|
Wt lut 12, 2008 23:05 |
|
|
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
Seweryn napisał(a): To jak rozumiesz , że Bóg najpierw stworzył ziemię a potem śwatło?
Biblia jest księgą wyłącznie dla rozwoju duchowego a nie materialnego,dlatego należy patrzeć na jej teksty w specyficzny sposób.
Najpierw Bog powołal do istnienie niebo i ziemię czyli byty duchowe dążące do Boga/niebieskie/ i 'lubiące' świat materialny/ziemskie/ a sam byl NAD wodami czyli nieosiągalny dla innych.Stąd zwrot o 'powołaniu przed założeniem świata' u św.Pawla.Dopiero potem dal światło swej wiedzy bytom/Bog w ST jest porownywany do slońca/ aby Go poznaly.
To wszystko jest poza znanym nam czasem co jeszcze bardziej komplikuje mozliwość zrozumienia dla przeciętnego człowieka.
Na ten temat można by napisać dużą książkę.Ja na to nie mam czasu
Do zbawienia potrzebna jest tylko milość,mądrość mędrcow jest niczym.

|
Wt lut 12, 2008 23:31 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Obcy_astronom napisał(a): i cud! Pojawiło się życie, znikąd, samo. To mi wytłumacz jak to możliwe, ze powstała pierwsza bakteria sama z siebie, jak to możliwe że kupa przypadkowo zebranych atomów ułożyła się w DNA i to w taki sposób, że było w stanie, poruszać się, jeść, ROZMNAŻAĆ i co najciekawsze EWOLUOWAĆ! I to jest właśnie rażące astronom ,że wierzący, ale wierzący pochopnie uważają to za cud.Jeżeli myślał byś racjonalnie i posiadał wiedzę naukową to nigdy nienazwał byś to cudem .Otóz moim zdaniem nie był to żaden cud ,ponieważ niewydażyło sie nic czego nie można by było wyjasnić ,mało tego rzeczy których nie można wyjaśnić również nie trzeba nazywać cudem ,bo niby dlaczego, z jakiej racji mamy traktować je jako nadprzyrodzone?Przecież wiele jest na świecie rzeczy i zjawisk które są jeszcze niezbadane ,nie oznacza to że są one cudowne .To tylko nam sie tak wydaje ,że są one cudowne ,a juz z punktu widzenia zwierząt np.wygladają one zupełnie inaczej .Tylko człowiek posiadł aż tak wielką wyobrażnię aby przypisywać i widzieć w rzeczach niezrozumiałych ich rzekomą nadprzyrodzoność .To własnie dlatego poszukujemy Boga i" widzimy" go wszedzie tam gdzie nie mozna czegoś do końca wyjasnić.To prawda ,że nie wiemy jeszcze skąd wziął sie wielki wybuch ale przeciez to jeszcze nie powód aby przypisywac go Bogu .W takiej sytuacji wszystko co nie wiemy możemy przypisywać Bogu i jest to śmieszne.Poznanie przyczyny wielkiego wybuchu jest tylko kwestią czasu ,kwestią postepu nauki .Historia pokazuje ,że rzeczy które przypisywano nadprzyrodzoności , nauka wyjasniła.Nie wiedzieliśmy kiedyś skąd sie biorą choroby i uważano ,że to kara Boża ,a dzis juz wiemy ,że przyczyną chorób są bakterie i wirusy ,kiedyś niewiedziano skąd jest malaria w uwazano ,że to wyziewy bagien są jej przyczyną, lecz dziś juz wiemy że to bakteria wywołuje tą chorobę .Tak więc naprawdę zastanów się czy nie postepujesz zbyt pochopnie kiedy twierdzisz ,że jest Bóg bo nie wiemy skąd wziął sie wszechświat .Nie wiesz dlaczego powstało zycie ,niepotrafisz sobie wyobrazic jak to kilka atomów mogło utworzyc linie DNA i widzisz w tym ingerencje Boga ,otóz równie dobrze mozna widzieć w tym ingerencje kosmitów ,dlaczego tylko Boga ?.Jeżeli mamy bawić sie w szukanie Bóstwa w szukanie nadprzyrodzonej interwencji to nietrzeba aż widziec Go w kosmosie równiez na ziemi tuz obok nas znajdziemy rzeczy których nie mozna racjonalnie wytłumaczyć i całe nasze zycie możemy podzielić na to co jest Boskie i zwyczajne .Z pewnosią w naszym zyciu znajdziemy rzeczy które nas zafrapowały i przyczyniły się do wizualizacji Boga ,nagle zobaczylismy Boga ,bylismy pod jakims dziwnym Boskim natchnieniem ,ale czy to oznacza ,że to było własnie to ?Skąd ta pewność ,ze to było właśnie to co sobie ubzduraliśmy?.Zauwaz ze zwierzęta i istoty pozbawione inteligencji nie mają takich doznań wiec logicznym jest ,że doznania Boga ,wiary miłości ,cudów to doznania ludzkie i to nie wszystkich ludzi ale tylko tych dorosłych i zdrowych umysłowo -pytanie brzmi  laczego ?Otóż decyduje tutaj mózg to on jest odpowiedzialny za nasze doznania ,mózg mały ,niedorozwinięty jak u chorych psychicznie ,niewygeneruje takich doznań Boga .W ten sposób oddzielam wiare od nauki która nie kieruje sie ludzkimi doznaniami i euforiami ,czy duchowymi przezyciami ,lecz kieruje sie tym co jest . Nauka nie może powiedzieć ,ze jest Bóg , bo nie zna przyczyny wielkiego wybuchu ,tak mogą stwierdzic tylko ludzie wierzacy którzy kieruja sie wewnetrznymi odczuciami i przezyciami .A dlaczego atomy połączyły sie w DNA i stworzyły cos co ludzie nazwali "zyciem"? ,To odpowiedż jest bardzo prosta :,dlatego ,że tak działają siły ktore przyciagają atomy .DNA jest jedną z miliardów innych molekół i rózni sie od innych molekół tylko strukturą ,budową ,nic wiecej i ma w sobie tyle"życia "ile ma woda ,białko ,wapno czy żelazo ,bo tym jest DNA ,bo to są budulce ,cegiełki DNA.Nasze DNA jest jest bardzo podobne do DNA drzewa ,banana ,truskawki ,a najbardziej przypomina DNA szympansa .To co rózni ludzkie DNA od miliardów innych DNA to tylko budowa, inne połozenie pewnych atomów, wystepują po prostu w innej kolejnoiści i ja nie widze w tym żadnej Bożej nadinterwencji.
|
Śr lut 13, 2008 16:47 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
wieczny_student napisał(a): Atei napisał(a): Nauka przedstawia fakty, a Ty teraz musisz do niej dopasować treść Biblii: wymyśl co może w przenośni oznaczać "światło" i problem będziesz miał rozwiązany. Albo przenośnia do "ziemia" - świat materialny (jeśli chodzi o ziemię w "Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię").
No własnie student na rację najpierw Niebo a potem Ziemię ,nigdy odwrotnie. Więc teraz ty musisz znaleźć argument że tak nie było.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Śr lut 13, 2008 19:36 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Obcy_astronom napisał(a): Ja po prostu twierdze, że Bóg powiedział, niech się stanie, życie proste i ewoluuje w człowieka. Tak , a za kilka lat jak sie okaże ,że to nie ewolucja była lecz np."klonowanie"-to powiesz :Że Bóg powiedział niech sie stanie życie i niech sie klonuje w człowieka .Więc cos z tym Bogiem jest nie tak ,że tak często zmienia zdanie. Najpierw powiedział ,żeby stał sie człowiek ,póżniej powiedział żeby stał się ewolucyjnie ,a jeszcze póżniej doda jeszcze cos innego.Czy nie widzisz ,że to nie żaden Bóg to mówi tylko człowiek?To co czytamy w Biblii to są słowa człowieka lub ludzi którzy o histori człowieka i jego pochodzeniu wiedział to co wiedział ,a wiedział dokłądnie tyle ile mogli wiedziec ludzie starożytni i wiele musiał wymysleć sam ,wiele musiał dodać od siebie ztąd tez wymyslił Boga i całą tą historie stworzenia by to wszystko miało sens.Dziś juz wimy że świat powstał inaczej ,że nie było żadnych siedmiu dni ,że człowiek pochodzi od małpy i że były dinozaury ,że byli inni ludzie jak neandertalczyk ,homo habilis itd.Jeżeli świat nie powstał tak jak to pisze w biblii to możemy miec również wątpliwosci czy Bóg istnieje .Bo skąd wiemy ,że Bóg istnieje jesli nie właśnie z Biblii która okazała się tylko symboliką .To ,że Bóg stworzył świat jest tylko symboliką .Tak dzisiaj właśnie tłumaczy się Genezis ,że to tylko symbolika ,lecz niezauważamy że to jest tylko współczesna interpretacja Genezis bo w czasach gdy pisano Genezis nikt nie poddawał w watpliwość prawdziwości jej treści .5 tysiecy lat temu naprawdę uwazano ,że świat mógł powstać w siedem dni i że dnia siódmego Bóg odpoczął .Ale nie trzeba sięgać aż 5 tysiecy lat wstecz ,wystarczy przyjrzeć się czasom Kopernika ,a nawet czasom Darwina by uświadomić sobie jak wielkim poważaniem i uznaniem cieszyła sie Genezis .A i w dzisiejszych czasach na naszym forum znajduję pewnego astronoma który broni relacji Biblijnej o stworzeniu świata ,tak więc wcale nie dziwie sie starorzytnym.
|
Śr lut 13, 2008 20:30 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Najpierw powiedział ,żeby stał sie człowiek ,póżniej powiedział żeby stał się ewolucyjnie ,a jeszcze póżniej doda jeszcze cos innego. .
Jak starożytnym Bóg miał wytłumaczyć klonowanie ewolucję skoro ty jako wspólczesny do końca jej nie rozumiesz . Więc ma to znaczenie symboliczne.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Śr lut 13, 2008 22:13 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Kiedy pisałem i cud była to wypowiedź ironiczna...
Nigdy bym nie powiedział nic takiego o klonowaniu...
Nic tu nie zmienia zdania. Bóg powiedział niech się stanie człowiek i się stał. A czy przez ewolucje czy od PYK i jest czy już choby te klonowanie nawet. Bóg powiedział niech się stanie człowiek i się stał.
Zwróć uwagę na to w jaki sposób jest opisane stworzenie świata...
[qoute] Często robimy błąd w stosunku do Biblii, po czytamy ją "po grecku" a nie "po hebrajsku". W retoryce hebrajskiej trochę ważniejszy jest przekaz, myśl, niż fakty, które w pewnych sytuacjach mogą służyć pokazaniu pewnych praw, prawd wiary.[/quote]
Ja nie zaprzeczam ewolucji, Biblia nie zaprzecza ewolucji a ewolucja nie zaprzecza Biblii...
...
|
Śr lut 13, 2008 23:14 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
A jakbyś tak bardzo chciał opierać się na wiedzy to też tak jakoś beznadziejnie bo wiedza ciągle się zmienia, a wiara się do niej tylko dopasowuje... Tak żeby ludziom było łatwiej...
50% tego co WIEMY za 2 lata nie będzie aktualne, bo w takim tempie idzie nauka, zamienia się czas datowania początku świata, więc nie możesz opierać się na wiedzy bo i tak ludzie dowiedzą się czegoś nowego i data ta się zmieni.
Zmienia się fizyka, matematyka, języki, sposoby interpretacji, światopogląd... Kiedyś szacowana data początku ludzi była inna, a opierałeś się na wiedzy, później odkryto inne szkielety,i myślano, że już wszystko wiedzą a później jeszcze wymyślono sprawdzanie daty inną metodą z zawartości węgla, i już byli pewni daty, a jeszcze później jak się już wydawało, że wszytko wiadomo na ten temat zmieniono współczynniki, wpływające na ilość węgla w kościach na wskutek mijającego czasu od otoczenia w jakim są i po raz kolejny jesteśmy pewni... a co pokaże przyszłość... (oczywiście współczynniki się nie zmieniły, ale dopiero później je odkryliśmy)
Jak tak bardzo chcesz opierać się na nauce uwzględnij to, że co 2 lata połowa współczesnej wiedzy jest już nieaktualna a tempo postępu przyśpiesza...
|
Śr lut 13, 2008 23:28 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Obcy_astronom napisał(a): Jak tak bardzo chcesz opierać się na nauce uwzględnij to, że co 2 lata połowa współczesnej wiedzy jest już nieaktualna a tempo postępu przyśpiesza... Skoro wiedza zprzed dwóch lat jest juz nieaktualna to dlaczego wiedza o Bogu zprzed pięciu tysięcy lat miała by być aktualna?
|
Pt lut 15, 2008 19:05 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Wiedza o Bogu też ciągle się zmienia...
Tak jak np matematyce...
Są podstawy i na nich się opieramy.
Kiedyś uważano, że ułamek z którego i licznik i mianownik dąży do zera i całość dąży do symbolu nieoznaczonego - jest niemożliwe do policzenia.
Aż pojawił się de'hospital (czy jakoś tak) i stwierdził, ze wystarczy w takim przypadku wyciągnął pochodną osobno mianownika jak i licznika i obliczyć limes jeszcze raz z tego co wyjdzie i otrzymamy wynik.
Tak więc nauka się zmienia co nie znaczy, że zmieniają się jej podstawowe podstawy.
Np. przed paroma laty, uważano, że całkowicie niedozwolone jest używanie prezerwatyw, podczas gdy obecnie uważa się, że mogą ich używać osoby chore na HIV.
Kiedyś za słuszne uważano krucjaty a teraz wiadomo, że był to największy błąd w historii naszej wiary.
Oczywiście mówimy o wierze i wiedzy.
Pewnie zdajesz sobie sprawę z tego, że naukowcy nie studiują pisma świętego. Naukowcy siedzą nad fizyką matematyką astronomią i mechaniką... i To ta wiedza zmienia się w 50% co 2 lata.
Tak samo jak wiedza biologiczna(ta już wolniej)
Wiedza na temat religii się też zmienia, co nie znaczy, że Boga nie ma.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pt lut 15, 2008 19:44 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Obcy-astronom napisał(a): Wiedza o Bogu też ciągle się zmienia... Skoro już zgadzasz się ,że wiedza o Bogu sie zmienia ,że świat nie powstał tak jak to podaje Biblia to przyznaj ,że można mieć wątpliwosci co do samego Boga .Bo gdzie pisze ,że człowieka i świat stworzył Bóg?Właśnie tam w ksiedze pełnej symboli i przeności .Bóg też mógł być właśnie takim symbolem.
|
Pt lut 15, 2008 20:03 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|