| Autor |
Wiadomość |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Na tej zasadzie praktycznie niczego nieda się naukowo udowodnić...
|
| Cz mar 15, 2007 22:10 |
|
|
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: I oczywiście wytykają czarne karty historii Krk. Ale w tym względzie Kamyk ma gotową ripostę - były błędy ale przecież Kościół już przeprosił za nie, a więc teraz jest cacy. (censored) prawda. Mam odpowiedź - Kościół przeprosił. Nie mówię że jest czy był cacy więc nie wtykaj mi w usta nie moich słów. Ale przeprosił, wiec co jeszcze moze zrobić? Czego jeszcze do jasnej cholery chcesz? Cytuj: Zgadzam się z Tobą w jednej sprawie - interpretacja Krk jest pokrętna, to rzeczywiście czystej wody kuglarstwo i mącenie ludziom we łbach Pokrętna? W pewnym sensie tak, nie jest to interpreetacja prosta i dosłowna. Ale oszczerstwa typu "mącenie ludziom we łbach" zostaw w swoim łbie Cytuj: Ale kto powiedział,że przeciętny Polak-katolik ma wszystko rozumieć. Ważne by chodził do kościoła, robił statystykę i bulił na tacę.
A kto to powiedział że polak-katolik ma nie mysleć, tylko dawac na tacę? Kto z Kościoła to powiedział? Bo że tak wciaż powiadają niekatolicy i osoby wrogie Kościołowi to wiadomo
|
| Cz mar 15, 2007 23:28 |
|
 |
|
joten
Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10 Posty: 463
|
Alus napisał(a): joten - Ty nie chodzisz, nie bulisz na kasę...w czym zatem lezy Twój problem z Kościołem??
W tym, że jako ateista i antyklerykał muszę płacić z moich podatków na tę instytucję. Kraj jest najbiedniejszy w całej UE - ale ok 5 mld pln rocznie przeznacza na Krk.Bez względu na liczbę wiernych nie ma to nic wspólnego z demokracją, to czysty populizm.
Zbliżamy się już do państwa wyznaniowego - taki prawie Iran w Europie ,śmieszny skansen z posłami modlącymi się o deszcz i wnioskującymi o oficjalną koronację Jezusa.Nie mam problemu z wiarą i bogami - każdy może wierzyć w co mu się podoba, nawet w zielone ludki, natomiast sama instytucja Krk i jej działalność jest dla mnie nie do zaakceptowania.
_________________ "Extraordinary claims require extraordinary evidence" - Carl Sagan,astronom
|
| Pt mar 16, 2007 6:35 |
|
|
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Kraj jest najbiedniejszy w całej UE - ale ok 5 mld pln rocznie przeznacza na Krk Pretensje zatem miej do tych którzy te pieniądze tak przeznaczają, a nie do Kościoła Cytuj: Zbliżamy się już do państwa wyznaniowego To nie będziemyu pierwsi w Europie. Takie np. Norwegia, Anglia czy Grecja są państwami wyznaniowymi Cytuj: śmieszny skansen z posłami modlącymi się o deszcz i wnioskującymi o oficjalną koronację Jezusa Czemu skansen? Co złego że niektórzy posłowie się modlą? Co do koronacji to Kościół dosyć jasno przedstawił swoją dezaprobate dla tego pomysłu Cytuj: natomiast sama instytucja Krk i jej działalność jest dla mnie nie do zaakceptowania.
Raczej Twój fałszywy obraz tej "instytucji" oraz wyselekcjonowane aspekty jej działaności są dla Ciebie nie do zaakceptowania. Nie martw się, dla mnie takie też są nie do zaakceptowania
|
| Pt mar 16, 2007 10:45 |
|
 |
|
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Kamyk napisał(a): Cytuj: Kraj jest najbiedniejszy w całej UE - ale ok 5 mld pln rocznie przeznacza na Krk Pretensje zatem miej do tych którzy te pieniądze tak przeznaczają, a nie do Kościoła Jeśli już używamy tu słowa "pretensje" to jesteś trochę w błędzie. Oddzielasz politykę (w tym przypadku budzet), a więc interesy, od Koscioła, a więc również interesów. Podczas gdy są one nierozerwalne. Na końcu bede miał kilku pytań. Kamyk napisał(a): Cytuj: Zbliżamy się już do państwa wyznaniowego To nie będziemyu pierwsi w Europie. Takie np. Norwegia, Anglia czy Grecja są państwami wyznaniowymi Anglia państwem wyznaniowym może być co najwyżej na papierze. Ja mam wrażenie, że kościoły finansują się tam w dużej mierze same. Nie ma dochodów ? Nie ma wiernych ? Kościół się zamyka. I nie pomagają raczej żadne modlitwy. Byc może (pisze to bez żadnej ironii) Bogu miły jest taki stan rzeczy...? Kamyk napisał(a): Cytuj: śmieszny skansen z posłami modlącymi się o deszcz i wnioskującymi o oficjalną koronację Jezusa Czemu skansen? Co złego że niektórzy posłowie się modlą? Co do koronacji to Kościół dosyć jasno przedstawił swoją dezaprobate dla tego pomysłu Ja do tego, że się modlą nie mam absolutnie nic. Co do koronacji, to plus dla kosciola. Jak już pisałem wzrost zamożnosci obywateli naszego kraju i zbliżenie do siebie starszych ludzi na niwie społecznej, zaowocuje odchodzeniem od Koscioła. To tylko kwestia czasu. Kamyk napisał(a): Cytuj: natomiast sama instytucja Krk i jej działalność jest dla mnie nie do zaakceptowania. Raczej Twój fałszywy obraz tej "instytucji" oraz wyselekcjonowane aspekty jej działaności są dla Ciebie nie do zaakceptowania. Nie martw się, dla mnie takie też są nie do zaakceptowania
To nie jest fałszywy obraz. To jest raczej prawdziwe podejscie. Ludzie ciągną wszedzie tam, gdzie jest władza, łatwe pieniądze, większe możliwości. Rządza nimi bardzo różne motywy. Tak samo jest wśród księży, adwokatów, lekarzy czy polityków. Śmiem twierdzić, że nadrzednym motywem działania tychże są władza i zysk. Oczywiście, jak w każdej grupie zawodowej znajduje się i tam ludzi wartościowych, o szerokich horyzontach itp. Jaka jest proporcja jednych do drugich ? Nie wiem. Zakładam jednak, żę (z kilku powodów) mniej optymistyczna, niż by się to na pierwszy rzut oka wydawało.
Mam do Ciebie pytanie. Napisałeś, że część Biblii należy traktowac jako symboliczny, wręcz bajkowy opis, który miał na celu przedstawienie skomplikowanych faktów prostym ludziom. Zapytam raz jeszcze: jak to jest, skąd wiadomo, które z nich należy brać za "bajkę" a inne zaś traktowac na poważnie ?
Jak to jest, że wierzy się świadectwom ludzi, którzy napisali ewangelie co najmniej 50 lat po śmierci Jezusa, a któzy to być może wcale nie znali go osobiście ? Kłóci się to z elementarnym poczuciem przyzwoitości, nie mówiąc już o tym, że pozostaje w sprzeczności do tego, jak zachowuje się pamięć w czasie (przy założeniu, że ludzie ci widzieli Jezusa osobiście).
"Wyłącz" wiarę i powiedz co sądzisz o tym ze zdroworozsądkowego punktu widzenia.
|
| So mar 17, 2007 18:10 |
|
|
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Mam do Ciebie pytanie. Napisałeś, że część Biblii należy traktowac jako symboliczny, wręcz bajkowy opis, który miał na celu przedstawienie skomplikowanych faktów prostym ludziom. Zapytam raz jeszcze: jak to jest, skąd wiadomo, które z nich należy brać za "bajkę" a inne zaś traktowac na poważnie ? Biblię analizuje się pod kątem gatunków literackich. Są tam różne podania ludowe, ubarwienia, legendy, ale są równiez opisy historyczne. Studia nad gatunkami literackimi pozwalaja to określić Cytuj: Jak to jest, że wierzy się świadectwom ludzi, którzy napisali ewangelie co najmniej 50 lat po śmierci Jezusa, a któzy to być może wcale nie znali go osobiście ? Kłóci się to z elementarnym poczuciem przyzwoitości, nie mówiąc już o tym, że pozostaje w sprzeczności do tego, jak zachowuje się pamięć w czasie (przy założeniu, że ludzie ci widzieli Jezusa osobiście). Ważne są dwie rzeczy. 1. Ewangelie nie miały być biografią Jezusa 2. W tamtych czasach przekaz ustny był o wiele ważniejszy niż pisemny (który praktycznie nie istniał) Jeśli teraz zsumować te dwie rzeczy, to sprawa jest chyba jasna. Te 50 lat nie ma znaczenia. Spisane Ewangelie były pisemną formą przekazu o Jezusie, o tym co najważniejsze z Jego życia Cytuj: Ludzie ciągną wszedzie tam, gdzie jest władza, łatwe pieniądze, większe możliwości. Rządza nimi bardzo różne motywy. Tak samo jest wśród księży, adwokatów, lekarzy czy polityków. Śmiem twierdzić, że nadrzednym motywem działania tychże są władza i zysk. Oczywiście, jak w każdej grupie zawodowej znajduje się i tam ludzi wartościowych, o szerokich horyzontach itp. Jaka jest proporcja jednych do drugich ? Nie wiem. Zakładam jednak, żę (z kilku powodów) mniej optymistyczna, niż by się to na pierwszy rzut oka wydawało.
W dużej części się zgodzę. Ale zawsze bronię stanowiska, że dobra jest na świecie więcej, zło jest po prostu bardziej medialne.
Słysze opowieści o księżach-agentach, a nie słyszę o tych co walczyli z komunizmem. Słychać o księdzu który żądał pieniędzy za pogrzeb, a nie słychać o księżach którzy za darmo poświęcaja się pracy w hospicjach. I tak dalej można by mnożyć. Osobiście znam wielu księży, lepszych lub gorszych, ale nie powiem o żadnym z nich że jest złym człowiekiem. Nigdy osobiście się nei spotkałem z sytuacją która by mogła zaciekawić media
Dlatego uważam że powszechny obraz Kościoła jest zafałszowany. Ludzie są bombardowani doniesieniami o bulwersujących sprawach z udziałem księży, brak natomaist równowagi dla tego w postaci informacji pozytywnych. Nic dziwnego że ludzie zaczynają postrzegać Kościół jako instytucję wyzyskującą ludzi, jako kastę księży-pasibrzuchów żerujących na baranach. I w ten sposób kółko się zamyka i spirala sama się nakręca
|
| So mar 17, 2007 19:13 |
|
 |
|
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Kamyk napisał(a): Biblię analizuje się pod kątem gatunków literackich. Są tam różne podania ludowe, ubarwienia, legendy, ale są równiez opisy historyczne. Studia nad gatunkami literackimi pozwalaja to określić Ok, choć jest to dal mnie odpowiedz - eufemistycznie mówiac - wymijająca  . Kamyk napisał(a): Ważne są dwie rzeczy. 1. Ewangelie nie miały być biografią Jezusa 2. W tamtych czasach przekaz ustny był o wiele ważniejszy niż pisemny (który praktycznie nie istniał) Jeśli teraz zsumować te dwie rzeczy, to sprawa jest chyba jasna. Te 50 lat nie ma znaczenia. Spisane Ewangelie były pisemną formą przekazu o Jezusie, o tym co najważniejsze z Jego życia Te 50 lat ma ogromne znaczenie, tym bardziej, ze przekaz był słuchowy, a wiec pozostawiający bardzo niewiele informacji w pamieci oraz upływ czasu po prostu zniekształca treści. Spróbuj sobie przypomnieć coś, co słyszałes 10 lat temu i odtworzyć to w 100% zgodzie z oryginałem. A o ile mi wiadomo, Jezusa się tam wprost cytuje  ! Kamyk napisał(a): W dużej części się zgodzę. Ale zawsze bronię stanowiska, że dobra jest na świecie więcej, zło jest po prostu bardziej medialne. Słysze opowieści o księżach-agentach, a nie słyszę o tych co walczyli z komunizmem. Słychać o księdzu który żądał pieniędzy za pogrzeb, a nie słychać o księżach którzy za darmo poświęcaja się pracy w hospicjach. I tak dalej można by mnożyć. Osobiście znam wielu księży, lepszych lub gorszych, ale nie powiem o żadnym z nich że jest złym człowiekiem. Nigdy osobiście się nei spotkałem z sytuacją która by mogła zaciekawić media Dlatego uważam że powszechny obraz Kościoła jest zafałszowany. Ludzie są bombardowani doniesieniami o bulwersujących sprawach z udziałem księży, brak natomaist równowagi dla tego w postaci informacji pozytywnych. Nic dziwnego że ludzie zaczynają postrzegać Kościół jako instytucję wyzyskującą ludzi, jako kastę księży-pasibrzuchów żerujących na baranach. I w ten sposób kółko się zamyka i spirala sama się nakręca
Zgadzam sie. To prawda. niemniej jednak przydałby się system zapobiegający przedostawaniu się pewnego typu indywiduuów do wymienionych przeze mnie (i nie tylko tych) profesji.
|
| So mar 17, 2007 19:24 |
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Te 50 lat ma ogromne znaczenie, tym bardziej, ze przekaz był słuchowy, a wiec pozostawiający bardzo niewiele informacji w pamieci oraz upływ czasu po prostu zniekształca treści. Spróbuj sobie przypomnieć coś, co słyszałes 10 lat temu i odtworzyć to w 100% zgodzie z oryginałem. A o ile mi wiadomo, Jezusa się tam wprost cytuje Wykrzyknik! Myślisz kategoriami dzisiejszymi. Wtedy było zupełnie inaczej. Przekaz ustny był jedynym dostępnym, stąd był starannie pielęgnowany. Ludzie mieli dużo lepszą pamięć, a i sam przekaz ustny opierał się na prostych zasadach memotechnicznych, które miały ułatwiać zapamiętywaniePoza tym, jak już wspomniałem - to nie miała być biografia. Jednak najważniejsze informacje zostały zapamiętane i zapisane Cytuj: Zgadzam sie. To prawda. niemniej jednak przydałby się system zapobiegający przedostawaniu się pewnego typu indywiduuów do wymienionych przeze mnie (i nie tylko tych) profesji.
To jest prawda, jednak musisz przyznać, że nigdy chyba nie uda się stworzyć systemu szczelnego. Z drugiej strony człowiek może po czasie się zmienić na gorsze, co dodatkowo utrudnia sprawę
|
| So mar 17, 2007 19:44 |
|
 |
|
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Kamyk napisał(a): y było zupełnie inaczej. Przekaz ustny był jedynym dostępnym, stąd był starannie pielęgnowany. Ludzie mieli dużo lepszą pamięć, a i sam przekaz ustny opierał się na prostych zasadach memotechnicznych, które miały ułatwiać zapamiętywaniePoza tym, jak już wspomniałem - to nie miała być biografia. Jednak najważniejsze informacje zostały zapamiętane i zapisane To prawda. Mogło tak być. Cytuj: To jest prawda, jednak musisz przyznać, że nigdy chyba nie uda się stworzyć systemu szczelnego. Z drugiej strony człowiek może po czasie się zmienić na gorsze, co dodatkowo utrudnia sprawę
Nie da się go w ogóle stworzyć, bo takie prawa, zasady itp. ustalają właśnie ci sami ludzie, którzy takie systemy tworzą...
|
| So mar 17, 2007 19:47 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Wiara to zaprzeczenie nauki i odwrotnie.
Wszystko co dzisiaj mamy i czego używamy na codzień, to zdobycze i osiągnięcia nauki. Nawet komputery, monitory, internet, praktycznie wszystko o czym sobie pomyślicie.
Wiara jedynie pomagała przetrwać osobom, które również często pracowały na ten rozwój techniki, łudząc, że po śmierci czeka ich nagroda.
Samą wiarą człowiek nie osiągnie wiele. Dobrym przykładem było średniowiecze. Nauka była dosyć mocno hamowana przez kościół, no i poziom intelektualny społeczeństwa był jaki był.
Zresztą wielokrotnie powtarzam już przykład, z gromnicą. Ten przyrząd faktycznie nie był wytworem nauki tylko wiary.
Urządzenie (świeca), która zapalana podczas burzy miała powstrzymać piorun przed uderzeniem w dom. I faktycznie częśto działała, gdyż pioruny nie zawsze uderzają we wszystkie domy we wsi  .
Jednak przyrząd ten nie sprawdził się (chociaż jest gdzieniegdzie jeszcze używany do dziś) i zastąpiono go przyrządem którego działanie jest potwierdzone naukowo, piorunochronem.
Dziś doszło do takiego absurdu, że duchowni, którzy jeszcze 50 lat temu sami propagowali gromnice, jako 'urządzenie' odgromowe, dziś sami instalują na kościołach piorunochrony i nie sądzę aby na czas burzy szli tam zapalać gromnicę.
Tak więc nauka to przeciwieństwo religii, to fakty i bajka.
|
| Pt mar 30, 2007 19:26 |
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Samą wiarą człowiek nie osiągnie wiele. Dobrym przykładem było średniowiecze. Nauka była dosyć mocno hamowana przez kościół Przestań rozpowszechniac kłamliwe oszczerstwa pod adresem Kościoła. To zwykła antykościelna propaganda, niemająca NIC wspólnego z prawdą Cytuj: Tak więc nauka to przeciwieństwo religii, to fakty i bajka.
To zabawne, bo wiara też szuka prawdy. Tylko tej prawdy "wyższej". Nauka szuka prawdy "niższej". Tak więc wiara i nauka nie są przeciwieństwami - są komplementarne, są jak "dwa skrzydła na których umysł ludzki wznosi się ku kontemplacji prawdy"
|
| Pt mar 30, 2007 19:46 |
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Co to jest prawda "wyższa" i czym objawia się jej „wyższość” ?
|
| Pt mar 30, 2007 19:52 |
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Prawda wyższa czyli prawda o Bogu, o człowieku, jego tożsamości, egzystencji, celu
|
| Pt mar 30, 2007 20:24 |
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Czyli wymysły i domysły których najczęściej niemożna zweryfikować…
|
| Pt mar 30, 2007 20:37 |
|
 |
|
joten
Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10 Posty: 463
|
Kamyk napisał(a): Cytuj: Samą wiarą człowiek nie osiągnie wiele. Dobrym przykładem było średniowiecze. Nauka była dosyć mocno hamowana przez kościół Przestań rozpowszechniac kłamliwe oszczerstwa pod adresem Kościoła. To zwykła antykościelna propaganda, niemająca NIC wspólnego z prawdą Giordano Bruno spalony na stosie przez pomyłkę,kościelny indeks ksiąg zakazanych to propaganda.Może znamy inną historię Krk. Cytuj: To zabawne, bo wiara też szuka prawdy. Tylko tej prawdy "wyższej". Nauka szuka prawdy "niższej". Tak więc wiara i nauka nie są przeciwieństwami - są komplementarne, są jak "dwa skrzydła na których umysł ludzki wznosi się ku kontemplacji prawdy"
Nauka poszukuje prawdy obiektywnej, takiej którą potwierdzaja dowody naukowe. Żaden rozsądny człowiek nie może negować nauki, gdyż jej owoce są wszechobecne w naszym życiu.Nie ma prawdy "wyższej" niż prawdy naukowe. Z kolei religie są prawdziwe tylko dla ich wyznawców - subiektywnych prawd wiary jest tyle, ile istniejących religii.
_________________ "Extraordinary claims require extraordinary evidence" - Carl Sagan,astronom
|
| N kwi 01, 2007 19:48 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|