Z samej definicji Boga jest to dla KATOLIKA przynajmniej rzecz oczywista.

'Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?'


A czy mozna wierzyc we wzor na obwod kola? Podobnie źle sformuowane pytanie. Bog to wiara = zero dowodow, ktorych i tak nie potrzeba bo to wiara, jak widac jedna ksiazka wystarcza. Nauka, w tym ewolucja oparta jest na dowodach, nie ma tu WIARY.

Ewolucja i Bog to jak woda i ogien, kazdy kto sadzi inaczej powinien jeszcze raz przeczytac Biblie a nastepnie podrecznik do biologii dla uczniow klasy V. Juz po dwoch stronach lektury widac, ze mowimy o innych rzeczach

oczywiście, że nie można. Bóg jest prawdą.

Co nie wyklucza ewolucji
http://tygodnik.onet.pl/32,0,12178,jest ... tykul.html

twoim przewodnikiem w życiu jest portal.onet czy Biblia?

Uważasz, że niebo jest twarde?

@Urodzonywpanu
jeżeli jesteś katolikiem, to wiesz, że Papież wyjaśniał, że biblia nie jest książką o ewolucji. Nie zajmuje się sprawami stricte naukowymi, tj. materialnymi, a duchowymi, czyli wiary.
I nawet Ojcowie Kościoła kładli akcent na tą rozdzielność.

KK jest jedynie przeciwko poglądowi, że ewolucja zajmuje się sprawami duchowymi, wiary czyli że zajmuje się badaniami nad istnieniem Boga. To znaczy, że tak jak są kreacjoniści, tak jest drugi biegun, który zakłada, że ewolucja bada istnienie Boga.
A ewolucja, tak jak geografia, matematyka czy medycyna ma inny przedmiot badań.

Nawet nie zechciało Ci się zerknąć w tekst w linku....zapewne uznajesz portal onet za wcielenie diabła
Ksiądz prof. M. Heller - Tymczasem w porządnej teologii chrześcijańskiej przypadek jest wkomponowany w plan Boży. To co dla nas jest przypadkiem, nie musi byc przypadkiem dla Pana Boga.

Dobrze, że mamy coraz więcej światłych teologów pokroju ks. prof. M. Hellera, którzy umieją pogodzić w sposób bardziej racjonalny doktryny chrześcijańskie z aktualną nauką. Ks. Heller jest właśnie takim dobitnym przykładem nowoczesnego myślenia, umiejącego pogodzić wiarę (religię) z nauką. Czyli jeszcze raz sprawdza się powiedzenie, że mało wiedzy oddala od Boga, natomiast dużo do Niego przybliża. Aby zrozumieć świat w miarę całościowo (holistycznie) nie należy ograniczać się (zamykać się) w jakiejś konkretnej doktrynie religijnej, czy dziedzinie wiedzy, po prostu wszelkie skrajności są niewłaściwe. Sądząc po tych sporach nauka – religia, chociażby na tym forum (oczywiście same spory - polemiki nie są czymś złym) to mamy jeszcze sporo do przerobienia, no… w każdym razie w tej dziedzinie którą nazywamy otwartym umysłem.

"Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie!” Jak pokazała historia wszystko w nieodpowiednich rękach, a szczególne tych z zamkniętym umysłem może stać się narzędziem zła, dotyczy to nauki nawet Biblii.

bardzo wygodne podejscie. Jak cos sie nie zgadza z nauka to mowimy, ze 'przeciez Biblia to nie ksiazka naukowa'. Jak czegos jeszcze nauka nie udowodnila to wiemy jak to bylo bo jest w Biblii...


Ewolucja i Bioblia nigdy nie byly i nie beda zgodne, juz po pierwszych dwoch zdaniach widzimy, ze to dwa rozne bieguny.

Oczywiscie, ze Biblia to nie ksiazka do fizyki ale jest chyba jakby natchniona przez Boga i ukladamy nasze zycie wg niej. Myli sie co do: wieku swiata, pochodzenia ludzi, historii ludzkosci, wieku ludzi... skad zatem wiadomo, ze nie myli sie w innych miejscach??? Skad ta pewnosc?

A jaka jest nazwa tego portalu?

Biblia nie jest książką naukową w znaczeniu, jakim dziś się rozumie. Jedyna jej wartość to taka, że mówi o Bogu i o warunkach zbawienia.

Natomiast nie mam pojęcia co ma do zbawienia człowieka wiek Ziemi? Przypadkowa zbieżność bądź jej brak są ciekawostkami. Nic więcej.


Dobrze ujęte- dwa przeciwne bieguny. Dlatego nauka nie zajmuje się dowodzeniem braku istnienia Boga.


jw.
Nikt o zdrowych zmysłach nie traktuje biblii jak książki popularnonaukowej. Biblia traktuje o duchowości i dla takiego katolicyzmu najważniejsze w biblii są ewangelie, gdyż tam zawarta jest istota ich wiary. Cała reszta nie ma znaczenia, gdyż oczywistym jest, że jak katolika interesuje ewolucja to zajrzy do książki z tego zakresu. I dlatego są księża, którzy nie mają problemu z Wielkim Wybuchem czy wiekiem świata. Biblię wykorzystują tylko do spraw duchowych.
A skąd pewność? W miejscach dotyczących zbawienia i Boga tj. opisanych w ewangeliach się wierzy. Nie traktuje jak naukowy pewnik, tylko wiara. Kto chce ten wierzy. Świętych ksiąg masz pod dostatkiem, do wyboru, do koloru.
Natomiast za protestantów się nie wypowiadam, gdyż ta Sola Scriptura stanowi dla mnie zagadkę.

Jeżeli chcesz zrozumieć jak KK postrzega ewolucję, podaję linki:
http://www.jezuici.krakow.pl/nw/doc/jp2ewolucja.htm
http://www.teologia.pl/m_k/zag03-01.htm#3

Moim zdaniem nie powinno się łączyć tych 2 tematów razem, ponieważ leżą one z 2 różnych biegunów, które skrajnie się od siebie różnią.

Val, dziekuje za rzeczowa odpowiedz. Czy nie uwazasz jednak, ze wiara w cos bez dowodow a nawet wbrew dowodom to troche niepowazna sprawa? Jak jestes chora to idziesz do lekarza a nie do znachora. Czemu? Bo medycyna zostala udowodniona. Ci co 'uwierzyli' znachorom i innym podobnym pseudo fachowcom laduja na intensywnej terapii po kilku tygodniach 'leczenia' ziolkami albo innymi pseudonaukowymi wynalazkami