Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 18:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49 ... 215  Następna strona
 Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 20:56
Posty: 20
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
A od kiedy to trzeba czytać wszystko co jest napisane w Biblii dosłownie?
Przecież dusza i tak jest nieśmiertelna, chodzi tu o zbawienie.

Posty po marcie987 szkoda komentować...

Nie kłóć się z faktami. To tak samo oczywiste jak to, że świat nie powstał dosłownie w ciągu 6 dni i ludzie nie uciekali przed dinozaurami.


Pt kwi 20, 2012 21:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01
Posty: 1123
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Mam przed oczami artykuł powołujący się na badania światowej sławy naukowców, zwolenników teorii ewolucji: Barnesa, Calowa, Olive’a, Goldinga, oraz badaczy niezależnych od nich: Valentine’a, Erwina i Jablonskiego, którzy udowodnili, że w ciągu ostatnich 500 mln lat nie pojawił się na kuli ziemskiej żaden nowy gatunek. Cytuję: „Patrząc na paleontologiczny zapis, możemy stwierdzić, że wszystkie obecnie znane typy wyewoluowały około 525 milionów lat temu. Pomimo pół miliarda lat dalszego ewolucyjnego rozwoju (...) żaden nowy typ i żaden nowy plan budowy ciała od tego czasu się nie pojawił”. Gdybyśmy odnieśli się tylko do stwierdzonego faktu, bez ideologicznej otoczki ewolucjonizmu, powinniśmy przyznać, że cała ta teoria się sypie, ponieważ co najmniej w 10% przewidzianego na ewolucję czasu (i tak o wiele za krótkiego) ewolucja na pewno nie zachodziła. Jaki więc jest dowód na to, że ona w ogóle zachodziła? Tu jest trudniej udowodnić to, że ewolucja ma miejsce, niż to, że ona nie ma miejsca.


teoria ewolucji tak naprawdę jest tylko hipotezą, i w dodatku taką, która się nie sprawdziła przez 150 lat od chwili jej ogłoszenia przez Darwina. Każde nowe odkrycie przeczy tej teorii, dlaczego więc z uporem maniaka jest ona propagowana, zwłaszcza w mediach? Dlaczego jest podawana jako fakt, kiedy nie ma żadnego materiału dowodowego? Cóż takiego ona wyjaśnia, kiedy nie odpowiada na żadne pytanie typu „w jaki sposób?”, sprowadzając zagadnienia naukowe do pustego filozofowania?

Według mnie jest to kwestia raczej ideologiczna niż naukowa. Z punktu widzenia prostego rachunku prawdopodobieństwa znacznie bardziej racjonalne jest przyjęcie takiego założenia, że Bóg istnieje i stworzył świat, niż takiego, że wszystko powstało samo z siebie, przypadkowo. Natomiast z punktu widzenia naukowego całkiem naukowo i konsekwentnie jest sformułowana teoria „inteligentnego projektu”, czyli istnienia Boga Stwórcy, którą popierają światowej sławy naukowcy i która znacznie lepiej opisuje rzeczywistość niż przestarzała i sprzeczna sama w sobie teoria ewolucji.
http://www.inteligentny-projekt.pl/inde ... Itemid=248


So kwi 21, 2012 9:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 20:56
Posty: 20
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
HAHAHA
Piszesz, że nie pojawił się gatunek a cytujesz wypowiedź gdzie mowa o TYPIE. To taka ranga taksonomiczna, polecam wikipedię :)

Ewolucja nie wyklucza Boga, zrozum to.
Ewolucja nie mówi, że wszystko powstało samo z siebie!

I jeszcze taka ciekawostka- 500 milionów lat temu nie było jeszcze dinozaurów.

Przykro mi to pisać, ale cały twój post jest po prostu idiotyczny.


So kwi 21, 2012 10:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Cytuj:
Z punktu widzenia prostego rachunku prawdopodobieństwa znacznie bardziej racjonalne jest przyjęcie takiego założenia, że Bóg istnieje i stworzył świat, niż takiego, że wszystko powstało samo z siebie, przypadkowo.


Szansa,że powstał sobie ad hoc nieskończenie miłosierny ,rozumny Bóg jest rzeczywiście mniej niż zerowa :-D
A to,że organizmy żywe przypadkowo wyeulowały do stanu posiadania rozumu i zadawania sobie pytań na temat prawdopodobieństwa szansy powstania życia i jego sensu-to uważam za pewnik.I proszę nie przytaczać głupawego przykładu samoistnego zbudowania się helikoptera czy lodówki.Materia ożywiona jest niejako "plastyczna" i ma zdolność przemian ewolucyjnych.

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


So kwi 21, 2012 12:51
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Z tego, co widzę, merkaba nierzadko daje takie linki i cytuje takie teksty, że aż osnowa rzeczywistości trzeszczy :-)

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


So kwi 21, 2012 14:04
Zobacz profil
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Soul33, bo ty taki szczególarz jesteś, 250mln lat w tę czy w tę ;)


So kwi 21, 2012 14:41

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
merkaba napisał(a):
Mam przed oczami artykuł powołujący się na badania światowej sławy naukowców, zwolenników teorii ewolucji: Barnesa, Calowa, Olive’a, Goldinga, oraz badaczy niezależnych od nich: Valentine’a, Erwina i Jablonskiego, którzy udowodnili, że w ciągu ostatnich 500 mln lat nie pojawił się na kuli ziemskiej żaden nowy gatunek. Cytuję: „Patrząc na paleontologiczny zapis, możemy stwierdzić, że wszystkie obecnie znane typy wyewoluowały około 525 milionów lat temu. Pomimo pół miliarda lat dalszego ewolucyjnego rozwoju (...) żaden nowy typ i żaden nowy plan budowy ciała od tego czasu się nie pojawił”.
Tak się obśmiałem, że aż muszę coś na ten temat napisać, bo wybuchnę.
Wymieszanie pojęć typ (phylum) i gatunek (species) to mniej więcej taki błąd, jakby przekładając na pojęcia sąsiedztwa, pomylić konkretnego sąsiada (znanego z imienia i nazwiska) z całą grupą etniczną, np. wszystkimi Indianami Ameryki Południowej.
Cały ten wpis znamionuje absolutny brak jakiejkolwiek wiedzy na temat, na który pan merkaba niby próbuje dyskutować. Zdaje się, że z równym powodzeniem mogły dyskutować o modelach matematycznych rekombinacji kwarków w okresie "młodego wszechświata" z uwzględnieniem zastosowania różnych koprocesorów numerycznych i układów wieloprocesorowych oraz analizy różnic technicznych przy zastosowaniu różnego hardwaru. Byłby w takiej dyskusji równie elokwentny i wniósłby równie dużo równie "wartościowych" treści do takiej dyskusji.

Aby nie być gołosłownym:
Wspomniane badanie nie wnosi niczego nowego, raczej systematyzuje już znane dane. Podobne informacje, ale uzyskane inną drogą opisuje Hoimar von Ditfurth w książce "Nie tylko z tego świata jesteśmy". Tam opisuje badania, jakie przeprowadzono porównując konstrukcję enzymu zwanego cytochrom C. Analiza jego zróżnicowania (głównie w obszarze nieczynnym chemicznie, czyli w tzw. części "uchwytu klucza") wykazuje rosnące powinowactwo (podobieństwo) dla organizmów bliskich taksonomicznie. Z analiz zróżnicowania zostało obliczone kiedy rozdzielały się poszczególne wysokie taksony, i tak Ditfurth prezentuje:
1. Wspólny przodek (inaczej = rozłączenie się taksonów) ptaków i ssaków - ok. 300 mln lat temu.
2. Wspólny przodek ich łącznie plus gadów i płazów (= oddzielenie się od ryb) - ok. 500 mln la temu.
3. Wspólny przodek kręgowców i stawonogów - ok. 750 mln lat temu (z cytowanego badania naukowego, na które powołuje się wskazany artykuł wynika, że ok. 525 mln lat temu ten podział już był ugruntowany, czyli wszystko się zgadza).
4. Wspólny przodek wszystkich wielokomórkowców (obrazowo: od pszenicy po człowieka, to przed wyodrębnieniem się wymienionych typów) - od 1 do 1.5 mld lat temu.
To dane z początku lat 80-tych, ale i tak już dość dokładne.

A co zrobił z tym autor tego "wielkopomnego" artykułu a pan merkaba za nim bezmyślnie skopiował? (sprawdziłem, rzeczywiście we wskazanym artykule mowa jest o gatunkach!) Popatrzmy:
Przykładowe typy wyszczególniane przez taksonomię:
Zwierzęta: strunowce, stawonogi, mięczaki ... (łącznie 36 typów, ok. 1300000 gatunków)
Rośliny: okrytonasienne, mchy, wątrobowce ... (łącznie 14 typów, ok. 400000 gatunków)
Grzyby: workowce, podstawczaki, sprzężniaki ... (różny podział na typy, grzyby to trudny temat, ponad 1500000 gatunków)
Proszę mnie poprawić, jeśli się pomyliłem.
Powyższe dane (czasy podziału na kolejne taksony) są zgodne z zapisem zmian obserwowanym m.in. w historii zmian cytochromu C.


P.S. Artykuł był wydrukowany w czasopiśmie "Miłujcie się", to nie pierwsza taka głupota tam wysmarowana. Autorem jest dr inż. Mirosław Rucki (też autor nie jednej głupoty w owym czasopiśmie, jedną jego wtopę już kiedyś miałem przyjemność zrównać z błotem, z którego wyszła). Już kiedyś to napisałem, ale powtórzę, owo czasopismo (w sensie danych naukowych i sposobu ich prezentowania) powinno nosić tytuł: "Oszukujcie się".

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


So kwi 21, 2012 15:38
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Rutus, a wiesz może coś o różnicach w budowie zygot oprócz kodu genetycznego i odkąd w systematyce organizmów te różnice się zaczynają?

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


So kwi 21, 2012 16:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Pytanie jest chyba albo źle postawione albo niekompletne.
Budowa (kształt) zygot (chyba chodzi tu już o płód?) różnych gatunków jest oczywiście zależna od posiadanego bagażu genetycznego. W toku rozwoju płodowego przybiera kształty zbliżone (z pewną niedokładnością związaną m.in. z faktem przykrycia, zmiany lub dezaktywacji poszczególnych genów) do wcześniejszych ewolucyjnie form (tylko tych, które ma na "liście przodków", więc np. płód ssaka nigdy nie przybiera tymczasowo kształtu ptasiego), ale zawsze pozostaje jakąś fazą rozwojową tego samego gatunku, więc przynależności systemowej nie zmienia.
Nie występuje sytuacja odwrotna, tzn. taka, kiedy płód osobnika gatunku ewolucyjnie wcześniejszego (np. ryby) przybierze postać nawet w przybliżeniu odwzorowującą kształt gada czy np. ptaka. A to z tego powodu, że nie posiada odpowiedniego bagażu genetycznego.

Czy w ogóle o takie informacje tu chodziło?

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


N kwi 22, 2012 14:22
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Właśnie w związku z tymi kształtami płodów podobnymi do wcześniejszych ewolucyjnie form, uznałem, że zygota będzie pewnym najniższym wspólnym mianownikiem. I zastanawia mnie, czy identyczne są zygoty wszystkich naczelnych, wszystkich ssaków, kręgowców? A może da się znaleźć różnice już między poszczególnymi gatunkami? Pomijam różnice tak drobne, jak proteiny, które rybosom każdej komórka eukariotyczna mógłby zsyntetyzować.

Chociaż może faktycznie nie jest to zbyt dobrze sformułowane zagadnienie.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


N kwi 22, 2012 18:50
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 15, 2012 12:35
Posty: 36
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Trzyszcz24 napisał(a):
świat nie powstał dosłownie w ciągu 6 dni
Ale niedziela, Szabat jest czczony dosłownie w 7 dniu.


N kwi 22, 2012 19:40
Zobacz profil
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Cawilian napisał(a):
wreszcie, zgodnie z Katechizmem KK:
    Nieomylnością z tytułu swego urzędu cieszy się Biskup Rzymu, głowa Kolegium Biskupów, gdy jako najwyższy pasterz i nauczyciel wszystkich wiernych Chrystusowych, który braci swych umacnia w wierze, ogłasza definitywnym aktem naukę dotyczącą wiary i obyczajów.
    Nr 891
Tymczasem Pius XII w cytowanym wyżej fragmencie swojej encykliki odnosi się nie tylko do wiary i moralności, ale również do nauki i jest to dziedzina, w której nieomylnym nie jest. I bardzo dobrze.

Dlatego też, kiedy uznamy, że przekonania naukowe (np. ewolucja) nie wymagają wiary, a dowodu, to można zupełnie spokojnie dzielić przekonanie o prawidłowości teorii ewolucji z wiarą w Boga. Przynajmniej jeśli chodzi o Kościół Rzymskokatolicki.
Popełniasz błąd logiczny. Ponieważ z tego, że biskup Rzymu jest nieomylny tylko w sprawach wiary i moralności nie wynika bynajmniej, że jeśli równocześnie wypowiada się o wierze i nauce, wówczas nie zachodzą warunki wypowiedzi nieomylnej co do wiary! A jedno może implikować drugie. W szczególności, jeśli jakaś wypowiedź papieska ex cathedra wskazuje, jakich poglądów nie można uznać za zgodne z wiarą katolicką, wtedy nie ma większego znaczenia, czy są to poglądy naukowe czy przekonania wypływające z jakichś innych źródeł. Jeśli są sprzeczne z nauczaniem wiary, to są sprzeczne, i już.
Pozostaje co najwyżej do rozważenia
  1. czy encyklika jest nieomylnym nauczaniem?
  2. czy ewolucja i monogeneza dają się ze sobą pogodzić?
  3. czy możliwe jest utrzymanie doktryny o grzechu pierworodnym bez utrzymania monogenezy?


Wt kwi 24, 2012 13:38
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Religijni apologeci mają tendencję do przedstawiania karykaturalnego obrazu ewolucji, często plącząc ją z darwinizmem społecznym, chyba muszę podziękować katolicyzmowi za neutralne stanowisko w tej kwestii


Wt kwi 24, 2012 20:10
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
akruk napisał(a):
Popełniasz błąd logiczny. Ponieważ z tego, że biskup Rzymu jest nieomylny tylko w sprawach wiary i moralności nie wynika bynajmniej, że jeśli równocześnie wypowiada się o wierze i nauce, wówczas nie zachodzą warunki wypowiedzi nieomylnej co do wiary! A jedno może implikować drugie. W szczególności, jeśli jakaś wypowiedź papieska ex cathedra wskazuje, jakich poglądów nie można uznać za zgodne z wiarą katolicką, wtedy nie ma większego znaczenia, czy są to poglądy naukowe czy przekonania wypływające z jakichś innych źródeł. Jeśli są sprzeczne z nauczaniem wiary, to są sprzeczne, i już.
My zaś powinniśmy wierzyć święcie w cuda boskie, jakie opisywane są w Biblii. Np. cud Jozuego, kiedy to na jego wniosek, Bóg zatrzymał Słońce, aby Izraelici mogli dorżnąć Amorytów (Joz 10,12-14). A ponieważ cud ten jest skrajnie niezgodny z teorią heliocentryczną, jakiej byśmy nie użyli gimnastyki słownej (Trynitarianie), jakiś papież mógłby twierdzić, że to Słońce obraca się wokół Ziemi ...i już.

Lub nawet pogłębiając tę sokratejską redukcję do absurdu, gdyby jakiś papież twierdził, że wiara katolicka wymaga przyjęcia, że 2+2=5 lub (jak to złośliwie twierdzono o Jezuitach) rośliny należy sadzić korzeniami do góry, my posłusznie winniśmy przyjmować taki punkt widzenia :mrgreen:


Śr kwi 25, 2012 8:17
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Poza tym, doktryna o monogenizmie jest sprzeczna z Biblią. Czytamy bowiem w Księdze Rodzaju:

    "Kain odszedł od Pana i zamieszkał w kraju Nod, na wschód od Edenu. Kain zbliżył się do swej żony, a ona poczęła i urodziła Henocha."
    Rdz 4,16n

Czyją zatem córką była żona Kaina?


Cz kwi 26, 2012 18:54
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 3215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49 ... 215  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL