Jeżeli zostanie usunięta tylko jedna pólkula człowiek traci pewne umiejętności i ma niedowład jednej strony ciała. Druga pólkula jendak szybko przejmuje funkcje tej wyciętej, stąd po pewnym czasie człowiek może funkcjonować normalnie. Niektóre tylko czynności są dla niego niewykonalne - takie które w mózgu mają zasięg globalny (np. gra na perkusji)

Matko, ale jazda.



Czy ja wiem czy taka bezmyślna..? Zgodzisz się chyba, że zwierzęta nie mają duszy, a już na pewno nie insekty. W jaki więc sposób i dzięki czemu robactwo miałoby podejmować decyzje, uwzględniać mnóstwo warunków otoczeniowych, itd.? Zgodzisz się chyba, że muchy nie mają duszy. Zgodzisz się też, że materia z której się składają jest bezmyślna. To co twoim zdaniem nimi steruje?

Aha i oczywiście historia o wycięciu 2/3 mózgu to ściema. Nie można żyć i nie stracić umiejętności mając tylko 1/3 mózgu - po prostu jest to niemożliwe - tak jakbyś próbował mi mówić, że komuś z serca wycięto 1,5 przedsiąka i jedną komorę, a mimo to nadal żyje i jest maratończykiem.

Oczywiście związek przyczynowo-skutkowy istnieje bo mózg przekazuje wiele danych do świadomości za pomocą zmysłów(wzrok słuch itd)

Ale skąd wiesz, że męszczyzna ten nie posiadał świadomości tego, że nie potrafi odróżnić swojej żony od kapelusza?
Przecież zakłócenie mogło występować na drodze: zmysły - świadomość.

Odpowiedź jest dośc prosta. Postrzeganie jest procesem czynnym. Widząc żonę, po prostu widzi się plamę barwną. Dopiero mózg odwraca obraz, wyróżnia figurę z tła, tworzy czwarty wymiar, wydobywa z pamięci czym jest owa figura, porównuje z zapamiętanym obrazem żony i do jego świadomości przekazuje, że widzi żonę (proces przedstawiłem umownie, obrazowo) - jeśli ten proces zostanie zakłócony, to nawet mimo, że facet może mieć równo pod kopułą i zdrowe oczy, nie bedzie w stanie powiedzieć co widzi. Czy jest tego świadom? Nie wiem, mogą być przypadki, ze jest, a mogą być przypadki, że nie - myślę, że w zależności jaka część mózgu została uszkodzona.

Czyli zakłócenie może wystepować na drodze, zmysły-świadomość . Świadomość może być niezależna od mózgu .

Niestety nie bardzo. Osoby,mktóre mają uszkodzone pewne obszary w mózgu stają się roślinkami - tracą swiadomość, mimo iż może wiele innych rzeczy działa w normie.

Skąd wiesz, że nie mają świadomości tego, że nie mogą ruszyć ręką, nogą i że nie mają władzy nad zmysłami.

Jeśli zakłócenie występuje na drodze zmysły-świadomość to człowiek może nie odróżnić żony od kapelusza i mieć tego pełną świadomość.

Jak ma świadomośc tego, że kapelusz nie jest jego żona to może odróżnic.
Serwerynie już wiemy wszyscy, że przestrzelenie głowy nie powoduje utraty świadomości. Zaraz napiszesz nam, że silny wstrząs mózgu również nie. Ofiary wypadków samochodowych, które straciły przytomnośc w wyniku uderzenia głowa o np kierownice, nie będą miały tu znaczenia.
Następnie udowodnisz nam, że śpiący ludzie też są świadomi, bo jakże by inaczej.
Później, do czego już zmierzesz wykażesz nam, że lekarze nie są w stanie badac czy ktoś jest świadomy czy nie, bo nie maja takiej wiedzy, bo nigdy nie porównywali aktywności mózgu w tych stanach.
itd itp

1)My mówimy o przypadku kiedy badany widząc żonę i kapelusz nie jest w stanie odróżnić co jest czym i ma świadomość tego . Ty mówisz o przypadku kiedy badany jest zdrowy i może odróżnić.

2) Oczywiście że mogą być świadomi . Być może miałeś sen w którym wiedziałeś że to co widzisz nie jest rzeczywistością , lecz snem . Ja kilka razy miałem i zapamiętałem taki sen.

Myślałem, żeby tak napisac, ale jednak nie. Człowiek może mieć świadomość po prostu, że nei wie jaką rzecz widzi.

Oczywiście

Napisałem: pomylił. To o czym Ty piszesz, to nie jest pomyłka.
Ale przykładów są setki, w samej farmaceutyce mamy wiele substancji, które w określony sposób wpływaja na człowieka, zmieniając określone parametry jego funkcjonowania.



Nie przypominam sobie snu, którego byłem świadomy. Ale to bez znaczenia, są sny, których nie jesteśmy świadomi, a które sobie uświadamiamy poźniej.
I są badania nad aktywnością mózgu i są różnice pomiędzy funkcjonowaniem mózgu, kiedy używa świadomości, a kiedy nie.[/u]

Seweryn próbuje udowodnić, że myśl jest niematerialna.
Tym samym sposobem możemy udowodnić, że trawienie jest niematerialne.
Kwasy żołądkowe je generują, trawienie zachodzi w żołądku, ale żołądniem nie jest, kwasami nie jest, jedzeniem też nie jest - widzicie, trawienie to proces transcendentny. Jeśli zatem trawienie jest transcendentne, to istnieją rzeczy niematerialne. Zatem Bóg istnieje, Alleluja!

Trawienie to proces , natomiast nie ma dowodów że myśl to proces, są przypuszczenia, ale nie poparte dowodami.
Niewątpliwie istnieje coś takiego jak myśl, lub wyobrażenie. Jednak nie wiedomo w jaki sposób jest generowane . Odnośnie świadomości nie wiadomo nawet czy jest generowana przez mózg , to znaczy nie ma na to dowodów.