Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 19:56



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 287 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 20  Następna strona
 Kiedy Bóg stworzył dinozaury? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr sie 15, 2007 21:03
Posty: 131
Post Re: Kiedy Bóg stworzył dinozaury?
unbeliever napisał(a):
Ciekawsze jest pytanie po co stwarzal dinozaury, jesli je pozniej wszystkie eksterminowal. Nie spodobaly mu sie? Wszechwiedzacy przeciez wiedzial co robi.


Spełniły swoją "misję" bo były użyteczne na pewnym etapie rozwoju organizmów żywych. Nie były jednak celem stworzenia, a jednocześnie swoją dominacją ograniczały rozwój ssaków. Co do "eksterminacji", to używasz określeń typowych dla holokaustu, który jest typowym przejawem moralnego zła w działaniach jednego człowieka przeciwko drugiemu. Nie ma tej analogii w przypadku wyginięcia dinozaurów.


Pt sie 24, 2007 3:47
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 12, 2007 10:26
Posty: 112
Post Re: Kiedy Bóg stworzył dinozaury?
Sławek_ napisał(a):
unbeliever napisał(a):
Ciekawsze jest pytanie po co stwarzal dinozaury, jesli je pozniej wszystkie eksterminowal. Nie spodobaly mu sie? Wszechwiedzacy przeciez wiedzial co robi.


Spełniły swoją "misję" bo były użyteczne na pewnym etapie rozwoju organizmów żywych. Nie były jednak celem stworzenia, a jednocześnie swoją dominacją ograniczały rozwój ssaków. Co do "eksterminacji", to używasz określeń typowych dla holokaustu, który jest typowym przejawem moralnego zła w działaniach jednego człowieka przeciwko drugiemu. Nie ma tej analogii w przypadku wyginięcia dinozaurów.


Skoro dinozaury swoja dominacja ograniczyly rozwoj ssakow, to po co bog jest stwarzal? Nie przewidzial tego? Jaki sens i "misje" moze miec stworzenie istot zdolnych do odczuwania bolu, a pozniej masowe ich usmiercenie. Na pewno nic milosiernego i dobrego.


Pt sie 24, 2007 12:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 15, 2007 21:03
Posty: 131
Post Re: Kiedy Bóg stworzył dinozaury?
unbeliever napisał(a):
Skoro dinozaury swoja dominacja ograniczyly rozwoj ssakow, to po co bog jest stwarzal? Nie przewidzial tego? Jaki sens i "misje" moze miec stworzenie istot zdolnych do odczuwania bolu, a pozniej masowe ich usmiercenie. Na pewno nic milosiernego i dobrego.


Pytasz dlaczego Bóg nie uczynił świata w całości w jednym momencie? Odpowiedź z mojej strony może być tylko jedna: nie wiem. Mogę przypuszczać jedynie, że chciał pokazać nam w jaki sposób działa, że istnieje ciąg zdarzeń przyczyna-skutek, które mogą nas do Niego doprowadzić, jeśli użyjemy rozumu.

Ból nie jest mechanizmem mającym na celu "pastwienie się", ale pomocy organizmowi w rozpoznaniu sytuacji niebezpiecznej dla niego. Ból jest pożyteczny. Bez niego taki dinozaur nawet nie wiedziałby, że ktoś właśnie odgryza mu nogę. Po prostu na pewnym etapie ewolucji okazało się, że ból jest pożytecznym narzędziem, a skoro tak, to nic dziwnego, że został zaadoptowany przez tak wiele organizmów żywych.


Pt sie 24, 2007 13:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Pytasz dlaczego Bóg nie uczynił świata w całości w jednym momencie? Odpowiedź z mojej strony może być tylko jedna: nie wiem. Mogę przypuszczać jedynie, że chciał pokazać nam w jaki sposób działa, że istnieje ciąg zdarzeń przyczyna-skutek, które mogą nas do Niego doprowadzić, jeśli użyjemy rozumu.

Nawet nie koniecznie w jednym momencie ale gdyby celem ewolucji było rzeczywiście stworzenie człowieka, gdyby planowała to jakaś wyższa inteligencja powinno to nastąpić znacznie wcześniej i mogłoby to być przesłanką za istnieniem takowej używając inteligencji dochodzimy raczej do wniosku, że był to przypadkowy proces.


Cytuj:
Pytasz dlaczego Bóg nie uczynił świata w całości w jednym momencie? Odpowiedź z mojej strony może być tylko jedna: nie wiem. Mogę przypuszczać jedynie, że chciał pokazać nam w jaki sposób działa, że istnieje ciąg zdarzeń przyczyna-skutek, które mogą nas do Niego doprowadzić, jeśli użyjemy rozumu.

Ciekawszym przykładem od dinozaurów są hominidy nasi samoświadomi i zdolni do abstrakcyjnego myślenia krewniacy którzy wyginęli nigdy nie poznając nauk Chrystusa czy nawet jego ojca nie wiadomo nawet czy mieli dusze a przecież tacy Neandertalczycy nie różnili się tak bardzo od nas a jednocześnie byli innym gatunkiem.


Pt sie 24, 2007 13:57
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
cuż,gdyby mieli przetrwać do nich tez Bóg musiałby wysłać podobnego im swego Syna,a pewnie nie chciał mieć w rodzinie kogoś z taką twarzoczaszką...


Pt sie 24, 2007 14:03
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
snafu napisał(a):
A masz jakieś podstawy, żeby twierdzić, że idea Boga Stworzyciela ma jakieś znaczenie metaforyczne?
Tak,ma takie samo znaczenie metaforyczne jak cała Genezis ,dlaczego upierasz się ,że jest jakaś myśl przewodnia ,która sobie nazwałeś idea,dlaczego bezpodstawnie upierasz się ,żę tą ideę należy inerpretować dosłownie -na czym to polega wytłumacz mi ? Chyba nie musze Ci przypominać ,że Ty też nie przytoczyłeś mi ani jednego wersetu Genezis z metaforycznym znaczeniem ,a obok niego inny ze znaczeniem dosłownym .Chyba dostrzegłęś już ,że nie da się podzielić Genezis ,jest Ona spójnym monolitem,a próba porównywania jej wersetów do metafory ja w przypadku psalmów ,czy przypowiesci to już nie to samo.


Pt sie 24, 2007 20:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Tak,ma takie samo znaczenie metaforyczne jak cała Genezis ,dlaczego upierasz się ,że jest jakaś myśl przewodnia ,która sobie nazwałeś idea,dlaczego bezpodstawnie upierasz się ,żę tą ideę należy inerpretować dosłownie -na czym to polega wytłumacz mi ?


Ponieważ myśl przewodnia to jest właśnie treść wyrażana przez dzieło, jest to wynik interpretacji która została już zaprezentowana.

Jeśli uważasz, że jest błędna to wykaż to. Skoro przeczytałeś artykuł i stawiasz taki zarzut to pewnie masz do niego jakieś rzeczowe zastrzeżenie, które wypadałoby w tym momencie przedstawić.

Zarzuty można sobie stawiać do woli, sztuka polega na tym, aby je uzasadnić.

Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Chyba nie musze Ci przypominać ,że Ty też nie przytoczyłeś mi ani jednego wersetu Genezis z metaforycznym znaczeniem ,a obok niego inny ze znaczeniem dosłownym .Chyba dostrzegłęś już ,że nie da się podzielić Genezis ,jest Ona spójnym monolitem, a próba porównywania jej wersetów do metafory ja w przypadku psalmów ,czy przypowiesci to już nie to samo.


Oczywiście, że tekst o którym mówimy (Rdz. 1,1-2,4) ma jednolity charakter. Tak więc jego analiza i interpretacja musi mieć charakter całościowy. Tak właśnie odnosi się do tego tekstu artykuł na jaki się powoływałem. Tak więc nie wiem z czego może wynikać ten zarzut.

P.S.
Myślę, że to jest jedna z ostatnich naszych wymian zdań w najbliższym czasie. Jutro wieczorem wybieram się na zasłużony wypoczynek i najprawdopodobniej nie będe mógł się udzielać na forum w tym czasie.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Pt sie 24, 2007 21:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 15, 2007 21:03
Posty: 131
Post 
No napisał(a):
Cytuj:
Pytasz dlaczego Bóg nie uczynił świata w całości w jednym momencie? Odpowiedź z mojej strony może być tylko jedna: nie wiem. Mogę przypuszczać jedynie, że chciał pokazać nam w jaki sposób działa, że istnieje ciąg zdarzeń przyczyna-skutek, które mogą nas do Niego doprowadzić, jeśli użyjemy rozumu.

Nawet nie koniecznie w jednym momencie ale gdyby celem ewolucji było rzeczywiście stworzenie człowieka, gdyby planowała to jakaś wyższa inteligencja powinno to nastąpić znacznie wcześniej i mogłoby to być przesłanką za istnieniem takowej używając inteligencji dochodzimy raczej do wniosku, że był to przypadkowy proces.


Dlaczego "znacznie wcześniej"? Z naszego punktu widzenia? Z punktu widzenia Boga nieograniczonego przez czas, nie ma znaczenia "wcześniej" lub "później". Nie rozumiem dlaczego czas miałby być argumentem dla "przypadkowości"? Wiesz np, że dla nieskończenie długiego czasu prawdopodobieństwo wystąpienia dowolnego zdarzenia wynosi 1 - czyli zdarzenie to jest pewne? Czy taka właściwość naszego świata już sama z siebie nie przemawia za "nieprzypadkowością" jego powstania?


No napisał(a):
Cytuj:
Pytasz dlaczego Bóg nie uczynił świata w całości w jednym momencie? Odpowiedź z mojej strony może być tylko jedna: nie wiem. Mogę przypuszczać jedynie, że chciał pokazać nam w jaki sposób działa, że istnieje ciąg zdarzeń przyczyna-skutek, które mogą nas do Niego doprowadzić, jeśli użyjemy rozumu.

Ciekawszym przykładem od dinozaurów są hominidy nasi samoświadomi i zdolni do abstrakcyjnego myślenia krewniacy którzy wyginęli nigdy nie poznając nauk Chrystusa czy nawet jego ojca nie wiadomo nawet czy mieli dusze a przecież tacy Neandertalczycy nie różnili się tak bardzo od nas a jednocześnie byli innym gatunkiem.


Skoro byli innym gatunkiem, to nie mieli duszy. Duszę ma tylko człowiek.
Ludzie, którzy nie poznali Chrystusa, bo żyli w historii przed Nim, mogli zostać zbawieni, jeśli szukali Boga w swoim życiu. To samo dotyczy także wszystkich ludzi obecnie żyjących, którzy nie mieli szansy poznać Boga i Jego Ewangelii.


So sie 25, 2007 11:47
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
snafu napisał(a):
Ponieważ myśl przewodnia to jest właśnie treść wyrażana przez dzieło, jest to wynik interpretacji która została już zaprezentowana.
Uważam ,że nie można idei Boga Stworzyciela interpretować w oderwaniu od Genezis ,ponieważ idea ta powstała na podstawie starożytnej wiedzy dotyczacej budowy i stryktury wszechświata ,to błędne wyobrażenie o początku i przyczynie wszechświata możemy zobaczyć właśnie w Genezis.Tam w Genezis pojawia się właśnie Bóg ,jest On wytłumaczeniem i uzasadnieniem odwiecznych wątpliwości człowieka ,człowieka który nie wiedział skąd sie wziął świat ,skąd się wziął na ziemi człowiek ,zwierzęta i wszystko inne.Idea Boga Stworzyciela wyrosła na podstawie błędnego ,starożytnego wyobrażenia .Bóg-Tylko w taki sposób starożytni ludzie mogli wytłumaczyć skąd wziął się świat i wszystko co na nim żyje ,dziś juz wiemy ,że starożytni byli w błędzie .Nie mogli też nic wiedzieć o dinozaurach i dlatego Bóg zapomniał o dinozaurach i ich nie stworzył.Jak czytamy w Genezis, Bóg stworzył tylko to o czym wiedzieli starożytni ludzie i nic wiecej stworzyć nie mógł .A jezeli dzisiaj zauważamy już ,że świat miał inny poczatek to własnie dlatego ,że mamy watpliwosci co do tego ,że stworzył go Bóg.


So sie 25, 2007 14:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 15, 2007 21:03
Posty: 131
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Uważam ,że nie można idei Boga Stworzyciela interpretować w oderwaniu od Genezis


I o to właśnie chodzi. Gdyby starożytni zostali poinformowani "z grubej rury" o wielkim wybuchu, o efektach kwantowych i teorii względności, wyrzuciliby takie "bajania" od razu do śmietnika. To musiało być im podane w formie, którą zdolni byliby przyjąć. Jednocześnie idea ewolucji wszechświata jest w Księdze Rodzaju jasno zawarta.


So sie 25, 2007 15:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Dlaczego "znacznie wcześniej"? Z naszego punktu widzenia? Z punktu widzenia Boga nieograniczonego przez czas, nie ma znaczenia "wcześniej" lub "później". Nie rozumiem dlaczego czas miałby być argumentem dla "przypadkowości"?

Nie chodzi o sam czas ale o mnogość gatunków zupełnie nie związanych z powstaniem człowieka czy nawet opóźniających je jak np.dinozaury oczywiście możesz powiedzieć, że taka była wola Boża i ponieważ trudno taką wole logicznie wyjaśnić dodać jeszcze, że niezbadane są jego wyroki.
Trudno z takim stwierdzeniem dyskutować dlatego nie nazwałem tego dowodem ale fakt, że brak w tym procesie śladów jakiejś inteligentnej siły nazywam właśnie argumentem.
Cytuj:
Wiesz np, że dla nieskończenie długiego czasu prawdopodobieństwo wystąpienia dowolnego zdarzenia wynosi 1 - czyli zdarzenie to jest pewne? Czy taka właściwość naszego świata już sama z siebie nie przemawia za "nieprzypadkowością" jego powstania?

Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi...
Cytuj:
Skoro byli innym gatunkiem, to nie mieli duszy. Duszę ma tylko człowiek.

Czemu skoro byli tak podobni?
Czyż nie okrucieństwem jest traktować istoty inteligentne jak zwierzęta ?
Cytuj:
Ludzie, którzy nie poznali Chrystusa, bo żyli w historii przed Nim, mogli zostać zbawieni, jeśli szukali Boga w swoim życiu.

Obawiam się, że nikt nie szukał Boga którego jeszcze nie było czy jak wierzysz nie znano ludzie szukali Bogów, kontaktu z przodkami i wielu innych rzeczy ale nie Jahwe.


So sie 25, 2007 15:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 15, 2007 21:03
Posty: 131
Post 
No napisał(a):
Nie chodzi o sam czas ale o mnogość gatunków zupełnie nie związanych z powstaniem człowieka czy nawet opóźniających je jak np.dinozaury oczywiście możesz powiedzieć, że taka była wola Boża i ponieważ trudno taką wole logicznie wyjaśnić dodać jeszcze, że niezbadane są jego wyroki.
Trudno z takim stwierdzeniem dyskutować dlatego nie nazwałem tego dowodem ale fakt, że brak w tym procesie śladów jakiejś inteligentnej siły nazywam właśnie argumentem.


W świetle mechanizmów ewolucji kwestia czasu jest jednoznaczna z kwestią mnogości gatunków. Im dłuższy czas, tym więcej gatunków, i tym bardziej mogą się one specjalizować. Czas = ilość gatunków w historii ewolucji. Chodzi więc jak najbardziej o czas. Inteligencja Boga przejawia się właśnie w braku konieczności ingerencji w stworzony przez Niego, a wpisany w materię, mechanizm ewolucji.


Cytuj:
Cytuj:
Wiesz np, że dla nieskończenie długiego czasu prawdopodobieństwo wystąpienia dowolnego zdarzenia wynosi 1 - czyli zdarzenie to jest pewne? Czy taka właściwość naszego świata już sama z siebie nie przemawia za "nieprzypadkowością" jego powstania?

Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi...

Głownie o to, że podany przez Ciebie argument na rzecz "przypadkowości" naszego istnienia jest bezzasadny. Weźmy rzut kostką. Prawdopodobieństwo zdarzenia, że wypadnie jedno oczko jest 1/6. Ale, jeśli założymy, że mamy do dyspozycji nieskończoną ilość czasu, to prawdopodobieństwo wypadnięcia jednego oczka jest 1/1, czyli staje się to zdarzeniem, które na pewno kiedyś zajdzie.
Wniosek. Im dłużej istnieje wszechświat, tym mniej "przypadkowe" okazują się wszystkie zdarzenia w nim występujące, nawet w świetle suchej teorii prawdopodobieństwa, a coraz bardziej uwidacznia się zasadność istnienia wszystkiego.

Cytuj:
Cytuj:
Skoro byli innym gatunkiem, to nie mieli duszy. Duszę ma tylko człowiek.

Czemu skoro byli tak podobni?
Czyż nie okrucieństwem jest traktować istoty inteligentne jak zwierzęta ?

Nawet pies ma jakąś tam inteligencję i potrafi odróżnić swoją łapę od łapy innego psa. O człowieczeństwie decyduje nie inteligencja, czy jeszcze inaczej 'samoświadomość', ale dusza, którą daje człowiekowi Bóg, a będąca ponad materią. Jeśli człowiek ma do tego całkiem przyzwoity umysł, to wypada nam tylko się cieszyć z tego powodu, ale ludzie upośledzeni umysłowo też duszę posiadają.

Cytuj:
Ludzie, którzy nie poznali Chrystusa, bo żyli w historii przed Nim, mogli zostać zbawieni, jeśli szukali Boga w swoim życiu.

Obawiam się, że nikt nie szukał Boga którego jeszcze nie było czy jak wierzysz nie znano ludzie szukali Bogów, kontaktu z przodkami i wielu innych rzeczy ale nie Jahwe.
[/quote]

Nie znali, ale szukali. O to mi chodziło i sam to potwierdziłeś. Czyż Arystoteles nie szukał idealnego Boga, którego nie znał, mając za nic bożków Olimpu? Szukanie największego dobra, to zawsze szukanie Boga. Ludzie, którzy tak postępowali w swoim życiu na pewno zostali zbawieni.


So sie 25, 2007 16:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 15, 2007 21:03
Posty: 131
Post 
Trochę się pogubiłem w tych cytatach cytatów ;)

No napisał(a):
Nie chodzi o sam czas ale o mnogość gatunków zupełnie nie związanych z powstaniem człowieka czy nawet opóźniających je jak np.dinozaury oczywiście możesz powiedzieć, że taka była wola Boża i ponieważ trudno taką wole logicznie wyjaśnić dodać jeszcze, że niezbadane są jego wyroki.
Trudno z takim stwierdzeniem dyskutować dlatego nie nazwałem tego dowodem ale fakt, że brak w tym procesie śladów jakiejś inteligentnej siły nazywam właśnie argumentem.


W świetle mechanizmów ewolucji kwestia czasu jest jednoznaczna z kwestią mnogości gatunków. Im dłuższy czas, tym więcej gatunków, i tym bardziej mogą się one specjalizować. Czas = ilość gatunków w historii ewolucji. Chodzi więc jak najbardziej o czas. Inteligencja Boga przejawia się właśnie w braku konieczności ingerencji w stworzony przez Niego, a wpisany w materię, mechanizm ewolucji.


Cytuj:
Cytuj:
Wiesz np, że dla nieskończenie długiego czasu prawdopodobieństwo wystąpienia dowolnego zdarzenia wynosi 1 - czyli zdarzenie to jest pewne? Czy taka właściwość naszego świata już sama z siebie nie przemawia za "nieprzypadkowością" jego powstania?

Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi...


Głownie o to, że podany przez Ciebie argument na rzecz "przypadkowości" naszego istnienia jest bezzasadny. Weźmy rzut kostką. Prawdopodobieństwo zdarzenia, że wypadnie jedno oczko jest 1/6. Ale, jeśli założymy, że mamy do dyspozycji nieskończoną ilość czasu, to prawdopodobieństwo wypadnięcia jednego oczka jest 1/1, czyli staje się to zdarzeniem, które na pewno kiedyś zajdzie.
Wniosek. Im dłużej istnieje wszechświat, tym mniej "przypadkowe" okazują się wszystkie zdarzenia w nim występujące, nawet w świetle suchej teorii prawdopodobieństwa, a coraz bardziej uwidacznia się zasadność istnienia wszystkiego.

Cytuj:
Cytuj:
Skoro byli innym gatunkiem, to nie mieli duszy. Duszę ma tylko człowiek.

Czemu skoro byli tak podobni?
Czyż nie okrucieństwem jest traktować istoty inteligentne jak zwierzęta ?

Nawet pies ma jakąś tam inteligencję i potrafi odróżnić swoją łapę od łapy innego psa. O człowieczeństwie decyduje nie inteligencja, czy jeszcze inaczej 'samoświadomość', ale dusza, którą daje człowiekowi Bóg, a będąca ponad materią. Jeśli człowiek ma do tego całkiem przyzwoity umysł, to wypada nam tylko się cieszyć z tego powodu, ale ludzie upośledzeni umysłowo też duszę posiadają.

Cytuj:
Cytuj:
Ludzie, którzy nie poznali Chrystusa, bo żyli w historii przed Nim, mogli zostać zbawieni, jeśli szukali Boga w swoim życiu.

Obawiam się, że nikt nie szukał Boga którego jeszcze nie było czy jak wierzysz nie znano ludzie szukali Bogów, kontaktu z przodkami i wielu innych rzeczy ale nie Jahwe.


Nie znali, ale szukali. O to mi chodziło i sam to potwierdziłeś. Czyż Arystoteles nie szukał idealnego Boga, którego nie znał, mając za nic bożków Olimpu? Szukanie największego dobra, to zawsze szukanie Boga. Ludzie, którzy tak postępowali w swoim życiu na pewno zostali zbawieni.


So sie 25, 2007 16:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Uważam ,że nie można idei Boga Stworzyciela interpretować w oderwaniu od Genezis ,[...]


A czy ktoś tutaj Boga Stworzyciela odrywa od tekstu? Analiza i interpretacja wskazuje, że tekst mówi o Nim w sposób wyraźny.

Jeśli uważasz, że w analizie i interpretacji jest coś nie tak to wskaż może gdzie jest błąd. Jeśli tego nie robisz tylko ciągle stawiasz jakieś nieuzasadnione, ogólnikowe zarzuty (bo ja nie widzę dla nich uzasadnienia a Ty żadnego też jakoś nie podajesz) to nie mam żadnych podstaw aby traktować je poważnie.

Inny_punkt_widzenia napisał(a):
[...]ponieważ idea ta powstała na podstawie starożytnej wiedzy dotyczacej budowy i stryktury wszechświata ,[...]


Tutaj mamy do czynienia z pierwszym błędnym kołem a argumentowaniu.

Twierdzisz, że należy go odczytywać w sposób dosłowny ponieważ został napisany w sposób dosłowny (bo tak właśnie odczytuje się "traktaty naukowe").

Czyli po raz kolejny użyłeś tezy jako przesłanki dowodu. Klasyczny błąd logiczny w argumentacji.

A dalej jeszcze gorzej:

Inny_punkt_widzenia napisał(a):
to błędne wyobrażenie o początku i przyczynie wszechświata możemy zobaczyć właśnie w Genezis.


Błędne koło po raz drugi. Chcialeś wyjść z pierwszego uzasadniając fakt małej wiedzy autora. Fajnie by było gdybyś nie oparł go na dosłownym odczytaniu tekstu.

Twierdzenie o konieczności literalnego odczytania tekstu uzasadniłeś koniecznością literalnego odczytania tekstu a coś co miało wyraźnie służyć jako argument pomocniczy było wnioskiem z literalnej analizy tekstu.

Umiesz uzasadnić konieczność literalnego odczytania tekstu w jakikolwiek inny sposób niż błędnokołowy?

Oczywiście warto tutaj także zauważyć, że niski poziom wiedzy o świecie autora nie musi automatycznie wskazywać na konieczność literalnego odczytania tekstu. Odowłując się do wiedzy ówczesnych Izraelitów musisz jeszcze udowdodnić, że tekst ma charakter naukowy.

Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Tam w Genezis pojawia się właśnie Bóg ,jest On wytłumaczeniem i uzasadnieniem odwiecznych wątpliwości człowieka ,człowieka który nie wiedział skąd sie wziął świat ,skąd się wziął na ziemi człowiek ,zwierzęta i wszystko inne.Idea Boga Stworzyciela wyrosła na podstawie błędnego ,starożytnego wyobrażenia .Bóg-Tylko w taki sposób starożytni ludzie mogli wytłumaczyć skąd wziął się świat i wszystko co na nim żyje ,dziś juz wiemy ,że starożytni byli w błędzie .


I po raz kolejny parafraza Wyznania Wiary.

Możesz napisać to jeszcze ze sto razy i nie stanie się to nagle prawdą. Wypisujesz ciągle te same swoje przemyślenia na temat źródeł wiary oparte o tezę ("udowodnioną" jedynie w sposób błędnokołowy) jakby to jakaś objawiona prawda była.

Szczególnie, że tutaj nie rozmawiamy o tym czy człowiek sobie wymyślił Boga czy też nie, tylko o tym jak należy odczytywać opis stworzenia świata.

Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Nie mogli też nic wiedzieć o dinozaurach i dlatego Bóg zapomniał o dinozaurach i ich nie stworzył.Jak czytamy w Genezis, Bóg stworzył tylko to o czym wiedzieli starożytni ludzie i nic wiecej stworzyć nie mógł .


Oczywiście jeśli tekst ma charakter poetycki (a na takie rozumienie tekstu przedstawiłem przesłanki) to nie ma to najmniejszczego znaczenia czy autor coś wiedział o dinozaurach czy też nie skoro nie pisał podręcznika paleoontologicznego a hymn na cześć Pana.

A jako ciekawostkę podam, że jeśli zapytasz się jakichś fundamentalistycznych obrońców kreacjonizmu młodej ziemi kiedy Bóg stworzył dinozaury to bez wachania odpowiedzą Ci, że morskie i latające odmiany dnia piątego a lądowe szóstego.

Inny_punkt_widzenia napisał(a):
A jezeli dzisiaj zauważamy już ,że świat miał inny poczatek to własnie dlatego ,że mamy watpliwosci co do tego ,że stworzył go Bóg.


Cokolwiek tam sobie wymyślisz...

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


So sie 25, 2007 16:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Inteligencja Boga przejawia się właśnie w braku konieczności ingerencji w stworzony przez Niego, a wpisany w materię, mechanizm ewolucji.

Tyle, że według chrześcijan Bóg tak pokierował ewolucją by powstał człowiek czyli jednak ingerował.Sam mechanizm wcale nie musiał doprowadzić do powstania człowieka czy w ogóle życia inteligentnego na ziemi.

Cytuj:
Głownie o to, że podany przez Ciebie argument na rzecz "przypadkowości" naszego istnienia jest bezzasadny. Weźmy rzut kostką. Prawdopodobieństwo zdarzenia, że wypadnie jedno oczko jest 1/6. Ale, jeśli założymy, że mamy do dyspozycji nieskończoną ilość czasu, to prawdopodobieństwo wypadnięcia jednego oczka jest 1/1, czyli staje się to zdarzeniem, które na pewno kiedyś zajdzie.
Wniosek. Im dłużej istnieje wszechświat, tym mniej "przypadkowe" okazują się wszystkie zdarzenia w nim występujące, nawet w świetle suchej teorii prawdopodobieństwa, a coraz bardziej uwidacznia się zasadność istnienia wszystkiego.

Prawde mówiąc nie znam się na fizyce, matematyce itd. i jakoś nie widze tu związku moge tylko zapytać co właściwie rozumiesz przez "przypadek".
Cytuj:
Nawet pies ma jakąś tam inteligencję i potrafi odróżnić swoją łapę od łapy innego psa. O człowieczeństwie decyduje nie inteligencja, czy jeszcze inaczej 'samoświadomość', ale dusza, którą daje człowiekowi Bóg, a będąca ponad materią. Jeśli człowiek ma do tego całkiem przyzwoity umysł, to wypada nam tylko się cieszyć z tego powodu, ale ludzie upośledzeni umysłowo też duszę posiadają.

W takim wypadku nie byłoby różnicy czy to ten pies ma dusze czy człowiek kaprys bóstwa i tyle może ty nie widzisz w tym nic dziwnego ale mnie zawsze uczono, że Bóg wybrał nas właśnie dlatego, że mamy samoświadomość i możemy wybierać gdzie tą dusze po śmierci zabrać w takim wypadku istnienie chorób umysłowych które ograniczają wolną wole jest co najmniej dziwne ale na szczęście to nie mój problem...
Cytuj:
Nie znali, ale szukali. O to mi chodziło i sam to potwierdziłeś. Czyż Arystoteles nie szukał idealnego Boga, którego nie znał, mając za nic bożków Olimpu? Szukanie największego dobra, to zawsze szukanie Boga. Ludzie, którzy tak postępowali w swoim życiu na pewno zostali zbawieni.

Więc do nieba z tamtego okresu poszło kilku filozofów bo raczej przeciętny Egipski chłop żadnego "najwyższego" dobra nie szukał nie mówiąc już nawet o tym, że dobro jest pojęciem subiektywnym i często w różnych okresach i kulturach uważano za nie przeciwne rzeczy.


So sie 25, 2007 16:53
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 287 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 20  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL