W szkołach powinna przekazywana być wiedza oparta na aktualnych ustaleniach nauki. Dlaczego,więc trzeba zwalczać nauczanie o Wielkim Wybuchu czy ewolucji, skoro w zgodnej opinii zdecydowanej większości współczesnych naukowców są to prawdziwe teorie wyjaśniające odpowiednio początki naszego wszechświata i rozwój życia na Ziemi? Kto powinien decydować o treści programów nauczania takich przedmiotów jak biologia czy fizyka, jak nie ludzie zawodowo zajmujący się tymi dziedzinami?

Jak to kto? Świadkowie Jehowy.

Decydować powinni rodzice.
Ja uważam że dla moich dzieci to szkodliwe uczenie ich o wielkim wybuchu.
Bo potem w domu muszę to odkręcać. Dziś co prawda nie są paleni na stosie jak za Kopernika ale oceny mogą mieć gorsze tylko dlatego że nie powtarzają bzdur w które nie wierzą.
Poz tym to z moich podatków jest to finansowane tak jak religia.
Wiec jestem temu przeciwny.

Zgodna większość jak już pisałem mnie nie przekonuje ponieważ to jest towarzystwo wzajemnej adoracji.
Zgodna większość potępiała Galileusza, Kopernika i innych pionierów nauki.
I nawet wiem dlaczego.
Ponieważ gdyby się z nimi zgodzili to niejednokrotnie swoje naukowe osiągnięcia całego życia musieliby wywalić do kosza.

I tak jak papież nie może dziś przyznać że jest omylny tak naukowcy nie moga przyznac że nie ma dowodów na wielki wybuch i powstanie życia z materii nieorganicznej.

Nie ma potrzeby próbować.Skoro możemy "wyliczyć" jak powstało życie to tym bardziej bez doświadczeń powinno to byc jasne.



Nie ma potrzeby kopać . Wielkiego wybuchu nie" kopiemy" a "wiemy" że miał miejsce.
poza tym nigdy tam nie polecimy wiec nie zbadamy tego organoleptyczne.
Ale "krokodyle" tam żyją.
Przodków nie mają od razu powstały w tej formie co są teraz .Słona woda to taka przenośnia czegokolwiek co sobie wymyślisz.
czyli co wierzysz że zyja tam" krokodyle"?

Bo według twojej definicji jest to niesprzeczne wewnętzrnie i nie przeczą temu żadne obserwacje.

Prawda że to bzdura według ciebie?
Dla mnie tak brzmi ewolucja.

Rosyjski naukowiec Ilja Iwanowicz Iwanow zajmował się sztuczną inseminacją i hybrydyzacją międzygatunkową. Od wczesnych lat XX wieku snuł plany takiej krzyżówki, wygłaszając odczyty na zjazdach naukowych. W połowie lat 20. zyskał poparcie Instytutu Pasteura oraz zjednał władze radzieckie. Miał wykorzystać szympansy z centrum naczelnych w Gwinei, we Francuskiej Afryce Zachodniej, ale na miejscu okazało się, że żaden nie jest dojrzały. Iwanow powrócił do Instytutu Pasteura, gdzie zajmował się między innymi metodami chwytania i obłaskawiania szympansów. Kilka miesięcy później ponownie przybył do Gwinei. Eksperyment zapłodnienia trzech schwytanych szympansic nasieniem ludzkim zakończył się fiaskiem. Iwanow planował przeprowadzenie zapłodnienia małpim nasieniem miejscowych kobiet, pod pretekstem badań medycznych, ale nie zgodził się francuski gubernator. Iwanow postanowił kontynuować prace w nowym centrum w Związku Radzieckim, w Abchazji, dokąd udał się z transportem schwytanych zwierząt. Drogę przeżyło tylko kilka. Mimo zgłoszenia się pięciu kobiet-ochotniczek, jedyny dojrzały samiec, jakiego miał do dyspozycji, zmarł przedwcześnie. Zanim przybyła następna partia małp, Iwanow stał się ofiara czystki, został zesłany i choć w następnym roku go uwolniono, wkrótce zmarł.
[zob.: Blasts from the past: The Soviet ape-man scandal , "New Scientist", nr 2670, 23 sierpnia 2008, s.48-49]

A dlaczego nie: "Zgodna większość jak już pisałem mnie nie przekonuje ponieważ to jest towarzystwo wzajemnej adoracji. Zgodna większość potępiała DARWINA i innych pionierów nauki, ponieważ gdyby się z nim zgodzili..."?

Potrafimy "oszacować" jak powstało życie. Do "rachunku" dającego "konkretne wartości liczbowe" danych nie mamy i nie możemy mieć. No, chyba żeby wehikuł czasu.


Oczywiście że "kopiemy". W innym wątku podałem przykład teorii, z której wynikało, że WW nie było - była to Teoria Stanu Stacjonarnego, zakładająca ciągłą kreację materii. Nie dało się jej odrzucić na podstawie samych obliczeń i rozumowań. Sfalsyfikowało ją dopiero odkrycie promieniowania reliktowego, czyli właśnie "wykopanie" "skamieniałości".


To by sugerowało Obcych, a zatem temat należy podjąć. Jakie masz przesłanki co do istnienia tych krokodyli?

czyli nic pewnego jak na razie?



Rozumiem że wierzący w "Teorię Stanu Stacjonarnego" porzucili swoja wiarę.




Nie. Obcych nie było . po prostu w tej galaktyce warunki pozwalały na powstanie krokodyli w tej formie.
Andersenem nie jestem ale fantazje mam .

No i jakaś konkluzja?

Bo Darwin wierzył w Boga .Sam to napisał więc nie rozumiem?

Oczywiście że pewnego. Przecież szacowanie jest precyzyjną operacją matematyczną. Jakżeś Ty obronił tę swoją magisterkę?


Ot i widzisz, ja o nauce, a Ty wyjeżdżasz z wiarą. Gdzie Rzym, gdzie Krym? W samochody też wierzysz?


Rzeczywiście, ale w takim razie proponuję udać się z tym na www.fantastyka.pl, a nie sugerować, że jest to przykład na cokolwiek. Zasada kopernikańska w nauce jeszcze obowiązuje.

A która konkretnie nie pasuje i dlaczego?




Która planeta ma "za duże ciśnienie" (nb ciśnienie czego?) względem swojej wielkości i jakie ciśnienie "powinna mieć"?



Dlaczego pola magnetycznego nie ma prawa być?




Które planety się tak obracają i w którą stronę 'powinny" i dlaczego?



Dlaczego niesamowite?


Czy manfredd ma z tym jakiś problem? Chce o tym porozmawiać?

Czasem są sprzeczne, czasem mozna je różnie intepretować, naukowcy to też ludzie i podlegają tzw bias, popełniają błędy, niedoczytają czegoś... W efekcie moga mieć odmienne zdania w sprawach naukowych również. Np czy konsumpcja mleka jest dobra czy zła. Rzecz badana na setki sposobów, a mimo to jest grupa dietetyków uważająca, że niekoniecznie mleko jest dobre. I co w związku z tym? Odrzucić całą naukę?

NA podstawie tych dowodów też wyrabia się POGLĄD.
Ale ok - stosownie do twoje pokręconej logiki: jeśli wstanę i stwierdzę, że Ziemia jest płaska, to wg ciebie będzie to oznaczało, że jestem geniuszem i mam rację - bo będę w mniejszości w sprawie naukowej?
Twoja teza, nie moja: kto jest w mniejszości ten ma rację. No więc ateiści sa w mniejszości!


Szczwany, szczwany, niejedno widział juz na tym forum
No i formek niby może wpisać w wyszukiwarkę pytanie, to takie proste, ale jakoś się nie może na to zdobyć. Hmmm...

Trochę jajek ,kaczka ,kura i jakoś poszło.



Oczywiście.
List do hebrajczyków 11:1
 Wiara to nacechowane pewnością oczekiwanie rzeczy spodziewanych, oczywisty przejaw rzeczy realnych, choć nie widzianych

Tak jak wierze że istnieje druga strona księżyca choć jej nie widziałem.
Co do Teorii i wiary w samochód. samochód mogę zobaczyć .
To raczej zły przykład.
Choć wierze ze istnieją samochody których w nie widziałem.





Czyli jeśli ta zasada obowiązuje to ewolucja(małpa w człowieka) jest mitem.

Wskaz mi gdzie napisałem, że odrzucam całą naukę.


Nie.
Będziesz po prostu nieukiem.


Gdzie napisałem że kto jest w mniejszości ten ma racje?




Może może tylko po co ?
Szkoda czasu bo [przeciez i tak nie ma to znaczenia konkretnie kto sie tym zajmuje .
Mnie chodzi o sens anie o konkretnego człowieka który klepie bzdury.
Czy to będzie biolog, fizyk czy chemik jest w tym wypadku bez znaczenia.

Cfaniaczek again.
Ale w niematerialne płody rozumu ludzkiego już nie wierzysz? Twierdzenia matematyczne dla przykładu?


Dokładnie na odwrót: jeśli zasada kopernikańska obowiązuje, to te Twoje krokodyle musiały wyewoluować. Co jest na swój sposób ciekawe: daleko posunięta homologia między gatunkami wywodzącymi się z różnych planet, ba! być może zbudowanymi z innych cząsteczek chemicznych. Pole do badań otwarte. : P