Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 17:08



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 701 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 43, 44, 45, 46, 47
 Pytania do kreacjonistów 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Pytania do kreacjonistów
buscador napisał(a):
Po tych cytatach wszyscy zwolennicy ślepej ewolucji powinni ze wstydu włożyć torby na głowę, no i nie odzywać mi się tu na forum, chyba, że ktoś ma Nobla :-)


Ja ci powiem nawet więcej.

Im bardziej nieprawdopodobne statystycznie zdarzenie, tym mniej wiarygodne jest, że zaistniało przypadkiem. Oczywistą alternatywą dla zachodzących zmian jest inteligentny Projektant.
- Richard Dawkins

Ktoś pokroju biedronki mógłby wysunąć z tego cytatu zupełnie błędne wnioski.


Wt cze 22, 2010 0:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2010 11:21
Posty: 428
Post Re: Pytania do kreacjonistów
Jest przekonany, że ateizm jest logiczną konsekwencją zrozumienia ewolucji[57], a religii nie można pogodzić z nauką[58]. W książce Ślepy zegarmistrz pisze:

Przed Darwinem ateista mógł więc tylko powiedzieć w ślad za Hume'em: "Nie umiem wyjaśnić złożoności obiektów biologicznych. Wiem tylko, że Bóg nie stanowi dobrego wyjaśnienia. Musimy więc czekać w nadziei, że ktoś wpadnie na jakiś lepszy pomysł"[...] Chociaż więc, logicznie rzecz biorąc, można było być ateistą już przed Darwinem, dopiero Darwin sprawił, że ateizm jest w pełni satysfakcjonujący intelektualnie[59].
http://pl.wikipedia.org/wiki/Richard_Dawkins

Z TEGO CO MI WIADOMO TO dARWIN GLOSIL ZE CZLOWIEK POCHODZI OD MALPY


Wt cze 22, 2010 10:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 27, 2010 7:19
Posty: 37
Post Re: Pytania do kreacjonistów
Żeby bardziej zdołować biedronkę dodam, że ludzie nadal są małpami. Biedronka25 i SgrA to trzeci gatunek szympansa.


Wt cze 22, 2010 10:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2010 11:21
Posty: 428
Post Re: Pytania do kreacjonistów
hm..ty moze trzeci gatunek szympansa ,bo ja nA pewno nie!
no coz...skoro tak nisko siebie cenisz (nie obrazajmy malp)


Wt cze 22, 2010 11:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 27, 2010 7:19
Posty: 37
Post Re: Pytania do kreacjonistów
:rotfl:


Wt cze 22, 2010 11:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Pytania do kreacjonistów
SgrA napisał(a):
pilaster napisał(a):
A jakie to błedy występują w ewolucji? A jakie błędy wystepują w grawitacji?


Nie napisałem, że są błędy w ewolucji ale, że to co przy pomocy ewolucji zostało stworzone zawiera błędy. Podałem wcześniej przykład błędu.


Błąd to jest wtedy, jeżeli przyjąć, że owa cecha została świadomie zaprojektowana. Natomiast jeżeli powstała ona naturalnie, to oczywiscie nie ma żadnego "błędu". A ściślej jest to taki sam przykład "błędu", jak "zaprojektowanie" planety Wenus. :) Bo jest ona "za gorąca". Zpunktu widzenia projektu jest, ale z punktu widzenia sił grawitacji i promieniowania które ją ukształtowały, oczywiście nie.

Cytuj:
pilaster napisał(a):
A takie istoty mogą powstać wyłącznie "spontanicznie" w wyniku naturalnych procesów. Istoty wprost stworzone nigdy wolne nie będa.

pilaster napisał(a):
Istnienie kałamarnic, chrząszczy, etc jest zatem tylko środkiem do tego celu, czy jakimś skutkiem ubocznym


Czy my na pewno mówimy o Bogu wszechmogącym?


Oczywiście. A o jakim innym? Przecież nie wszechmuszącym. :)

Cytuj:
pilaster napisał(a):
Jak widać SgrA (bez "*") jest tak skrępowany ludzkim postrzeganiem czasu, że nie dotarł nawet do einsteinowskiej koncepcji czasu blokowego, pozostając na pojmowaniu w wersji Newtona. :)

Bóg istnieje "na zewnątrz" czasoprzestrzeni, zatem "obserwuje" ją całą "na raz". Przeszłośc, przyszłosć, teraźniejszość, wszystko jednocześnie.


SgrA (bez "*") dotarł do tego. Jednak przez niektórych teologów koncepcja Boga bezczasowego jest uważana za sprzeczną z chrześcijaństwem i z koncepcją Boga osobowego.


Tych samych, którzy, jak SgrA (bez "*") uważają, ze czas i przestrzeń to dwa oddzielne, niezależne byty?

Cytuj:
Ale skoro
pilaster napisał(a):
Zatem Bóg, oczywiście "wiedział" (tzn "wie")
to w istocie wynik ewolucji nie jest przypadkiem


Z punktu widzenia Boga - nie. z punktu widzenia obserwatora z wnętrza czasoprzestrzeni (np człowieka) - jest

Cytuj:
bo nie mógł być inny niż Bóg zaplanował.


Doprawdy? Załóżmy, że dowiedziałem się, że przedwczoraj SgrA(bez "*") spożył na obiad ruskie pierogi. Czy ta moja wiedza o menu determinuje wybór przedwczorajszego obiadu u SgrA(bez"*")?

Oczywiscie nie. SgrA(bez"*") nie był w wyborze menu w żaden sposób ograniczony. Mógł spokojnie wybrać bażanta w maladze z truflami :)

Cytuj:
Biedronka25 i SgrA to trzeci gatunek szympansa.


Nic podobnego. Biedronka25 i SgrA(bez"*") należą do rodzaju "Homo". Natomiast szympansy do rodzaju "Pan". Natomiast zarówno szympansy jak i ludzie przynależa do rodziny hominidów.


Co do Sebastiana88, to oświadczam, że definitywnie zakończyłem jakiekolwiek dyskusje z tym indywiduum, na jakiekolwiek bądź tematy. Z osobnikami tak kompletnie zdemoralizowanymi (co jest typowe dla wszystkich kreacjonistów) nie chcę bowiem mieć do czynienia w żaden sposób. :(

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Wt cze 22, 2010 12:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 27, 2010 7:19
Posty: 37
Post Re: Pytania do kreacjonistów
pilaster napisał(a):
Błąd to jest wtedy, jeżeli przyjąć, że owa cecha została świadomie zaprojektowana. Natomiast jeżeli powstała ona naturalnie, to oczywiscie nie ma żadnego "błędu". A ściślej jest to taki sam przykład "błędu", jak "zaprojektowanie" planety Wenus. :) Bo jest ona "za gorąca". Zpunktu widzenia projektu jest, ale z punktu widzenia sił grawitacji i promieniowania które ją ukształtowały, oczywiście nie.


Tak dlatego próbuję udowodnić tobie, że dla ewolucjonisty teistycznego ewolucja jest projektem.

pilaster napisał(a):
Oczywiście. A o jakim innym? Przecież nie wszechmuszącym. :)


To ty twierdzisz, że nawet Bóg nie jest w stanie wprost stworzyć istot wolnych. To jest zdecydowanie ograniczenie jego mocy.

pilaster napisał(a):
Tych samych, którzy, jak SgrA (bez "*") uważają, ze czas i przestrzeń to dwa oddzielne, niezależne byty?


Po pierwsze SgrA tak nie napisał. Po drugie takich teologów jak Karl Barth czy Paul Tilich.

pilaster napisał(a):
Z punktu widzenia Boga - nie. z punktu widzenia obserwatora z wnętrza czasoprzestrzeni (np człowieka) - jest


Podobne stwierdzenie czytałem u ks. George'a Coyne. Oczywiście człowiekowi może wydawać się to przypadkowe ale właśnie w takim razie tylko wydaje się. Z punktu widzenia Boga jest to projekt.

pilaster napisał(a):
Doprawdy? Załóżmy, że dowiedziałem się, że przedwczoraj SgrA(bez "*") spożył na obiad ruskie pierogi. Czy ta moja wiedza o menu determinuje wybór przedwczorajszego obiadu u SgrA(bez"*")?

Oczywiscie nie. SgrA(bez"*") nie był w wyborze menu w żaden sposób ograniczony. Mógł spokojnie wybrać bażanta w maladze z truflami :)


Pilaster dowiedział się o tym już po moim spożyciu ruskich pierogów, gdyby SgrA wybrał bażanta to o tym dowiedziałby się pilaster ale Bóg się nie dowiaduje. Bóg bezczasowy musi posiadać całą wiedzę o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Wiedzę niezmienną(zdobywanie wiedzy wymaga czasu, ale sama wiedza nie pod warunkiem, że to co wiemy nie ulega zmianom). Wiedza bezczasowa musi obejmować znajomość wszystkich zdarzeń w czasie. Ale w takim razie Bóg "wiedział"("wie") o każdym błędzie, o każdej mutacji a więc jest to jego plan.


Wt cze 22, 2010 12:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Pytania do kreacjonistów
SgrA(bez*) napisał(a):
Tak dlatego próbuję udowodnić tobie, że dla ewolucjonisty teistycznego ewolucja jest projektem.


Próby są daremne i z góry skazane na niepowodzenie :biggrin:

Cytuj:
pilaster napisał(a):
Oczywiście. A o jakim innym? Przecież nie wszechmuszącym. :)


To ty twierdzisz, że nawet Bóg nie jest w stanie wprost stworzyć istot wolnych.


Jak to nie jest w stanie? Akurat co do tego mamy pewność, ze jest w stanie. Istoty takie Bóg stworzył :) Posługując się w tym celu ewolucją.


Cytuj:
pilaster napisał(a):
Tych samych, którzy, jak SgrA (bez "*") uważają, ze czas i przestrzeń to dwa oddzielne, niezależne byty?


Po pierwsze SgrA tak nie napisał.


Ale tak myśli, o czym dalej

Cytuj:
Po drugie takich teologów jak Karl Barth czy Paul Tilich.


Nie znam, nie czytałem, nie słyszałem.

Cytuj:
pilaster napisał(a):
Z punktu widzenia Boga - nie. z punktu widzenia obserwatora z wnętrza czasoprzestrzeni (np człowieka) - jest


Podobne stwierdzenie czytałem u ks. George'a Coyne. Oczywiście człowiekowi może wydawać się to przypadkowe ale właśnie w takim razie tylko wydaje się. Z punktu widzenia Boga jest to projekt.


Nie projekt, tylko determinizm. Zmieniając z zewnątrz czasoprzestrzeni jeden element łańcucha przyczynowo-skutkowego, zmienia się nie tylko to co nastąpiło "później", ale i to co nastąpiło "wcześniej", tak że łańcuch nadal jest spójny, bez żadnej nieciągłości. Zatem, ponieważ nie ma różnicy pomiędzy boską interwencją a przypadkiem, zatem z punktu widzenia obserwatora "wewnętrznego" te zdarzenia są tożsame.


Cytuj:
pilaster napisał(a):
Doprawdy? Załóżmy, że dowiedziałem się, że przedwczoraj SgrA(bez "*") spożył na obiad ruskie pierogi. Czy ta moja wiedza o menu determinuje wybór przedwczorajszego obiadu u SgrA(bez"*")?

Oczywiscie nie. SgrA(bez"*") nie był w wyborze menu w żaden sposób ograniczony. Mógł spokojnie wybrać bażanta w maladze z truflami :)


Pilaster dowiedział się o tym już po moim spożyciu ruskich pierogów, gdyby SgrA wybrał bażanta to o tym dowiedziałby się pilaster ale Bóg się nie dowiaduje.


Podział czasu na przeszłość i przyszlosć jest pewnego rodzaju złudzeniem, jakim podlegają obserwatorzy z wnętrza czasoprzestrzeni. To tak jakbym szedł sobie chodnikiem i odcinek chodnika za mną uważałbym za coś fundamentalnie odmiennego od odcinka chodnika przede mną.

Faktycznie czasoprzestrzeń ma charakter blokowy, w którym wszystkie wydarzenia są wyryte raz na zawsze. Obserwator spoza czasoprzestrzeni może je dowolnie obserwować w każdym punkcie i zmieniać zmieniając "przypadki" które doprowadizły do takiego, a nie innego przebiegu wydarzeń

Cytuj:
Ale w takim razie Bóg "wiedział"("wie") o każdym błędzie, o każdej mutacji a więc jest to jego plan.


Pilaster wie, że SgrA(bez"*") spożył ruskie pierogi, zatem SgrA(bez"*") jest tylko marionetką realizująca plan pilastra :D

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Wt cze 22, 2010 13:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 27, 2010 7:19
Posty: 37
Post Re: Pytania do kreacjonistów
pilaster napisał(a):
Jak to nie jest w stanie? Akurat co do tego mamy pewność, ze jest w stanie. Istoty takie Bóg stworzył :) Posługując się w tym celu ewolucją.


Posługując się ewolucją bo inaczej według pilastra nie mógł.

pilaster napisał(a):
Nie projekt, tylko determinizm. Zmieniając z zewnątrz czasoprzestrzeni jeden element łańcucha przyczynowo-skutkowego, zmienia się nie tylko to co nastąpiło "później", ale i to co nastąpiło "wcześniej", tak że łańcuch nadal jest spójny, bez żadnej nieciągłości. Zatem, ponieważ nie ma różnicy pomiędzy boską interwencją a przypadkiem, zatem z punktu widzenia obserwatora "wewnętrznego" te zdarzenia są tożsame.


Zgadzam się co do tego, że dla nas byłoby to nierozróżnialne. Ale pytanie jest takie czy Bóg może zmieniać z zewnątrz czasoprzestrzeni elementy tego łańcucha kiedy chce. Wcześniej argumentowałem, że boska wiedza musi być niezmienna a więc każda jego interwencja również musi znajdować się w jego wiedzy(jego planie). Bezczasowy Bóg ma plan i co ciekawe sam musi się go trzymać. Bóg nie ma wolnej woli.

Zacytuję Paula Daviesa, "Bóg a Nowa Fizyka" strona 181-182
"Nieskończony Bóg wie, co dzieje się wszędzie. Jak się jednak przekonaliśmy, nie ma uniwersalnej teraźniejszości, a zatem Boska wiedza musi również dotyczyć całej przeszłości i przyszłości. Wynika z tego, że chrześcijańskiemu, wiecznemu Bogu nie można sensownie przypisać wolności wyboru"

pilaster napisał(a):
Faktycznie czasoprzestrzeń ma charakter blokowy, w którym wszystkie wydarzenia są wyryte raz na zawsze. Obserwator spoza czasoprzestrzeni może je dowolnie obserwować w każdym punkcie i zmieniać zmieniając "przypadki" które doprowadizły do takiego, a nie innego przebiegu wydarzeń


A więc wydarzenia są zdeterminowane. Bóg mógłby je zmieniać ale jak pisałem wyżej każda zmiana też musi znaleźć się w jego planie(nie może zmienić swojego planu). Tak czy siak wszystko co się dzieje jest rozgrywane według bożego projektu.

pilaster napisał(a):
Pilaster wie, że SgrA(bez"*") spożył ruskie pierogi, zatem SgrA(bez"*") jest tylko marionetką realizująca plan pilastra :D


Jeżeli wszystko jest zdeterminowane to SgrA zawsze wybierze pierogi a pilaster zawsze dowie się, że SgrA wybrał pierogi. Jeżeli nastąpiłaby zmiana w wyborze SgrA to nastąpiła by też zmiana tego czego dowie się pilaster. Prawda?

Jeszcze jedno pytanie. Pilaster wierzy, że przetrwa własną śmierć. Raczej nie wierzy w to, że szympans bądź inne zwierzę może przetrwać własną śmierć. Ale jeżeli tak to musiał się pojawić ten pierwszy, który swoją śmierć mógł przetrwać - obojętnie czy był to homo erectus czy homo sapiens, w pewnym momencie pojawił się . Ale jego rodzice, którzy różnili się od niego niezauważalnie już swej śmierci nie przetrwali. George Coyne w rozmowie z Dawkinsem powiedział, że TAK. Co odpowie pilaster?


Wt cze 22, 2010 15:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Pytania do kreacjonistów
SgrA(bez*) napisał(a):
pilaster napisał(a):
Jak to nie jest w stanie? Akurat co do tego mamy pewność, ze jest w stanie. Istoty takie Bóg stworzył :) Posługując się w tym celu ewolucją.


Posługując się ewolucją bo inaczej według pilastra nie mógł.


Ależ mógł. Tylko z jakiegoś powodu wybrał ewolucję. Nie mógł jedynie stworzyć "bezpośrednio" w stylu jaki preferują wyznawcy sekty kreacjonistycznej. Bo tak stworzone istoty nie byłyby wolne (tak jak podobno jest to z aniołami, nawet upadłymi - nie są wolne). Bóg, objawiając się człowiekowi w postaci Jezusa, wybrał taki sposób, który umożliwiał ludziom odrzucenie tego objawienia, czyli dokonanie wolnego wyboru. Tak samo jak widać było ze stworzeniem.

Cytuj:
pilaster napisał(a):
Nie projekt, tylko determinizm. Zmieniając z zewnątrz czasoprzestrzeni jeden element łańcucha przyczynowo-skutkowego, zmienia się nie tylko to co nastąpiło "później", ale i to co nastąpiło "wcześniej", tak że łańcuch nadal jest spójny, bez żadnej nieciągłości. Zatem, ponieważ nie ma różnicy pomiędzy boską interwencją a przypadkiem, zatem z punktu widzenia obserwatora "wewnętrznego" te zdarzenia są tożsame.


Zgadzam się co do tego, że dla nas byłoby to nierozróżnialne. Ale pytanie jest takie czy Bóg może zmieniać z zewnątrz czasoprzestrzeni elementy tego łańcucha kiedy chce. Wcześniej argumentowałem, że boska wiedza musi być niezmienna a więc każda jego interwencja również musi znajdować się w jego wiedzy(jego planie). Bezczasowy Bóg ma plan i co ciekawe sam musi się go trzymać. Bóg nie ma wolnej woli.


Aby usunąc ten paradoks, Bóg stworzył jeszcze jeden mechanizm, umieszczając w swoim stworzeniu na najbardziej podstawowym poziomie generator indeterminizmu w postaci zjawisk kwantowych. Rozbudowując naszą metaforę blokową, mamy zatem nie jeden blok czasoprzestrzenny, ale ich gigantyczną ilość ustawionych do siebie wzajemnie prostopadle (określenie "światy równoległe" jest mylące). Zatem tak czy owak pole do ewentualnej interwencji Boga jest bardzo szerokie, pewnie nawet nieskończenie szerokie (jeżeli możliwości jest nieskończenie wiele). Zatem nieskończony Bóg działający na nieskończonej liczbie możliwości może w efekcie dać skończone rozwiązanie (czyli skończoną liczbę działajacych Wszechświatów, w których żyją istoty świadome inteligentne i obdarzone wolną wolą)

Cytuj:
pilaster napisał(a):
Pilaster wie, że SgrA(bez"*") spożył ruskie pierogi, zatem SgrA(bez"*") jest tylko marionetką realizująca plan pilastra :D


Jeżeli wszystko jest zdeterminowane to SgrA zawsze wybierze pierogi a pilaster zawsze dowie się, że SgrA wybrał pierogi. Jeżeli nastąpiłaby zmiana w wyborze SgrA to nastąpiła by też zmiana tego czego dowie się pilaster. Prawda?


Tak by było, gdyby Wszechświat był opisywalny tylko przez relatywistykę. :) Na szczęście jest jeszcze komponent kwantowy. Nigdy nie ma gwarancji, że SgrA(bez"*") pod wpływem jakiegoś impulsu kwantowego nie wybierze jednak bażanta w maladze, czy spaghetti frutti di mare

Cytuj:
musiał się pojawić ten pierwszy, który swoją śmierć mógł przetrwać - obojętnie czy był to homo erectus czy homo sapiens, w pewnym momencie pojawił się . Ale jego rodzice, którzy różnili się od niego niezauważalnie już swej śmierci nie przetrwali. George Coyne w rozmowie z Dawkinsem powiedział, że TAK. Co odpowie pilaster?


To samo :) Z tym, że co do tych szympansów i innych gatunków, które przejawiają pewne cechy samoświadomości (słonie, delfiny, etc) pilaster nie ma żadnej pewności. Decydujące by było, zbadanie, czy posiadają wolną wolę i moga dokonywać wyborów moralnych.

A jak to będzie w przypadku sztucznej inteligencji? To dopiero będzie problem teologiczny :)

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Śr cze 23, 2010 7:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Pytania do kreacjonistów
Sebastian88 napisał(a):
Kreacjonizm sugeruje, że "Skoro są podobieństwa to znaczy że muszą mieć wspólnego projektanta"
Dodam jeszcze, że nasz projektant był na tyle dowcipny, że wszystko zaprojektował tak, aby wydawało się, że elementy, które ponoć pochodzą od siebie dawały pozór linii rozwojowej, czyli że nowsze ewolucyjnie elementy (ale my już wiemy, że ewolucji nie ma i jest to tylko żart projektanta) zawierają w sobie błędy i fragmenty konstrukcyjne starszych. Choć jedni nazywają to żartem, można to jeszcze nazwać próbą oszustwa. Oczywiście oszustem ukrywającym się jest ów domniemany projektant. Alternatywą kłopotliwej teorii głoszącej, że mamy do czynienia z niezręcznym oszustem jest elegancka teoria zwalająca wszystko na proste prawa przyrody.

Sebastian88 napisał(a):
Miał on jeden pomysł i wykorzystał go w wielu gatunkach
Tak lubiany przez pana Sebastiana projektant miał tak mało pomysłów (a podobno jest nieskończenie ten teges), że kopiuje te pomysły nawet tam, gdzie są ewidentnie wadliwe oraz pozostawił całe mnóstwo budulca, zapewne nie posprzątał po remoncie: czkawka, resztki skrzeli u człowieka, krztuszenie się, połączenie ucha z gardłem (kłamliwa ewolucja mówi, że to pozostałość po fakcie, że ucho jest produktem ewolucyjnej przemiany układu oddychania skrzelowego, ale to ateistyczna propaganda!).

Sebastian88 napisał(a):
To są tylko interpretacje, te skamieniałości nie są dowodem ani na ewolucję , ani na kreacjonizm
Skamieniałości dają wspaniały ciąg obserwacyjny właśnie przemian ewolucyjnych. Oczywiście nie są dowodem kreacjonistycznej teorii dziejów, bo za dużo tam nie pasuje, albo trzeba znowu założyć projektanta-oszusta, przepraszam - żartownisia.

Sebastian88 napisał(a):
każdy może je sobie interpretować jak chce, one dowodzą tylko tyle że kiedyś coś takiego żyło, nie w jaki sposób powstało
Nie może jak chce. Ograniczenia nakłada tak materiał porównawczy organizmów żyjących dziś, jak i materiał wykopaliskowy a ponad to logika i wiedza biologiczna. Jak widzę ząb dawno wymarłego zwierzęcia, to nie mogę go interpretować jako oka czy kości stopy - co by wynikało z zasady dowolności. Jak widzę skamieniałe kości stanowiące odnóże, nie mogę ich sobie poukładać dowolnie i poinformować, że to taki ogon. A to, w jaki sposób dany element (organ, odnóże czy inna część ciała lub cały osobnik) powstał, mogę odczytywać dzięki innym skamieniałościom, danym mikrobiologicznym odczytanym dziś oraz powiązaniom kladystycznym zaobserwowanym i opisanym wielokrotnie w różny sposób (potwierdzenia krzyżowe).

Dalej mi się nie chce.
Znowu powtarza się stara historia. Kreacjonista palnie 2 zdanka a sprostowanie ich, czego ów kreacjonista wymaga zajmuje mały elaborat. Po czym następuje znowu palnięcie paru zdanek (najczęściej z żargonem pozanaukowym lub zawierającym zwykłe brednie) i znowu trzeba się napocić, aby w objętości znacznie większej te wypociny poprawiać i prostować.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


N lip 25, 2010 8:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 701 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 43, 44, 45, 46, 47

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL