Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
Karakan napisał(a): Dlatego nie można w ten sposob uznac zadnej prawdy subiektywnej,ale tylko tą postulującą obiektywizm.Bo jezeli prawd jest wiele to takze to twierdzenie jest prawdą dla mnie i nie dla nikogo inego,bo on moze miec swoją,dlatego jedna jest tylko prawda ,obowiązująca-rzeczywistość i my ją mamy. Nie ma czegoś takiego jak prawda subiektywna czy obiektywna. Jest PRAWDA I NIEPRAWDA. Subiektywny może być osąd, zdanie, ocena czy opinia. Nie ma wielu prawd. Jest wiele: opinii czy ocen. Skoro się nie rozumie terminu prawda i fałsz (nieprawda) to niemożliwe jest ustalenie czy prawda jest jedna czy nie. A to że JEST, jest banalnie łatwo udowodnić. Np. kolega X uważa, że jest wiele prawd. Kolega Y że prawda jest jedna. Ale oboje z nich uważają też, że tylko jedna strona może mieć rację bo nie jest możliwe żeby dwie przeciwne opinie miały słuszność. Więc skoro tylko jedna strona ma słuszność to JUŻ MAMY JEDNĄ PRAWDĘ  nawiasem mówiąc tą prawdą jest Bóg. Tzn. tylko on przedstawia nam prawdę o świecie. Wierząc w tę prawdę zakładamy, że pochodzi ona od "istoty sprawczej najwyższego szczebla" i od nikogo innego. Każdy kto przedstawia inna prawdę od tej którą przedstawił nam Bóg mówi zwyczajnie nieprawdę. Sprawni manipulatorzy mieszają prawdę z kłamstwem by uzyskać wysublimowaną nieprawdę. Ale prawda zmieszana z nieprawda daje też nieprawdę. Warto o tym pamiętać że dobre kłamstwo zawiera w sobie 70% prawdy. W 100% kłamstwo nikt by nie uwierzył (choć bywają wyjątki)
|
Wt maja 04, 2010 22:22 |
|
|
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
miły facet napisał(a): Nie ma czegoś takiego jak prawda subiektywna czy obiektywna. Jest PRAWDA I NIEPRAWDA. Subiektywny może być osąd, zdanie, ocena czy opinia. Nie ma wielu prawd. Jest wiele: opinii czy ocen. Zgadzam się. miły facet napisał(a): Skoro się nie rozumie terminu prawda i fałsz (nieprawda) to niemożliwe jest ustalenie czy prawda jest jedna czy nie. Jednak w związku z pierwszym akapitem, dowolne wyrażenie na temat prawdy jest subiektywną opinią. miły facet napisał(a): A to że JEST, jest banalnie łatwo udowodnić. (ciach) Subiektywna opinia, subiektywne środki argumentacji. [quote="miły facet"]nawiasem mówiąc tą prawdą jest Bóg. Tzn. tylko on przedstawia nam prawdę o świecie. Wierząc w tę prawdę zakładamy, że pochodzi ona od "istoty sprawczej najwyższego szczebla" i od nikogo innego. Każdy kto przedstawia inna prawdę od tej którą przedstawił nam Bóg mówi zwyczajnie nieprawdę. Idąc tropem naszych opinii na temat opinii, ocen i prawdy, Bóg przekazując nam swoje opinie i oceny przedstawia nam swoje subiektywne zdanie i niekoniecznie musi być ono prawdą. Nie mówiąc już o naszej interpretacji Jego opinii i ocen...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Śr maja 05, 2010 10:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
filippiarz napisał(a): Idąc tropem naszych opinii na temat opinii, ocen i prawdy, Bóg przekazując nam swoje opinie i oceny przedstawia nam swoje subiektywne zdanie i niekoniecznie musi być ono prawdą. Nie mówiąc już o naszej interpretacji Jego opinii i ocen... Bóg nie przekazuje przecież opinii. Skoro jest główną i jedyną siła sprawczą WSZYSTKIEGO to cokolwiek nie powie jest to PRAWDĄ. No chyba żeby założyć, że Bóg mówi co innego niż czyni. O tym mówisz filippiarz? Ale wtedy zaprzeczał by sam sobie. Wtedy nie był by prawdziwym Bogiem. Wiadomo że cechy boskie są nieskończenie doskonałe także i prawda. Wg mnie istnieje zawsze tylko jeden przyczynowo-skutkowy ciąg zdarzeń i jedna prawda na ten temat. Bo niemożliwym jest by w tym samym czasie i miejscu działy się dwie odmienne rzeczy. Także kto przekazuje nam prawdziwy obraz o tych wydarzeniach mówi prawdę. Osąd na ten temat czemu zawierzymy należy już tylko do nas i nie ma to żadnego wpływu na prawdę która czasem jest niewidoczna bądź niemożliwa do poznania ale JEST.
|
Śr maja 05, 2010 20:23 |
|
|
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
Sprawca wszystkiego co jest nam znane, nie musi być przecież wszechwiedzący poza obrębem tego wszystkiego. Nie mamy sposobu by sprawdzić, czy Bóg mówi prawdę lub czy to w co wierzy, także względem opisu własnej Osoby, jest absolutnie prawdą.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Śr maja 05, 2010 21:57 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
WaszJudasz napisał(a): Sprawca wszystkiego co jest nam znane, nie musi być przecież wszechwiedzący poza obrębem tego wszystkiego. Nie mamy sposobu by sprawdzić, czy Bóg mówi prawdę lub czy to w co wierzy, także względem opisu własnej Osoby, jest absolutnie prawdą. To już zauważył Kartezjusz, że złośliwy niemal wszechmogący demon mógłby nam wmówić prawie wszystko i nie bylibyśmy w stanie temu zaprzeczyć. Dlatego potrzebował postulatu dobrego Boga, by wykluczyć możliwość takiego demona.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Cz maja 06, 2010 8:37 |
|
|
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
Dobry Bóg, tzn. istota zdolna do tworzenia i podtrzymywania światów darząca swoje stworzenie miłością , też może być przecież niedoinformowany i nie rozumieć kim dokładnie sam jest.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Cz maja 06, 2010 8:58 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
WaszJudasz napisał(a): Dobry Bóg, tzn. istota zdolna do tworzenia i podtrzymywania światów darząca swoje stworzenie miłością , też może być przecież niedoinformowany i nie rozumieć kim dokładnie sam jest. Jako ochronę przed złym demonem, Kartezjusz postuluje uniemożliwiającego mu działanie dobrego Boga, tzn. m.in. takiego, który nas nie oszukuje odnośnie natury świata i samego siebie, jak robiłby to właśnie demon. O ile więc może takie Bóg wykraczać poza nasze zdolności pojmowania, to jeżeli mówi nam coś o sobie poprzez analogie, nie możemy w to wątpić. Inaczej: jeżeli zwątpimy w istnienie i prawdomówność Boga, nie mamy żadnych podstaw, by wierzyć w istnienie czegokolwiek innego, poza nami samymi.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Cz maja 06, 2010 10:10 |
|
 |
lukasz86
Dołączył(a): Cz maja 06, 2010 10:07 Posty: 3
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
Człowiek nie jest w stanie ogarnąć swoim umysłem wszystkiego. Nie bądźmy jako ludzie aż takimi egocentrykami...
_________________ Piękne miasto Głogów gdzie można znaleść ogłoszenia z kategorii Nieruchomości, Praca Głogów, bo wszyscy mieszkańcy mają prawo się ogłaszać .
|
Cz maja 06, 2010 10:22 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
wieczny_student napisał(a): Jako ochronę przed złym demonem, Kartezjusz postuluje uniemożliwiającego mu działanie dobrego Boga, tzn. m.in. takiego, który nas nie oszukuje odnośnie natury świata i samego siebie, jak robiłby to właśnie demon. O ile więc może takie Bóg wykraczać poza nasze zdolności pojmowania, to jeżeli mówi nam coś o sobie poprzez analogie, nie możemy w to wątpić.
Inaczej: jeżeli zwątpimy w istnienie i prawdomówność Boga, nie mamy żadnych podstaw, by wierzyć w istnienie czegokolwiek innego, poza nami samymi.
Ale tą funkcję ochrony przed demonem Bóg może jak najbardziej spełniać będąc jednocześnie niedoinformowanym, co nie czyniłoby go przecież nieprawdomównym. Mogą istnieć sprawy, które przekraczają Jego zdolność pojmowania, co więcej, mogą to być nawet sprawy dotyczące Jego własnej natury. W tym kontekście "Ja jestem Alfa i Omega..." może być tylko opinią.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Cz maja 06, 2010 11:05 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
lukasz86 napisał(a): Człowiek nie jest w stanie ogarnąć swoim umysłem wszystkiego.
Otóż to. Dlatego właśnie, moim zdaniem, wydawanie opinii na temat istot wyższych i niepojmowalnych powinno się ograniczyć do stwierdzenia ich wyższości w stosunku do nas, a nie wydawania sądów na temat ich wszechdoskonałości, skoro nie potrafimy sobie jej w żaden sposób wyobrazić.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Cz maja 06, 2010 11:10 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
WaszJudasz napisał(a): Ale tą funkcję ochrony przed demonem Bóg może jak najbardziej spełniać będąc jednocześnie niedoinformowanym, co nie czyniłoby go przecież nieprawdomównym. Mogą istnieć sprawy, które przekraczają Jego zdolność pojmowania, co więcej, mogą to być nawet sprawy dotyczące Jego własnej natury. W tym kontekście "Ja jestem Alfa i Omega..." może być tylko opinią. Niedoinformowany Bóg niewiele różniłby się w tym kontekście od złośliwego demona - także nie mógłby być źródłem gwarancji istnienia czegokolwiek poza nami, może poza istnieniem samego siebie. Jeżeli nie mógłby on poznać samego siebie, jak mógłby poznać w pewny sposób cokolwiek poza sobą, i gwarantować nam istnienie świata zewnętrznego? Jak rozumiem, taka sytuacja ma miejsce w niektórych wierzeniach buddyjskich, które nie negują istnienia Boga chrześcijan, ale uważają, że on - tak jak inne istoty - żyje w złudzeniach, (w tym złudzeniu o własnym odwiecznym i nieskończonym istnieniu) i dlatego na jego twierdzeniach nie można polegać. Buddyzm głosi jednak za to możliwość osobistego oświecenia, które wyzwala ze złudzeń i daje właściwe poznanie. Jednak dla osób racjonalistycznie nastawionych nie do przyjęcia jest uzasadnienie dostępne jedynie indywidualnie, niemożliwe do przekazania innym. Racjonalista nie mógłby uznać twierdzenia buddy, że on wie jak jest na podstawie swojego oświecenia, pozostając racjonalistą.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Cz maja 06, 2010 21:26 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
wieczny_student napisał(a): Niedoinformowany Bóg niewiele różniłby się w tym kontekście od złośliwego demona - także nie mógłby być źródłem gwarancji istnienia czegokolwiek poza nami, może poza istnieniem samego siebie. Jeżeli nie mógłby on poznać samego siebie, jak mógłby poznać w pewny sposób cokolwiek poza sobą, i gwarantować nam istnienie świata zewnętrznego?
Dziwny ten termin - „niedoinformowany Bóg”, tak jak gdyby Bóg potrzebował jakichkolwiek informacji aby cokolwiek wiedzieć i w dodatku musiał je zdobywać gdzieś na zewnątrz, to absurd. Bóg jest informacją samą w sobie, jeśli jakiejś informacji (wiedzy) nie ma w Bogu to nie ma jej nigdzie a tym bardziej na „zewnątrz”. Bóg jest wszech- wiedzą (wszech-mądrością) i wszystko co jest lub (subiektywnie) będzie istnieć zawiera się w Bogu „teraz”, na tym m.in. polega wieczność albo bardziej poprawnie pozaczasowość. Bóg nie ma w stosunku do siebie żadnej „zewnętrzności”, czyli niczego co stałoby w opozycji i było niezależne i autonomiczne. Chodzi z grubsza o to, że Świat i Bóg to jedno i to samo, wszystko co istnieje (cały znany i nieznany nam świat) jest nim samym, to jak może czegoś nie wiedzieć? To dziwne przypuszczenie bierze się stąd, iż antropomorfizujemy Boga (nadajemy Mu jakąś osobowość) oddzielając Go tym samym od świata. „Tu” Bóg „tam” świat w ten sposób tworzymy opozycję, dualizm jakąś zewnętrzność która w pewien sposób Go ogranicza. Bóg nie jest na zewnątrz ani wewnątrz świata, jest światem, oczywiście między innymi.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Pt maja 07, 2010 21:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
buscador napisał(a): Chodzi z grubsza o to, że Świat i Bóg to jedno i to samo, wszystko co istnieje (cały znany i nieznany nam świat) jest nim samym, to jak może czegoś nie wiedzieć?
Z grubsza tak można powiedzieć ale jednak trzeba pamiętać, że co najmniej kilka części tego świata zostały obdarzone wolę umożliwiającą sprzeciw Bogu lub pójścia w dowolną stronę. I tu się robi ciekawie. Długo by się można zastanawiać nad tym czy nieograniczona łaska, miłość i cierpliwość naprawdę pozwolą wepchnąć tych co od Boga odeszli gdzieś w czeluście otchłani czy skazać na duchową śmierć. Trochę nie w temacie ale czytałem chyba na tym forum fajna określenie, że piekło to głębiny boskiego miłosierdzia (chyba tak to było) ale także, że tłumaczenie słowa piekło niekoniecznie musi oznaczać wieczną mękę a tylko śmierć.
|
Pt maja 07, 2010 22:28 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
miły facet napisał(a): Z grubsza tak można powiedzieć ale jednak trzeba pamiętać, że co najmniej kilka części tego świata zostały obdarzone wolę umożliwiającą sprzeciw Bogu lub pójścia w dowolną stronę. I tu się robi ciekawie. Oj… i to Cię gryzie?  Jak to, demony i piekło są także cząstką Boga? I owszem, nic nie jest poza Bogiem, bo po prostu być nie może, nie istnieje taki stan lub obszar gdzie nie było by Boga. Wszystko co istnieje jest przejawem, emanacją Boga, czyli całkiem podobnie jak to się ma ze Słońcem i jego emanacją - promieniowaniem i jeśli Słońce zgaśnie to promieniowanie także zniknie, tak jak gdyby nigdy nie istniało. Bóg w porównaniu ze Słońcem nie może przestać emanować, tworzyć światy i byty, ale może zmieniać się sama emanacja, świat może ewoluować a przez to zbliżać się coraz bardziej do Boga, stawać się Nim (na powrót). A skoro coś staje się Bogiem to tym samym wszystko co było światem oraz wszelkimi bytami znika przestaje istnieć, (jako odrębne cząstki Boga), stając się na powrót całością. W Bogu nie może zginąć, przestać istnieć ani jeden atom, ani jedna cząstka ale każda cząstka może zmieniać się, dla tego piekło jeśli istnieje takowe także musi ulec przeobrażeniom, w ostateczności i tak przestanie istnieć. W wszystko co my nazywamy światem jest tylko Boską grą, bo świat w rzeczywistości to nic innego jak Bóg doświadczający. Nie istnieje coś takiego jak absolutna wolna wola, cząstki (wszelkie byty) są tylko cząstkami Boga i nic więcej, a żadna cząstkowość nie może rodzić (sama z siebie) absolutnych skutków, jeśli mamy jakąś wolną wolę to tylko cząstkową a taka nie może generować wiecznych skutków np.: w postaci wiecznego piekła. Skoro uważa się, że piekło i demony są wieczne to zapewne muszą być równe Bogu.  Czy to nie absurd?
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
So maja 08, 2010 1:07 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
buscador napisał(a): Wszystko co istnieje jest przejawem, emanacją Boga, czyli całkiem podobnie jak to się ma ze Słońcem i jego emanacją - promieniowaniem i jeśli Słońce zgaśnie to promieniowanie także zniknie, tak jak gdyby nigdy nie istniało. Wymyśl lepsza metaforę: od kiedy światło opuściło powierzchnię Słońca, jest od niego całkowicie niezależne; niesie ze sobą obraz Słońca, ale taki jaki go 'pamięta', i Słońce mogłoby zniknąć, a światło nadal przemierzać pustkę, niosąc przestarzały już obraz.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
So maja 08, 2010 7:34 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|