Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N paź 05, 2025 14:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 422 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 29  Następna strona
 Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny 
Autor Wiadomość
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06
Posty: 298
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Otóż nie! Ciemna materia nie istnieje a 70% brakującej wagi wszechświata nauka wyjaśniła zupełnie inaczej - to kwantowe fluktuacje - pojawiająca się znikąd i błyskawicznie znikająca materia. To oznacza, że świat prawdopodobnie powstał z niczego. Jeśli nie masz nic - zawsze będzie z tego coś.

http://www.youtube.com/watch?v=7ImvlS8PLIo


N paź 24, 2010 15:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Snufkin napisał(a):
Otóż nie! Ciemna materia nie istnieje a 70% brakującej wagi wszechświata nauka wyjaśniła zupełnie inaczej - to kwantowe fluktuacje - pojawiająca się znikąd i błyskawicznie znikająca materia. To oznacza, że świat prawdopodobnie powstał z niczego. Jeśli nie masz nic - zawsze będzie z tego coś.

http://www.youtube.com/watch?v=7ImvlS8PLIo

Jeśli niewie się dokładnie w którym kościele dzwonią, to mówi się zazwyczaj o "fluktuacjach". Ta pojawiająca i znikająca materia bierze się nie z "nikąd", ale z wyższych (dodatkowych) wymiatów.
No tak, hipotez ci u nas dostatek, do wyboru do koloru. :-D Mnie natomiast uczono, że z niczego może powstać tylko... wielkie nic. :) . Hmm... wygląda nato, że i Salomon może nalać z pustego. Osobiście wolę teorię światów wielowymiarowych, tam przynajmniej coś powstaje z czegoś :)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Ostatnio edytowano N paź 24, 2010 16:36 przez buscador, łącznie edytowano 1 raz



N paź 24, 2010 16:15
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06
Posty: 298
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
to nie jest hipoteza tylko teoria naukowa. Faktem jest np, że 99% wagi atomu nie znajduje się w neutronach, protonach czy elektronach tylko między nimi - w niczym.

Nie wiem, możliwe, że istnieje wiele wszechświatów tak jak np twierdzi Hawking. Niestety ta hipoteza nic nie znaczy bo nic z niej nie wynika, nie można jej przetestować sfalsyfikować ani potwierdzić.

Taki czajniczek Russela można powiedzieć.

Natomiast waga "niczego" jest zweryfikowana jako prawdziwa.

Wolę wierzyć faktom niż spekulacjom.


N paź 24, 2010 16:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 15, 2010 19:27
Posty: 81
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Witam ponownie. Przyznaję, z wielkim zaciekawieniem czytam wypowiedzi kolegów - jak sądzę fizyków. I wiem, ze tym co dziś napisze mogę sie im mocno narazić, ale zaryzykuję. W końcu forum służy do swobodnej wymiany myśli.

Jako uzupełnienie modelu chciałbym zauważyć, ze wyjaśnia on kwestie wolnej woli człowieka. Stary zarzut do religii brzmi: jeśli Bóg zna naszą przyszłość, to znaczy, że cżłowiek nie ma wolnej woli, bo musi postapić tak, jak On postanowił.
Tak to wygląda w naszej, "trójwymiarowej" logice, jednak zupełnie inaczej, jeśli Bóg jest Istotą działajaca w (co najmniej) 4 wymiarach. Wtedy moze On po prostu naszą przyszłość zobaczyc - w każdej chwili. To dla nas teraźniejszość jest barierą nie do przebycia, zaś dla Niego - NIE.
Inna sprawa: eschatologia (dział teologii o rzeczach pośmiertnych) naucza nas, że w momencie śmierci dusza człowieka "jednym aktem poznawczym poznaje całe swoje życie i trwa to nieskończenie krótko". (Nie studiowałem teologii, jednak w szkole sredniej miałem katechetę który eschatologię wykładał w Wyzszym Seminarium Duchownym).
To ujęcie eschatologicznie dosyć wyraźnie sugeruje nam, że dusza ludzka jest tworem (co najmniej) czterowymiarowym, tylko za życia przywiązanym do biegu czasu. W momencie śmierci odrywa sie od tego przywiązania (i od swego ziemskiego ciała), cofa sie w czasie i ogląda jeszcze raz całe swoje zycie: dzień po dniu, godzina po godzinie, minut po minucie. Ta podróż kończy sie w momencie śmierci - a zatem dla zewnętrznego obserwatora trwa nieskończenie krótko.
Ten szczegół tłumaczy nam zjawisko "oglądania filmu ze swego życia" przez osoby, które znalazły sie w stanie zagrożenia utratą życia.
Ale nasza dusza w trakcie naszego życia czasem niezależnie od naszej woli odrywa sie od naszego ciała i naszego czasu i wędruje sobie w przestrzeni Niektórzy wywołują takie stany sztucznie, i jest to znane jako OBE (Out of Body Experience - doswiadczenie przebywania poza ciałem). Te sztucznie wywołane przeważnie odbywają się w naszym realnym czasie, nie sa zwiazane z przesuwaniem się po osi czwartego wymiaru. Jeśli jednak jest to naturalne, i dusza przesunie się także w czasie - poleci sobie np. trzy dni do przodu i zobaczy, co sie wtedy dzieje, to za te 3 dni przeżywamy zjawisko znane jako deja vu.
Czasem dusza poleci daleko, daleko do przodu (w czasie) i zapamieta to, co widziała - wtedy mamy do czynienia z proroctwami.
Na tej bazie można także wytłumaczyć zjawisko przewidywania wypadków przez niektóre osoby.
Ale to cały czas jest tylko część tego modelu, ciekawostki zaczynają sie wtedy, gdy w tym ujęciu - poszuka sie piątego wymiaru.
Pozdrawiam


N paź 24, 2010 17:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Snufkin napisał(a):
Nie wiem, możliwe, że istnieje wiele wszechświatów tak jak np twierdzi Hawking. Niestety ta hipoteza nic nie znaczy bo nic z niej nie wynika, nie można jej przetestować sfalsyfikować ani potwierdzić.

Tu nie chodzi wyłącznie o teorię wielu wszechświatów (niestety Hawking to sobie nieco uprościł), :) ale także o światy wielowymiarowe. To właśnie w nich (albo z nich) powstają owe wszechświaty 4D (czyli światy takie jak nasz). Światy wielowymiarowe <5D można traktować jak jedną super przestrzeń, czyli przestrzeń wyższego rzędu, która łączy te wszechświaty w jeden wspólny system. Zresztą samo określenie „wszechświat” nie jest zbyt trafne ponieważ wskazywałoby, iż jest strukturą nadrzędną, ale tak nie jest, ja bym je nazwał światami lokalnymi.
Z tego wynika, że struktura ta jako całość ma budowę hierarchiczną. Na samym dole są światy lokalne 3-4D, powyżej 5D, jest to właśnie ta najbliższa matryca z której utkane są wszystkie wszechświaty, czyli światy lokalne. Na samym szczycie tej drabiny jest Bóg, czyli wymiar ∞D. :)
Jak widzisz rzeczywistość jest znacznie bogatsza niż tą którą przedstawił Hawking :)

Cytuj:
Faktem jest np, że 99% wagi atomu nie znajduje się w neutronach, protonach czy elektronach tylko między nimi - w niczym. A ponieważ nie da się udowodnić doświadczalnie piątego wymiaru (nie mówiąc już o wyższych) to mówi się, że materia powstaje (fluktuuje) z "nicości"

Zgadzam się z tym całkowicie, tylko może jedno małe sprostowanie, to „w niczym” zastąpiłbym tym co napisałem powyżej, czyli to "nic", to nic innego jak piąty wymiar :) Ponieważ nie można doświadczalnie udowodnić istnienia piątego wymiaru (nie mówiąc o wyższych) zwykło się mówić że materia powstaje (fluktuuje) z "nicości"

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Ostatnio edytowano N paź 24, 2010 22:58 przez buscador, łącznie edytowano 1 raz



N paź 24, 2010 22:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
@Snufkin

Faktem jest np, że 99% wagi atomu nie znajduje się w neutronach, protonach czy elektronach tylko między nimi - w niczym.

Proszę podać źródło tej informacji.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


N paź 24, 2010 22:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Sawoj napisał(a):
Te sztucznie wywołane przeważnie odbywają się w naszym realnym czasie, nie sa zwiazane z przesuwaniem się po osi czwartego wymiaru. Jeśli jednak jest to naturalne, i dusza przesunie się także w czasie - poleci sobie np. trzy dni do przodu i zobaczy, co sie wtedy dzieje, to za te 3 dni przeżywamy zjawisko znane jako deja vu.


Wszystko się zgadza, czyli coś w tym stylu :)
Jeśli chodzi o tą eksterioryzację, czyli wychodzeniu z ciała, to nie ma tu zbytniej różnicy w porównaniu do doświadczeń w śmierci klinicznej, czy śmierci rzeczywistej, dusza i tak musi przejść wszystkie kolejne etapy swojej „wędrówki” w zaświaty. :) W dwóch pierwszych przypadkach dusza ma możliwość powrotu do ciała. W przypadku śmierci rzeczywistej eteryczna pępowina zostanie przerwana i nie ma już powrotu do ciała, (czyli całkiem podobnie jak po odcięciu pępowiny dziecka, nie ma powrotu do łona matki). :) Tak właściwie to nie dusza wędruje ale jej świadomość, po prostu przeskakuje przez kolejne wymiary a każdy kolejny wymiar poszerza jej świadomość o dodatkowe własności. Zaraz po odłączeniu się duszy od ciała świadomość duszy rzeczywiście niczym nie różni się od tej ziemskiej, zdarza się nawet, że ten ktoś nie wie, że umarł i ze zdziwieniem patrzy na własne martwe już ciało, :) ma to miejsce szczególnie po jakimś tragicznym wypadku. Ten świat to wymiar eteryczny (albo energetyczny), oprócz tego że w tym świecie możemy przechodzić przez materialne przeszkody to niczym nie rożni się od tego fizycznego, łącznie z linearnym upływem czasu.
Następny świat to tzw. płaszczyzna astralna 4D w niej min. rezydują nasze uczucia i emocje, w tym świecie możemy poruszać się tylko do tyłu czyli do naszej przeszłości.
Kolejny wymiar to świat mentalny 5D, tu znajduje się nasz intelekt i dodatkowo tu możemy poruszać się do naszej przyszłości, w tym świecie nasza przyszłość nie jest jeszcze do końca zdeterminowana, czyli im dalej próbujemy sięgać w przyszłość tym bardziej jest wieloznaczna (może ulec zmianie). Szósty wymiar to płaszczyzna „buddyczna” tam znajduje się nasze prawdziwe „ja”, jest to świat abstrakcji i kreacji niższych światów. Siódmy to Bóg. Ale do siódmego Nieba nam jeszcze co nieco brakuje.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Pn paź 25, 2010 0:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
A w ósmym wymiarze mieści się fantazja Buscadora. ;-)

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Pn paź 25, 2010 1:27
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06
Posty: 298
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
greg(R) napisał(a):
@Snufkin

Faktem jest np, że 99% wagi atomu nie znajduje się w neutronach, protonach czy elektronach tylko między nimi - w niczym.

Proszę podać źródło tej informacji.


sorka chodziło proton nie atom chociaż i tak masa protonu to najcięższa część atomu

tu artykuł do wikipedii a ja postaram sobie przypomnieć gdzie (w poważnym wydawnictwie naukowym) o tym czytałem

http://en.wikipedia.org/wiki/QCD_vacuum


@buscador

Skoro dusza jest niematerialna wyjaśnij mi proszę dlaczego lobotomia, substancje chemiczne, elektrowstrząsy są w stanie zmienić duszę.

Dlaczego jak niektórzy zapadają na choroby psychiczne nie prowadzi się ich do księdza (żeby duszę naprawił) tylko do psychiatry?

Czy osoby z rozczepionym mózgiem (rozdzielone półkule mózgowe np aby wyleczyć szczególnie ciężkie przypadki epilepsji) mają wewnętrznie sprzeczne poglądy - sacks* opisuje nawet przypadek kiedy jedna półkula mózgu pewnej osoby była wierząca a druga półkula była ateistą. Czy osoby z rozczepionym mózgiem mają dwie dusze?

Przykro mi ale trzeba to powiedzieć: Na człowieka nie składa się NIC niematerialnego. Dusza nie istnieje. Po śmierci nie ma świadomości.


Pn paź 25, 2010 12:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
@Snufkin

sorka chodziło proton nie atom chociaż i tak masa protonu to najcięższa część atomu

Dalej mamy groch z kapustą.

W istocie chodzi oczywiście o jądro a nie o proton. Zresztą jedynym przypadkiem gdy jądrem jest jedynie proton jest izotop wodoru - prot. Zaś co do mas spoczynkowych, to masa neutronu jest ciut większa niż masa protonu.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Pn paź 25, 2010 14:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Snufkin napisał(a):
Skoro dusza jest niematerialna wyjaśnij mi proszę dlaczego lobotomia, substancje chemiczne, elektrowstrząsy są w stanie zmienić duszę.

No nie, tak dobrze to jeszcze nie ma :) aby dusza była całkowicie pozbawiona „materii” (ciała).
Materia, energia, świadomość to wszystko terminy umowne, względne, (przecież materia to nic innego jak „skondensowana” energia, czyli w stanie równowagi energetycznej, a świadomość to najsubtelniejsza z energii).
Dusza także posiada jakieś tam ciało (a dokładnie szereg ciał, jedno w drugim), są to tzw. ciała (formy) energetyczne, tylko Bóg (jako Absolut) nie posiada żadnej konkretnej formy.
Dusza to nie „produkt” (własność) fizycznego mózgu, (jak uważasz) ale oddzielny, autonomiczny byt, który chwilowo integruje i ożywia ludzkie ciało, równie dobrze mogła by ożywić każde dowolne ciało, nawet zwierzęce :) tylko, że taka integracja nie przyniosłaby jej żadnego pożytku.
Żadna lobotomia ani substancje chemiczne czy elektrowstrząsy nie są w stanie zmienić struktury duszy (to całkowicie inny poziom energetyczny - inny wymiar). Wszystkie te inwazje wpływają jedynie na ludzki mózg, który jest jedynie „narzędziem” wykonawczym, czyli pełni rolę podobną jak procesor + RAM (pamięć operacyjna) w komputerze.
Jeśli już porównywać człowieka do komputera to dusza byłaby systemem operacyjnym (programem) a więc czymś wirtualnym a fizyczny mózg byłby jedynie nośnikiem na którym ten program (dusza) jest zapisany.

Cytuj:
Czy osoby z rozczepionym mózgiem mają dwie dusze?

Nie widzę w tym nic dziwnego :) Dusza to przecież forma energetyczna a każdą energię można dzielić lub sumować, (świat duchowy to nie materialny i nie możesz go ot, tak utożsamiać, porównywać).
Jest możliwe, że dwie dusze rezydują w jednym ciele choć przypadek ten jest b. rzadki, częściej zdarzają się tzw. opętania, czyli zawładnięcie ludzkiego ciała przez obce byty, pełno ich jest w astralu chcących się zabawić naszym kosztem. Ponieważ dwie świadomości nie mogą używać równocześnie tego samego mózgu jedna ze świadomości zostaje chwilowo wyparta.
Jest nawet odwrotnie ta sama dusza może ożywić równocześnie więcej niż jedno ciało (dwa, rzadziej trzy), zresztą dusza nigdy nie zużywa całego potencjału energetycznego do ożywienia jakiegoś ciała, reszta zawsze przebywa w wyższych wymiarach.
Takie rozdzielenie energii duszy na dwa lub więcej ciał daje jej możliwość szybszego rozwoju duchowego (doświadczanie w kilku ciałach równocześnie), ale równocześnie osłabia zasoby energetyczne tej duszy (takie osoby będą słabsze psychicznie i fizycznie).
Reasumując, to nie ciało decyduje o osobowości, czyli kim się w istocie jest ale dusza, bo to nasze prawdziwe „ja”

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Pn paź 25, 2010 16:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Snufkin napisał(a):
sorka chodziło proton nie atom chociaż i tak masa protonu to najcięższa część atomu

tu artykuł do wikipedii a ja postaram sobie przypomnieć gdzie (w poważnym wydawnictwie naukowym) o tym czytałem

http://en.wikipedia.org/wiki/QCD_vacuum


Żeby była jasność o czym mówimy:

Próżnia, to (z definicji) stan kwantowy o najniższej energii. Cząstki, nie tylko te elementarne, ale także proton, to wzbudzenia ponad ten stan. Masa cząstki to (z dokładnością do czynnika c^2) jej energia, gdy cząstka jest nieruchoma, a jej oddziaływanie z innymi cząstkami można zaniedbać (pomijając przypadek, gdy cząstka nie posiada "nieruchomego" stanu, ale jest zawsze w ruchu, np. foton; wtedy masa=0).

Masa układu złożonego to zatem nie tylko suma mas jego składników (jak możemy być przyzwyczajeni z klasycznych przypadków) ale wkład do niej ma też energia oddziaływania między tymi składnikami. Która może być dodatnia lub ujemna.

I tak np. energia wiążąca jądra atomowe, atomy, czy cząsteczki chemiczne jest ujemna - tzn. masa jądra, atomu czy cząsteczki jest mniejsza niż suma mas ich składników. Można to wykorzystać jako źródło energii - jeżeli w wyniku jakiejś reakcji masa produktów jest mniejsza niż masa substratów, jej nadmiar jest zamieniany na energię kinetyczną produktów, możliwą do mechanicznego wykorzystania. Na tej zasadzie działają wszystkie silniki chemiczne i reaktory atomowe.

W przypadku protonu (i wielu innych cząstek) sytuacja jest nieco inna: energia oddziaływania kwarków jest tutaj dodatnia. Tzn. dodaje się do sumy mas kwarków. I faktycznie jest od niej dużo większa, tak że ona jest de facto odpowiedzialna za masę protonu. Mimo to proton jest stabilny (w odróżnieniu od innych układów, które w podobnej sytuacji zazwyczaj się rozpadają, wydzielając energię) gdyż kwarki są tak silnie ze sobą związane, że ich rozdzielenie wymaga więcej energii, niż jest w protonie dostępnej.

Wytłumaczenie, dlaczego ta energia oddziaływania jest tak duża, wciąż jest trudnym zagadnieniem w fizyce. Uważa się, że ma to związek z nietrywialnymi właściwościami próżni, jak wspomniane w powyższym artykule kondensaty kwarkowe i gluonowy. Ale nie jest to energia próżni. To energia oddziaływania kwarków.

Z punktu widzenia tej dyskusji, myślę że najważniejsze jest, że do opisania tej sytuacji nie ma potrzeby postulowania żadnych dodatkowych wymiarów i innych tego typu bytów.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Pn paź 25, 2010 16:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Pan buscador ma widzę kompletną i szczegółowa wiedzę na tematy, o których pisze. Operuje pewnikami na poziomie identycznym, jak inżynier budowlaniec wskaźnikami wytrzymałości belek:

buscador napisał(a):
jest możliwe, że dwie dusze rezydują w jednym ciele choć przypadek ten jest b. rzadki
To przy okazji poproszę o jakieś konkretniejsze dane statystyczne.

buscador napisał(a):
Ponieważ dwie świadomości nie mogą używać równocześnie tego samego mózgu jedna ze świadomości zostaje chwilowo wyparta.
Kwestie zwielokrotnienia jaźni to nie konsekwencja lobotomii tylko zaburzeń elektrycznych hipokampu. Dochodzi do podziału wspomnień na części niedostępne dla poszczególnych (wydzielonych) fragmentów hipokampu. Ale każdy z tych fragmentów "obsługiwany" jest przez jeden mózg i można za pomocą terapii spowodować "zrost" wspomnień. Takie rozbicie występuje głównie po wstrząsach psychicznych (silne traumy lub szoki).
Polecam książki Olivera Sacksa, na początek: Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem. To nie jest dokładnie ten temat, ale ta pozycja pomoże zrozumieć złożoność tematyki funkcjonowania mózgu i wskaże kolejne pozycje specjalistyczne.

buscador napisał(a):
zresztą dusza nigdy nie zużywa całego potencjału energetycznego do ożywienia jakiegoś ciała, reszta zawsze przebywa w wyższych wymiarach.
Rozumiem, że ktoś to zaobserwował, opisał i pomierzył, bo mamy to podane jako niezachwiany pewnik. Jakieś konkrety?


P.S. Rozumiem, że to są te przykłady "wiarygodnego światopoglądu"? Bo przypomnę, że o tym niby rozmawiamy...

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Pn paź 25, 2010 16:41
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Trzeba przyznac, ze tych tez buscadora nie mozna tak po prostu od razu wywalic do kosza. Poziom o niebo wyzszy od Ziemi tysiacletniej. No i sa ciekawe!

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


Pn paź 25, 2010 17:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 15, 2010 19:27
Posty: 81
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Ja jednak nie zgłębiałbym płaszczyzn astralnych ani poziomów mentalnych p. buscadora. Pozostanę przy modelu swiata w którym czas jest rzeczywistym czwartym wymiarem - fizycznym - i zastanowie się, czy możemy sobie wyobrazić wymiar piąty. Co może byc takim wymiarem. Czy jego wyobrażenie sobie jest w ogóle realne ?
Pewna analogia: jednowymiarowa prosta zawiera nieskończenie wiele zero-wymiarowych punktów. Dwuwymiarowa płaszczyzna - nieskończenie wiele jednowymiarowych prostych. Trójwymiarowa przestrzeń - dwuwymiarowych płaszczyzn. Czterowymiarowa czasoprzestrzeń - zawiera nieskończenie wiele trójwymiarowych rpzestrzeni.
Co może zawierać nieskończenie wiele różnych czasoprzestrzeni ?
Tu - rzeczywiście - można puscić wodze fanrtazji. A mnie przysżło do głowy jedno: wszystkie mozliwości co by było, gdyby......
Co by było, gdyby Mikołaj Kopernik urodził sie jako dziewczynka ? Co by było, gdyby zamach na Juliusza Cezara nie udał sie i nie zginąłby kilkadziesiąt lat przed naszą erą ? Co by było, gdyby zamach na Kennedy'ego w Dallas nie powiódł sie ? Pytania te można mnożyc w nieskończoność. Każde takie większe - ale i najmniejsze zdarzenie w naszym otoczeniu zmieniłoby otaczającą nas rzeczywistość. Otaczajaca nas rzeczywistość mogła powstać na nieskończenie wiele sposobów: mogło nawet nie byc I wojny światowej, a mimo tego nasze otoczenie mogło wyglądać dokładnie tak, jak w tej chwili. Ale jednocześnie przebieg historii mógł dac nieskończenie wiele różnych otaczajacych nas rzeczywistości. To spełnia warunek, aby uznnać taką interpretacje za piąty wymiar. Byłby toi drugi wymiar czasowy.

Nie pocieszajmy się jednak wszechswiatami równoległymi, jakie wydają sie byc juz w zasięgu ręki. Nasz świat ma jednak bardzo silny "atrybut" tójwymiarowy, podróżujac w czasie wybiera swą drogę w piątym wymiarze, i na tą drogę każdy z nas ma bezpośredni wpływ.
Ten świat, który kiedyś zostanie osądzony na Sądzie Ostatecznym nie będzie miał wszelkich mozliwych ewentualności, Będzie miał już tylko skutki decyzji konkretnych ludzi w konkretnych sytuacjach. I na stworzenie, a właściwie na stwarzanie tego świata każdy z nas ma wpływ, każdy - poprzez swoją wolną wolę - współtworzy ten świat, który kiedyś będzie osądzony.
Bóg widzi te wszystkie przyszłe (dla nas) ewentualnosci i często chce nas uchronić przed skutkami naszej głupoty. A my sie buntujemy, bo "coś" nam sie w życiu nie udaje. A tak sie staraliśmy, tyle dobrej woli włożyliśmy, a tu znowu nic sie nie udało....
Znam przypadek kobiety, którą mąż zostawił z kilkuletnim synem, a sam poszedł do młodszej. Poświęciła sie całkowicie dla tego dziecka. Musiał mieć wszystko najlepsze. Nauczycieli, języki, sport, wszystko.
Chłopak miał 12 lat gdy zginął w wypadku drogowym.
Kobietę to załamało. Zaczęła strasznie bluźnić przeciwko Bogu. Trwało to wiele lat.
Do dnia, kiedy przyśniło sie jej, że jej syn żyje. A ona jedzie odwiedzić go w więzieniu skazanego na dożywocie za zamordowanie człowieka.
Wiem, ze przykład jest drastyczny, ale to - samo życie.
Pozdrawiam


Pn paź 25, 2010 17:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 422 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 29  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL