Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 3:22



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 128 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 homoseksualizm 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
Powiem więcej: zastraszenie terrorem nic nieda, jeżeli choroba naprawdę występuje...


Cytuj:
Tylko czy normalne działanie w społeczeństwie można określić przez ustaleniem tego co jest normą a co nie?


Teorytycznie można.

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


Pn lis 03, 2008 18:07
Zobacz profil
Post 
Sareneth napisał(a):
Powiem więcej: zastraszenie terrorem nic nieda, jeżeli choroba naprawdę występuje...


wszystko można - wystarczy mieć odpowiednie narzędzia....
np trzeba stwożyć nową mniejszość:

Skoncentrowanie się na tym, kim się jest, a nie na tym, co się robi. Osoby homoseksualne koncentrują uwagę na określaniu swojej tożsamości jako „gejów”, „lesbijek” czy „biseksualistów" traktując to jako formę istnienia, a nie na swoim zachowaniu (współżycie seksualne dwóch mężczyzn lub dwóch kobiet). Przenosi to dyskusję z pola moralności, etyki i psychologii na arenę polityki, praw człowieka i niesprawiedliwości społecznej. Koncentrując się na tym przesunięciu, aktywiści ruchu homoseksualnego gorliwie naśladowali walkę o prawa człowieka dla Afro-Amerykanów czy ruch wyzwolenia kobiet. Jednak człowiek rodzi się z czarną skórą, rodzi się kobietą, a nikt nie rodzi się homoseksualistą. Homoseksualizm to sposób postępowania.
R. Cohen, Wyjść na prostą

można także wykorzystać środki społecznej manipulacji:

i stworzyć nowego człowieka z nową tożsamością:
poszukajcie tekstu pt. Jak wymyslono homoseksualistę autorstwa
marjorie rosenberg, inventing the homosexual, "Commentary", grudzień 1987 r.



można też przekonywać, że nie da się tego wyleczyć....
ale jesli się to nabyło to można tego się wyzbyć - czy nie??

Gej? Kiedyś nim byłem
Niektórzy homoseksualiści mogą pod wpływem ,
psychoterapii zmienić orientację seksualną
- dowodzi znany amerykański psychiatra

Autorem kontrowersyjnej pracy opublikowanej w paĄdziernikowym numerze "Archives of Sexual. Behavior". jest profesor uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku Robert L. Spitzer. Ma on ugruntowaną pozycje w gronie amerykańskich psychiatrów. Był jedna z osób, dzięki którym w 1973 roku Amerykanskie Towarzystwo Psychiatryczne usunęło homoseksualizm z listy zaburzeń psychicznych. O ile jednak 30 lat temu naukowiec zyskał reputacje osoby przyjaznej gejom, o tyle jego nowe badania sprawiają, ze ową reputację traci. Spitzer postanowił sprawdzić, czy osoby zainteresowane bardziej własną płcią niż przeciwną i poddające się terapii określanej w języku angielskim jako reparative therapy są wstanie przestawić się na heteroseksualizm. Terapia, o której mowa, sprowadza się przede wszystkim do rozmów z psychoterapeutami i zajęć w ramach grup wsparcia. Popularność takich terapii w odniesieniu do homoseksualistów nie jest dziś zbyt wysoka. W latach 60. i 70. wielu lekarzy wierzyło, ze są one całkiem skuteczne, ostatnio jednak raczej uważa się, ze jest to robienie ludziom "wody z mózgu" czy wręcz działanie na ich szkodę i że w ten sposób można tylko pogłębić depresje i poczucie beznadziei. Przystępując do badań, Spitzer był wyznawca takiego właśnie poglądu. Uzyskane rezultaty kazały mu go jednak zrewidować.

Psychiatra ogłosił, ze poszukuje gejów i lesbijek, którzy w wyniku terapii "przesunęli się" choć trochę w kierunku heteroseksualnoscii wytrwali w tym stanie przez co najmniej piec lat. Znalezienie takiej grupy wcale nie było proste. Ostatecznie, po wielu miesiącach starań, Spitzer dysponował telefonami 200 osób - 143mezczyzn i 57 kobiet. Naukowiec z każdą z tych osób przeprowadził ok. 45-minutowy telefoniczny wywiad. Nikt do tej pory nie wykonał podobnego badania na tak dużą skalę. Na wywiad składało się 114 pytań- większość albo wymagających odpowiedzi "tak" / "nie", albo "ocen w skali od O do.100" lub "od l do 10". Z relacji badanych wynikało, ze o ile przed rozpoczęciem leczenia wszyscy mężczyĄni czuli silny bądĄ bardzo silny pociąg do innych mężczyzno tyle po terapii tylko 23 proc. z nich twierdziło, ze nadal bardziej pociągają ich przedstawiciele własnej płci. U kobiet efekt był jeszcze wyraĄniejszy - po terapii zaledwie8 proc. przyznawało, ze wciąż bardziej atrakcyjne wydają im się inne kobiety. Istotnej zmianie ulęgło tez poczucie własnej tożsamości seksualnej. Przed terapią 2/3 mężczyzn uważało się za 80-100-procentowych gejów, po leczeniu 3/4 znalazło się na przeciwnym biegunie i twierdziło, ze są 80-1OO-procentowyrni heteroseksualistarni.Za tymi deklaracjami szły tez czyny. Przed rozpoczęciem leczenia większość mężczyzn uprawiała regularnie seks z innymi mężczyznami, po terapii tego typu kontakty zdarzały się sporadycznie.-u najbardziej zainteresowanych – a wiec gejów - jak i w środowisku naukowym. Spitzer po raz pierwszy "wychylił się" w tej sprawie w maju 2001 roku podczas kongresu Amerykanskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Ujawnione wtedy przez niego wstępne dane wywołały gwałtowne protesty aktywistów gejowskich, którzy odsądzili naukowca od czci i wiary, twierdząc, ze jego próba badawcza była "okropna i całkowicie niereprezentatywna dla społeczności lesbijek i gejów". Uczony postanowił jednak przygotować prace do druku. Zaproponował ją prestiżowemu "American Jouroal of Psychiatry" ,ten ja jednak odrzucił. Po ,długich wahaniach i wielu-korektach na druk zdecydował się nie mniej prestiżowy "Archives of Sexual Behavior". Redaktor naczelny pisma dr Kenneth J. Zucker wszczął jeszcze przed publiklcją debatę za pośrednictwem Internetu. Otrzymał 26 naukowych komentarzy, które opublikował wraz z pracą Spitzera. Są wśród nich zarówno glosy pełne pochwał, jak i ostrej, a nawet napastliwej krytyki. Zastrzeżenia zasadniczo dotyczą dwóch spraw – sposobu rekrutacji osób poddanych badaniu oraz wiarygodności danych. (więcej na ten temat w ramce)

- Zdaję sobie sprawę, że wszystkich nie przekonam - odpowiada na te zarzuty uczony. - Jedna rzecz jest jednak moim zdaniem niepodważalna: niektórzy geje i niektóre lesbijki mogą na skutek psychoterapii stać się dobrze funkcjonującymi heteroseksualistami.

Sławomir Zagórski
Gazeta Wyborcza



typowo NORMALNE I ZDROWE ZACHOWANIA homoseksualistów:
Dr Edmond Bergler,' który wyleczył ponad tysiąc homoseksualistów, doszedł do wniosku, że mają oni skłonność do następujących zachowań:
- prowokują ataki przeciwko sobie, by następnie uznać owe „ataki" za niesprawiedliwość, jaką muszą cierpieć,
- okazują obronną złośliwość wobec innych,
- okazują frywolną postawę, aby przysłonić depresję i poczucie winy,
- okazują skrajny narcyzm i wyniosłą pogardę,
- odmawiają uznania przyjętych norm w sprawach nie związanych z seksem, zakładając, że homoseksualistom za ich „cierpienia" przysługuje prawo do „taryfy ulgowej" w kwestiach moralności,
- „są ogólnie niewiarygodni, mają również bardziej lub mniej psychopatyczną naturę.


Skoncentrowanie się na tym, kim się jest, a nie na tym, co się robi. Osoby homoseksualne koncentrują uwagę na określaniu swojej tożsamości jako „gejów”, „lesbijek” czy „biseksualistów" traktując to jako formę istnienia, a nie na swoim zachowaniu (współżycie seksualne dwóch mężczyzn lub dwóch kobiet). Przenosi to dyskusję z pola moralności, etyki i psychologii na arenę polityki, praw człowieka i niesprawiedliwości społecznej. Koncentrując się na tym przesunięciu, aktywiści ruchu homoseksualnego gorliwie naśladowali walkę o prawa człowieka dla Afro-Amerykanów czy ruch wyzwolenia kobiet. Jednak człowiek rodzi się z czarną skórą, rodzi się kobietą, a nikt nie rodzi się homoseksualistą. Homoseksualizm to sposób postępowania.

R. Cohen, Wyjść na prostą

skutki interpersonalne i społeczne:

Stawanie się homoseksualistą wiąże się z dużym nakładem wadliwej socjalizacji (ang. reverse socialization). Prawie każde dziecko uczy się unikać kału. Praktyka czystości wyraĄnie uczy uważać kał za „brudny", odrażający i niezdrowy. Mimo to większość homoseksualistów w końcu uczy się nurzać w kale. Dawne badania wskazują na następujący typowy przebieg rozwoju aktywności homoseksualistów. W przypadku homoseksualistów średnia wieku, w którym po raz pierwszy ich genitalia są dotykane przez innego osobnika płci męskiej, wynosi 13 lat. Po kolejnych ok. dwóch latach po raz pierwszy dochodzi do wykorzystania odbytu w celu odczucia seksualnej, a nie biologicznej ulgi, zaś po roku czy dwóch dochodzi do lizania odbytu w celu uzyskania „seksualnej przyjemności". W wieku 21 lat większość homoseksualistów „ma już za sobą długą drogę". Nauczyli się oni poszukiwać i czerpać przyjemność z czynności, które ich samych przyprawiłyby w dzieciństwie o mdłości. Niektórzy posuwają się jeszcze dalej, podejmując praktyki zapewniające „większy dreszcz" emocji, takie jak sadomasochizm, fisting (czyli wkładanie pięści do odbytnicy), czy zjadanie kału lub picie moczu. Z medycznego punktu widzenia nie ma znaczenia, czy ktoś podejmuje takie działania dla „przyjemności", czy spożywa nieczystości, ponieważ sałata nie została umyta - kontakt z kałem jest niezdrowy. Pod względem psychologicznym oduczenie się nabytych podczas treningu czystości w dzieciństwie zasad w pogoni za przyjemnością seksualną w życiu dorosłym dosłownie „odwraca wszystkie reguły do góry nogami".
Zważywszy na biologicznie i psychologicznie niezdrową naturę takiej aktywności, nie dziwi fakt, że im młodsza osoba „zamyka się" w tożsamości homoseksualnej, tym większe grożą jej zaburzenia. Remafedi przeprowadził dwa badania „młodzieży homoseksualnej". Badanie z 1987 roku,8 które objęło 29 takich młodzieńców, doprowadziło go do wniosku, że „samo doświadczenie nabywania homoseksualnej lub biseksualnej tożsamości w młodym wieku naraża jednostkę na ryzyko dysfunkcji. Wniosek ten ma silne oparcie w danych". Badanie Remafediego z 1991 roku, w którym wzięło udział 137 homoseksualnych i biseksualnych młodzieńców w wieku 14-21 lat, wzmocniło jego poprzednie spostrzeżenie: „Każdy kolejny rok opóĄnienia w określeniu siebie jako biseksualisty lub homoseksualisty zmniejszał prawdopodobieństwo wystąpienia próby samobójczej o 80%. Spostrzeżenie to potwierdza poprzednio zaobserwowaną odwrotnie proporcjonalną zależność między problemami psychospołecznymi oraz wiekiem przyjęcia tożsamości homoseksualnej".


W ciągu ostatnich 50 lat w 5 badaniach porównano duże grupy homoseksualistów i heteroseksualistów - wszystkie przyniosły wyniki wskazujące na zwiększone zakłócanie struktury społecznej (ang. social disruption) przez homoseksualistów. W badaniu Kinseya pensjonariusze więzień (wyłączając skazanych za przestępstwa seksualne) 4 razy częściej mieli bogate doświadczenie homoseksualne niż badani z grupy kontrolnej. Saghir i Robins 12 porównali 146 homoseksualistów z 78 heteroseksualistami i odnotowali mniejszą stabilność (większa liczba kochanków, częstsze zmiany pracy) oraz wyższą przestępczość wśród homoseksualistów. Beli i Weinberg5, porównawszy 979 homoseksualistów i 477 heteroseksualistów, stwierdzili większą niestabilność (psychiczną, małżeńską) oraz wyższą przestępczość wśród homoseksualistów. Cameron i Ross13 przeprowadzili ankietę kwestionariuszową wśród 2251 losowo wybranych respondentów i stwierdzili, że heteroseksualiści wykazywali większą spójność społeczną (ilości i rodzaje bliskich związków), mniej autodestrukcyjnych zachowań (palenie papierosów, zażywanie narkotyków, próby samobójcze) i rzadziej narażali innych na niebezpieczeństwo (poprzez niebezpieczną jazdę samochodem, umyślne zabójstwo).
W największym porównawczym badaniu próby losowej homoseksualistów i heteroseksualistów wzięło udział 4340 dorosłych osób z 5 amerykańskich metropolii.ó Z porównania osób obojga płci, które zadeklarowały się jako biseksualne lub homoseksualne, z osobami obojga płci, które zadeklarowały się jako wyłącznie heteroseksualne, wynika, że:

Homoseksualizm powiązany był z gorszym stanem zdrowia
- homoseksualiści około dwóch razy częściej przyznawali, że przeszli choroby przenoszone drogą płciową; ponad dwa razy więcej homoseksualistów przeszło przynajmniej dwie choroby przenoszone drogą płciową;

- homoseksualiści około 5 razy częściej próbowali umyślnie zarazić inną osobę chorobą przenoszoną drogą płciową;

- homoseksualiści około trzech razy częściej przyznawali się do otrzymania mandatu lub spowodowania wypadku drogowego w ciągu ostatnich 5 lat;

- homoseksualiści trzy razy częściej próbowali popełnić samobójstwo, 4 razy częściej próbowali kogoś zabić i około dwóch razy częściej uczestniczyli w bójce w ostatnim roku;

- homoseksualiści około 5 razy częściej podejmowali praktyki seksualne związane z dręczeniem (sadomasochizm, związywanie);

- homoseksualiści około 4 razy częściej przyznawali się, że zostali zgwałceni.

Choć wadliwa socjalizacja wyjaśnia znaczną część patologii ujawnianych przez homoseksualistów, ważny jest również ich względny brak integracji społecznej (ang. social cohesion). W krajowym badaniu kwestionariuszowym, które objęło 5182 dorosłych osób,6 zanalizowano płeć, wiek oraz rodzaje osób wskazywanych jako pozostające w bliskiej relacji z respondentem. W porównaniu z heteroseksualistami, homoseksualiści wykazywali mniejszą „integrację relacyjną" (ang. relational connectedness) z osobami płci przeciwnej lub należącymi do innych pokoleń. 70% bliskich osób wskazanych przez homoseksualistów miało tę samą płeć, natomiast w przypadku heteroseksualistów odsetek ten wynosił 47% (zob. wykres). 35% bliskich heteroseksualistów stanowiły osoby ponad 20 lat starsze lub młodsze od respondenta, natomiast w przypadku homoseksualistów odsetek ten był dwa razy mniejszy. Homoseksualiści bardziej zawężają swoje uczucia i zainteresowania do ludzi w tym samym wieku i tej samej płci; podobnie jak nastolatki mają tendencję do koncentrowania się na rówieśnikach. Aż 38% bliskich heteroseksualistów stanowili krewni z innego pokolenia (np. rodzice, dziadkowie, dzieci, wnuki itp.). Jedynie 17% bliskich homoseksualistów należało do tych samych kategorii. 47% bliskich homoseksualistów stanowili niespokrewnieni przyjaciele lub sąsiedzi, natomiast w przypadku bliskich heteroseksualistów odsetek tych osób wynosił jedynie 27%. Ludzie muszą uczyć się troszczyć i zwracać uwagę na tych, którzy są inni niż oni sami. Homoseksualiści nie okazują tego rodzaju integracji pomiędzy płciami, pokoleniami oraz klasami społecznymi, która prowadzi do zachowania harmonii społecznej. Kiedy jesteśmy zbyt skupieni na „ludziach takich jak my", przyczyniamy się do dzielenia społeczeństwa na rywalizujące ze sobą grupy, zamiast tworzyć sieć przeplatających się i powiązanych ze sobą interesów.


1. Bergcr E Homosexuality: disease or way of life? NY: McMillan, 1956.
2. Bieber, I Homosexuality: a psychoanalytic study NY: Basic Books 1962.
3. Socarides, CW Homosexuality and the medical model. In Phenomenology and treatment of psychosexual disorder Fann Weet al (ed) SP Medical & Scientific Books, NY: 1983, p. 40.
4. Gebhard PH & Johnson AB The Kinsey data NY; Saunders, 1979.
5. Beli AP & Weinberg MS Humosexsualies NY: Simon & Shuster, 1978.
6. Cameron P et al Effect of homosexuality upon public health and social order Psychological Reports 1989, 64, 1167-7;
Sexual orientation and sexually transmitted disease Nebraska Medical Journal 1985;70;292-299; Homosexsuals in the armed forces Psychological Reports 1988,62,211-219.
7. McKusick L et al AIDS and sexual behavior reported by gay men in San Francisco American Journal public Health 1985;75;493-496.
9. Remafcdi G et al Risk factors for attempted suicide in gay lO.Omaha Word-Herald 8/4/93, p. 24. 11. Gebhard, PH et al Sex offenders N Y: Harper & Row, 1965.
12. Saghir MT & Robins E Male and female homosexuality Baltimore: Williams & Wilkins, 1973.
13.Carneron P & Ross K.P Social psychological aspects of the Judeo-Christian stance toward homosexuality J Psychology and Theology 1981;9;40-57.
14.Blumstein P & Schwarz, P American couples NY: Morrow, 1983.
15.McWhirter DP & Mattison AM The male couple NJ: Prenticc Hali. 1984.
16.Ciuneron P Homosexual molestation of children Psychological Reports 19SS:57.12227-1237.
17. Cameron P Murder & homosexuality Paper @ Midwestem Psychol Assc, Chicago, May 1983.
18. Cameron P & Cameron K Preyalence of homosexuality Psychological Reports, 1993.
Cameron P et al the homosexual lifespan Paper @ Eastem Psychological Assn, Washington, April, 1993.



a teraz prawdy naukowe

Simon LeVay, „A Difference in Hypothalamic Structure Between Heterosexual and Homosexual Men", zamieszczone w magazynie Science w sierpniu 1991 r. LeVay twierdził, że znalazł w podwzgórzu grupę neuronów (zwaną INAH3), która u mężczyzn heteroseksualnych była dwa razy większa niż u homoseksualnych. LeVay wysnuł teorię, że ta część podwzgórza ma coś wspólnego z zachowaniami seksualnymi. Wyprowadził stąd wniosek, że orientacja seksualna jest w jakiś sposób uwarunkowana biologicznie.


• Nie udowodniono, że wspomniana grupa neuronów ma wpływ na seksualność. Dr Charles Socarides, profesor psychiatrii w Albert Einstein College of Medicine w Nowym Jorku, powiedział-„Twierdzenie, że maleńka część mózgu - niemal niewidoczna pod mikroskopem - decyduje o wyborze obiektu seksualnego, jest naprawdę niedorzeczne. Grudka mózgu nie może determinować wyborów seksualnych."


John M. Bailey i Richard Pillard, „A Genedc Study of Małe Sexual Orientarion", zamieszczone w Archwes of General Psychiatry w grudniu 1991 r. Przedmiotem badań była przewaga występowania orientacji homoseksualnej wśród bliĄniąt i braci adopcyjnych, gdzie przynajmniej jeden z braci był homoseksualistą. Badacze odkryli, że u 52 procent (12 z 56 par) bliĄniąt jednojajowych obaj bracia mieli orientację homoseksualną; dla bliĄniąt dwujajowych liczba ta wynosi 22 procent (12 z 54 par), a dla braci adopcyjnych 11 procent (6 z 57 par). Odkrył także, że w przypadku 9 procent (13 na 142) rodzeństwa nie będącego bliĄniętami, oboje mieli orientację homoseksualną. Autorzy wyprowadzilidzili stąd wniosek, że na występowanie homoseksualizmu ma wpływ czynnik genetyczny.

Największą wadą tych badań jest interpretacja badaczy. Ponieważ około 50 procent bliĄniąt jednojajowych nie przejawiało orientacji homoseksualnej, możemy łatwo wywnioskować, że genetyka nie odgrywa większej roli w ich orientacji seksualnej. Gdyby odgrywała, 100 procent bliĄniąt powinno mieć skłonności homoseksualne, ponieważ bliĄnięta jednojajowe mają takie samo wyposażenie genetyczne. Możemy z łatwością wykazać, że te wyniki ukazują wpływ czynników środowiskowych na występowanie skłonności homoseksualnych. Annę Fausto-Stirling, biolog z Brown University, stwierdziła: „Aby takie studium miało jakiekolwiek znaczenie, należałoby zająć się bliĄniętami wychowywanymi osobno. Jest to bardzo Ąle interpretowana genetyka."

• Studium nie zostało oparte na grupie bezstronnej, ale na stronniczej, ponieważ bliĄnięta, które zgodziły się poddać badaniom, zostały wybrane za pomocą ogłoszeń w gazetach i magazynach dla osób homoseksualnych, a nie ogólnie czytanych. Tak więc istniało większe prawdopodobieństwo, że będą bardziej do siebie podobni niż bliĄniacy nie mający skłonności homoseksualnych.

• Dr Simon LeVay stwierdził: „W rzeczywistości badania nad bliĄniętami [...] sugerują, że nie jest to [homoseksualizm] całkowicie wrodzone, ponieważ nawet bliĄnięta jednojajowe nie zawsze mają tę samą orientację seksualną."

Sam dr Bailey stwierdził: „Musi być jakiś wpływ środowiska powodujący niezgodność u bliĄniąt." Badacze nie dociekali, jaką rolę w określeniu skłonności do osób tej samej płci odegrało kazirodztwo lub nadużycie seksualne i inne czynniki środowiskowe. Gdyby stwierdzili, że kazirodztwo zdawało się częściej wśród bliĄniąt jednojajowych niż dwujajowych czy braci niebliĄniaczych, mogłoby to pomóc w wyjaśnieniu zróżnicowania w występowaniu skłonności homoseksualnych.

Dean Hamer i in., z National Cancer Institute, „A Linkage Between DNA Markers on the X Chromosome and Małe Sexual Orientation" zamieszczone w magazynie Science w lipcu 1993 r. Media podały że wynikiem tych badań było odkrycie „genu homoseksualizmu". Badacze zajęli się grupą 40 par homoseksualnych braci i sugerowali, iż w niektórych przypadkach homoseksualizm łączy się ze szczególnym regionem chromosomu X (Xq28), jaki homoseksualny syn dziedziczy od matki. 33 pary braci miały ten sam wzór w końcu jednego z ramion tego chromosomu. Hamer ocenił, że sekwencja wyznaczników genetycznych w Xq28 jest związana z występowaniem skłonności homoseksualnych u 64 procent braci.

Dr Kenneth Kimngton, asystent dyrektora Salk Institute w San Diego, oświadcza: „Istnieje szereg dowodów stwierdzających, że sieć neuronów może się przekształcać w odpowiedzi na pewne doświadczenia. Tak więc różnice w strukturze mózgu osób homoseksualnych mogą być wynikiem zachowania i warunków środowiskowych."

• Nie było grupy kontrolnej. Taka metodologia naukowa nie jest rzetelna. Hamer i jego asystenci nie przebadali braci heteroseksualnych. A gdyby bracia heteroseksualni mieli te same wyznaczniki genetyczne?

• Nie zostało udowodnione, że zidentyfikowany region chromosomów ma bezpośredni związek z seksualnością czy orientacją seksualną.

• Jeden z naukowców współpracujących z Hamerem zarzucił mu, że ukrył pewne dane unieważniające badania. The National Cancer Institute prowadzi dochodzenie w tej sprawie. (Wynik dochodzenia do dnia dzisiejszego nie został ujawniony.)

• Kanadyjski zespół badawczy stosujący podobny sposób badań nie był w stanie powtórzyć odkryć studium Hamera.

• Sam Hamer podkreśla: „Te geny nie powodują, że ludzie stają się homoseksualni [...] biologia osobowości jest o wiele bardziej skomplikowana."


.Najnowsze badania sugerują, że czynniki biologiczne odgrywają decydującą rolę w orientacji seksualnej, jednakże nie mamy obecnie dowodów wspierających teorię biologiczną, podobnie jak nie ma nieodpartych dowodów popierających jakiekolwiek wyłączne wyjaśnienie psychologiczne. Podczas gdy każde zachowanie musi mieć pierwotne podłoże biologiczne, o atrakcyjności obecnych biologicznych wyjaśnień orientacji seksualnej decyduje raczej brak zadowolenia z istniejącego stanu wyjaśnień psychospołecznych niż przekonująca siła dowodów z danych doświadczalnych. Krytyczne opracowania wskazują, że brakuje dowodów na korzyść teorii biologicznej. W alternatywnym modelu, cechy charakteru i osobowości oraz środowisko rodzinne i społeczne wzajemnie oddziaływają na siebie podczas wyłaniania się seksualności danej osoby."
Archwes of Generał Psychiatry, marzec 1993

„Doniesienia o morfologicznych różnicach między mózgami osób o rożnej orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej prowadzą do dalszych spekulacji, że takie zachowania mogą wynikać z wpływu hormonów lub genów na dojrzewający mózg. Jednakże łańcuch przyczynowy można odwrócić; zachowania seksualne osoby dorosłej mogą spowodować różnice morfologiczne. [...] Istnieje możliwość, że różnice w zachowaniach seksualnych są raczej przyczyną różnic w strukturze mózgu, a nie ich skutkiem."
Naturę, paĄdziernik 1997

„Jeżeli chodzi o krytyczną analizę hormonalnych teorii homoseksualizmu i transseksualizmu, nie ma solidnych danych potwierdzających rolę hormonów w rozwoju tych zachowań czy tożsamości u ludzi."
]oumal oj Newopsychiatry, wiosna 1993

„Na początku lat 90. trzy często publikowane badania zdawały się sugerować że homoseksualizm ma korzenie genetyczne, których szukać należy raczej w naturze niż w wychowaniu. [...] W przeprowadzonych ponad pięć lat póĄniej badaniach wyniki nie powtórzyły się. Co więcej, badacze mówią, że odbiorcy Ąle zrozumieli 'genetykę behawioralną'. W przeciwieństwie do koloru oczu, zachowania nie są dziedziczone ściśle; muszą być uruchomione przez zniechęcające powikłania czynników środowiskowych. [...] Istnienie wzoru genetycznego wśród homoseksualistów nie oznacza, że ludzie rodzą się homoseksualistami; podobnie jak geny wzrostu, prawdopodobnie zwykłe u graczy z ligi NBA, nie wskazują na wrodzoną umiejętność grania w koszykówkę [...] przyznaje biolog Evan Balaban. Sądzę, że wiemy tak samo niewiele jak dawniej'."
Newsweek. 17 sierpnia

„[...] orientacja seksualna nie podlega bezpośredniemu wpływowi chromosomów i genów oraz, podczas gdy nie jest z góry nakazana przez wpływ hormonów na mózg przed narodzeniem, podlega samym wpływom i jest mocno uzależniona od socjalizacji po urodzeniu."
Americau Psychologie!, kwiecień 1987

Jeżeli homoseksualizm jest normalną orientacją seksualną, dlaczego tylko od jednego do trzech procent społeczeństwa ma orientację homoseksualną, a nie 50 procent? Dlaczego jest więcej homoseksualnych mężczyzn niż kobiet? Masters i Johnson, czołowi badacze płciowość w Ameryce, twierdzą "genetyczna teoria homoseksualizmu została dziś na ogół odrzucona. [...] Żaden poważny naukowiec nie twierdzi, że zachodzi tu prosta relacja przyczynowo-skutkowa." Istnieje przeważająca ilość dowodów naukowych z ostatnich osiemdziesieciu lat, ukazujących homoseksualizm jako stan nabyty. Dr Irving Bieber, dr Charles Socarides, dr Joseph Nicolosi, dr Elizabeth Moberły dr Lawrence Hatterer, dr Robert Kronemeyer, dr E. Kapłan, dr Edith Fiore, dr Gerard van den Aardweg, dr Eari Wilson, dr Jeffrey Satinover - to tylko niektórzy z psychiatrów i psychologów, którzy udowodnili te odkrycia poprzez lata klinicznych badań i empirycznych studiów.

'Najlepszym dowodem obalającym teorie jest doświadczenie. Tysiące mężczyzn i kobiet na całym świecie zmieniło się z homoseksualnych w heteroseksualnych. Masters i Johnson mówią o 65 procentach skuteczności w pomaganiu ludziom w dokonaniu tej zmiany. O sukcesach leczenia donoszą też inni terapeuci - Bieber, Socarides, Nicolosi, Hatterer, Gershman, Hadden, Hamilton, van den Aardweg, Barnhouse, Ellis i wielu innych. Krajowe Stowarzyszenie do spraw Badania i Terapii Homoseksualizmu (NARTH) prowadziło badania wśród 860 respondentów i stwierdziło, że ci, którzy chcą zmienić swoją orientację seksualną, mogą tego dokonać.


Pn lis 03, 2008 18:29

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
Sareneth napisał(a):
Teorytycznie można.


Więc oceń czy fetyszyzm jest normalny bez odwoływania się do pojęcia normy.

I dlaczego pominąłeś pozostałą część mojej wypowiedzi? Odnośnie nieskuteczności Twoich kryteriów do wyznaczania czy określone zjawisko jest chorobą czy też nie.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Pn lis 03, 2008 19:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
Tylko czy określony stan uznaje się za chorobę na podstawie tego czy znasz jego przyczyny? Nie. (Więc homoseksualizm chorobą nie jest)
Tylko czy aby mówić o chorobie muszą występować zmiany? Nie. (Więc homoseksualizm chorobą nie jest)
Tylko czy normalne działanie w społeczeństiwe mówi nam, że określony stan to zdrowie? Nie. (Więc homoseksualizm nie jest chorobą)


Jeżeli normalnym działaniem określimy np. przydatność, to fetyszyzm nie jest normalny. Problem nie polega na określeniu normy w spoleczeństwie, ale czym jest normalne działanie...

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


Pn lis 03, 2008 21:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
Sareneth napisał(a):
Tylko czy określony stan uznaje się za chorobę na podstawie tego czy znasz jego przyczyny? Nie. (Więc homoseksualizm chorobą nie jest)


Podobnie jak schizofrenia. Nie znamy jej przyczyn i jest chorobą. Znamy przyczyny dżumy i jest chorobą. Czyli możemy nie znać przyczyn określonego stanu lub znać przyczyny określonego stanu i nie ma to znaczenia dla orzekania o tym czy jest on patologią czy normą. Więc podane przez Ciebie kryterium nie różnicuje tej oceny.

Sareneth napisał(a):
Tylko czy aby mówić o chorobie muszą występować zmiany? Nie. (Więc homoseksualizm chorobą nie jest)


Podobnie jak anemia sierpowata. W czasie życia funkcjonowanie organizmu się nie zmienia a uważamy ją za chorobę. Pojawiają się zmiany w przypadku depresji i ją też uważamy za chorobę. A więc to czy występują zmiany w funkcjonowaniu człowieka czy też nie występują nie ma różnicy przy określaniu stanu jako choroba lub zdrowie. Więc podane przez Ciebie kryterium nie różnicuje tej oceny.

Sareneth napisał(a):
Tylko czy normalne działanie w społeczeństiwe mówi nam, że określony stan to zdrowie? Nie. (Więc homoseksualizm nie jest chorobą)

Jeżeli normalnym działaniem określimy np. przydatność, to fetyszyzm nie jest normalny. Problem nie polega na określeniu normy w spoleczeństwie, ale czym jest normalne działanie...


Czy istnieją obiektywne wyznaczniki normalnego działania? Jeśli je znasz to je podaj. Bo "określimy np. przydatność" oznacza, że właśnie w tym momencie sami sobie wyznaczamy normy.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Pn lis 03, 2008 22:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 21:55
Posty: 409
Post 
outsider napisał(a):
społeczność homoseksualna nie odpowie na pytanie czy istnieje związek między stwierdzeniem u siebie homoseskaulizmu a próbami popełnienia samobójstwa
nikt nie odpowie dlaczego zwiększa się aż o 10% ryzyko podjęcia próby samobójczej u chłopców związane z wiekiem - im wcześniej u siebie stwierdzą tym odsetek jest wiekszy o 10% od rocznika starszego

A może to ma związek nie z samym homoseksualizmem, a z atakami środowiska? Z brakiem akceptacji, z odrzuceniem? Z tym, że ludzie tacy jak Ty wmawiają im, że są źli, nienormalni itd.?

_________________
I recognise...
Myself in every stranger's eyes


Wt lis 04, 2008 12:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 20, 2008 10:47
Posty: 47
Post 
Cytuj:
wszystko można - wystarczy mieć odpowiednie narzędzia....

Na przykład można robić pedałów z porządnych ludzi, w imię katolickiego boga? kłamać, rozpuszczać plotki, szantażować, gwałcić, zabijać w imię katolickiego boga? po to by więcej zarobić, by nie stracić władzy?
Cytuj:
Zło dobrem zwyciężaj

a to chyba dobre dla pedałów, zgodnie z twoją logiką...

_________________
"Widzę i osądzam, jak Stwórcy namiestnik,
Taniec śmierci, zdrady, gwałtu i rabunku."


Wt lis 04, 2008 13:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
Nie lubię Snafu, jak ktoś wciska mi kit. Anemia sierpowata jest WRODZONA (więc ciężko mówić o zmianach w życiu).


Co do schizofreni to:
Cytuj:
Wyniki badań wskazują na to, że w patogenezie choroby mają znaczenie czynniki genetyczne, wczesne warunki środowiskowe, procesy socjologiczne i neurobiologiczne.
Więc podejrzenie do przyczyny choroby występuje. A skoro homoseksualizm bierze się z "powietrza" to...

Zadam po raz kolejny pytanie czym jest norma?

Nie mam również zielonego pojęcia, dlaczego tłumaczysz mi wnioski, które sam stworzyłeś kilka postów temu...

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


Wt lis 04, 2008 15:34
Zobacz profil
Post 
Sareneth napisał(a):
Nie lubię Snafu, jak ktoś wciska mi kit. Anemia sierpowata jest WRODZONA (więc ciężko mówić o zmianach w życiu).


Co do schizofreni to:
Cytuj:
Wyniki badań wskazują na to, że w patogenezie choroby mają znaczenie czynniki genetyczne, wczesne warunki środowiskowe, procesy socjologiczne i neurobiologiczne.
Więc podejrzenie do przyczyny choroby występuje. A skoro homoseksualizm bierze się z "powietrza" to...
quote]

no to zacznijmy od początku

podaj przyczyny homoseksualizmu - albo przestań udawać że je znasz


Wt lis 04, 2008 16:02
Post 
[quote="Sareneth"]
Zadam po raz kolejny pytanie czym jest norma?
quote]

dobre pytanie -
zadam inne - normą jest to to dotyka 95-97 procent populacji czy to co dotyka 1-5 procent populacji?


Wt lis 04, 2008 16:05
Post 
no to zacznijmy od początku

podaj przyczyny homoseksualizmu - albo przestań udawać że je znasz[/quote]

i teraz zadaj sobie pytanie - czy przyczyny wynikające np ze zmiany budowy mózgu mogą być jak to piszesz.....
Cytuj:
podejrzeniem do przyczyny choroby...


czy różnica w budowie spoidła wielkiego może być jak to piszesz....
Cytuj:
podejrzeniem do przyczyny choroby...


czy zmiany hormonalne w okresie płodowym mogą być jak to piszesz...
Cytuj:
podejrzeniem do przyczyny choroby...


czy wpływ środowiska w niezdrowych patologicznych relacjach może być jak to napisałeś..
Cytuj:
podejrzeniem do przyczyny choroby...


czy zmiany osobowościowe mogą być jak to napisałeś..
Cytuj:
podejrzeniem do przyczyny choroby...


Wt lis 04, 2008 16:28

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
Sareneth napisał(a):
Nie lubię Snafu, jak ktoś wciska mi kit. Anemia sierpowata jest WRODZONA (więc ciężko mówić o zmianach w życiu).


A co ja napisałem? Że pojawiają się zmiany?
To Ty napisałeś, że kryterium występowania/niewystępowania zmian wskazuje nam na zdrowie lub chorobę. Ja wskazałem dwa zjawiska określane jako choroby. Jedno powodowało zmiany w funkcjonowaniu organizmu w trakcie życia jednostki drugie natomiast nie.

Więc napisałem, że kryterium jest do bani.

Sareneth napisał(a):
Co do schizofreni to:
Cytuj:
Wyniki badań wskazują na to, że w patogenezie choroby mają znaczenie czynniki genetyczne, wczesne warunki środowiskowe, procesy socjologiczne i neurobiologiczne.
Więc podejrzenie do przyczyny choroby występuje. A skoro homoseksualizm bierze się z "powietrza" to...


Pomimo wielu różnych naukowych teorii powstawania odmiennych orientacji seksualnych u człowieka większość naukowców zgadza się z opinią, iż orientacja seksualna jest wynikiem skomplikowanej interakcji zarówno czynników biologicznych jak i środowiskowych. Ostatnie pojawiające się dowody sugerują, że biologia, włączając w to czynniki genetyczne i wrodzone czynniki hormonalne, odgrywa najbardziej znaczącą rolę w kształtowaniu ludzkiej seksualności.

Schizofrenia podobnie jak homoseksualizm jest zjawiskiem o złożonej etiologii. W obu przypadkach spore znaczenie ma podłoże genetyczne.

Homoseksualizm nie bierze się "z powietrza".

Sareneth napisał(a):
Zadam po raz kolejny pytanie czym jest norma?


Konstruktem teoretycznym stworzonym przez człowieka aby wyznaczać granice stanów uważanych przez człowieka za normalne.

Sareneth napisał(a):
Nie mam również zielonego pojęcia, dlaczego tłumaczysz mi wnioski, które sam stworzyłeś kilka postów temu...


Bo mam dziwne wrażenie, że nadal twierdzisz, że:
1. Naukowo udowodniono, że homoseksualizm nie jest chorobą.
2. Normy mają charakter obiektywny, wyznaczany naukowo.
3. Kryteria o których piszesz (zmiany, przyczyny, normalność zachowań) mają jakikolwiek sens przy wyznaczaniu tego co normą jest.

A to po prostu prawdą nie jest. Nie wiem skąd to wziąłeś, ale ktoś Cię po prostu wprowadza w błąd.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Wt lis 04, 2008 22:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
Cytuj:
A to po prostu prawdą nie jest. Nie wiem skąd to wziąłeś, ale ktoś Cię po prostu wprowadza w błąd.
Pragnąłbym abyś czytał moje posty, a dopiero potem mnie pouczał...

Nie ma to jak w sposób świadczący o kulturze odpowiadać pytaniem na pytanie...


Piszecie, że homoseksualizm to choroba. Nie znane są JAKIEKOLWIEK jej przyczyny. Więc skąd się bierze? Z Nieba! Kara z Niebios! (Taka odpowiedź was satysfakcjonuje?)


Lekarze wykreślili ją z listy chorób. To możę zamiast zadawać mi pytania, abym ja udowadniał coś ku waszej rozrywce, to może wy opowiecie jak to się stało, że WHO wykreśliło homoseksualiz z listy chorób (prosiłbym o niepowoływanie się o żadne katolickie źródła)...



Outsider: ty zadajesz pytanie mi, czy sobie? (bo sam na nie odpowiadasz)


I po raz kolejny przypominam o wątku, w którym homoseksualizm był poruszany (nie ma sensu pisać tego samego)...

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


Śr lis 05, 2008 17:34
Zobacz profil
Post 
Ale ja nie rozumiem w ogóle o co kruszyć kopie tutaj. "Choroba" to takie same określenie ustanowione przez ludzi jak każde inne. Skoro WHO nie zalicza homoseksualizmu do "chorób" to homoseksualizm chorobą nie jest. Koniec kropka. Zdaje się że ekspertem od chorób są lekarze, nie papież.


Śr lis 05, 2008 18:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
I za chwilę znowu "eksperci" zaczną twierdzić że ustalono to terrorem...

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


Śr lis 05, 2008 19:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 128 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL