Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 05, 2025 9:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 81 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6
 Czy ewolucja jest nauką ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 0:03
Posty: 301
Post 
hehe spoko nie gniewam się:) zawsze wybaczam tak jak i Bóg mi wybaczył, taka jest wola Boża

_________________
Nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej; jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy. (Rzymian 1:16)


Pn mar 24, 2008 12:56
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Mcfunthomas !

Cytuj:
Doprawdy nie wiem co masz na myśli.


Napisałeś :
"Dla mnie wszelkie pomysły i ideologie mające swoje cele i jednocześnie chcące odrzucić istnienie Boga są z góry skazane na śmietnik, ewentualnie na alternacje."

Ja zaś :
"Twoja wiara , twój problem ".

Każdy pomysł i ideologia ma swój cel . Więc to zdanie nic nie wnosi do dyskusji .
Istotne jest natomiast to :
" ....wszelkie pomysły...... ..... chcące odrzucić istnienie Boga są z góry skazane na śmietnik, ewentualnie na alternacje."

W związku z powyższym dalsza dyskusja w tym temacie jest niemożliwa [ odrzucenie ] , lub z mojego punktu widzenia bezcelowa [ alternacja - poszukiwanie udoskonalonej postaci twojej religii ] .

Dlatego napisałem : Twoja religia , twój problem .
Mnie szkoda na to czasu .

Cytuj:
Że Twoja definicja dotyczy słabej wersji owej zasady


Wg podanego tutaj [ http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_antropiczna ] podziału , mój komentarz dotyczył właśnie wersji mocnej .
Choć właściwie do "słabej" mógłby być taki sam - bo rozmywa ona jedynie logicznie wersje mocną .

Cytuj:
Obawiam się, że jeszcze nie raz zweryfikujesz swoje stanowisko.


Oczywiście , o ile będzie ku temu uzasadniona podstawa .

Cytuj:
Mogę Ci obiecać, że nie minie 100 lat jak na tzw. własne oczy się przekonasz czy Bóg jest czy nie.


Moja wiedza o świecie wskazuje mi że :
1. Nie pożyje 100 lat .
2. Bóg jako wszechistota nie może istnieć .
3. Śmierć to kres mojej egzystencji .

Cytuj:
wręcz przeciwnie...to znaczy że są, bo nie pojmuję logiki tego zdania? Mruga 2 Mógłbyś wyjaśnić?


Istnieją przesłanki zarówno natury logicznej , jak i empirycznej do twierdzenia że niczego takiego jak bóg [ wszechistota ] niema .
Ewentualnie , że przyrodą nie kieruje żadna świadomość .

Cytuj:
Jak to udowodniłeś? Gdzie znalazłeś dowody?


To nie tyle kwestia dowodów co doświadczenia życiowego .
Każde działanie wymaga motywacji , więc głoszenie idei boga także .

Cytuj:
Tu też proszę o dowód.

Spójrz na siebie .
Co skłoniło Cię do promowania idei boga ?


Cytuj:
O i tu też chętnie zapoznam się z materiałem dowodowym. Pewnie jest przytłaczający...


Dokładnie .
Każda akcja rodzi reakcje .
Każdy wybór i każde działanie w jakimś stopniu modyfikuje otaczającą nas rzeczywistość .
Świat zaś jest takim , jakim w dostępnym nam zakresie go uczynimy .

Cytuj:
.....podam mój przykład:
1. Zmiana sumienia na podstawie egzorcyzmów, w których brałem udział.
2. Zmiana sumienia na podstawie metanoi i przyjęciu darów Ducha Św., które obecnie mam.


Zmiana psychiki na podstawie egzorcyzmów skutkuje tylko u ludzi doceniających takie zabiegi .
Powiedział bym , że jest to zabieg religijny usuwający problemy , które sama religia stworzyła .

Nawrócenie na jakąś religie , to normalne [ w sensie powszechności ] zjawisko . Objaw załamania psychicznego i ucieczki w świat urojeń religijnych .
Każdy człowiek posiada niezaspokojone potrzeby .
Każdy człowiek przechodzi w rozwoju okres fantazjowania i urojonego zaspokajania potrzeb .

Tyle że jedni z tego wyrastają , a inni nie .

Cytuj:
Jak? Masz jakiś pomysł, oczywiście?


Wystarczy analiza logiczna [ zrozumienie ] , porównanie z max. obiektywnie powtarzalnymi doznaniami [ uzasadnienie ] .

Generalnie religiom daleko do rzeczywistości .
Zaś sama ich ilość i różnorodność wskazuje na ich utopijność .

Pozdrawiam .


Pn mar 24, 2008 16:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post 
Witam

danbog napisał(a):
Ja zaś :
"Twoja wiara , twój problem ".
Z tym, że to Ty widzisz problem w tym momencie a nie ja.


danbog napisał(a):
" ....wszelkie pomysły...... ..... chcące odrzucić istnienie Boga są z góry skazane na śmietnik, ewentualnie na alternacje."

W związku z powyższym dalsza dyskusja w tym temacie jest niemożliwa [ odrzucenie ] , lub z mojego punktu widzenia bezcelowa [ alternacja - poszukiwanie udoskonalonej postaci twojej religii ] .
Wg. mnie dyskusja nie ma większego sensu, gdy wszyscy się ze sobą zgadzają.

Jeśli jedni natomiast widzą/uważają że ewolucja wypiera Boga i że to jest słuszne a inni mają inne zdanie, wówczas można dyskutować.

Ja nie mam żadnej religii; i nie jestem członkiem żadnej religii. Religie zabijają właściwe podejście do Boga - no ale to tylko OT-info.

danbog napisał(a):
Dlatego napisałem : Twoja religia , twój problem .
Mnie szkoda na to czasu .
No więc i ja napiszę: Twoja ''wiara'', Twój problem. Z tym, że użyłem wielkiej litery, tak dla szacunku wobec odbiorcy.


danbog napisał(a):
Cytuj:
Że Twoja definicja dotyczy słabej wersji owej zasady

Wg podanego tutaj [ http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_antropiczna ] podziału , mój komentarz dotyczył właśnie wersji mocnej .
Choć właściwie do "słabej" mógłby być taki sam - bo rozmywa ona jedynie logicznie wersje mocną .
No tak, wg. wiki tak to jest, a dokładniej wg. Barrowa i Tiplera. Natomiast wg. M. Kaku silna wersja brzmi: "...wszyskie stałe fizyczne Wszechświata zostały pieczołowicie dobrane (przez Boga czy inną Wyższą Istotę), tak aby życie mogło powstać. Wersja silna, ponieważ odwołuje się do istoty boskiej, wywołuje w świecie nauki o wiele większe kontrowersje." (M. Kaku, Hiper przestrzeń, Prószyński i S-ka).


danbog napisał(a):
Cytuj:
Obawiam się, że jeszcze nie raz zweryfikujesz swoje stanowisko.

Oczywiście , o ile będzie ku temu uzasadniona podstawa.
Oby zawsze były to zmiany na lepsze. ;)


danbog napisał(a):
Cytuj:
Mogę Ci obiecać, że nie minie 100 lat jak na tzw. własne oczy się przekonasz czy Bóg jest czy nie.

Moja wiedza o świecie wskazuje mi że :
1. Nie pożyje 100 lat .
2. Bóg jako wszechistota nie może istnieć .
3. Śmierć to kres mojej egzystencji .
Ad.1: Zgadza się.
Ad.2: To, na szczęście, tylko zdanie tych ludzi, którzy w swoim życiu Go jeszcze nie spotkali.
Ad.3: Tak jak w Ad.2.


danbog napisał(a):
Cytuj:
wręcz przeciwnie...to znaczy że są, bo nie pojmuję logiki tego zdania? Mruga 2 Mógłbyś wyjaśnić?


Istnieją przesłanki zarówno natury logicznej , jak i empirycznej do twierdzenia że niczego takiego jak bóg [ wszechistota ] niema .
Ewentualnie , że przyrodą nie kieruje żadna świadomość .
To tylko zdanie tych, którzy nie mieli możliwości sprawdzić i doświadczyć tych przesłanek, które nie pasują do ich wniosków z ich przesłanek. Kiedyś - dla porównania, były przesłanki, które twierdziły, że ponad ulamki już nic nie ma, czyli nic ponad liczby wymierne. Potem ''znaleziono'' przykłady liczb niewymiernych, a potem że jest ich więcej niż wymiernych. Dla mnie ateiści to ludzie, którzy - porównując - nie znaleśli jeszcze niewymierności w ich materialistycznym podejściu do śwaita, gdzie wszystko jest ''logiczne'' i policzalne.


danbog napisał(a):
Cytuj:
Jak to udowodniłeś? Gdzie znalazłeś dowody?

To nie tyle kwestia dowodów co doświadczenia życiowego .
Każde działanie wymaga motywacji , więc głoszenie idei boga także.
Myślę jednak - co do każdego działania - że więcej w tym filozofii niż doświadczenia życiowego. Na upartego można udowodnić wiele. Wystarczy wytrawny filozof z ''torbą'' pełną własnych definicji. Więc dalej się nie ma sensu sprzeczać. Za daleko wyleci poza temat.


danbog napisał(a):
Cytuj:
Tu też proszę o dowód.

Spójrz na siebie .
Co skłoniło Cię do promowania idei boga?
Przyjęcie Biblii jako prawdy.


danbog napisał(a):
Cytuj:
O i tu też chętnie zapoznam się z materiałem dowodowym. Pewnie jest przytłaczający...

Dokładnie .
Każda akcja rodzi reakcje .
Jeśli brak reakcji też jest reakcją to tak. ;)


danbog napisał(a):
Każdy wybór i każde działanie w jakimś stopniu modyfikuje otaczającą nas rzeczywistość .
Świat zaś jest takim, jakim w dostępnym nam zakresie go uczynimy .
Szkoda, że nie zawsze na lepsze.


danbog napisał(a):
Zmiana psychiki na podstawie egzorcyzmów skutkuje tylko u ludzi doceniających takie zabiegi .
Powiedział bym , że jest to zabieg religijny usuwający problemy , które sama religia stworzyła.
Na szczęście to ja mam większe w tym doświadczenie, więc pozwolę się z Tobą nie zgodzić.


danbog napisał(a):
Nawrócenie na jakąś religie , to normalne [ w sensie powszechności ] zjawisko . Objaw załamania psychicznego i ucieczki w świat urojeń religijnych .
Jak wyżej. Na szczęście to ja mam większe w tym doświadczenie, więc pozwolę się z Tobą nie zgodzić.


danbog napisał(a):
Każdy człowiek posiada niezaspokojone potrzeby.
Pewnie tak.


danbog napisał(a):
Każdy człowiek przechodzi w rozwoju okres fantazjowania i urojonego zaspokajania potrzeb.
Jeśli pod ten okres podciągasz okres wiary w Boga-Stwórcę, to po prostu muszę przyznać, że to nieprawda. Tylko czy próba uzasadnienia tego stwierdzenia jest potrzebna w tym wątku, podczas gdy istnieją inne już rozpoczęte...


danbog napisał(a):
Tyle że jedni z tego wyrastają , a inni nie.
Takie stwierdzenie jakich dziedzin ma tyczyć? Wiary w Boga Prawdziwego? Czy wiarę w to, że do powstania świata potrzeba tylko ślepej ewolucji?


danbog napisał(a):
Cytuj:
Jak? Masz jakiś pomysł, oczywiście?

Wystarczy analiza logiczna [ zrozumienie ] , porównanie z max. obiektywnie powtarzalnymi doznaniami [ uzasadnienie ] .
Miałem inne definicje co do porównywania, więc jak widzę, to kwestia definicji.


danbog napisał(a):
Generalnie religiom daleko do rzeczywistości .
Zaś sama ich ilość i różnorodność wskazuje na ich utopijność .
No tak. Wszystkie religie: i te, które wierzą w Boga i te, które nie wierzą w Boga. Do tych drugich zaliczam też ateizm.

Pozdrawiam.

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


Wt mar 25, 2008 3:09
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Mcfunthomas !

Cytuj:
Z tym, że to Ty widzisz problem w tym momencie a nie ja.


Problem polega właśnie na tym , że niektórzy odmawiają współistnienia i współdziałania z innymi świadomościami w tzw. rzeczywistości .
Każdy ma prawo się wyalienować i nie odmawiam Ci go .
Chciałbym jedynie byś Ty i tobie podobni nie narzucali innym swoich urojeń , bo to dezorganizuje innym życie .

Cytuj:
Wg. mnie dyskusja nie ma większego sensu, gdy wszyscy się ze sobą zgadzają.

Czyżbyś więc chciał się zgodzić ze mną ?

Problem polega na tym , że logicznie rzecz biorąc nieda się zgodzić ze wszystkimi wzajemnie sprzecznymi stanowiskami . No chyba że odrzucimy logikę i staniemy się bezmyślnymi zwierzętami .

Cytuj:
Jeśli jedni natomiast widzą/uważają że ewolucja wypiera Boga i że to jest słuszne a inni mają inne zdanie, wówczas można dyskutować.


Trudno jest ustalić co to jest ten bóg i jakie posiada cechy .
Jak więc dyskutować o czymś co jest niezrozumiałe ?

Przede wszystkim ewolucja wypiera pewne idiotyczne twierdzenia na temat boga [ cokolwiek to jest ] , nie likwiduje zaś w ogóle tej ideii .
Ewentualnie wypiera [ likwiduje ] boga tylko w takim sensie w jakim jest nauką .

Cytuj:
Ja nie mam żadnej religii; i nie jestem członkiem żadnej religii. Religie zabijają właściwe podejście do Boga - no ale to tylko OT-info.


Ależ jesteś członkiem religii - swojej własnej .
Istota problemu z religiami polega właśnie na tym, że każdy ma własną i albo uznaje konieczność porozumienia z innymi ludzmi [ kosztem swojej religii ] , albo nie .

Cytuj:
No więc i ja napiszę: Twoja ''wiara'', Twój problem. Z tym, że użyłem wielkiej litery, tak dla szacunku wobec odbiorcy.


Przepraszam . Zapewniam Cię o pełni szacunku należnego istocie ludzkiej .

Ja staram się wiar unikać .

Cytuj:
No tak, wg. wiki tak to jest, a dokładniej wg. Barrowa i Tiplera. Natomiast wg. M. Kaku silna wersja brzmi: "...wszyskie stałe fizyczne Wszechświata zostały pieczołowicie dobrane (przez Boga czy inną Wyższą Istotę), tak aby życie mogło powstać. Wersja silna, ponieważ odwołuje się do istoty boskiej, wywołuje w świecie nauki o wiele większe kontrowersje." (M. Kaku, Hiper przestrzeń, Prószyński i S-ka).


Dokładnie .
Mój komentarz jest więc adekwatny .

Zasada antropiczna nie jest na nic dowodem , tylko dogmatem religijnym nie spełniającym kryterium brzytwy Ockhama .

Cytuj:
Oby zawsze były to zmiany na lepsze.


Też mam taką nadzieje .
Obawiam się jednak , że ostateczna zmiana będzie regresem .

Cytuj:
Ad.2: To, na szczęście, tylko zdanie tych ludzi, którzy w swoim życiu Go jeszcze nie spotkali.


Dokładnie .
Sądze że są tylko tacy , którzy go nie spotkali [ ale to tylko moje - chociaż uzasadnione - zdanie ] .

Cytuj:
To tylko zdanie tych, którzy nie mieli możliwości sprawdzić i doświadczyć tych przesłanek, które nie pasują do ich wniosków z ich przesłanek. Kiedyś - dla porównania, były przesłanki, które twierdziły, że ponad ulamki już nic nie ma, czyli nic ponad liczby wymierne. Potem ''znaleziono'' przykłady liczb niewymiernych, a potem że jest ich więcej niż wymiernych. Dla mnie ateiści to ludzie, którzy - porównując - nie znaleśli jeszcze niewymierności w ich materialistycznym podejściu do śwaita, gdzie wszystko jest ''logiczne'' i policzalne.


Każdy z nas jest człowiekiem i różnorakich omamów doświadcza .
Sedno sprawy tkwi właśnie w chęci sprawdzania co jest rzeczywistością .

Twoja analogia liczbowa jest o tyle nie na miejscu , że dotyczy liczb mających interpretacje fizyczną . Powinieneś się odwołać do dziedziny liczb zespolonych .

Ateiści to lidzie którzy znaleźli wszystkie dziedziny liczb , mają jednak świadomość że pewne dziedziny nie posiadają desygnatu [ inerpretacji fizycznej ] , są więc jedynie urojeniem conajwyżej przydatnym do opisu rzeczywistości , nie stanowiącym jednak jej istoty .

Cytuj:
Myślę jednak - co do każdego działania - że więcej w tym filozofii niż doświadczenia życiowego.


Filozofia nie musi być stekiem bzdur wyssanych z palca [ a mam wrażenie że tak ją postrzegasz ] . Wystarczy jedynie by zajmowała się zgodnie ze słowotwórczym znaczeniem swojej nazwy prawdą/mądrością/rzeczywistościa , a nie metafizycznymi baśniami .

Cytuj:
Przyjęcie Biblii jako prawdy.


Więc co skłoniło Cię do przyjęcia biblii jako prawdy ?

W istocie początek mojego ateizmu , to wynik pytania postawionego mi przez przemiłą panią, będącą Świadkiem Jehowy .
Zapytała : Czy wierzy pan w biblie ?

Jako osoba wierząca i nie zastanawiająca się nad tym odpowiedziałem że "oczywiście tak" . Z czasem jednak zacząłem się zastanawiać , o co mnie pytano i co odpowiedziałem .
Zacząłem się interesować czym jest biblia , z kąd się wzięła [ ona i jej interpretacje ] i czego właściwie dotyczy .
No i zostałem ateistą .

Cytuj:
Jeśli brak reakcji też jest reakcją to tak.


Nie. Reakcja jest zawsze .
Niekiedy "ginie" wśród innych zależności , jednak zawsze jest .
Tyle że nie jesteśmy zawsze jej świadomi .
Jak to mówią : Ruch skrzydeł Chińskiego motyla może być czynnikiem powodującym u nas tornado .

Cytuj:
Szkoda, że nie zawsze na lepsze.

Szkoda .
Jedyne co możemy zrobić to uświadomić sobie skutki naszych działań i podejmować je zgodnie ze swoimi potrzebami .

Cytuj:
Na szczęście to ja mam większe w tym doświadczenie, więc pozwolę się z Tobą nie zgodzić.


Egzorcyzmowałeś kiedyś np urodzonego buddyste ?
Obawiam się że twoje egzorcyzmu raczej by go nie zaciekawiły .

Fakty są takie , że jak komuś "odbije palma" z pobudek religijnych , to religia może być czynnikiem warunkującym powrót do zdrowia .
W innych przypadkach skutki są raczej mizerne [ jeśli nie tragiczne ] .

Czasem by zrozumieć całokształt zjawiska trzeba spojrzeć na nie "z boku" . Jak to mówią : Czasem drzewa przesłaniają widok lasu .

Cytuj:
Jeśli pod ten okres podciągasz okres wiary w Boga-Stwórcę, to po prostu muszę przyznać, że to nieprawda


Rozumiem , że musisz z pobudek religijnych .
Cóż - Twoja wiara twój problem .

Cytuj:
Takie stwierdzenie jakich dziedzin ma tyczyć? Wiary w Boga Prawdziwego? Czy wiarę w to, że do powstania świata potrzeba tylko ślepej ewolucji?


Wiara to stanowisko nieuzasadnione obiektywnie powtarzalnymi doznaniami .

Ewolucja zaś nie jest wiarą , tylko obiektywnie powtarzalnym faktem .

Wiarę religijną postrzegam właśnie jako pozostanie w świecie dziecięcych przekonań o świętym mikołaju i urojonym przyjacielu [ aniele strużu ] i oraz wirtualnym rodzicu [ bogu ] .

Cytuj:
Miałem inne definicje co do porównywania, więc jak widzę, to kwestia definicji.


Zatem trzeba sprawdzić które są logicznie spójne i zgodne z obiektywnie powtarzalnymi [ więc bezbłędnymi ] doznaniami .

Cytuj:
No tak. Wszystkie religie: i te, które wierzą w Boga i te, które nie wierzą w Boga. Do tych drugich zaliczam też ateizm.


Kłopot z wierzącymi polega na tym że odrzucają logikę [ odmawiają myślenia ] . Ponieważ człowiek patrzy na innych przez pryzmat samego siebie przypisujecie tę właściwość także innym ludziom .
Tak się jednak składa , że ateizm nie jest [ czy raczej nie musi być ] religią .
Stanowi on wynik logicznego myślenia , warunkującego nasze istnienie .

Ateizm , to [ konieczny dla istoty myślącej ] brak [ nielogicznej ] wiary .

Pozdrawiam .


Wt mar 25, 2008 11:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post 
Witaj danbog.

Pewnie zauważyłeś, że nasze ostatnie posty coraz bardziej odbiegają od tematu. Na pewno w jakieś części przeze mnie, może nawet dużej części...

Tak więc nie będę odpowiadał i kontynuował tego naszego dialogu w tym wątku. Bardziej się on nadaje na wątek o ateizmie i wierze w Boga. I pewnie już na tym forum sporo zostało w tym temacie napisane.

Tak więc, o ile znajdę czas, poczytam co już jest w tej sprawie przedyskutowane. Jeśli uznam, że potrzebuję jednak Twojej opinii, to mam nadzieję, że nie odmówisz. ;-)


Pozdrawiam

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


Cz kwi 03, 2008 3:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Czy ewolucja jest nauką ?
Cytuj:
Ewolucja jest falsyfikowalna
Bzdura biorąca się albo z nieporozumienia albo z próby oszustwa. Ewolucja jako zjawisko jest cechą rzeczywistości opisywaną lepiej lub gorzej przez teorię ewolucji. Do jednej z pierwszych przymiarek tej teorii należy darwinizm. I tu sięgamy kolejnego oryginalnego cytatu:

Cytuj:
Zarówno filozofowie jak i kreacjoniści często wyrażają pogląd, jakoby darwinizm nie był falsyfikowalny
Jak każda teoria naukowa, tak również darwinizm jest falsyfikowalny i takie sytuacje w obrębie nauk biologicznych miały miejsce wielokrotnie. Nie jest to nic nadzwyczajnego. Znamienne jest to, że ani jednej falsyfikacji teorii z tego zakresu nie dokonał przedstawiciel nurtu zwanego "kreacjonizmem". Zawsze zmiany w zakresie treści teorii (a to właśnie nazywamy falsyfikowaniem) dokonywane były przez tych, których pogardliwie nazywa się "darwinistami" lub "ewolucjonistami".
Przedstawiciele "kreacjonizmu" natomiast lubią powoływać się na badania naukowe, manewrując jedynie tezami końcowymi. Dzięki temu zamiast faktu poprawienia fragmentu teorii ukazują światu "dowód", że sami ewolucjoniści wykazali, że teoria ewolucji "się wali". Jest to znamienne oszustwo, które powtórzone wielokrotnie przestało już działać na osoby posiadające wykształcenie. Niestety takich osób nie jest za wiele, więc nadal ta oszukańcza metoda działa na pozostałych i z powodu jej skuteczności jest i zapewne będzie wykorzystywana jeszcze bardzo długo. Aż jakiś autor cytowanych badań wytoczy takim oszustom pozew indywidualny lub zbiorowy z żądaniem wielomilionowych odszkodowań. Dopiero wtedy ten proceder się zakończy - ale na to pewnie musimy jeszcze poczekać, nie bez powodu prawie wszyscy "kreacjoniści" mają głównie wykształcenie prawnicze a nie biologiczne.

Cytuj:
Filozofia nauki to nie tylko poglądy Poppera
Ogólnie cały ten przydługi referat dotyczy nie tematu zawartego w tytule, czyli: "Czy ewolucja jest nauką?" ale jakiegoś rozmazanego schematu w zakresie: "ten filozof to, tamten tamto, ale ewolucja nie jest nauką". Autor nie pokusił się nawet o sformułowanie wniosków przejściowych pomiędzy "filozof to czy tamto" a atakiem "ewolucja to nie nauka".
Mamy co prawda sformułowanie: "Na czym więc polega różnica między nauką a nie-nauką?", ale wstępne odrzucenie metodologii naukowej i zepchnięcie obiektywnej cechy rzeczywistości do rangi hipotezy kładzie cały wywód - błędne założenia nie mogą doprowadzić do poprawnych wniosków, chyba, że przez przypadek.
Ogólnie, cały wywód przypomina mi wystąpienia telewizyjne Leppera: "na wsi to, w mieście tamto, ale Balcerowicz musi odejść!".

Reasumując: zacytowany tu obszerny artykuł nie ma żadnej wartości merytorycznej, poznawczej ani naukowej. Jest zlepkiem informacji prawdziwych tak sprytnie posklejanych, że prezentują na pierwszy rzut oka tezy przeciwne do oryginalnych. Jest to wspaniały materiał dla każdego uczącego się technik manipulacji, ale nic poza tym.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Pt lip 23, 2010 6:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 81 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL