Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 13, 2025 22:18



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 205 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 14  Następna strona
 (Nie)wiedza Boga ? 
Autor Wiadomość
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38
Posty: 668
Post 
setki lat temu ktoś pisał...

Cytuj:
„Pismo Święte nie może ani kłamać, ani błądzić. Głosi prawdę absolutną i niepodważalną. Lecz ci, którzy ją objaśniają i interpretują, mylić się mogą na wiele sposobów, i wiele błędów popełniliby ci, którzy zawsze chcieliby trzymać się dosłownego znaczenia słów Pisma. Dojść można wówczas do grubiańskich sprzeczności, błędów, bezbożnych doktryn; orzec by trzeba na ten przykład, iż Bóg ma nogi, ręce, oczy... W kwestiach nauk przyrodniczych Pismo zajmować winno ostatnie miejsce. Biblia i natura zrodziły się ze słowa Bożego: pierwsza powstała z natchnienia Ducha Świętego, druga wiernie odtwarza prawidła przez Boga jej dane. O ile jednak Biblia, dopasowując się do rozumności ludzi, do których ma przemówić, w wielu sprawach opiera się, słusznie zresztą czyniąc, na tym, co postrzegają zmysły, i posługuje się terminami, które nie mają bynajmniej wyrażać prawdy absolutnej, o tyle natura podporządkowana jest niezmiennym i bezwzględnym prawom, danym jej od Boga. Nie sposób, powołując się na Biblię, podważyć tego, co wykazują wnikliwe badania czy dostateczne dowody... Duch Święty nie chciał (poprzez Pismo Święte) pouczać nas, czy niebo porusza się, czy też pozostaje nieruchome, czy ma kształt sfery czy dysku, co — Ziemia czy Słońce — jest w ruchu, a co w spoczynku”


Pn lip 23, 2007 20:22
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Inny_punkt_widzenia rozumiem o co Ci chodzi. Lecz nie wiem jak starożytni Żydzi traktowali Biblie. Nie jestem pewny czy nie traktowali ją w sposób specyficzny, czy właśnie oni rozumieli pewne jej części w przenośni, a pewne nie, co potem gdzieś uległo zapomnieniu, było błędnie rozumiane. Wiem za to jak traktowano ją póżniej (mniej więcej), w czasach nam bliższych i z tych czasów pochodzą różne poglądy, które nauka obecnie obaliła, a które wedle dzisiejszej teologii błędnie były uważane za naukowe (w dzisiejszym rozumieniu).

Aztec wedle mojej wiedzy Biblia nie mówi bezpośrednio o tym słońcu, lecz istnieje przynajmniej jeden fragment który mówi o zatrzymaniu słońca, oraz o niewzruszoność podstaw Ziemi (coś podobnego, traktuj to obrazowo), ale kontekst tego zdania zdaje się był inny niż tłumaczenie astonomii. Zatem był to jakby efekt uboczny, bo sens całeości był inny, a to w jakie ramy językowe i zwroty zostało to ujęte to już kwestia specyfiki języka i ludzkiej wiedzy o świecie (w tamtych czasach). Trzeba przede wszystkim oddzielić co jest tekstem o charakterze historycznym, od tego który ma charakter pouczający, moralizatorski, teologiczny.
Co do nietoperzy (co nadal uważam za sz\ukanie dzióry w całym) może poprostu są to różnice językowe, bo Bóg nie pisał Biblii swoją ręką tylko człowiek, wedel używanego języka. Jeśli nietoperz był dla starożytnych ptakim bo latał, to czemu się czepiamy, takak była ich klasyfikacja, a nasza jest jakaś idealna, że sam Bóg musiałby zejśc na ziemie aby poprawić pisarza? Myśle że temu wątkowi trzeba dać sposkój.
Nauka nie może dowieść czegoś co jest poza jej zasięgiem, a tym jest dusza. Poodbnie Bóg. Dlatego to wiara jest tym co pozwala nam wierzyć w Boga i w to że mamy dusze.
Raj jest symbolem, choć nie musimy wykluczać że istniał kiedyś jego realny odpowiednik. Symbol pierwotnego szęścia, a dla jego opisania posłużono się wyobrażnią, lub opisem czegoś co kiedyś istniało i faktycznie było realnym wzorem dla pojęcia raj.
Z tą kobietą to nie jestem pewny, chodzi o Maryję?


Pn lip 23, 2007 21:05
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
WIST napisał(a):
Inny_punkt_widzenia rozumiem o co Ci chodzi. Lecz nie wiem jak starożytni Żydzi traktowali Biblie. Nie jestem pewny czy nie traktowali ją w sposób specyficzny, czy właśnie oni rozumieli pewne jej części w przenośni, a pewne nie, co potem gdzieś uległo zapomnieniu, było błędnie rozumiane. Wiem za to jak traktowano ją póżniej (mniej więcej), w czasach nam bliższych i z tych czasów pochodzą różne poglądy, które nauka obecnie obaliła, a które wedle dzisiejszej teologii błędnie były uważane za naukowe (w dzisiejszym rozumieniu).
Jezeli mnie rozumiesz co chce powiedzieć to powinieneś równiez przyznać ,że to należy traktować symbolicznie :"wszystko stworzył Bóg , mamy dusze niesmiertelną itd."


Wt lip 24, 2007 17:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Rozumiem, lecz racji przyznać nie moge. Nie jedynie w księdze Rodzaju jest mowa o Bogu, nie tylko tam Bóg jest stworzycielem świata. Bóg nie może być jedynie symbolem bo niby czego? Dobra, doskonałości? Wiele wskazuje, a tym także rozsądek że wiara ma sens tylko wtedy gdy uznamy że Bóg jest. To jest podstawa, to jest pewnik.


Wt lip 24, 2007 17:51
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
WIST napisał(a):
Rozumiem, lecz racji przyznać nie moge. Nie jedynie w księdze Rodzaju jest mowa o Bogu, nie tylko tam Bóg jest stworzycielem świata. Bóg nie może być jedynie symbolem bo niby czego? Dobra, doskonałości? Wiele wskazuje, a tym także rozsądek że wiara ma sens tylko wtedy gdy uznamy że Bóg jest. To jest podstawa, to jest pewnik.
Ale Ksiega Rodzaju jest pierwszym podaniem o Bogu jest pierwszą relacją o Bogu wszystkie inne są juz tylko jej repliką jej powtórką i wywodzą się w besposredniej lini od Niej ,mozna powiedziec ,że nauka o Bogu pochodzi z Ksiegi Rodzaju.A skąd sie wzięła nauka o Bogu w Ksiedze Rodzaju?No własnie ,skąd pochodzi ta nauka ?I dlaczego ludzie doszli do wniosku ,że jest Bog ,który wszystko stworzył?Ta nauka wynika bezposrednio z błednej wiedzy starożytnych o naturze i budowie wszechswiata ,gdyby dzisiaj pisana była Ksiega Rodzaju to zaden współczesny ,poważny myśliciel nie zaryzykował by stwierdzenia ,że wszystko powstało z reki Boga ,a my jestesmy Jego podobieństwem i mamy dusze niesmiertelną ,bo to co powiedziałem przed chwilą pochodzi ze starozytności i jest to starożytna nauka ,starożytne ,uproszczone rozumienie wszechświata.Te starożytne rozumienie swiata i jego sensu można dzis odnależć w kazdym niemal zakatku swiata i to w różnym wydaniu ,dlatego jestem zdania ,że nie ma co sie upierać co do tego ,ze Bog istnieje i nalezy On raczej do swery wiary.Pytasz dlaczego mamy Boga traktować symbolicznie i co miałby On nam symbolizować,chociaz ja wcale tak nie stwierdziłem ,a ja Cie zapytam tak jak ty :A co może symbolizować stworzenie świata opisane w Ksiedze Rodzaju i dlaczego mamy je traktowac symbolicznie?Chodziło mi raczej oto ,ze powinnismy mieć do tekstów o Bogu taki sam stosunek jak do wszystkiego innego koło tego ,czyli niepowinnismy tego ,że wszystko stworzył Bog i nas, traktowac dosłownie ,czyli powaznie. Powinniśmy mieć do tego taki sam dystans i tak samo traktować to z przymruzeniem oka ,bo wszystko to jest jednolitą całoscią wynikającą bezposrednio ze strarożytnej wyobrazni budowanej na podstawie błednej wiedzy.Gdyby ci sami ludzie co stworzyli obraz Boga dowiedzieli sie jaką historie ma człowiek ,jaką ma nature ,gdyby dowiedzieli się jaką prawdziwą historie ma świat to nigdy nie przyszło by im do głowy ,ze wszystko to wraz z nami zapoczatkował jakiś rozumny Byt ,lub kilka bytów , mam tutaj na mysli inne kultóry .Dlatego z tym pewnikiem zaczekał bym trochę.


Wt lip 24, 2007 18:53
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38
Posty: 668
Post 
Cytuj:
Inny_punkt_widzenia rozumiem o co Ci chodzi. Lecz nie wiem jak starożytni Żydzi traktowali Biblie. Nie jestem pewny czy nie traktowali ją w sposób specyficzny, czy właśnie oni


Cytuj:
A skąd sie wzięła nauka o Bogu w Ksiedze Rodzaju?No własnie ,skąd pochodzi ta nauka ?I dlaczego ludzie doszli do wniosku ,że jest Bog ,który wszystko stworzył?Ta nauka wynika bezposrednio z błednej wiedzy starożytnych o naturze i budowie wszechswiata ,gdyby dzisiaj pisana była Ksiega Rodzaju to zaden współczesny ,poważny myśliciel nie zaryzykował by stwierdzenia ,że wszystko powstało z reki Boga ,a my jestesmy Jego podobieństwem i mamy dusze niesmiertelną ,bo to co powiedziałem przed chwilą pochodzi ze starozytności i jest to starożytna nauka


rozmowa głuchego ze slepym ;)
nie lepiej poczytać o tym wszystkim..?
Właśnie od tego jest nauka Koscioła Katolickiego, a jeżeli chcecie mieć jeszcze inne spojrzenie..są inne wyjasnienia lub zaprzeczenia.
Pisanie o stworzeniu świata czy wierze w kontekscie nauki, nie jest Waszą mocną stroną, trzeba przedstawiac fakty , argumenty , teorie , hipotezy a nie Wasze pobożne życzenia.


Wt lip 24, 2007 19:47
Zobacz profil WWW
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Gdyby ci sami ludzie co stworzyli obraz Boga dowiedzieli sie jaką historie ma człowiek ,jaką ma nature ,gdyby dowiedzieli się jaką prawdziwą historie ma świat to nigdy nie przyszło by im do głowy ,ze wszystko to wraz z nami zapoczatkował jakiś rozumny Byt ,lub kilka bytów , mam tutaj na mysli inne kultóry .Dlatego z tym pewnikiem zaczekał bym trochę.


No powiedz mi geniuszu jaką prawdziwą nature ma człowiek? Jaka prawdziwą historie ma świat? Kto Cie zapoczątkował? Czyż nie był to rozumny byt? No chyba że uważasz że twoji rodzice to nie jest rozumny byt :)


Wt lip 24, 2007 19:56
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Pierwsza była tradycja ustna. Zatem błędnym jest wniosek że wszystko co wiemy o Bogu pochodzi tylko z jednej księgi, która dalej jest powielana. Bóg był jest i będzie tym co jest pewne, tym od czego wychodzimy w rozwazaniach nad wiarą. Nie może być traktowany symbolicznie bo wszystko inne czy to symboliczne czy realne było by bezcelowe. O Bogu wiemy że jest, a to jaki jest to już kwestia naszego nieustannego szukania i znajdywania, odkrywania tajemnicy Boga. Zresztą jak już pisałem są rzeczy symboliczne, oraz te które uchodzą za realistyczne, zatem trzeba jedne od drugich oddzielić. Po to mamy szereg nauk dzięki którym analizujemy Pismo Święte, jego treść i odgadujemy co samo starożytni uznawali za opowieśc, a co za fakt. Skąd pochodzi ta nauka? Od Boga rzecz jasna. Nie myśl że w tym miejscu pomijam Twoje argumenty o rozwoju religii i koncepcji Boga na przestrzeni wieków w umysałach ludzi - które jako naukowe zapewne byś tutaj podał. Dalej operowanie na nauce który tak naprawde jeszcze długo nam nie wyjaśni wszystkich rzeczy o świecie nas otaczającym, nie jest argumentem aby Boga zastąpić w pełni nauką. Zresztą Bóg nie ma nam wyjaśnić prawdy doczesnej, bo tą sami odkryjemy, ale prawde wieczną i tak było zawsze. Prawdziwe są zatem rzeczy odnoszące się do Boga, do kwestii moralnych, do duchowej strony człowieka, a kwestie nieuniknione, ale wymagające weryfikacji to właśnie te naukowe, które są związane z historią, czy naukami przyrodniczymi.

kosiarz ja nie przedstawim moich pobożnych życzeń, ale mam świadomość że istnieje różnica między wiarą i nauką.


Wt lip 24, 2007 20:25
Zobacz profil
Post 
WIST napisał(a):
O Bogu wiemy że jest, a to jaki jest to już kwestia naszego nieustannego szukania i znajdywania, odkrywania tajemnicy Boga.

Jaki Bóg jest to każdy widzi na codzień. Bóg nie ukrywa się przed nami, on jest cały czas tu i teraz.

WIST napisał(a):
Dalej operowanie na nauce który tak naprawde jeszcze długo nam nie wyjaśni wszystkich rzeczy o świecie nas otaczającym, nie jest argumentem aby Boga zastąpić w pełni nauką. Zresztą Bóg nie ma nam wyjaśnić prawdy doczesnej, bo tą sami odkryjemy, ale prawde wieczną i tak było zawsze.


Boga nie trzeba zastąpiać nauką bo Bóg jest nauką.

WIST napisał(a):
mam świadomość że istnieje różnica między wiarą i nauką.


Nie ma żadnej różnicy między wiarą a nauką. Nadejdzie taki czas że nauka pojedna się z wiarą.


Wt lip 24, 2007 20:41
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Pepe
Nie jestem pewny czy każdy widzi, nie jestem pewny czy wiemy w pełni o Bogu wszystko, inaczej nie byłby dla nas wieczną tajemnicą do odkrywania.

Dla osoby wierzącej jest nauką, ale w sensie religijnym - moralności i zasad wiary, bo nie wykłada nam praw fizyki, a ja mówie o tym drugim. Dla ateisty wystarczy teoria wielkiego wybuchu, a ja mówie o tym że ta teoria nie wyklucza Boga, zarazem nie wyjaśnia nam wszystkiego tak abyśmy mogli Boga wykluczyć jako niezgodnego z tym co widzimy na tym świecie. Nie mamy wglądu pełnego w początek istnienia wszystkiego. Jak wszystko mogło powstać z niczego, lub jak wszystko mogło powstać z czegoś innego i czy to coś inne było zawsze,a może... no właśnie co?

Różnica między wiarą i nauką jest oczywista. Wiara dotyczy rzeczy duchowych, a nauka rzeczy ziemskich. Za to wiara i nauka nie mogą być sprzeczne ze sobą.


Wt lip 24, 2007 20:50
Zobacz profil
Post 
WIST napisał(a):
Pepe
Nie jestem pewny czy każdy widzi, nie jestem pewny czy wiemy w pełni o Bogu wszystko, inaczej nie byłby dla nas wieczną tajemnicą do odkrywania.


Każdy widzi kto ma oczy z wyjątkiem ślepych. Człowiek nigdy nie będzie wiedział o Bogu wszystkiego bo Bóg jest nieskonczonością.


WIST napisał(a):
Nie mamy wglądu pełnego w początek istnienia wszystkiego. Jak wszystko mogło powstać z niczego, lub jak wszystko mogło powstać z czegoś innego i czy to coś inne było zawsze,a może... no właśnie co?


Tu nie chodzi o kwestie jak z nicości mogło powstać coś takiego jak świat bo jakby była nicość to by się wtedy zadawało pytanie jak z tego wszystkiego powstała nicość. Świat jest taki jaki widzimy dlatego że nie ma on regól początkowych. Punkt osobliwy jest absolutną nicością z której powstają wszystkie kombinacje i regóły.


Wt lip 24, 2007 21:22
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Może masz racje z tymi ślepcami, ale ja mam wątpliwośc czy tak można zawsze i wobec wszystkich stawiać sprawe, bo to napewno stwierdzenie nie do obalenia - kto uznaje ten ok, a kto nie to sam jest sobie winien. Według mnie to krzywdząca opinia.
Zatem też nie można pisać że każdy widzi jaki Bóg jest, skoro widzimy maksymalnie tyle ile teraz o Nim wiemy. Ludzie są różni i róznie widzą świat, zatem Twój punkt widzenia nie jest tym samym punktem który mają inni.

Kwestia naukowa powstania wszechświata to treść skierowana do kogoś innego i jego podejścia. Zatem liczy się kontekst w ramach którego ta odpowiedz padła, nie moja chęć podjęcia dyskusji o tym jak powstał Wszechświat.


Wt lip 24, 2007 21:36
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
WIST napisał(a):
Bóg był jest i będzie tym co jest pewne,
Założyłeś.
WIST napisał(a):
Nie może być traktowany symbolicznie
Przeoczyłeś to co ja mówiłem o symbolice ,albo tego niezrozumiałeś.Nie odpowiedziałes mi przez to : co może symbolizować stworzenie swiata opisane w Bibli?
WIST napisał(a):
O Bogu wiemy że jest,
Nastepne założenie.
WIST napisał(a):
Od Boga rzecz jasna.
Nastepne założenie ,jak byk.
WIST napisał(a):
Prawdziwe są zatem rzeczy odnoszące się do Boga,
Założenie.
WIST napisał(a):
ale mam świadomość że istnieje różnica między wiarą i nauką.
Być może jesteś w błędzie ,dlaczego miała by istnieć róznica miedzy nauką a wiarą ,cóż to za stwarzanie sztucznych barier nierozumiem tego? .Przeciez my juz od dzieciństwa uczymy sie wiary w taki sam sposób w jaki zdobywamy wiedze ,chyba nie myslisz ,że wiara spada nam z nieba . Gdybyś urodził sie na księżycu i tam wychował z dala od ludzi i religii, to nie miał byś żadnej wiary .A ja chciałbym naszą rozmowę skupić na czymś ważnym moim zdaniem ,chciałbym zastanowić sie skąd sie biorą takie założenia ,stawiasz za pewnik rzeczy co do których nie jesteś przekonany .Chciałbym abyśmy przyjżeli sie temu założeniu :Mówisz ,że Bog jest ,ja tego nie wykluczam ,lecz ty bezpodstawnie uznajesz to za pewnik ,a ja Cie zapytam w tym momencie :a skąd to wiesz ,ze Bóg jest?Jesli nie własnie z Bibli ,z religii ,od rodziców ,od ksiedza od innych ludzi ,przecież nie spadło Ci to z nieba .Nie ma żadnych dowodów na to ,że Bog jest , nauka mimo najszczerszych starań nie odkryła jeszcze Boga nie przedstawiła dowodu na Jego istnienie .Gdyby taki dowód sie ukazał nie musielibyśmy juz w Boga werzyć i przy pomocy tego dowodu moglibyśmy sie o Bogu po prostu przekonać tak jak możemy sie przekonać ,że jest tlen i nie musimy w istnienie tlenu wierzyć .Moim zdaniem powinieneś odróżnić założenia od tego co wiemy i przyznać ,że należą do swery wiary .Jeżeli coś sie opiera tylko na wierze na zaufaniu to nie trzeba sie do tego przekonywać ,jezeli o czymś sie juz przekonamy to nie musimy w to już wierzyć ,jak św.Tomasz .Wracając do naszej poprzedniej rozmowy ,Bóg pochodzi ze starożytności ,nie jest niczym nowym ,nauke o Nim pielęgnujemy i przekazujemy z pokolenia na pokolenie ,Bóg jest wytłumaczeniem rzeczy nieznanych i tajemniczych ,jest naszą nadzieją ,wierzymy w Niego ,powtażam WIERZYMY ,tak samo jak wierzyli w Niego ludzie starozytni od zarania dziejów .My ICH WIARE I PRZEKONANIE pielegnujemy i powtażamy,powielamy .Lecz róznimy się co do tego w jaki sposób powstał swiat i to jest dla mnie najistotniejsze ,bo na podstawie dzisiejszej wiedzy nie możemy zatrzymać się na takim samym uproszczeniu i przekonaniu jak oni ,że wszystko to jest dzieło Boga .


Śr lip 25, 2007 15:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Inny_punkt_widzenia
Zawsze musza być jakieś podstawy i założenia, a one wynikają z treści Pisma Świętego. Bóg jest pewnikiem, co wynika z całego Pisma Świętego. Nie może być symbolem, bo czy symbol moze mieć żywego Syna? Może udzielać łask? itd.
Przewija się tam m.in. wątek dlaczego na świecie jest tyle zła, a podejrzewam że jest jeszcze wiele prawd które można ztamtąd wyciągnąć. Nie dlatego że to opowieść pod którą wszystko da się podciągnąc, tylko dlatego że opisuje rzeczy nie proste, tylko skomplikowane i mające wiele skutków. Jest nimi właśnie to czym jest grzech pierworodny, jest tutaj mowa o sprawiedliwości bożej, ale też i swoistej łasce.

Nie mówie o nauce katechezy, teologii, tylko wierze, jej celu, skutku, oraz to że jest to łaska i wynika z nije dla nas możliwość zbawienia.
Że Bóg jest to wiem własnie z Biblii, od babci, dostrzegam Jego obecnośc w moim życiu, odpowiedzie na pytania, pomoc i wsparcie. Pozatym zawsze mówie że właśnie dlatego wierze, a nie wiem. Sam to napisałeś w swojej wypowiedzi. Na tym polega wiara, że daje wielki kredyt zaufania przekazowi sprzed 2000 lat.
Wszystko stworzył Bóg, ale nigdzie w Biblii nie ma próby dogłębnego wytłumaczenia mechanizmu jak wszechświat powstał, krok p[o kroku, jak próbują robić to naukowcy. Wierze w tym wszystkim że nie miało by miejca nic co jest gdyby nie wola Boga.


Śr lip 25, 2007 18:47
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
WIST napisał(a):
Wszystko stworzył Bóg, ale nigdzie w Biblii nie ma próby dogłębnego wytłumaczenia mechanizmu jak wszechświat powstał,
co ty powiesz Biblia nie tłumaczy jak świat powstał ,wiesz co takie rzeczy możesz mówić małym dzieciom i to takim które jeszcze nie umią czytać ,daj spokój WIST ,daj spokuj ,tracisz chyba już orientacje .Czy ty naprawdę czytałeś kiedyś Biblię?


Śr lip 25, 2007 20:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 205 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL