Co do grawitacji to jest spory problem, bo tzw. naukowcy nie wiedzą co ją powoduje.
Bredzą o jakichś grawitonach, cząstkach hipotetycznych, czyli coś w rodzaju aniołów popychających spadające przedmioty w Teorii Inteligentnego Spadania.
A to dopiero obciach naukowy. Grawitacja jest, skąd się bierze nie wiadomo.
Może Kreator albo inny Sprawca

A jeśli zamiast "przyklaskiwania", ktoś "nie zaprzecza' ewolucji, to da się czytać Biblię?
Używasz zwrotów, które trudno jednoznacznie zrozumieć, z tego powodu powstaje dużo część niepotrzebnej wymiany zdań. Np. parę postów wyżej powiedziałeś "...kreatywnego Boga katolików", co nie jest doktryną, więc de facto nie istnieje, więc jak to tego się odnieść? Już nie chcę po raz drugi komentować tego, że niedawno twierdziłeś że Kościół "zgodził się z ewolucją" i pomimo prób sprostowania nie odniosłeś się do tego. Potem mamy 10 stron komentarzy, nie do końca wiadomo jakiego rodzaju i o czym ...

biosławek był fatalnym dyskutantem. Brnął w zaparte nawet po wykazaniu prostego błędu, manipulował i stosował cały szereg sztuczek erystycznych. Były z nim długie dyskusje na katoliku i ateiście. Na katoliku posty znikają po roku, czy dwóch, ale na ateiście można jeszcze poczytać. Natomiast miał coś wspólnego ze spinem, bo też lubił częste i długie kłótnie.


Świetne. Owszem, napisałeś coś na wskazanej stronie, ale ja na to wszystko odpowiedziałem i wskazałem kilka rażących bzdur w Twoim poście. W dodatku jeszcze poprowadziliśmy rozmowę dalej, więc na pewno niczego nie przeoczyłeś.

Chyba zacznę przyznawać ostrzeżenia za ignorowanie argumentów i powtarzanie dopiero co obalonych twierdzeń. Stoi to w jawnej sprzeczności z celem istnienia forum dyskusyjnego.

Jak istnieją inne planety, gwiazdy, galaktyki, to trudno sie spodziewać żeby sie to w którymś momencie zatrzymało, no chyba że uznamy, ten nasz wszechświat za nieskończone wielki, wtedy to faktycznie, byłby tylko jeden.



To mówisz o wytworzeniu w jakimś laboratorium wielkiego wybuchu?



Tu ci musze przyznać racje, bo "spin" nie chce odpowiadać na pytania, ma tam jakieś poglądy, i coś tam opowiada, nie ma za bardzo z nim kontaktu.

Znów nie zrozumiałeś? Przytoczenie kuriozalnego sposobu sposobu argumentowania bioslawka miało na celu wykazanie, że nie jest on zdolny do logicznego wiązania faktów, to wszystko.



No nie wiem, mi nigdy żaden darwinista nie pukał do domu, celem porozmawiania na temat swoich poglądów, ani nie zaczepiał na dworcu celem wciśnięcia broszur.

Ani nie zaczepiał na spacerze z pytaniem: czy nie uważa Pan, że dobrze byłoby znać przyszłość?

"Czepiasz się słówek". Dlaczego moje wypowiedzi mają być "zgodne z doktryną"? Dlaczego uważasz, że "de facto nie istnieją"? Sam używasz niejednoznacznych zwrotów.
Kościół przyjął TE za prawdę jak napisałem w tytule. Tak to wygląda w mediach, ja tak ten fakt odbieram i wielu katolików. I jest to IMHO szkodliwe dla KK.
Wypowiedzi 3 papieży być może wyrwano z kontekstu, zmanipulowano ale Jasio Kowalski tego nie będzie dociekał. Przeczyta na onecie, że papież Franciszek i JPII uznali TE za prawdziwą i oceni to i skomentuje po swojemu.

Ta wypowiedź jak i następne poniżej, to typowa erystyka skupiona na krytyce dyskutantów a nie na temacie.
Pogroź moderatorskim paluszkiem, poprzyznawaj swoje ostrzeżenia i najlepiej zbanuj.
Będzie spox.
Po co na forum "fatalni dyskutanci", którzy nie odpowiadają na oftopowe pytania, złośliwości i erystyczne sztuczki

ŚJ nie są konsekwentni.

Transfuzja:
- do 1945 chętnie oddawali krew i przyjmowali transfuzję, nawet mocno przyczynili się do upowszechnienia krwiodawstwa
- od 1945r zakaz oddawania i przyjmowania krwi (nawet własnej wczesniej zgromadzonej)
- od 1961r za transfuzję wyrzucenie ze zboru
- lata 70-te, 80-te powolne pozwalanie na frakcje krwi (osobiste rozstrzygnięcie)

Przeszczepy:
- zachęcanie do 1967
- 1967 do 1980 porównywane do kanibalizmu
- od 1980 zaakceptowano

Szczepienia
- do 1921 żadnych ograniczeń
- 1921 do 1951 zakaz szczepień
- od 1952/53 pozwolenie na szczepienia

Wiesz co? W szkole podstawowej uczęszczałem jeszcze na tzw. religię. Katechetka tłumaczyła nam wówczas, że TE jest niesprzeczna z nauczaniem KRK, i że to znaczy, że tak mogło być, ale czy istonie było - na ten temat Kościół się nie wypowiada. W wieku jakichś 13 czy 14 lat nie miałem problemu, by to zrozumieć. A jeśli Ty jako człowiek dorosły (?) i wielu katolików macie z tym dziś problem... to cóż, macie problem poważniejszy, niż kwestia TE.



Tematem byłw tym momencie bioslawek, którego Ty przedstawiłeś jako kogoś z polotem gromiącego w dyskusjach ewolucjonizm, podczas gdy w rzeczywistości "dyskutował" nieudolnie, całkowicie ignorując (a nie obalając) argumenty, które przeczyły jego wymysłom.

Chcesz ciągnąć nietematyczny problem transfuzji ŚJ, który zaczął JedenPost, tylko po to, żeby zdyskredytować Biosławka
Też się nie zgadzam z wierzeniami ŚJ na ten temat ale swoją stanowczą postawą z tej sprawie zrobili też coś dobrego. Krwią się już nie szafuje, w handlu krwią wprowadzono pewien ład, nie kupuje się krwi za wszelką cenę w tym za cenę zdrowia dawców i przeprowadza się operacje SJ bez transfuzji.
Mam nadzieję, że już nie odpowiesz na ten oftopowy temat krwi.

Typowa erystyka skupiona na krytyce wad dyskutantów. Po co ją ciągniesz?
Po co ta nieudolna próba wykazania, że jesteś mądrzejszy?
Niestety, to, że napiszesz 100x że lepiej rozumiesz, jesteś mądrzejszy i więcej wiesz a adwersarz głupi, znaczy tylko tyle że... napisałeś.

Przecież to jest odpowiedź na meritum Twoich zarzutów - od pierwszej strony wątku masz pretensje do Kościoła, że nie równa w dół, w kierunku dopasowywania wypowiedzi pod ludzi mających poważne problemy z rozumieniem przeczytanego czy wysłuchanego tekstu.

Dzieci w podstawówce to rozumieją, a Ty wymyślasz wydumane powody do zgorszenia, przy okazji siebie samego stawiajac ponad typowym katolikiem, bo Ty przecież jakoby rozumiesz, co papieże mówili, ale tamci, biedni, przecież nie pojmą...

To Ty też pisałeś, że osoby wyciagające inne wnioski niż Ty widocznie nie używają rozumu, więc racz nie wciskać kitu, bo chyba nikt nie wywyższa się tutaj tak, jak Ty.

Ulżyło

Ktoś tu narzekał ostatnio na "monosylaby"?

A może by tak cosik merotorycznie?