Czy płód to też człowiek?
Autor |
Wiadomość |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Uvirith napisał(a): W kontekście gwarancji wystąpienia świadomości - nie ma kompletnego znaczenia, czy akurat teraz człowiek nie ma organów, które pomogą niektórym sklasyfikować go jako człowieka. To przecież tylko kwestia czasu. A biologicznie to już osobny organizm, tylko zależny od matki. Biologicznie to jest osobny organizm i jest sklasyfikowany jako człowiek, co do tego się zgadzam. Kontekstu gwarancji wystąpienia świadomości Ty się uczepiłeś. Mnie interesuje tu i teraz, a nie to co będzie. W pierwszym przypadku mamy osobę (nieaktywną) a w drugim nie mamy osoby. Tylko tyle i aż tyle. Zaryzykuję analogię: z jednej strony mamy komputer z wgranym oprogramowaniem (niech będzie sztucznej inteligencji), który jeszcze niedawno działał, a obecnie jest w stanie uśpienia. Z drugiej zaś mamy instrukcję budowy takiego komputera (niech stracę, dorzucę jeszcze "motherboard"  ). Jeden i drugi "egzemplarz" nie działa w chwili obecnej, ale chyba widzisz różnicę? Pierwszy nazwiemy maszyną ze sztuczną inteligencją (obecnie w stanie uśpienia) a drugiego nie nazwiemy nawet komputerem. Uvirith napisał(a): Nie rozumiem? A czym jest pogrzeb dla Ciebie? Nie o pogrzeb chodzi, ale o Twoje: Uvirith napisał(a): To jest błąd - śmierć pnia mózgu to śmierć w przypadku śpiączki. To nie jest ustanie pracy, a brak dostaw tlenu do mózgu. Co z tego wynika i w czym różni się od czego, co ja wcześniej napisałem? Uvirith napisał(a): Nie w tym przypadku, i również nie ogólnie. Stan przeszły nie determinuje (chyba, że w ekstremalnych przypadkach) - jedynie podsuwa pewne nawyki. Czemu miałby nas interesować?  Dlatego, że jest interesujący  Rozumiem, że Ty każdego dnia budzisz się kimś innym... I jeśli wczoraj stłukłeś talerz, to już dzisiaj będziesz twierdził, że to nie Ty, a przeszłość Cię nie interesuje. Jest to, delikatnie pisząc, bardzo oryginalne podejście 
|
Pn paź 22, 2012 16:06 |
|
|
|
 |
Uvirith
Dołączył(a): Pn lis 15, 2010 14:15 Posty: 189
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Cytuj: Mnie interesuje tu i teraz, a nie to co będzie. W pierwszym przypadku mamy osobę (nieaktywną) a w drugim nie mamy osoby. Tylko tyle i aż tyle. Ale czas tu nie ma znaczenia, skoro mamy gwarancję, że ta osoba się rozwinie. Cytuj: Zaryzykuję analogię: z jednej strony mamy komputer z wgranym oprogramowaniem (niech będzie sztucznej inteligencji), który jeszcze niedawno działał, a obecnie jest w stanie uśpienia. Z drugiej zaś mamy instrukcję budowy takiego komputera (niech stracę, dorzucę jeszcze "motherboard" ). Jeden i drugi "egzemplarz" nie działa w chwili obecnej, ale chyba widzisz różnicę? Pierwszy nazwiemy maszyną ze sztuczną inteligencją (obecnie w stanie uśpienia) a drugiego nie nazwiemy nawet komputerem. No nie zgodzę się z tą analogią, bo instrukcja sama się nie rozwinie w komputer  . To taka dyskusja, jak "Czy sadzonka to też drzewo?". To powinno być oczywiste - nie rozumiem po co wprowadzać tutaj taką filozofię, że płód nie jest jeszcze osobą (bo nie zdążył się narodzić), to możemy go zabić. Cytuj: Co z tego wynika i w czym różni się od czego, co ja wcześniej napisałem? Chodziło o to, że praca mózgu człowieka w śpiączce w pewnym sensie ustała - nie jest świadomy i nie odbiera bodźców ze świata zewnętrznego. Jedynie, co pracuje, to ośrodki odpowiedzialne za podtrzymywanie życia. Cytuj: Dlatego, że jest interesujący Rozumiem, że Ty każdego dnia budzisz się kimś innym... I jeśli wczoraj stłukłeś talerz, to już dzisiaj będziesz twierdził, że to nie Ty, a przeszłość Cię nie interesuje. Przeszłość jest stracona, nie ma realnego wpływu. Nie ma co w niej dłubać długo, ponieważ nic konkretnego się nie wydłubie. 
|
Pn paź 22, 2012 19:10 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Uvirith napisał(a): Cytuj: Mnie interesuje tu i teraz, a nie to co będzie. W pierwszym przypadku mamy osobę (nieaktywną) a w drugim nie mamy osoby. Tylko tyle i aż tyle. Ale czas tu nie ma znaczenia, skoro mamy gwarancję, że ta osoba się rozwinie. Ma znaczenie to, że w pierwszym przypadku już tę osobę mamy, a w drugim mamy jedynie gwarancję zaistnienia w przyszłości. A to zasadnicza różnica. Uvirith napisał(a): No nie zgodzę się z tą analogią, bo instrukcja sama się nie rozwinie w komputer  . To taka dyskusja, jak "Czy sadzonka to też drzewo?". To powinno być oczywiste - nie rozumiem po co wprowadzać tutaj taką filozofię, że płód nie jest jeszcze osobą (bo nie zdążył się narodzić), to możemy go zabić. Narodziny nie mają tu nic do rzeczy, nie jest osobą, bo nie może nią być, dopóki nie ma mózgu. Taki jest stan faktyczny, a "filozofia" wynika z konieczności jego opisania. Równie dobrze mógłbyś mieć pretensje do Einsteina o Ogólną Teorię tfu  Względności tfu  Poza tym, nawet jeśli płód nie jest osobą, to nie znaczy, że możemy go zabić. W przypadku aborcji prawo decydowania o jego życiu przysługuje jedynie matce/ rodzicom, cała reszta ludzkości nie ma tu prawa głosu. Dlatego zresztą wszelkie porównania do holocaustu są, delikatnie pisząc, nietrafne. Oczywiście w każdej analogii można znaleźć różnice, dlatego jest to tylko analogia. Uvirith napisał(a): Chodziło o to, że praca mózgu człowieka w śpiączce w pewnym sensie ustała - nie jest świadomy i nie odbiera bodźców ze świata zewnętrznego. Jedynie, co pracuje, to ośrodki odpowiedzialne za podtrzymywanie życia. Skoro praca mózgu człowieka w śpiączce w pewnym sensie ustała, to w pewnym sensie jego mózg nadal pracuje. A skoro nadal pracuje, to nadal mamy do czynienia z osobą. Jak praca mózgu całkowicie ustanie, to przestaniemy mieć do czynienia z osobą, a będziemy mieli nieboszczyka / zwłoki. Uvirith napisał(a): Przeszłość jest stracona, nie ma realnego wpływu. My nie mamy wpływu na przeszłość, ale przeszłość ma kolosalny wpływ na nas. Skoro tego nie dostrzegasz, to nie dziwię się, że rozmawia się z Tobą jak ze ślepym o kolorach.
|
Wt paź 23, 2012 10:19 |
|
|
|
 |
Uvirith
Dołączył(a): Pn lis 15, 2010 14:15 Posty: 189
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Cytuj: Ma znaczenie to, że w pierwszym przypadku już tę osobę mamy, a w drugim mamy jedynie gwarancję zaistnienia w przyszłości. A to zasadnicza różnica. Nie, ponieważ nie możemy porozmawiać z osobą w śpiączce. Ktoś nieświadomy jest nieświadomy. I nie ma konkretnego momentu, w przypadku płodu, kiedy możemy mówić o tym, że płód jest osobą. Nawet w przypadku noworodka. Więc skoro nie można wskazać tego konkretnego momentu, to człowiek nie jest osobą nigdy, albo jest osobą od początku. Cytuj: Narodziny nie mają tu nic do rzeczy, nie jest osobą, bo nie może nią być, dopóki nie ma mózgu. Przecież ma komórki nerwowe. Mózg to kłębowisko komórek nerwowych, więc nic specjalnego. Cytuj: Taki jest stan faktyczny, a "filozofia" wynika z konieczności jego opisania. Stan faktyczny jest taki, że mózg nie jest gwarancją tego, że mamy do czynienia z osobą. Jest takie pojęcie, jak "filozoficzne zombie". Polecam  . Cytuj: Równie dobrze mógłbyś mieć pretensje do Einsteina o Ogólną Teorię tfu Względności tfu Jest zasadnicza różnica, między udowodnioną teorią naukową, która wytłumaczyła pewne problemy w fizyce, a libertyńską propagandą, że płód jest częścią ciała kobiety - przez co można spokojnie go zabić, ponieważ nie jest osobą  . To drugie to oczywiście nie jest fakt, tylko wytłumaczenie wygodnictwa, przez które zabijamy. Krótko mówiąc, degeneracja moralna. Cytuj: W przypadku aborcji prawo decydowania o jego życiu przysługuje jedynie matce/ rodzicom Nikt nie ma prawa zabrać człowiekowi życia. Nawet rodzice. Cytuj: Dlatego zresztą wszelkie porównania do holocaustu są, delikatnie pisząc, nietrafne. A to skąd się wzięło?  Nie wiem jakie są porównania, ale jest cecha wspólna - nazywa się eugenika. Cytuj: Skoro praca mózgu człowieka w śpiączce w pewnym sensie ustała, to w pewnym sensie jego mózg nadal pracuje. A skoro nadal pracuje, to nadal mamy do czynienia z osobą. Ale pracuje tak samo, jak system nerwowy płodu  Podtrzymuje podstawowe funkcje życiowe. Nic więcej. Cytuj: My nie mamy wpływu na przeszłość, ale przeszłość ma kolosalny wpływ na nas. Skoro tego nie dostrzegasz, to nie dziwię się, że rozmawia się z Tobą jak ze ślepym o kolorach. Przeszłość to coś, co nas ukształtowało, to prawda i tylko głupek by to kwestionował  - ale przeszłość nie ma na nas wpływu w czasie rzeczywistym. Jest czymś straconym. Przeszłym  . Przeszłość jest martwa
|
Wt paź 23, 2012 15:00 |
|
 |
agvis
Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25 Posty: 975
|
 Re: czy płód to też człowiek?
No nie wiem, Uvirith. W przeszłości poszłam za późno spać i zasypiam teraz na stojąco... Ale w przeszłości wypiłam też kawę i troszkę mi pomaga...
|
Wt paź 23, 2012 15:29 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Uvirith napisał(a): Nie, ponieważ nie możemy porozmawiać z osobą w śpiączce. Ktoś nieświadomy jest nieświadomy. I nie ma konkretnego momentu, w przypadku płodu, kiedy możemy mówić o tym, że płód jest osobą. Nawet w przypadku noworodka. Więc skoro nie można wskazać tego konkretnego momentu, to człowiek nie jest osobą nigdy, albo jest osobą od początku. Jak dla Ciebie brak możliwości porozmawiania z kimś świadczy o tym, że nie mamy do czynienia z osobą, to nie chciałbym Cię spotkać w realu. To ile dajesz czasu na odpowiedź, zanim strzelasz? Zgadzam się, że nie ma konkretnego momentu, w przypadku płodu, kiedy możemy mówić o tym, że płód jest osobą. Ale do czasu wykształcenia chociażby zalążków mózgu możemy mówić o tym, że płód nie jest osobą. Uvirith napisał(a): Przecież ma komórki nerwowe. Mózg to kłębowisko komórek nerwowych, więc nic specjalnego. Właśnie o to biega, że to coś specjalnego. Uvirith napisał(a): Stan faktyczny jest taki, że mózg nie jest gwarancją tego, że mamy do czynienia z osobą. Jak wyżej - brak mózgu jest gwarancją tego, że nie mamy do czynienia z osobą. To wystarczy. Uvirith napisał(a): To drugie to oczywiście nie jest fakt, tylko wytłumaczenie wygodnictwa, przez które zabijamy. Krótko mówiąc, degeneracja moralna. To się zregenerujcie moralnie i nie zabijajcie  Albo chociaż dajcie delikwentowi trochę więcej czasu na odpowiedź Uvirith napisał(a): Nikt nie ma prawa zabrać człowiekowi życia. Nawet rodzice.  Jak Ciebie czytam, to mam wrażenie, że nie polemizuje z osobą, a jakimś botem. Uvirith napisał(a): Cytuj: Dlatego zresztą wszelkie porównania do holocaustu są, delikatnie pisząc, nietrafne. A to skąd się wzięło?  Z eteru  Uvirith napisał(a): Ale pracuje tak samo, jak system nerwowy płodu  Podtrzymuje podstawowe funkcje życiowe. Nic więcej. Ale to zdaje się 6 tydzień ciąży? Ja piszę o pierwszym etapie rozwoju, na którym płód nie ma systemu nerwowego. Uvirith napisał(a): ale przeszłość nie ma na nas wpływu w czasie rzeczywistym Nie wiem, jak na "was", ale na nas przeszłość ma wpływ w czasie rzeczywistym. Może "wy" nie macie pamięci? 
|
Wt paź 23, 2012 15:54 |
|
 |
Uvirith
Dołączył(a): Pn lis 15, 2010 14:15 Posty: 189
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Cytuj: Ale do czasu wykształcenia chociażby zalążków mózgu możemy mówić o tym, że płód nie jest osobą. Czemu? Skoro nawet po wykształceniu, mózg nie służy do niczego konkretnego, oprócz podtrzymywania życia i regulowania procesów życiowych. Mniej złożone organizmy dają sobie rady bez mózgu. Dopiero w dorosłym wieku mózg osiąga swój maksymalny potencjał. Cytuj: Jak dla Ciebie brak możliwości porozmawiania z kimś świadczy o tym, że nie mamy do czynienia z osobą, to nie chciałbym Cię spotkać w realu. Przeciwnie  Uważam, że jest osobą. I nie różni się od płodu. Cytuj: Jak wyżej - brak mózgu jest gwarancją tego, że nie mamy do czynienia z osobą. To wystarczy. Musisz to uzasadnić, bo dla mnie nie ma kompletnie sensu taki podział. Cytuj: Ale to zdaje się 6 tydzień ciąży? Ja piszę o pierwszym etapie rozwoju, na którym płód nie ma systemu nerwowego. Na pierwszym etapie rozwoju system nerwowy jest niepotrzebny, ponieważ organizm jest nieskomplikowany. System nerwowy nie jest przecież niczym szczególnym - to metoda, by podtrzymywać funkcję życiowe, oraz przekazywać informacje u bardziej złożonych organizmów. Jest zastępowana innymi metodami, jak organizm jest prosty. Nie wiem czemu czepiasz się tego mózgu. Cytuj: Nie wiem, jak na "was", ale na nas przeszłość ma wpływ w czasie rzeczywistym. Może "wy" nie macie pamięci? Przeszłość zdarzyła się, raz  . Nie zdarza się ciągle. Kilka zdarzeń i kilka wniosków - nie wpływa na nas w czasie rzeczywistym, tylko dyskretnym - tj. coś zrobiliśmy, albo nie. I tyle - jest martwa, stracona. Nie jest czymś znaczącym
|
Cz paź 25, 2012 10:13 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Uvirith napisał(a): Czemu? Skoro nawet po wykształceniu, mózg nie służy do niczego konkretnego, oprócz podtrzymywania życia i regulowania procesów życiowych. Mniej złożone organizmy dają sobie rady bez mózgu. Dopiero w dorosłym wieku mózg osiąga swój maksymalny potencjał. I organizmów bez mózgu nie traktujemy jako osoby. Więcej, nawet organizmów z dobrze rozwiniętym mózgiem (np. pies) nie traktujemy jako osoby. Mózg to ja jako osoba. Jeśli amputują mi rękę czy nogę to nadal będę ja. Jak przeszczepią mi wątrobę czy nerkę, to nadal będę ja. Podobnie po transfuzji krwi, podłączeniu sztucznego serca czy nawet przeszczepieniu serca świni. Ale jeśli przeszczepią mi inny mózg, to już nie będzie mnie. Zresztą obecnie za moment śmierci człowieka przyjmuje się śmierć mózgu. Uvirith napisał(a): Przeciwnie  Uważam, że jest osobą. I nie różni się od płodu. To chociaż w połowie jesteśmy zgodni  Uvirith napisał(a): Cytuj: Jak wyżej - brak mózgu jest gwarancją tego, że nie mamy do czynienia z osobą. To wystarczy. Musisz to uzasadnić, bo dla mnie nie ma kompletnie sensu taki podział. Uzasadnienie powyżej. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie dla każdego będzie wystarczające  Uvirith napisał(a): Na pierwszym etapie rozwoju system nerwowy jest niepotrzebny, ponieważ organizm jest nieskomplikowany. System nerwowy nie jest przecież niczym szczególnym - to metoda, by podtrzymywać funkcję życiowe, oraz przekazywać informacje u bardziej złożonych organizmów. Jest zastępowana innymi metodami, jak organizm jest prosty. Nie wiem czemu czepiasz się tego mózgu. Jeśli tak do tego podejść, to człowiek w ogóle nie jest niczym szczególnym Uvirith napisał(a): Przeszłość zdarzyła się, raz  . Nie zdarza się ciągle. Kilka zdarzeń i kilka wniosków - nie wpływa na nas w czasie rzeczywistym, tylko dyskretnym - tj. coś zrobiliśmy, albo nie. I tyle - jest martwa, stracona. Nie jest czymś znaczącym Prosty przykład: stoisz w oknie i skaczesz. Ta decyzja będzie kluczowa dla Twoich dalszych losów przez najbliższe kilka sekund. Można powiedzieć, że Twój stan w chwili obecnej T1 (powiedzmy 2 sekundy po skoku) będzie zdeterminowany przez wydarzenie z przeszłości (skok w chwili T0). To, że stało się to w "czasie dyskretnym" nie uchroni Cię przed konsekwencjami czynu w czasie rzeczywistym. Dlatego ja identyfikuję się z sobą wczorajszym, przedwczorajszym, ubiegłorocznym itd. Jak ktoś nie czuje tego typu ciągłości, to obawiam się, że ma zaburzenia osobowości 
|
Cz paź 25, 2012 11:27 |
|
 |
Vul
Dołączył(a): N gru 19, 2010 18:21 Posty: 267
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Ten post nie jest wtrętem w samą dyskusję. Moje zdanie odnośnie tematu wyraziłem wcześniej. Dla porządku je przypomnę: Nowe życie (Człowiek) rozpoczyna się od "cudu połączenia" plemnika i komórki jajowej. Wszystko co później można zobaczyć czy inaczej doświadczyć: mózg, płeć, kolor włosów i oczu, późniejsze zdolności... wszystko to już od samego początku zapisane jest w genach. I ja z tym przekazem nie wchodzę w polemikę. Nauka mi to udowodniła. Wiara i rozum "są syte". ------- Chciałbym jedynie powiedzieć jakie jest moje zrozumienie twierdzenia Uvirith'a o przeszłości. Może to komuś pomoże (jeżeli pokrywa się z tym co faktycznie chce przekazać) lub "dogmatwa" Ja to rozumiem tak: Zdarzenie w przeszłości nie ma wpływu na zdarzenie w teraźniejszości. My możemy, co najwyżej doświadczyć jego skutków.Czyli będąc w chwili t2 nie istnieje żaden wpływ od (ze strony) chwili z t1. Jedyne co je łączy to ewentualne skutki zdarzenia z t1 (wśród takich skutków może być rozpamiętywanie chwili t1 i nawet podejmowanie na jej podstawie decyzji). Natomiast sama chwila t1 jest tylko niezależnym od t2 kwantem przeszłości. W sumie gdyby było inaczej to byśmy żyli w świecie równoległych rzeczywistości  Moje powyższe rozumowanie (dotyczące przeszłości) wpisuje się w jedynie w "akademicki" wątek tej dyskusji, nie niesie ze sobą żadnego światopoglądowego wartościowania.
_________________ Wspólnota Domowego Kościoła Crux sacra sit mihi lux! Nunquam draco sit mihi dux! Vade retro Satana! Nunquam suade mihi vana! Sunt mala quae libas. Ipse venena bibas!
|
Cz paź 25, 2012 12:00 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Vul napisał(a): Ja to rozumiem tak: Zdarzenie w przeszłości nie ma wpływu na zdarzenie w teraźniejszości. My możemy, co najwyżej doświadczyć jego skutków.  Jak doświadczam skutków jakiegoś zdarzenia, to właśnie ma ono wpływ na moje życie w teraźniejszości. Jeśli np. skoczyłem z okna, połamałem się i obecnie nie mogę się ruszyć, to zdarzenie z przeszłości (skok z okna) ma kolosalny wpływ na moją teraźniejszość. Jeśli natomiast z okna skoczył pan X, którego nie znam i nigdy nie poznam, to wpływ tego wydarzenia z przeszłości na moją teraźniejszość będzie znikomy (może nawet żaden). W przeciwieństwie do teraźniejszości pana X i jego bliskich.
|
Cz paź 25, 2012 12:57 |
|
 |
Vul
Dołączył(a): N gru 19, 2010 18:21 Posty: 267
|
 Re: czy płód to też człowiek?
chodzi o wpływ chwili t1 w chwili t2 
_________________ Wspólnota Domowego Kościoła Crux sacra sit mihi lux! Nunquam draco sit mihi dux! Vade retro Satana! Nunquam suade mihi vana! Sunt mala quae libas. Ipse venena bibas!
|
Cz paź 25, 2012 13:01 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: czy płód to też człowiek?
 Jeśli faktycznie o to chodziło, to Uvirith zupełnie stracił kontekst wątku. Dla porządku dodam, że trudno nie zgodzić się z tą oczywistą oczywistością.
|
Cz paź 25, 2012 13:25 |
|
 |
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Vul- zadne zycie nie powstaje w momencie zaplodnienia. Dwie zywe komorki tworza jedna. Przemiana pokolen -haploidalne na zmiane z diploidalnym. Jakby plemniki zyly w kaluzy i mialy kilka centymetrow. to tez bys mowil o"poczatku zycia"? Genetyczna tozsamosc gamet (a wiec i powstalej zygoty) jest ustalona duzo wczesniej.
|
Cz paź 25, 2012 17:05 |
|
 |
Vul
Dołączył(a): N gru 19, 2010 18:21 Posty: 267
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Cytuj: "Komórkę jajową od momentu zapłodnienia nazywamy zarodkiem, ale nie ulega wątpliwości, że jest to człowiek." (prof. dr hab. med. Bogdan Chazan, specjalista krajowy w dziedzinie położnictwa i ginekologii, "Służba Życiu. Zeszyty Problemowe" nr 2/3/1999).
"Żywot człowieka rozpoczyna się w momencie poczęcia, to jest zapłodnienia i kończy się w momencie śmierci." (prof. zw. dr hab. med. Rudolf Klimek, członek Królewskiego Towarzystwa Lekarskiego w Londynie, CM UJ).
"W świetle obecnej wiedzy nie ulega wątpliwości, że życie człowieka zostaje zapoczątkowane w następstwie połączenia się dwu komórek rozrodczych - gamet - żeńskiej i męskiej w postać komórki macierzystej zwanej zygotą, która o tej chwili zaczyna żyć własnym rytmem." (prof. dr hab. med. Maria Rybakowa, Komitet Rozwoju Człowieka Wydziału Nauk Medycznych PAN Warszawa-Kraków "Służba Życiu. Zeszyty Problemowe" nr 2/3/1999).
"Po zapłodnieniu, to jest zespoleniu się jądra komórki jajowej z jądrem plemnika (co następuje w jajowodzie, blisko jego ujścia od strony jajnika) powstaje całkowicie nowa, odbiegająca od genotypów rodzicielskich, odrębna jakość genetyczna - nowa osoba ludzka. Zestaw jej genów w komórkach somatycznych nie ulegnie już zmianie do końca życia." (prof. dr hab. Bolesław Suszka, biolog, pracownik naukowy PAN). Itd
_________________ Wspólnota Domowego Kościoła Crux sacra sit mihi lux! Nunquam draco sit mihi dux! Vade retro Satana! Nunquam suade mihi vana! Sunt mala quae libas. Ipse venena bibas!
|
Cz paź 25, 2012 17:48 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: czy płód to też człowiek?
To tak gwoli przypomnienia z 44. strony niniejszego wątku: Dobra Babcia Wiki napisał(a): "W 2012 roku największe stowarzyszenie lekarzy w Kanadzie, Canadian Medical Association, uznało, że życie ludzkie zaczyna się od momentu urodzin, a nie poczęcia" źródłoJa tu konsensusu, mówiąc szczerze, nie widzę...
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Pt paź 26, 2012 9:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|