A u nas ci co zawsze walczyli o życie odmawiając aborcji w czasach PRL, przez co pozbawiani byli szans awansu, pozostają anonimowi.
Głośno zaś o tych, którzy w PRL dostosowywali się do polityki władzy i abortowali, a dziś dokonują publicznej ekspiacji - ze wstydem muszę przyznać, że dokonywałem aborcji

Teraz czekamy na deklarację aborterów. Niech się nie chowają po kątach ze swoimi praktykami, niech się nie chowają za ludzmi którzy z ich działalnością nie chcą mieć nic wspólnego. Aby ludzie chcący aborcji wiedzieli gdzie oni się chowają, nie tracili czas swój, czas innych pacjentów, czas lekarzy. I czas już skończyć z ukrywaniem i maskowaniem aborcji, dzieła przeciwko życiu, przeciwko Bogu za szyldami typu ,,prorodzinne'' czy ,,szpital świętej Rodziny''.

Nikt się za nikim nie chowa. Dlaczego Twoim zdaniem należy zmuszać ludzi do podpisania jakiejkolwiek listy? To już wypełniania obowiązków związanych ze swoją pracą jest aż takie nienaturalne, że trzeba tworzyć dla takich osób listy? Ja na przykład chciałbym, żeby "lekarze deklaracji" nie chowali się za ludźmi którzy wykonują swoje obowiązki, pobierając również moje pieniądze. Chciałbym, by takie osoby otworzyły swoje własne gabinety i tam bawiły się w co robić będą, a czego nie.





Ohohooh ktoś tu żyje czasami inkwizycji. Obudziłeś aż we mnie potrzebę zrywu.
Czas już skończyć z ukrywaniem się i tolerowaniem wymysłów katolików przeciwko wolności i Jego Makaronowatości. Chowają się za jakimś bożkiem, a tak naprawdę pragną jedynie władzy. Czas powiedzieć dość.


Już w drugą stronę nie jest tak fajnie?

Owszem, chowają się aborterzy. Czas już skończyć z chowaniem się po kątach, za plecami innych lekarzy i maskowaniem aborcyjnej działalności. Lekarz dokonujący aborcji nie powinien się chować za plecami ludzi którzy z zabijaniem dzieci nie chcą mieć nic wspólnego. Niech się ujawnią, a nie pacjenci muszą tracić swój czas, czas innych pacjentów, czas lekarzy na poszukiwanie po omacku abortera i przekazywanie z drzwi do drzwi. Aborcja nie jest żadnym obowiązkiem, a klauzula sumienia chroni lekarzy.

Jakim maskowaniem? O czym Ty bajki wstawiasz? Ja np. zakładam, że w zgodzie z obowiązującym prawem w razie wskazań medycznych kobieta może udać się do dowolnego szpitala i oczekiwać wykonania zabiegu, którego wykonanie jest obowiązkiem lekarza. To jest oczywistość i normalny stan rzeczym, Ty natomiast próbujesz kręcic, stawiając rzecz na głowie. To nie "aborterzy" winni się "ujawniać", bo ich gotowość do pracy jest w obecnym porządku prawnym normalną rzeczą, stanem domyślnym, ale ci, którzy odwołując się do klauzuli sumienia odmawiają wykonywania tej części obowiązków lekarza.

Maskowaniem aborcji jest np. jej wykonywanie w miejscach których nazwa jest wykorzystywana do maskowania mordowania dzieci. Np. pod nazwą prorodzinne, a tu proszę zabija się dzieci. Dr. Chazan szefuje w szpitalu który ma w nazwie Świętą Rodzinę. I całe szczęście jest to bohater i człowiek godny tej nazwy po tam się nie morduje dzieci. Ale lewackie środowiska przeprowadzając na nim kłamliwą nagonkę chciały wymóc maskowanie aborcyjnego zabijania dzieci pod nazwą Świętej Rodziny.

Kobieta nie ma żadnego prawa wymagać, żądać aborcji. Ona nie jest obowiązkowa bo lekarz ma prawo odmówić ze względu na Boga. Ci którzy odwołują się do sumienia już nie muszą się ujawniać bo to zrobili. Nie ujawnili się za to aborterzy i czas najwyższy aby nie ukrywali siebie i swojej działalności za plecami innych ludzi którzy z zabijaniem dzieci nie chcą mieć nic wspólnego. Przez to że się ukrywają po kątach za plecami innych czas muszą tracić ich pacjenci, reszta pacjentów bo ktoś chcący aborcji zajmuje kolejkę w miejscu gdzie jej nie otrzyma bo Ci którzy to robią ukrywają się za plecami innych, a ich pacjenci po omacku muszą odnajdywać do nich drogę.

Ma. Ustawa dokładnie to określa.



Jesty obowiązkowa, a klauzula określa wyjątki od tego obowiązku. Tak trudno to zrozumieć?




Nie wiem skąd Ci przyszło do głowy, że osoby wykonujące swoje obowiązki się "ukrywają". Znasz przypadek, by gdzieś wykonywano legalne aborcje i jedncześnie się tego wypierano? Jeśli nie, to Twoje wywody nie mają pokrycia.

Chyba chodzi o Chazana, który tak długo ukrywał swoją aborcyjną przeszłość...

Klauzula sumienia nie ma zastosowania w nagłej sytuacji zagrożonej utratą życia, ciężkiego uszkodzenia ciała. Więc jest na odwrót. Wyjątki to są kiedy klauzula sumienia zastosowania nie ma.

Napisałem czemu aborterzy się ukrywają za plecami innych lekarzy. Czas z tym skończyć. Chociażby przypadek profamilia, gdzie pod tą nazwą maskowano zabijanie dzieci. Fakt że dzięki bohaterskiej postawie pielęgniarki ten fakt wyszedł wiązał się z nagonką na tą panią bo dla pewnych osób lepiej było aby fakt zabijania dzieci pod nazwą profamilia pozostał tabu. Aborcja jest ukrywana przez korporacje, polityków i tych którzy w tym siedzą. Fakt ukrywania się aborterów za plecami innych lekarzy jest tylko tego fragmentem. Zresztą i politycy fakt aborcji wolą zakłamywać. Faktem są duże rozbiezności w danych podawanych przez Donalda Tuska i słuzbę zdrowia. Faktyczna liczba aborcji jest ukrywana, zakłamywana. To samo dotyczy zresztą invitro.

Proponuję, żebys zaczął od początku i dowiedział się czym jest klauzula sumienia, bo tak rozmowa jest trochę niepoważna.

Klauzula sumienia jest zastrzeżeniem, że lekarz nie będzie podejmował się działań nieetycznych i sprzecznych z sumieniem własnym.
Uważam, że powinna obowiązywać w każdym zawodzie. A nawet być egzekwowana.

Marzy mi się, aby móc mieć zaufanie do lekarza, mechanika czy prawnika, że to co robi, stara się zrobić jak najlepiej. Że lekarz postara się mnie wykleczyć, a nia amputować bolącą głowę. Że mechanik nie wypuści samochodu bez płynu hamulcowego. A prawnik, będzie pozorować ruchów wyciągając systematycznie kasę. Wiem. Utopia. Klauzuli sumienia nie można narzucić. Ani zmusić.

Jako, że etyczność czynów jest względna to pozostawia to otwartą furtkę dla różnych wymysłów. Budzi się aż we mnie pragnienie napisania za rok matury z chemii i rozpoczęcia studiów lekarskich. Sprzeczne z moim sumieniem będzie leczenie katolików, więc im usług za ich pieniądze będę odmawiał. Jednak Ateiści i wyznawcy Makaronu się ucieszą ponieważ będą mieli naprawdę krótką kolejkę




Czyli jak rozumiem zdarzyło się Tobie lub komuś kogo znasz amputacja głowy przez lekarza? Straszna choroba musiała do tego doprowadzić.





Ale wiesz, że sumienie każdy ma inne? Ja na przykład stojąc przed wyborem: lek na raka // życie kilku milionów jakże biednych dzieci w Afryce, wybrałbym bez żadnych wątpliwości pierwszą opcję , nawet gdyby wymagała ona pozbawienia życia osób z drugiej grupy na zasadzie zrobienia z nich królików doświadczalnych. Tak samo mechanik, skoro jego sumienie akceptuje obecnie alternatywę przez ciebie przedstawioną, to

Doprowadzi jedynie do obrony takich postępowań. Bo przecież jego sumienie na to pozwala.

http://wyborcza.pl/duzyformat/1,139142, ... a_zle.html

To artykuł, który każdy z obecnych tutaj powinien przeczytać "od deski do deski". Szczególnie @quas.

Jeden cytat wręcz mnie powalił:

Badziewia nie czytam, taką mam zasadę. Jak widzę słowo wyborcza, to jest ono dla mnie równoznaczne ze słowem kłamstwo.

No cóż, może i ateistami kieruje egoizm i nienawiść, niechęć do katolików że nie chcą leczyć katolików. Lekarze katoliccy nie zważają na to czy ktoś jest ateistycznym wyznawcą Makaronu czy katolikiem.