Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 12:13



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 ile naukowcow jest wierzacych? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
Acro napisał(a):
Skąd ty wziąłeś tych ochotników? Ja tu znalazłem takie zdania, które mówi o losowej próbce tych badań:
Research on this topic began with the eminent US psychologist James H. Leuba and his landmark survey of 1914. He found that 58% of 1,000 randomly selected US scientists expressed disbelief or doubt in the existence of God, and that this figure rose to near 70% among the 400 "greater" scientists within his sample.
In 1996, we repeated Leuba's 1914 survey and reported our results in Nature


Ankiety były przesyłane pocztą. Odpowiedź na tą ankietę w ten sposób wymaga więcej zaangażowania w sam proces badania niż odpowiedź na pytania ankietera. Tekst, do którego się odwoływałem mówi o istotnych statystycznie różnicach pomiędzy różnymi cechami ludzi, którzy zgodzili się brać udział w badaniu a tymi, którzy sami się do niego zgłosili. W tym wypadku możemy mieć do czynienia z takim samym przypadkiem. Oczywiście zagadką pozostaje na ile mogłoby to wpływać na sam wynik badania, ale wątpliwość pozostaje.

Acro napisał(a):
Wczesniej tego nie zauważyłem, ale tu też wskazywana jest rosnąca ilość ateistów i agnostyków (grupa wszyscy naukowcy ->grupa top).


A teraz porównaj procedurę tego badania z tym, z którego wyszło, że 1/3 to ateiści (czy jakoś tak, zakładam będziesz wiedział o co chodzi).

Acro napisał(a):
Staram się robić możliwie racjonalne założenia, ale - naturalnie - jeśli ktoś chce inaczej, to może założyc że i 200% naukowców to humaniści. Więc co - spierać o takie (censored)ły mi się nie chce. Ograniczasz się do krytyki i czuję, ze jak z tego wybrnę (no wyszukam ilości tych naukowców) to mi wyciągniesz, ze przy takim układzie przecinków w tekscie nie da się wyciagnąć poprawnych wniosków.


Jeśli nie znasz rozkładu w populacji to nie znasz rozkładu w populacji, i tyle. Założenie, że nieznany rozkład w populacji jest równy x, nie jest racjonalne, ponieważ nie znasz rozkładu w populacji.

Acro napisał(a):
Jeżeli uważasz, że wyniki poprawnych badań, pokazujące szereg: procent niewierzących total w USA - 10%, wśród naukowców USA total 33% wśród naukowców 'scisłych' the best - 93% to nie jest na tyle wyraźna prawidłowość, że można o niej dyskutować bez współczynników siły korelacji - twoja wola, pewno lepiej się z tym czujesz.


Zastosowanie testu chi-kwadrat dla populacji wszystkich naukowców w Stanach Zjednoczonych jest nonsensowne, możesz go sobie od razu darować. Przy tak wielkich grupach staje się on wyjątkowo wrażliwy. Jeśli sprawdzisz, to okaże się, że możesz uzykskać p na poziomie 0.0001 dla różnicy procentowej między wartością rzeczywistą a oczekiwaną rzędu dziesiątych części promila.

Ale wracając do meritum. Ciągle Ci zwracam uwagę, na jedną rzecz, którą ciągle ignorujesz, ponieważ (mam przynajmniej takie wrażenie) zbytnio nastawiłeś się na obronę badania niż na krytyczną jego analizę.

Zastanów się:
1. Co badasz?
2. Po co to badasz?
3. Jak to badasz?
4. Jakie wnioski z tego można wyciągnąć?

I jeśli dokładnie i krytycznie przejrzysz to badanie wówczas okaże się, że jeśli chodzi o jakiekolwiek sensowne wnioski na temat religijności to kończą się one na stwierdzeniu, że dana populacja różni się od populacji generalnej w USA. I nic więcej. Krytykuję, to, że ciągle wykraczasz dalej nie doczytując nawet to co zostało napisane.

Acro napisał(a):
Wiesz co pójdę dalej- lubie ludzi, zrobię ci tę przyjemność, widzę, że bardzo tego potrzebujesz: to badanie wyraźnie pokazuje, że Bóg istnieje i jest to Bóg katolicki. EOT.


Widzę, że po raz kolejny zamiast czytać to co piszę wymyślasz jakieś głupoty. Ale z tego co widzę, to nie pierwszy raz, że nie czytasz i nie analizujesz, a dziury, które powstają zasłaniasz swoimi wymysłami.

I potem okazuje się, że nie znasz nawet artykułu, którego z zapalczywością bronisz od tygodnia (co pokazałeś dzisiaj).
I potem okazuje się, że nawet nie wiesz kogo badasz (do czego musiałeś przyznać się jakiś czas temu).
I potem okazuje się, że sam się okłamałeś zdaniem prawdziwym (to było doprawdy kuriozum).
I potem okazuje się, że na podstawie swoich wymysłów (bo na pewno nie na podstawie tego co ja napisałem) wiesz lepiej co ja myślę niż ja sam.

Moja propozycja jest taka: weź się ogarnij i przeczytaj moje zarzuty zamiast wymyślać.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Cz paź 15, 2009 18:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48
Posty: 1268
Post 
Wierzący naukowiec to nie naukowiec. Bo naukowiec powinien opierać swoją wiedzę na dowodach.


Pt paź 16, 2009 9:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Wierzący naukowiec to nie naukowiec. Bo naukowiec powinien opierać swoją wiedzę na dowodach.


Naprawdę widzisz jakikolwiek sens w tym co napisałeś ?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt paź 16, 2009 10:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35
Posty: 645
Post 
Wow, snafu, ale przegiąłeś zdrowo. Najlepsze, że ciągle idziesz w zaparte :D
Twój wniosek że 10% opowiedziało się za ateizmem jest dokładnie równoważny temu, że 1% opowiedziało się za istnieniem Boga. Unikasz skomentowania tego jak ognia.

Jedyne, czego możesz się przyczepić, to sposób ankietowania i próbujesz wcisnąć ewidentną bzdurę, że taki typ ankietowania może zachwiać wynik w jakimś drastycznym stopniu. Tak samo pewnie byś się czepiał, gdyby ankiety były inaczej wykonywane wskazując na to, jak są wykonywane. Tak naprawdę jedyne co można udowodnić, to to, że jakieś dwa typy ankiet dają inne wyniki, a nie że któraś lepiej odzwierciedla rzeczywistość! Bo może się zdarzyć tak, że np. bezpośrednio ankietowani będą inaczej odpowiadać, niż rzeczywiście myślą

Osobiście w cale nie uważam, żeby to było w jakikolwiek sposób krzywdzące dla wierzących, że większość naukowców to ateiści. Bo co niby z tego wynika? Ano to, że racjonalny umysł ma trudności ze swobodnym abstrakcyjnym myśleniem. Albo nie mają czasu w ogóle o tym pomyśleć. Albo ulegają otoczeniu. Albo jeszcze coś innego. Ale przecież nie to, że Bóg jest czy go nie ma :D


Pt paź 16, 2009 11:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Sheeta to nie działa w ten sposób. Interpretacja wyników jest zalezna od tego co one niosą. Gdyby 90% naukowców było wierzącymi to ankiety byłyby przeprowadzane dobrze, a i wyniki przesłanie by niosły - skoro najtęzsze umysły uznają Boga, to coś wtym chyba jest, nie?


Taki sposób myślenia by występował nieważne jak zaraz zaczną się wierzący tutaj zarzekać, że wcale nie. W innych przypadkach się o tym przekonałem jakie wnioski mogą wysnuć np. z badań potwierdzających, że dzięki prezerwatywie ludzie częściej uprawiają sex - a do metodologii badań żaden wierzący się nie doczepił :]

_________________
MÓJ BLOG


Pt paź 16, 2009 11:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
A kiedy snafu napisał, że większość naukowców wierzy w Boga ( czy coś w tym stylu ), to Acro zaraz odparł, że to nie świadczy o sile argumentu :D To działa w obie strony :D

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt paź 16, 2009 11:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35
Posty: 645
Post 
Johnny, bo nie świadczy!
A to co tu snafu i Acro wypisują to już ich problem, nie mój.

Cytuj:
Gdyby 90% naukowców było wierzącymi to ankiety byłyby przeprowadzane dobrze, a i wyniki przesłanie by niosły - skoro najtęzsze umysły uznają Boga, to coś wtym chyba jest, nie?

Że niby co?? Od kiedy to się stan rzeczywisty stwierdza na podstawie głosowania? Widziałeś kiedyś żeby jakieś odkrycie zostało opublikowane, bo większość naukowców coś tam uważa? 8)


Pt paź 16, 2009 12:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
To, że homoseksualizm nie jest chorobą, akurat przegłosowano :D

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt paź 16, 2009 12:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Sheeta: Ironia – sposób wypowiadania się, oparty na zamierzonej niezgodności, najczęściej przeciwieństwie, dwóch poziomów wypowiedzi: dosłownego i ukrytego, np. w zdaniu Jaka piękna pogoda wypowiedzianym w trakcie ulewy. (...) W rozumieniu potocznym ironię utożsamia się z zawoalowaną kpiną, złośliwością, wyśmiewaniem, dystansem.

_________________
MÓJ BLOG


Pt paź 16, 2009 12:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35
Posty: 645
Post 
Cytuj:
To, że homoseksualizm nie jest chorobą, akurat przegłosowano

To akurat kwestie nazewnictwa. Nie prawdziwa nauka :P

Epikuros, wybacz mój brak rozgarnięcia 8)


Pt paź 16, 2009 12:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
Sheeta napisał(a):
Twój wniosek że 10% opowiedziało się za ateizmem jest dokładnie równoważny temu, że 1% opowiedziało się za istnieniem Boga. Unikasz skomentowania tego jak ognia.


Już to skomentowałem. Procent wierzacych naukowców, nie jest dla mnie aż tak istotny.

Sheeta napisał(a):
Jedyne, czego możesz się przyczepić, to sposób ankietowania i próbujesz wcisnąć ewidentną bzdurę, że taki typ ankietowania może zachwiać wynik w jakimś drastycznym stopniu. Tak samo pewnie byś się czepiał, gdyby ankiety były inaczej wykonywane wskazując na to, jak są wykonywane. Tak naprawdę jedyne co można udowodnić, to to, że jakieś dwa typy ankiet dają inne wyniki, a nie że któraś lepiej odzwierciedla rzeczywistość! Bo może się zdarzyć tak, że np. bezpośrednio ankietowani będą inaczej odpowiadać, niż rzeczywiście myślą


Sposób badania nie wpływa na odpowiedź. Sposób badania może preferować osoby o innym układzie cech niż w populacji. Były prowadzone badania na ten temat. Pytanie oczywiście w jakim zakresie to może tutaj występować jest otwarte.

Sheeta napisał(a):
Osobiście w cale nie uważam, żeby to było w jakikolwiek sposób krzywdzące dla wierzących, że większość naukowców to ateiści. Bo co niby z tego wynika? Ano to, że racjonalny umysł ma trudności ze swobodnym abstrakcyjnym myśleniem. Albo nie mają czasu w ogóle o tym pomyśleć. Albo ulegają otoczeniu. Albo jeszcze coś innego. Ale przecież nie to, że Bóg jest czy go nie ma :D


Problem polega na tym, że bywa to często traktowane jak argument. Szczególnie w środowiskach, które naukowców traktują jak jakieś fetysze. Dlaczego nikt nie przeprowadził podobnych badań na praczkach czy kelnerach?

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Pt paź 16, 2009 17:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35
Posty: 645
Post 
Cytuj:
Już to skomentowałem. Procent wierzacych naukowców, nie jest dla mnie aż tak istotny

To po co była ta cała zabawa w przekomarzanie się?


Cytuj:
Sposób badania nie wpływa na odpowiedź. Sposób badania może preferować osoby o innym układzie cech niż w populacji. Były prowadzone badania na ten temat.

Oczywiście, ale to dotyczy każdego typu ankiet! A mam wrażenie, że usiłujesz przeforsować pogląd, że taka ankieta jest w jakiś sposób gorsza od innych typów. Albo przyznaj, że każda ankieta jest zła i statystykę możemy wywalić do kosza bo jest obciążona błędami.

Cytuj:
Problem polega na tym, że bywa to często traktowane jak argument.

I masz z tym jakiś problem? Bo ja nie.


Pt paź 16, 2009 19:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
Sheeta napisał(a):
To po co była ta cała zabawa w przekomarzanie się?


Z prostego powodu. Uważam, że na świecie będzie lepiej jeśli ludzie zaczną myśleć zamiast łykać wszystko jak pelikan.

Sheeta napisał(a):
Oczywiście, ale to dotyczy każdego typu ankiet! A mam wrażenie, że usiłujesz przeforsować pogląd, że taka ankieta jest w jakiś sposób gorsza od innych typów. Albo przyznaj, że każda ankieta jest zła i statystykę możemy wywalić do kosza bo jest obciążona błędami.


Nie, nie wszystkich. To nie jest pogląd, tylko fakt potwierdzony w badaniach empirycznych. Odsyłam do wcześniej wspomnianego Brzezińskiego.

Sheeta napisał(a):
I masz z tym jakiś problem? Bo ja nie.


Twoja sprawa, możesz tolerować ignorancję. Mnie przeraża, że nie wynika ona z tego, że są ograniczenia w dostępie do wiedzy, ale tego, że zanika nawyk krytycznego myślenia.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Pt paź 16, 2009 19:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post 
Krótko, bo nie chce mi sie tracić energii na dyskusję o błahostkach.
Cytuj:
potem okazuje się, że nie znasz nawet artykułu, którego z zapalczywością bronisz od tygodnia (co pokazałeś dzisiaj).

Nie znam szczegółow bo interesuje mnie nie metodologia a wnioski. Zakładam, że redakcja Nature metodologię sprawdziła i skoro artykuł opublikowała, to jest ona ok. I jakoś dziwnie jest dla mnie bardziej wiarygodna od Ciebie.
Cytuj:
I potem okazuje się, że nawet nie wiesz kogo badasz (do czego musiałeś przyznać się jakiś czas temu).
No i co niby zmienił fakt, że dotyczyło badanie naukowców przedmiotów ścisłych? To ciągle ogromna próba, różnica kolosalna, więc jest o czym rozmawiać. Niech każdy czytelnik sam sobie osądzi, czy bez wyliczenia r coś jest na rzeczy, czy przy próbie rozciągnięcia wyniku tez na humanistów 93% spadłoby do 10%...
Cytuj:
I potem okazuje się, że sam się okłamałeś zdaniem prawdziwym (to było doprawdy kuriozum).

Czyżby kuriozum?
Zdanie prawdziwe może mieć charakter sugerujący. Jesli napiszę: Snafu nie jest wariatem, to sugeruję, że nim był albo ktoś tak podejrzewa, albo że były wątpliwości...
I jeszcze taka historyjka z USA.
FDA przeprowadziło testy porównawcze kilku leków bodajże przeciwbólowych. Wyszło, że skuteczność ich jest identyczna. Zaraz potem jeden z producentów przeprowadził kampanię reklamową pod hasłem "FDA potwierdziło, że żaden lek nie jest skuteczniejszy od naszego!" Prawda? Prawda. A wprowadza w błąd?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt paź 16, 2009 20:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post 
Johnny99 napisał(a):
A kiedy snafu napisał, że większość naukowców wierzy w Boga ( czy coś w tym stylu ), to Acro zaraz odparł, że to nie świadczy o sile argumentu :D To działa w obie strony :D

Oj, pomieszałeś.
Ktoś (nie pamiętam kto) napisał nie że większość wierzy, tylko że może wymienić wierzących Noblistów. Na co ja, że powoływanie się na autorytet nie jest dobrym argumentem, zwłaszcza, że o niebo łatwiej wymienić długą listę Noblistów - ateistów, co akurat nie też nie będzie argumentem, tylko ciekawym tematem do rozważań dlaczego. No i zaczęło się...

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt paź 16, 2009 20:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL