Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 21:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 851 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48 ... 57  Następna strona
 Przyczynowość i czas 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
Idiota napisał(a):
jako "widziałem" podstaw "doznawałem"
a we snach nic nie doznawałem poza marami sennymi domów itp.
web śnie doświadcza się snu.

I to jest ciekawa sprawa.

W śnie śnimy, domy, ludzi, różne rzeczy. Doświadczamy ich, czujemy, rozmawiamy,słyszymy, mówimy do nich, może być jasno, może być ciemno i tak dalej. Zazwyczaj bierzemy to jako coś co się naprawdę dzieje.Walczymy z potworami, uciekamy przed czymś, możemy nawet przeżyć seks.

Nalge *PAH* i to wszystko znika a my znajdujemy się we własnym łóżku.

A co z jawą? :)

Teraz rozmawiamy na forum, jest miło. Za jakiś czas umrzemy. Gdzie to wszystko, ta cała jawa zniknie ? :D

Taka analogia - śmierć tego ciała odcina całkowicie dostęp do wszystkiego co jest na tym świecie,czy tam, na jawie.

Obudzenie się w łóżku odcina całkowicie dostęp do tego świata, który przeżywało się podczas śnienia. Interesujące. :)

Pozdrawiam
/M


Cz wrz 20, 2007 15:16
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
Wieczny_student napisał(a):
Jeżeli jednak czas miał początek, to energia również
A jeżeli czas nie miał początku ?Czy zgadzasz się z tym stwierdzeniem ,że czas nie miał początku?Jeżeli zgodzisz sie z tym twierdzeniem to ja zgodze sie z tym ,że energia zależna jest od czasu i wraz z czasem nie miała poczatku i końca ,jej istotą jest-trwać wiecznie.
Wieczny_student napisał(a):
możliwe są dwie nierównoważne definicje 'wiecznego trwania': albo 'nieposiadanie początku ani końca istnienia' albo 'istnienie w każdej chwili czasu'. Ja używam drugiej definicji, o czym gdzieś powiedziałem. W takim wypadku energia jest wieczna według drugiej definicji (patrz: mój poprzedni post), ale nie według pierwszej (powstała jednocześnie z czasem).


Której definicji ty używasz? (Jeżeli jeszcze innej, to ją podaj.) JEżeli używasz pierwszej, to ani czas, ani energia nie są wieczne. Jeżeli drugiej, to oba są wieczne.
Tylko nieposiadanie początku i końca gwarantuje wieczność ,bo jezeli coś miało początek to musi mieć i koniec ,a to oznacza ,że nie jest wieczne.Tak więc twoja dróga definicja wieczności -jest podstĘpem .Założyłęs bowiem ,że energia istnieje w kazdej chwili czasu ,ALE DOPUSZCZASZ MOZLIWOŚĆ ,ŻE CZAS MIAŁ POCZĄTEK,dlatego energia nie może być wieczna.Powtażam wieczne jest to co NIE PRZEMIJA W CZASIE ,to co przemija ,co podlega upływowi czasu ,co zalezne jest od czasu -nie jest wieczne!Dlatego uważam ,że energia nie podlega upływowi czasu ,czas nie oddziaływuje na energię .To czas sprawia ,że rzeczy nie są wieczne ,lecz są miejsca i zdażenia ,gdzie nie ma czasu ,czas jest tam zatrzymany ,nie ma tam zmienności zdażeń ,nie ma tam atrybutów czasu ,czyli tego co było "przed-przyczyna" i tego co bedzie "po -skutek"Przecież mówilismy ,że w chwili prędkości granicznej czas ustaje ,przemijanie ustaje ,wszystko zaczyna być w takiej chwili wieczne ,czyli nie podlega upływowi czasu ,czas przestaje oddziaływać.I nie jest to unicestwienie czy reinkarnacja , atomy są rozbite,rozłożone na elementy pierwsze ,na takie elementy których sie już więcj rozłożyc nie da -to jest właśnie energia .


Cz wrz 20, 2007 15:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Wieczny_student napisał(a):
Jeżeli jednak czas miał początek, to energia również
A jeżeli czas nie miał początku ?Czy zgadzasz się z tym stwierdzeniem ,że czas nie miał początku?Jeżeli zgodzisz sie z tym twierdzeniem to ja zgodze sie z tym ,że energia zależna jest od czasu i wraz z czasem nie miała poczatku i końca ,jej istotą jest-trwać wiecznie.

Przy obecnym stanie wiedzy naukowej nie potrafimy rozstrzygnąć, czy czas miał początek, czy nie - ja osobiście przychylam się do poglądu, że ten początek miał miejsce, choć też nie wiem jak ten początek wyglądał. Energia jako pojęcie zależne od pojęcia czasu jest standardowym sposobem jej definiowania we współczesnej fizyce (od czasu szczególnej teorii względności Einsteina), choć na poziomie klasycznym nie widać związku, więc nie jest to oczywiste. Chciałbym jednak zobaczyć, jak definiujesz energię niezależną od czasu tak, aby odpowiadało to rzeczywistości.
IPW napisał(a):
Wieczny_student napisał(a):
możliwe są dwie nierównoważne definicje 'wiecznego trwania': albo 'nieposiadanie początku ani końca istnienia' albo 'istnienie w każdej chwili czasu'.
Tylko nieposiadanie początku i końca gwarantuje wieczność ,bo jezeli coś miało początek to musi mieć i koniec ,a to oznacza ,że nie jest wieczne.

Rozumiem, że używasz pierwszej definicji. Okej.
IPW napisał(a):
Powtażam wieczne jest to co NIE PRZEMIJA W CZASIE ,to co przemija ,co podlega upływowi czasu ,co zalezne jest od czasu -nie jest wieczne!

Powiedz tylko, co rozumiesz przez "przemijanie" i "podleganie upływowi czasu"
1. jeżeli posiadanie początku i końca - to energia przemija. Miała jeden początek (przy W.W.). Końców może mieć wiele (czarne dziury, ewentualnie Wielki Krach).
2. jeżeli pewną niestałość w czasie - to brak przemijania nie oznacza braku początku, jeżeli czas miał początek. Podobnie z końcem.
3. jeżeli coś innego - powiedz co, to się ustosunkuję do twojej wypowiedzi.
IPW napisał(a):
Dlatego uważam ,że energia nie podlega upływowi czasu ,czas nie oddziaływuje na energię .

Formy energii zmieniają się w czasie, jedynie całkowita ilość energii pozostaje stała.
IPW napisał(a):
To czas sprawia ,że rzeczy nie są wieczne ,lecz są miejsca i zdażenia ,gdzie nie ma czasu ,czas jest tam zatrzymany,

Jedno z dwóch - albo czasu nie ma, albo jest zatrzymany. W moim mniemaniu czasu nie ma przed Wielkim Wybuchem i w czarnych dziurach. Jest zatrzymany dla obserwatorów poruszających się z prędkością światła. To dwa różne przypadki.
IPW napisał(a):
nie ma tam zmienności zdażeń ,nie ma tam atrybutów czasu ,czyli tego co było "przed-przyczyna" i tego co bedzie "po -skutek".

To prawda, jeżeli założy się, że przyczyna musi być "przed" a skutek "po". Bez tego założenia nie można stwierdzić, że przyczyny i skutki potrzebują czasu.
IPW napisał(a):
Przecież mówilismy ,że w chwili prędkości granicznej czas ustaje ,przemijanie ustaje ,wszystko zaczyna być w takiej chwili wieczne ,czyli nie podlega upływowi czasu ,czas przestaje oddziaływać.

Nnie prawda że nie podlega upływowi czasu. W takiej sytuacji nie ma upływu czasu, któremu cokolwiek mogłoby ulegać. I znowu nie wiem, o jaką "wieczność" ci chodzi.
IPW napisał(a):
I nie jest to unicestwienie czy reinkarnacja , atomy są rozbite,rozłożone na elementy pierwsze ,na takie elementy których sie już więcj rozłożyc nie da -to jest właśnie energia .

Bzdura. Atomy są i mają się świetnie. Ponieważ jednak taki obserwator nie postrzega przestrzeni, widzi je "skompresowane" do punktu. Zgadzam się, że nie jest to unicestwienie czy reinkarnacja. To raczej zastój.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Cz wrz 20, 2007 16:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
Wieczny_student napisał(a):
Bzdura
Czy ty uwazasz ,że atomy nie mogą być rozebrane na elementy pierwsze?


Cz wrz 20, 2007 20:35
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
wieczny_student napisał(a):
1. jeżeli posiadanie początku i końca - to energia przemija. Miała jeden początek (przy W.W.). Końców może mieć wiele (czarne dziury, ewentualnie Wielki Krach).
.


Powiedz co miałeś na myśli pisząc wielki Krach ?

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Cz wrz 20, 2007 22:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Wieczny_student napisał(a):
Bzdura
Czy ty uwazasz ,że atomy nie mogą być rozebrane na elementy pierwsze?


Bynajmniej. Nie dzieje się to jednak w opisanej przez ciebie sytuacji.

Seweryn:

Wielki Krach to odwrotność Wielkiego Wybuchu - przewidywana przez niektóre modele kosmologiczne sytuacja, gdy cały wszechświat się zapada

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Cz wrz 20, 2007 22:41
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
booker napisał(a):
A co powiesz na doznania fizyczne, np. kontakt twojej ręki z ogniem?



że otrzymuję taką informację?tzn. że mam rękę,wsadziłem ją do ognia i lepiej żebym ją stamtąd zabrał...po prostu uważam,że wszystko da się wytłumaczyć za pomocą operacji na zbiorach informacji a postulowanie istnienia niezależnie od niej materii czy energii to raczej zbędna rozrzutność.
brzytffa ockhama.

i nie chodzi mi o solipsyzm,bo nie uważam aby świat miał stać się jakoś mniej rzeczywisty dzięki swojej informatycznej naturze.


Pt wrz 21, 2007 7:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
WaszJudasz napisał(a):
booker napisał(a):
A co powiesz na doznania fizyczne, np. kontakt twojej ręki z ogniem?



że otrzymuję taką informację?tzn. że mam rękę,wsadziłem ją do ognia i lepiej żebym ją stamtąd zabrał...

Nie koniecznie, że odbierasz taką informację.
Jeżeli coś w ciele będzie uszkodzone, to rękę mogą Ci podpalać albo odcinać ale i tak nie będziesz miał tej informacji o bulu.

Chodziło mi o to czy takie coś jak np. kontakt ręki z ogniem traktujesz jako bezpośrednie doświadczenie, czy nie ?

Pozdrawiam
/M


Pt wrz 21, 2007 9:53
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
jeżeki chodzi ci o to,czy jako bezpośrednie doświadczenie energii-tu termicznej-to nie.


Pt wrz 21, 2007 12:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
WaszJudasz napisał(a):
jeżeki chodzi ci o to,czy jako bezpośrednie doświadczenie energii-tu termicznej-to nie.

Ok.

A więc czym dla Ciebie jest bezpośrednie doświadczenie oraz jeżeli nie można bezpośrednio doświadczyć ognia, to co doświadczane jest w takim razie przy kontakcie np. tego co nazywamy ręką z tym co nazywamy ogniem.

Pozdrawiam
/M


Pt wrz 21, 2007 12:42
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
energii napisałem,prawda?

chodzi o to,że nie jest to doświadczenie,które uprawnia do wnosku,że energia istnieje inaczej niż jako manifestacja informacji.

bezpośrednio doświadczamy jedynie własnej świadomości oraz tego,że nie kontempluje ona wyłącznie samej siebie,tylko otrzymuje pewne informacje.


Pt wrz 21, 2007 12:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
WaszJudasz napisał(a):
energii napisałem,prawda?

chodzi o to,że nie jest to doświadczenie,które uprawnia do wnosku,że energia istnieje inaczej niż jako manifestacja informacji.

bezpośrednio doświadczamy jedynie własnej świadomości oraz tego,że nie kontempluje ona wyłącznie samej siebie,tylko otrzymuje pewne informacje.


Oki.

No ale świadomość to w takim razie też przecież będzie manifestacja informacji. O ile dobrze Cię zrozumiałem.

Więc mając powyższe na uwadze, to jakby to o świadomości ma taką samą formę doświadczenia jak ta z doświadczeniem energii, której - jak mówiłeś - brakuje uprawnień do wniosku.

O ile Cię dobrze rozumiem, oczywiście.

Pozdrawiam
/M


Pt wrz 21, 2007 15:00
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
wieczny_student napisał(a):
Wielki Krach to odwrotność Wielkiego Wybuchu - przewidywana przez niektóre modele kosmologiczne sytuacja, gdy cały wszechświat się zapada

Wielki krach miał miejsce w 1929 r na Wall Street.
Co do wszechświata to życzę ci więcej optymizmu. :)

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Pt wrz 21, 2007 22:00
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
booker napisał(a):

Oki.

No ale świadomość to w takim razie też przecież będzie manifestacja informacji. O ile dobrze Cię zrozumiałem.



masz rację,zazwyczaj odróżniamy "to co jest nami a co na zewnątrz",ale w rzeczy samej ma to równiez sens raczej praktyczny,poza tym-owszem-i to i to jest manifestacją informacji.


So wrz 22, 2007 9:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt wrz 04, 2007 19:49
Posty: 111
Post 
Nie czytałem wszystkiego, ale przeczytawszy pierwszą stronę i ostatnią doszedłem do wniosku, że tyle samo wiemy ile wiedzieliśmy na początku :D Czyż nie lepiej przyjąć, że gatunek ludzki jest zbyt ograniczony, aby pojąć wszystko? Nawet nie znamy pojęć, zjawisk, które mogą opisać dokładnie rzeczywistość (tworzymy sobie jedynie niezwykle uproszczone modele pozwalające zaspokoić stawiane sobie pytanie 'dlaczego?', tak aby).

W sferze znanych zjawisk i pojęć je opisujących to myślę, że jesteśmy jak dzieci na pustyni, które siedzą w odgrodzonej od reszty piasku piaskownicy i nie mają pojęcia ile też piasku jest obok ich 'placu zabaw'. Przerzucają tylko piasek z kupki na kupkę i nic więcej, mielą poprostu ciągle to samo.

Sądzę, że rozwiązania należy szukać tam, gdzie nikt inny jeszcze nie zajrzał. Może teorie 'alternatywne': grawitacji, czy też niepewne obecnie i mało prawdopodobne hipotezy wysnuwane przez uczonych, którzy są oficjalnie odcięci przez świat nauki od wiarygodności i uznani za szarlatanów. Chociażby weźmy pod uwagę teorię próżni. Nieprawdopodobna. Ale, przecież te wszystkie metody 'prawdopodobne' nie potrafią wytłumaczyć wszystkiego (np. czasu). Dlatego sądzę, że bliżej prawdy mogą być jedynie, tylko i wyłącznie te drogi nauki, które się oficjalnie odrzuca (choć naturalnie nie przyklaskuję wszystkim, co to, to nie). Ale one pozwalają spojrzeć nam pod innym kątem na badane zjawiska, przyjrzeć się im 'innym wzrokiem'. Bo czyż skoro nasze tradycyjne, dzisiejsze patrzenie nie wystarcza i się jedynie obrzucamy piachem próbując coś zrozumieć, to nie wydaje się logiczne, aby zacząć patrzeć inaczej i zamiast babarć się w miejscu wyjść z piaskownicy?
Pozdrawiam (wiem, że zamemłane to trochę) :D


So wrz 22, 2007 10:26
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 851 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48 ... 57  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL