Sewerynie powiedz ,dlaczego buszmeni nie zbudowali cywilizacji ,czyżby oni nie byli ludżmi ,a może są po prostu dzicy jak tłumaczyli to sobie osadnicy z europy ?

A może ono czuli się szczęśliwi bez "cywilizacji".
Współcześnie na kilku kontynentach żyją plemiona, które świetnie obywaja się bez cywilizacji i wcale jej nie chcą.
Przynajmniej nie cierpią na depresję, nerwicę, nie wydają kasy na psychoanalityków....i wcale nie wygladają na nieszczęśliwych

Odpowiedź jest w sumie prosta . Być może pojawili się stosunkowo niedawno i za kilka tysięcy lat mogliby już zbudować cywilizację techniczną ,podobną do naszej . Jeśli gatunek posiada rozum to rozwój cywilizacji technicznej jest kwestią czasu . Człowiek posiadał rozum już rzekomo 150000 lat temu ,więc dośyć długo zwlekał aby zacząć budować cywilizację techniczną. A może po prostu go wcześniej nie było ?

Ta "prosta" odpowiedż jest oczywiście błędna ,bo pojawili się dużo wcześniej niż europejczycy .Czas nie buduje cywilizacji ,to nie jest kwestia czasu ,ale uwarunkowań środowiskowych, w strefie równikowej ludzie nie mieli nadwyżki pokarmu ,nie mogli jej magazynować ,więc zajęci ciągłym zdobywaniem pokarmu nie mieli wolnego czasu na myślenie i ułatwianie sobie życia .150000 lat temu człowiek nadal zajęty był tylko poszukiwaniem pokarmu i jeszcze go nie magazynował ,ani tez nie chodował ,tak więc nie było mu w głowie nawet koło.

Nie zapominaj , że postep techniczny jest po to aby ułatwić człowiekowi życie ,więc jeśli życie 100000 lat temu było bardzo trudne to cżłowiek powinien dążyć do jego ułatwienia .Skoro potrafił wynaleźć łuk po to aby łatwiej polować , to równie dobrze mógłby wynaleźć wiele innych pożytecznych rzeczy aby ułatwić sobie życie .
Jeśli tego nie robił , to znaczy , że albo jeszcze nie istniał , albo nie był rozumny.

A ja powiem CI takie coś, daj grupkę dzieci dzisiejszych do końca życia no dżungli (ale nic ich nie ucz wcześniej) Ciekawe kiedy one wynajdą łuk i przy pomocy swoich narzędzi go zbudują...

To na prawdę nie jest takie trudne do zrozumienia, że jeżeli da się człowieka dorosłego do lasu to se nieźle będzie radził, natomiast gdyby nie posiadał nic z współczesnej wiedzy nawet by kamienia na patyku lianom nie przymocował bo nie potrafiłby lub by na to nie pwadł.

Zdajesz się nie rozumieć, że ludzka technologia nie pochodzi z objawienia ani z wizyty kosmitów, ale jest kumulacją nieskażonej wiedzy. Nieskażonej rozmaitymi przesądami i wierzeniami. W czasach, kiedy jeszcze nie uprawiano nauk przyrodniczych, kiedy nie znano reguł prowadzenia doświadczeń, większość odkryć dokonywała się przypadkowo, tłoczyły się w całej masie artefaktów. Wystarczy poczytać sobie pierwszych filozofów. Te spory co jest pierwsze: ogień, czy woda, czy powietrze... Myślisz, że przed nimi ludzie byli światlejsi, ci zaś filozofowie tacy jacyś przygłupi byli?

Tylko my, w czasach naukowej rewolucji możemy podlegać złudzeniu, że właściwie tak samo mogło być od zawsze. Ale to nieprawda. Wcześniej ludzkie odkrycia odbywały się w tempie niemal ewolucyjnym.

Do tego wszystkiego należy dodać specyficzne własności stada naczelnych. W wielokrotnie powtarzanych doświadczeniach wykazano, że wiedza rozprzestrzenia się tylko w dół drabiny autorytetu. Innymi słowy, jeżeli ktoś cieszący się niskim autorytetem w grupie wpadł na rewelacyjny pomysł, to i tak zostanie on zlekceważony. Tak jest w grupach szympansów, podobnie jest wśród współczesnych ludzi, dlaczegóż więc kiedyś miałoby być inaczej?

Albo by je odbierać chociaż w pewnym sensie to też ułatwianie życia władcom i żołnierzom...



albo Seweryn niema pojęcia o czym mówi...

Sewerynie ,ale nie wiem po co przytaczasz moj wcześniejszy post ,przecież ty wcale nie odnosisz sie do mojego postu ,tylko piszesz swoje ,zupełnie coś nowego ,albo starego jak jakiś monolog.Jeżeli chcesz rozmawiać to napisz co w moim poście ci sie nie podoba ,bo ja wiem co to jest postep techniczny i wyjasniłem co go zapoczatkowało i teraz nie wiem czy ty sie z tym zgadzasz czy nie .Napisałem ,że postep techniczny zależał od środowiska tam gdzie ludzie mieli wiecej pokarmu tam sie rozwijał ,a gdzie go brakowało tam niestety ludzie nie mieli czasu na zbyteczne myślenie.Jeżeli buszmeni wynależli łuk to po to aby zabijać małpy, które jedli i nie mieli czasu ,ani potrzeby szukać innej broni ,bardziej skutecznej .W europie życie było znacznie trudniejsze i łuk już nie wystarczał ,bo wszyscy mieli łuki ,było duże zagęszczenie ludzi i trzeba było szukać nowych rozwiązań.Gdyby buszmeni żyli w europie ,a nasi przodkowie w środkowej afryce to my dzisiaj bylibyśmy buszmenami i nie znalibyśmy ,ani koła ani broni palnej ,ani Biblii ,nie było by nam to po prostu potrzebne do szczęścia.

To co piszesz jest zdaniem nauki . Ja natomiast chcę przedstawić inną alternatywę do tych które są znane od wielu lat ,lecz nie koniecznie muszą być prawdziwe . Wiem że mogę się mylić ,lecz również może mylić się nauka i mogło być całkiem inaczej niż uczyli cię w szkole . Wiele razy nauka musiała weryfikować swoje tezy i wiele okazało sie fałszywych . Nie twierdzę że było tak jak piszę w temacie ,jednak dopuszczam możliwość , że mogło tak być ,gdyż człowiek rozumny jest bardzo sprytny i tudno mi uwierzyć aby przez 100000 lat nie wymienił kija i łuku na nic lepszego .

Sewerynie i to jest problem, zamiast profesjonalnej analizy, Ty masz wrażenie że to niemoźliwe. Wydaje Ci się że dopiero dziś ludzie są tacy szczęsliwi i żyje im się tak łatwo, a wcześniej to tylko problemy i wala o przetrwanie. Ciągniesz tą dyskusje pomimo że nieraz już wykazałeś się pewnymi brakami w wiedzy, lub niezrozumieniem pewnych kwestii. I jeśli wiesz lub rozumiesz więcej to super, ale jeśli dalej chcesz uparcie twierdzić że, nawet nie nauka, ale zdrowy rozum się mylą, to jak to świadczy o Tobie? Poza przedstawieniem innej wersji wydarzeń potrzeba aby była ona spójna i dała się jakoś obronić... Twoja jak widze nie za bardzo daje rade.

Zresztą widze że mnie szczególnie jakoś unikasz, powiedziałbym że ranisz moje filings :D

Pojawiają się tu głosy o wydźwięku wartościującym pozytywnie naszą cywilizację. Jakoby człowiek to była dopiero ta istota, która zaczęła budować miasta, wymyślać koła i latać w kosmos.
Patrzę na postępujące zniszczenie środowiska naturalnego, słyszę o nieprzeliczonych gatunkach, które już eksterminowaliśmy i które jeszcze zniszczymy. Wiem o efekcie cieplarnianym, dziurze ozonowej, wyniszczeniu lasów tropikalnych i raf koralowych. Oglądam wykresy przewidywanego wzrostu liczby ludności świata. I myślę sobie czasem, że to nie my, ale to oni, ci co żyli przez te 140000 lat byli bardziej rozumni.
Kto wie, czy liczenie pierwiastków z liczb ujemnych uchroni naszą planetę i nas samych przed zagładą, którą sami sobie zgotujemy.
A jeśli jacyś przeżyją, będą może biegać z kijem po lesie i przy ogniu opowiadać bajki o nas przez kolejne 140000 lat...

Nawet z kijaszkiem w ręku możemy zaszkodzić środowisku. Najlepszym przykładem było przybycie ludzi do Australii. Powszechnie uważa się ich za autochtonów, ale to nieprawda. Przybyli do Australii drogą migracji z wyspy na wyspę z Azji i doprowadzili ją do obecnego stanu. Tak jest. Spustoszenie Australii to dzieło człowieka z epoki kamiennej. Podobnie zresztą wyrżnięcie mamutów w Ameryce Północnej, wypalenie doliny Tygrysu i Eufratu itd.

Co widzisz niespójnego w tym , że staram się dociec dlaczego człowiek rozumny przez 150000 lat gania z kijem , a po nastepnych kilku tysiącach lat leci w kosmos ?

Sewerynie, mógłbyś wymienic 10 książek (związanych z poruszanymi przez Ciebie zagadnieniami, np. ewolucją biologiczną człowieka, rozwojem cywilizacji itp.), które ostatnio przeczytałeś?