Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 8:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 160 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona
 Bóg Filozofów - jakie pytania zadawali i jakie mieli koncepc 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Jakub157 napisał(a):
Nie wiem nie obchodzi mnie to bredzisz jakies glupoty.Ze zwierzetami nie gadam mowie to po raz ostatni.


Jakubie, mieliśmy rozmawiać ze wzajemnym szacunkiem :)
Nie denerwuj się, rozmowa służy rozumnemu dochodzeniu do kompromisu :) Przecież to właśnie wyróżnia człowieka, że nie reaguje na wszystko instynktownym gniewem, a potrafi wynieść się nad podziałami i zareagować z kulturą umiarem, oraz odnieść się do słów, które kieruje do niego interlokutor :)

Chodź Jakubie nie sprzeczamy się jak dzieci, wróćmy do naszej rozmowy, bo już prawie osiągnęliśmy dialog :)

_________________
MÓJ BLOG


So maja 16, 2009 18:05
Zobacz profil
Post 
Epikuros - proszę nie w tym wątku- tu miało być o filozofii. Dziękuję Jakubie, że załozyłeś nowy wątek "dowód z istniena sumienia". Muszę powiedzieć, że jest ciekawy.


So maja 16, 2009 18:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Athmosfer napisał(a):
Epikuros - proszę nie w tym wątku- tu miało być o filozofii. Dziękuję Jakubie, że załozyłeś nowy wątek "dowód z istniena sumienia". Muszę powiedzieć, że jest ciekawy.


Żywię nadzieję, że moderator wydzieli wszystkie zbędne posty, dlatego się udzialam tutaj. Jeśli jednak usunie offtop obiecuję, że nie będę go tutaj kontynuował :)

_________________
MÓJ BLOG


So maja 16, 2009 18:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Dla zadośćuczynienia śmietnika w jakim tutaj uczestniczyłem odniosę się do pierwszego postu autora, gdyż uważam, że temat jest ciekawy, lecz wcześniej nie chciało mi się go czytać, bo jest dość długi.


Cytuj:
Postawię teraz bardzo Ciekawe pytania, które choć możliwe, mogą się okazać zupełnym błędem tj. nie będą adekwatne do rzeczywistości.


Jeżeli pytania nie są złe w sensie logicznym (ile lat ma czwartek?), to nie mogą być błędem.

Cytuj:
Mogą wszystkie być prawdziwe, albo mogą wszystkie być fałszywe. Daję też taką możliwość, że częściowo mogą zawierać prawdę.


Jak wyżej: pytania nie mogą być fałszywe lub prawdziwe, a jedynie odpowiedź może być pozytywna lub negatywna.

Cytuj:
Dotyczą owej Nieskończoności, Boga. Czy owa nieskończoność jest Piękna, na czym by zasadzała się owa Piękność, na określonych kształtach „Nieukształtowanego”, na uczuciach, czy owa nieskończoność Nieujętego przybrała by jakąś formę, czy ma formę? W jakim stopniu byłaby bliska człowiekowi-immanentna. Czy byłaby istotowo z nim jakoś związana, zjednoczona? Czy człowiek by jej zapragnął, pokochał, czy by ją pokochał ze względu na to, że ją poznał, że ją znał? W sumie nie wiem czy człowiek może pokochać coś, kogoś, kogo nie zna – raczej w ogóle nie, więc trzeba założyć może poznanie Tego. To pytania, na które zapewne nie dostanie odpowiedzi Filozof. Problem dotyczyć może przecież pojętności Niepojętnego i przekazywalności Nieprzekazywalnego. W jakiej mierze owa Nieprzekazywalność da się przekazać. Czy przekazywalność nieprzekazywalności jest sprzecznością i należy stwierdzić Bóg da się pojąć? Czy pojęcie wyklucza słowo nieprzekazywalność?


Przede wszystkim najważniejszym problemem jest osobowość Boga. Czy jest osobą w naszym rozumieniu? Prześledźmy pokrótce filozofów greckich, aby się zorientować w temacie, bo uważam, że do nich właśnie należy się odnieść, gdyż szukali Boga jako najwyższego absolutu używając rozumu. Według mnie późniejsi filozofowie działali już przez pryzmat objawienia i wiary, którą im od dziecka wpojono. Zatem, którzy zajmowali się Bogiem?:

- Heraklit
- Anaksagoras
- Platon
- Arystoteles
- Stoicy
- Plotyn

Heraklit - logos, rozumna siła stwarzająca świat - siła jako coś nieosobowego, mimo to działającego rozumnie
Anaksagoras - świat stworzył nous - duch lub rozum, ciężko wysnuć czy tutaj jest osobą, czy czymś bezosobowym, składniałbym się do bezosobowości
Platon - Demiurg, Bóg Ojciec - z pewnością istota osobowa
Arystoteles - Nieruchomy Poruszyciel - Bóg bezosobowy
Stoicy - pneuma, ognista najsubtelniejsza substancja (panteizm) - bezosobowe bóstwo, aczkolwiek rozumne
Plotyn - Bóg jako najwyższy Absolut emanujący w świat ducha, idei i materialny - Bóg bezosobowy

Jak zatem widzimy większość najwybitniejszych filozofów starożytności skłaniało się ku idei absolutu bezosobowego. Wyjątek stanowi Platon, którego możemy wytłumaczyć tym, że był orfikiem i jego filozofia była przesiąknięta religią. Mówi się nawet, że podczas swych podróży miał kontakt z judaizmem, a nawet spotkał Mojrzesza.

Jaki jednak jest z tego wniosek? Według mnie prosta konsekwencja problemu jaki od zawsze mnie nurtuje: jeśli Absolut jest osobowy, to dlaczego wybrał tak ułomną formę komunikowania się ze swoją kreacją? Dla mnie rozwiązanie problemu jest proste: jeśli Absolut istnieje, to nie jest osobowy!

Jak jest jednak z tą niepojętnością i pięknem? O niepojętności wolę się nie wypowiadać, folozofowie mieli różnie koncepcje na ten temat. Absolut był zawsze kojarzony z czymś pięknym do czego człowiek dąży, z najwyższą formą piękna, z doskonałością i to jest chyba klucz do rozwiązania tego problemu.

Czy człowiek może kochać taki Absolut? Myślę, że może się nim zachwycać.

Cytuj:
"Może należało by jeszcze rozważyć pojęcie estetyki, Piękna. To znaczy co by było gdyby Bóg(jeżeli istnieje) większości z nas zaszczepił by kanony Piękna, formy zgoła inne niż te, które posiada większość. To znaczy jeżeli Brzydota byłaby pięknem. Niektórzy zapewne mieliby żal do Boga jeżeliby istniał za odstające uszy, inni za krzywe zęby (przepraszam, mieliby żal za proste uszy i proste zęby). Niektórzy mimo, że piękni, mieliby żal, że nie mają super pamięci i mają same dwóje w szkole, czy nie obdarzeni zostali super intelektem. Co by było gdyby nie było norm Piękna. Jedni by się upijali dlatego, że są brzydcy inni dlatego, że są piękni. A może świat by stał wtedy w katatonicznym bezruchu, bezczuciu. No nic, ale może taki Bóg musiał dokonać wyboru i może musiał nam zaszczepić takie kanony jakie mamy. Może lepiej by było gdyby nie było kanonów."


TO jest konsekwencja przyjęcia tego, że to bóg jest osobowym bogiem, a tutaj dla filozofii nie znajduje miejsca. Bo jak miałbym tego boga kreować? Przecież archetyp kultury europejskiej to Bóg jakiego wykreowało chrześcijaństwo. Jeśli więc mamy bazować na objawieniu to jest to problem dla teologa. Mogę powiedzieć jedynie, że według mnie kanony piękna jakie są u nas przyjęte są również archetypami + uwarunkowania ewolucyjne.

Cytuj:
Temat może dotyczyć jaka koncepcja Boga wam się najbardziej podoba np. Spinozy. Prosiłbym jednak opisać bardziej jakieś szczególy dotyczące danej filozofii -waszej czy innej- a nie podawać tylko lakonicznie, że najciekawszą koncepcję miał ten czy inny filozof. Opisać można dlaczego była dla was ciekawa lub co jest najciekawsze. Jak znajdę trochę czasu napiszę coś o Ekharcie


Pytanie dość trudne. Zawsze najbardziej eleganckim rozwiązaniem wydawał mi się panteizm. Moim życzeniem byłaby koncepcja łacząca panteizm z dualizmem. Nie jest to jednak chyba miejsce aby rozwijać swoje poglądy, gdyż zaświtały mi w głowie dopiero po przeczytaniu tego postu. Bóg nie może być osobowy. Bóg jest materią, ale jest też transcendentny, bo istnieje materia subtelniejsza, jako odbicie tego świata, gdzie przejawia się ludzka pneuma po śmierci, gdzie człowiek jest nietykalny, nie ma potrzeb, lecz ma nieograniczoną możliwość rozwoju i badania świata.

Cytuj:
I jeszcze jedno spostrzeżenie. Tak naprawdę doskonałość nieistnieje, przynajmniej w świecie ludzkim. Bo nie możemy być doskonali we wszystkim. Jezeli jestem doskonały w jednym jestem niestety niedoskonały w drugim. Jestem doskonałym fotografem ale złym malarzem. Dlatego uważam, że Bóg może być chyba tylko doskonały we wszystkim zzgodnie z koncepcją metafizyków. Zastanawia mnie także dlaczego miłość ma być Najdoskonalsza. Zauważam pewną cechę doskonałości w miłości. Miłość łączy ateistów teistów, malarzy, filozofów, muzyków jest siłą jednoczącą więc jest pewną doskonałością. Skoro miłość jest największą siłą - sprawia, że mogę się kochać w malarstwie, filozofii, muzyce i człowieku i obejmuję w miłości najwięcej to może rzeczywiście jest ona Bogiem, albo jest jak Bóg.


Doskonałość jest słowem wycierającym pyski tam gdzie nie ma się nic do powiedzenia. Dlaczego? Bo jest tak samo puste jak "niezwykłość", "wyjątkowość", "niezapomnianość". Kojarzy się wam to z reklamą płynu do płukania tkanin?

Cytuj:
Temat filozofczny więc może wyjaśnię Czym jest według mnie filozofia?
Filozofia to z greckiego „umiłowanie mądrości”. Nie będzie filozofem ten, kto będzie posługiwał się kłamstwem, czy wybiegami erystycznymi w celu osiągnięcia korzyści, poklasku, zniszczenia czy poniżenia oponenta. Nie będzie filozofem ten który niszczy światopoglądy, które nie zgadzają się z Jego własnym. Nie będzie filozofem nawet ten, który będzie stosował słuszne argumenty i udowodni swoją prawdę. Prawdziwym filozofem będzie ten, który będzie walczył o mądrość, bowiem tylko „umiłowanie mądrości” zakłada walkę. I nie mam tu na myśli walki, która jest zajadłością. Mam na myśli walkę, która znaczy coś zgoła przeciwnego, która łączy się ze szczęściem, zgodą, harmonią z tym co może wszyscy pragną – czyli miłością. I krótkowzrocznym jest ten, który będzie walczył tylko o swoją miłość, swoje dobro kosztem innych, bowiem Ci inni wtedy obrócą się przeciw niemu. Wątpię czy będzie wtedy szczęśliwy. Tylko umiłowanie mądrości chroni przed pochopnym osądzaniem. Filozofem będzie ten, który będzie wyrozumiały dla błędu, który nie będzie powiększał przepaści, która dzieli nas od innych, ale będzie starał się ją niwelować, nie koniecznie argumentami (uściskiem dłoni, życzlwością itp.)



Filozofię ciężko zdefiniować. Właściwie niepodobna podać jej definicji. Dla mnie filozofem jest ten kto szuka prawdy i może poszczycić się erudycją.

_________________
MÓJ BLOG


So maja 16, 2009 21:43
Zobacz profil
Post 
Wielkie Dzięki Epikuros - wszystko na temat i dzięki za mały i skondensowany przekrój filozoficzny. A co do tego co powiedziałeś o Bogu bezosobowym, w którego nawet może wierzysz, Ekhart mimo, że był chrześcijaninem czynił rozróżnienie między Bogiem Dogmatu, a boskością - niewysłowionym, niepojętym dnem bytu, którego osoba jest tylko przejawieniem. Stwierdzenia Ekharta trafiają boleśnie w mowę tzw. teologiczną jawią sie jako paradoksy i kłopoty. Ekhart, poufale, nawet posuwa się do tzw. herezji twierdząc, że świat był odwieczny. Leszek Kołakowski zaś tak to opisuje "Z drugiej strony skoro Bóg jest bezczasowy, byłoby bluźnierstwem i obrazą boską sądzić, że w jakimś momencie postanowił świat stworzyć, bo tak mówiąc czynilibyśmy zeń istotę w czasie. Bóg poza czasem tworzy to, co chce tworzyć, świat jest wiecznie w jego duchu, czyli, czyli jest taki sens, w którym świat jest odwieczny jak Bóg. Są wedle Ekharta dwa rodzaje czasu, ale trudno nam to pojąć."
Widzę wyraźnie, że Bóg Ekharta w jakiejś cząstce jest podobny do Boga Panteistów np. Spinozy.
Augustyn zresztą twierdzi, że Bóg jest blizszy duszy ludzkiej niż ona sobie sama. Ekhart idzie o krok dalej bo jedno z jego potępionych zdań mówi "że w człowieku jest coś niestwarzalnego, boskiego"

Dla mnie też istotne jest paradoksalne zdanie Ekharta::„Ja twierdzę, że poznanie czegoś w Bogu i nadanie Mu odpowiedniego do tego imienia równa się zapoznaniu Go. On jest ponad imionami i ponad naturą, (...) nauczmy się wyzbywać złudzenia, że możemy nadać Bogu jakieś imię, którym byśmy Go wystarczająco wysłowili i wywyższyli. On jest ponad imionami i niewysłowiony"

Problem w tym, że nie mozna u Ekharta odróznić filozofii od rzeczywistych przeżyć mistycznych, a chciałbym zeby to się dało.


So maja 16, 2009 22:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Świetnie, jutro napiszę moje przemyślenia na temat Eckharta i św. Augustyna.

Dziś napisze tylko, że według mnie największym błędem chrześcijaństwa jest wyrażanie się na temat Boga za pomocją określeń pozytywnych. O Bogu według mnie powinno mówić się jedynie negacjami - nie jest ani taki, ani taki.

_________________
MÓJ BLOG


So maja 16, 2009 22:39
Zobacz profil
Post 
Ekhart ponadto twierdzi jak można przypuszczać, że powiedzenie Bóg jest dobry to jest to raczej błąd, bo opisujemy go w odniesieniu do stworzeń. Według Ekharta właściwa jest kontemplacja Boga w odniesieniu do Niego samego a nie do wszelkich innych rzeczy. BArdzo mi to przypomina buddyjskie nauki o Oświeceniu, wychodzące poza świat niejako, chociaż one negują niejako wszystko takze Boga Ekhart zaś tego nie robił i ja wierzę że rzeczywiscie miał kontakt z tym "niewysłowionym", który nie da się wyrzeźbić w słowie bo jego wiara nie przypomina mi abstraktu filozoficznego ale jest doświadczeniem o którym Ekhart mówi


So maja 16, 2009 22:39
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
No to jeszcze mała dygresja:

niektórzy uważali, że Bóg nie jest dobry dlatego, że postępuje dobrze, lecz dany czyn jest dobry z samego faktu, że wykonuje go Bóg ;)

_________________
MÓJ BLOG


So maja 16, 2009 22:42
Zobacz profil
Post 
Wchodzisz chyba już w spór jansenistyczny gdzie wszystko dobro pochodzi od Boga i jest jego łaską, a bez jego łaski nie mozemy nic wykonywać - dobra. Negowałoby to wolną wolę śmiem twierdzić - temat rzeka. Ja jednak uważam, że wolną wolę ma człowiek, że człowiek jest jednak niezależny. Uważam jednak, że my jesteśmy takimi Bogami bo posiadamy właśnie wolność coś najcenniejszego. Tylko ta wolność powinna mieć granice powiedzmy to miłości. Tu jednak powstaje problem czy miłosć, która stawia granice, niweluje wolność. i czy człowiek powinien być w rzeczywistości wolny. Augustyn twierdzi: Kochaj i rób co chcesz" rozróżnia jakoś "swawolę" od wolności jaką powinien mieć człowiek


So maja 16, 2009 23:08
Post 
Tutaj przytoczę pewną wypowiedź o Bogu którą kiedyś czytałem na forum. Przyznam, że jest interesująca:
Co jest rzeczywiste? Wedle, jakich reguł mówią jedni, że Bóg jest rzeczywisty, a inni temu przeczą? Czy świat doświadczenia naszego jest rzeczywisty? Pytanie , do widzów , prof. Leszka Kołakowskiego.
realność rzeczy i zdarzeń
"Pierwszym krokiem odpowiedzi na postawione przez Parmenidesa pytanie powinno byc zastanowienie nad definicja realności i \"rzeczywistego\" istnienia rzeczy. Realność jest pojęciem nierozerwalnie związanym z podmiotem lub układem odniesienia, który uznaje cos za rzeczywiste lub nie. Wiemy, ze różne podmioty/obserwatorzy postrzegają inaczej poszczególne zdarzenia i rzeczy w czasie i przestrzeni. To, co według jednych układów odniesienia już się zdarzyło może być przyszłością lub teraźniejszością innych. Podobnie jest z opisem fizycznym zdarzeń i rzeczy. Dochodzimy do oczywistego wniosku ze realność jest subiektywna. Zastanówmy się, zatem jaki jest warunek, aby dane zdarzenie lub rzecz była realna obiektywnie i niezależnie i czy cos takiego jest w ogóle możliwe. Otóż musiałby istnieć obserwator lub układ odniesienia, wobec którego zdarzenie/rzecz/byt(?) istnieje \"realnie\", niezmiennie i bezdyskusyjnie a zatem warunkiem jest istnienie (bycie) takiego układu odniesienia/obserwatora lub bytu \"podtrzymującego realność\". Jeśli nie ma czegokolwiek, względem czego mielibyśmy odnieść i zweryfikować realność - nie możemy jej stwierdzić czy w ogóle jej rozważać. I tu dochodzimy do koncepcji Boga jako Bytu absolutnego \"podtrzymującego realność\". Twierdzenie jakoby cos było realne samoistnie i nie-relacyjnie, automatycznie zakłada istnienie tak opisanego Boga."A. Pawłowski


So maja 16, 2009 23:48
Post 
Epikuros napisał(a):


Cytuj:
Postawię teraz bardzo Ciekawe pytania, które choć możliwe, mogą się okazać zupełnym błędem tj. nie będą adekwatne do rzeczywistości.Mogą wszystkie być prawdziwe, albo mogą wszystkie być fałszywe. Daję też taką możliwość, że częściowo mogą zawierać prawdę.


Jak wyżej: pytania nie mogą być fałszywe lub prawdziwe, a jedynie odpowiedź może być pozytywna lub negatywna.


Zauważ jednak, że w moich pytaniach już kryje się pewna koncepcja Absolutu filozoficznego i o tej koncepcji mówię, że może być prawdziwa lub fałszywa. Ale dzięki za uwagę bo rzeczywiście nie złapałem tego, że pytania nie posiadają wartości orzekającej. I myślę, że dobrze bo pytania nie są w stanie zafałszować rzeczywistości, a więc pytając nie fałszuje koncepcji Boga. Problem w tym w jakiej mierze ją (rzeczywistość) osiągam. Boję się odpowiadać na moje pytania, bo tym sposobem mogę zafałszować rzeczywistość. Rzeczywistość zamknięta w słowie zawsze będzie niekompletna


N maja 17, 2009 1:36
Post 
Polecam także twórczość Thomasa Mertona ,Anselma Gruna i oczywiście wspaniałego polskiego filozofa już nieżyjącego:Mieczysław Albert Krąpiec. Apropo jeszcze kontemplacji polscy kameduli codziennie doświadczają prawdziwej kontemplacji.


N maja 17, 2009 8:40

Dołączył(a): Pt kwi 10, 2009 10:05
Posty: 102
Post 
Ja polecam dla twardogłowych: Bo Yin Ra, "Misterium Golgoty" czy nieco mniej obszerne "Sztuka Księgi Królewskiej".

Dlaczego dla twardogłowych? Już wyjaśniam: Bo Yin Ra (właściwie to Joseph Antoni Schneiderfranken) opisywał swoje przeżycia związane z wiarą, dla czego uwierzył, w jaki sposób czuł Boga, aniołów itp. Był mistykiem.
Czego sam przewidzieć nie mógł: na podstawie jego filozofii powstały różne sekty wyznaniowe. On sam tego nie pochwalał i był zbulwersowany.

Przeczytajcie, ale podchodźcie tych książek z pewną rezerwą ;)

_________________
"Neopoganin", Rodzimowierca, człowiek.


N maja 17, 2009 9:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Jakub157 napisał(a):
Polecam także twórczość Thomasa Mertona ,Anselma Gruna i oczywiście wspaniałego polskiego filozofa już nieżyjącego:Mieczysław Albert Krąpiec. Apropo jeszcze kontemplacji polscy kameduli codziennie doświadczają prawdziwej kontemplacji.


A to mnie dziwi, że Ty Jakubie Mietka Krąpca polecasz, bo z mojej przygody z dziełami tego myśliciela mógłbym co najwyżej wysnuć wniosek, że nie są to pozycje "dla zielonych".

_________________
MÓJ BLOG


N maja 17, 2009 9:17
Zobacz profil
Post 
Oczywiscie ze nie są dla zielonych ale kto tu jest zielony na pewno nie ja. :)


N maja 17, 2009 9:19
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 160 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL