Jakubie, powolujesz na "autorytety" ktore powinny byc trzymane na oddziale zamknietym. Jak mozesz powolywac sie na wariata, ktory twierdzi, ze smok wawelski razem z innymi dinozaurami zyl jakies 1000 lat temu?! Czys ty oszalal?!

W ogole widze, ze uzywasz wiele slow i zwrotow, ktorych nie znasz zanczenia. Jesli ktos jest tutaj zamkniety, to ty Problem w tym moj drogi, ze bycie otwartym nie oznacza slepej akceptacji pierwszej lepsze tezy (a tak ci sie wydaje), tylko umiejetnosc krytycznego spojrzenia na rozne sprawy, Krytyczne spojrzenie, to nie oznacza "nie, nie podoba mi sie", tylko oznacza zweryfikowanie danej tezy pod katem prawdopodbienstwa itd. Tzn, jesli ktos powie, ze widzial smoka wawelskiego, to bycie otwartym nie oznacza uwierzenia w to, tylko spytania o dowody takowego zdazenia.
Ty przyjales slepo wiare od rodzicow (i juz Ci mowie czemu: przez przypadek, bowiem urodziles sie w europie a nie na wschodzie), nie zastanawiajac sie ani razu nad slusznoscia tego (zaraz powiesz, ze przeciez nie musisz bo to oczywista prawda) i wlasnie tym dajesz wzorowy przyklad, bycia zamknietym. Otoz my przeanalizowalismy wszystkie te tzw "dowody" i wyszlo na to, ze kupy sie ani troche to nie trzyma, nie wiem wiec, czemu mielibysmy w to wierzyc. Jesli przedstawisz choc jeden sensowny dowod, z checia sie mu przyjze i jesli rzeczywiscie bedzie on sensowny, zaakceptuje ten fakt i przyznam ci racje.
W innych watkach przytaczales wywody jakis pseudonaukowcow. Moge sie jednak zalozyc, ze sam nie rozumiesz tego belkotu i dlatego uwazasz, ze jest madry. Otoz rzeczy, o ktorych moznawyczytac z twoich wypocin to sa BZDURY ktore nawet nie spelniaja warunku logicznosci. Dualizm korpuskularno falowy, jest takim samym dowodem na istnienie twojego Boga, jak na istnienie Zeusa, Ozyrysa, Swietego Mikolaja oraz Gremlinow. Dowodzi on nie istnienia Boga, ale zlozonosci tego zjawiska! Nic wiecej z tego nie wynika! Nawet, gdyby byl dowod na istnienie innego swiata, to wciaz bedzie dowod na istnienie innego swiata a nie Boga!!! Pojmij to. Wyciaganie z tego wnioskow pt 'jesli jest inny swiat to jest to dowod na istnienie Boga iduszy" jest delikatnie mowiac glupi, bo w ktorym miejscu to dowodzi tychze rzezcy? No powiedz w ktorym?
jesli nazywasz archelogie bzdurami, to badz na tyle konsekwentny, zeby wskazac w ktorym miejscu ci archeolodzy sie myla. Wydaje ci sie zes wszystkie rozumy pozjadal. Idz do Kosciola i spytaj sie ksiedza, czemu nazywamy twoje rewelacje "wiara" a nie "wiedza". Pomine juz fakt, ze nawet KRK uznaje teorie ewolucji za "wiecej niz tylko teorie". Ty wiesz lepiej od samego Boga. Czy nie?

Po sposobie twojej komunikacji, domyslam sie, ze nie masz wiecej niz 14 lat. Idz porozmawiaj z kims madrzejszym od siebie i nabiesz dzieciaku troche pokory, zanim zaczniesz wyzywac na pojedynek caly swiat udawadniajac jedynie swoj brak dojrzalosci.



Ale wpierw mozesz mi jeszcze odpowiedziec na pytanie: jesli uwasz, ze ateisci sa zamknieci bo nie uznaja istnienia Boga (katolickiego jak sie domyslam), to czy ty uwazajac sie za osobe otwarta nie powinienes zastanowic sie przynajmniej nad Tora i Koranem? Czemu z gory odrzucasz ich poglady (i tu ctrl+c ctrl+v wszystkie twoje inwektywy wobec nas za to, ze odrzucamy twoje poglady)?

To dopiero przed nim

Jakub, ja znajdę trochę czasu dla Ciebie. Na początek kilka pytań. Mam nadzieję, że odpowiesz na nie twierdząco:

- czy uznajesz, że w komórkach jest DNA?
- czy uznajesz fakt, że podczas rozmnażania, DNA się replikuje?
- czy uznajesz, że czasem w tej replikacji pojawi się błąd?

a teraz mniej genetycznie (ale te same pytania):

- czy uznajesz, że istoty żyjące się różnią?
- czy uznajesz, że jesteś podobny do swoich rodziców?
- czy uznajesz, że nie jesteś jednak ich wierną kopią?

jak odpowiesz na te pytania, to powoli porozmawiamy o ewolucji I mam tutaj nadzieję, że dojdziemy na drodze kompromisi , wzajemnego zrozumienia i szacunku do jakiś konstruktywnych wniosków

Epikurus, szacun za cierpliwosc do nieznosnych dzieci i pedagogiczne podejscie do tematu. Bez ironii.

Wszystkie wasze wypowiedzi są niczym niepotwierdzone wiec nie mamy oczym gadac

on jest wyjątkowo odporny na wiedzę... do tego nie odpowie na rzeczowe pytania.

btw. czy moderator może do wydzielić do nowego tematu "Ewolucja vs Kreacjonizm"?

Ale Jakubie nie burz się

Porozmawiajmy od podstaw
Napewno dojdziemy do kompromisu

Przecież nie możesz się oburzać za chęć rzeczowej rozmowy
Przeanalizujemy po kolei fakty i dojdziemy do tego jak to jest naprawdę

czy uznajesz, że w komórkach jest DNA? tak uznaje
- czy uznajesz fakt, że podczas rozmnażania, DNA się replikuje? tak racja
- czy uznajesz, że czasem w tej replikacji pojawi się błąd? uznaje

a teraz mniej genetycznie (ale te same pytania):

- czy uznajesz, że istoty żyjące się różnią? tak
- czy uznajesz, że jesteś podobny do swoich rodziców? nie jestem
- czy uznajesz, że nie jesteś jednak ich wierną kopią? uznaje

Niczego to nie dowodzi tak jak powiedzialem ze zwierzetami nie rozmawiam.

Krew mnie zalewa - prosił bym, jezeli mogę drogi Wiście, o skasowanie lub przeniesienie całej dyskusji z Jakubem, bo nie jest na temat

Dla mnie to dyskusja zupełnie w tym temacie niepotrzebna. Muszę w sumie podziękować Witoldowi za myślące uwagi(zbliża się to częściowo do Flozofii- jest jakimś rodzajem wyprowadzania z błędu). Czasem dzieci mają więcej rozumu (Nie lubię „unaukowiania” słów być może nienaukowych). Zacytuję więc tu jedynie zdanie małej dziewczynki Chatul, której to zdanie pozostało mi w pamięci i na razie, jeszcze dzisiaj wolę się na nim opierać:
„Chrześcijanie spierają się z naukowcami o to czy człowiek pochodzi od małpy czy jest stworzony przez Boga. Jednak czy ludzie nie biorą biblijnego stworzenia człowieka zbyt dosłownie? Ewa i Adam nie byli pierwszymi istotami człekokształtnymi, byli pierwszymi ludźmi którzy mieli religię i odróżniali dobro od zła...” http://www.the-coffe.blogspot.com/
(chciałbym dodać, że nie jest to dla mnie problem istotny)

Jak narazie nie. Jednak idźmy dalej.


Czy zgadzasz się, że jeżeli Ty jesteś inny od twojego ojca i twój brat też jest inny (ale jestescie do siebie podobnie), następnie twój brat ma dziecko i Ty masz dziecko i te dzieci mają dzieci, i tak dalej, i tak dalej aż przez powiedzmy tysiąc pokoleń, to wasi potomkowie będą już całkowicie inni od siebie?

Nie będą tacy sami będą ludżmi .A nie jakimis malpami co masz na mysli
]Ja jestem inny od ojca z charakteru z wyglądu itp. ale jestem czlowiekiem nie zaden inny gatunek a Ty masz na mysli ze z jednokomrkowcow wyewuowali nie rozsmieszaj mnie.

Moge miec inne rysy skory ale ciagle mam dwie nogi itd ciagle wygladam jak pzecietny czlowiek

Orle nie powiedziałem, że brzydki jest zły - tego nie powiedziałem. Nie wyjmuj m z ust tego czego nie powiedziałem. Powiedziałem tylko, że Piękno zasadza się na dobroci, więc brzydki człowiek też może być Piękny. Oto mi chodziło i taka jest moja logika

Ale jeśli by się tak zdarzyło, że wszystkie Twoje wysokie dzieci ginęłyby młodo, a przeżywały tylko te, które są niższe od swojego rodzica, a Twojego brata dzieci, które mają mało owłosienia na ciele też byłyby zabijane, to za tysiąc pokoleń czym głównie będą się wyróżniali wasi potomkowie?

Nie wiem nie obchodzi mnie to bredzisz jakies glupoty.Ze zwierzetami nie gadam mowie to po raz ostatni.