Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr kwi 24, 2024 10:45



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 199 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 14  Następna strona
 Wiara a nauka 

Wiara i nauka to:
równoważność 6%  6%  [ 6 ]
komplementarność 39%  39%  [ 39 ]
sprzeczność 39%  39%  [ 39 ]
coś innego [co?] 8%  8%  [ 8 ]
nie rozumiem pytania 4%  4%  [ 4 ]
rozumiem pytanie, ale nie wiem 3%  3%  [ 3 ]
Liczba głosów : 99

 Wiara a nauka 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 19, 2007 14:55
Posty: 185
Post 
Ja dałem na "sprzeczność", bo jeśli np. jakiś naukowiec będzie wierzył, że w jakimś miejscu 1000 lat temu żyło jakieś czarodziejskie plemie o którym pisze jego święta księga, a wykopaliska potwierdzą że nikogo takiego wtedy tam nie było, to on stwierdzi że oni kłamią itp. :)

_________________
Obrazek
AWWWWM-num-num-num-num!


Pn lut 12, 2007 15:03
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
old come back spirit,

Wyciąłem te fragmenty po to aby zwrócić uwagę na fakty. Fakt nie traci wartości obojętnie kto o nim pisze. A faktem jest, że tezy Allegro były wielokrotnie krytykowane przez ludzi którzy także zajmowali się zwojami znad morza martwego a on sam także przyznał się, że w zasadzie bardziej opierał się na swojej własnej interpretacji niż na rzeczywistych faktach. Potem znów jednak głosił swoje tezy tym razem przyczepiając do nich łatkę że to wielka tajemnica i zagrożenie dla Watykanu. Podobnie było z dziełem "Święty Graal, święta krew" a ostatnio z "Kodem Leonarda da Vinci" (który akurat jest fikcją, ale jak widziałem wywiad z Brownem który robił pozę i wymądrzał się jakby była najprawdziwszą prawdą). Allegro niestety ma bardzo nadszarpniętą reputację naukową tak więc mam prawo jego tezy uznać za niezbyt wiarygodne.

Tutaj także dwa linki (więcej nie chciało mi się przeglądać, czasu nie mam zbyt wiele, po polsku trudno się szuka, niestety mamy portal o nazwie Allegro, który nieco zaciemnia wyszukiwanie), które także wskazują na niewielką wiarygodność pana Allegro, w pierwszym polecam przeczytanie chronologii:
http://virtualreligion.net/iho/dss.html
http://seattlepi.nwsource.com/local/285 ... bmain.html

Natomiast jeśli chodzi o osobę pana Alfreda Palli i jego wypowiedzi na temat demonów jako inteligentnych pozazmienskich istot to pan Palla wydaje się być człowiekiem wierzącym, tak więc także wierzy w osobowe demony oraz szatana. Mój komentarz jest więc taki: Twierdzenie, że demony są pochodzenia pozaziemskiego jest według mnie nadurzyciem.

Jeśli zaś chodzi o tytuły które podałeś to nie wiem do końca czemu miało to służyć. Ja podałem Historię Kościoła jak przykład, że istnieją książki które zawierają twierdzenia zupełnie odmienne niż twierdzenia pana Allegro i (akurat w tym przypadku) są zdecydowanie od nich bardziej wiarygodne. Jeśli zaś chodzi o lektury które zaproponowałeś - zdaję sobie sprawę, że w ciąglu lat powstało wiele publikacji krytycznie nastawionych do źródeł chrześcijaństwa. Z Deschnera mam akurat 4 tomy, mam także drobną książeczkę wskazującą na hinduskie pochodzenie chrześcijaństwa tak więc zdaje sobie sprawę z tego, że istnieją różne poglądy.

Ale nadal jeśli chodzi o przytoczony przez Ciebie przykład: frazeologia, jak dla mnie nie jest dowodem na to że esseńczycy to protochrześcijanie lub coś w tym stylu. Wskazuje tylko na to, że istniały wówczas pewne koncepcję mesjanistyczne o których wiemy, że były obecne w całym społeczeństwie żydowskim. Nawet po śmierci Jezusa. Mówi o tym nawet święty Paweł określając je mianem mythois. Istniały mniej więcej do roku 70 gdy upadło powstanie żydowskie i Rzymianie zburzyli Świątynie. Ponadto jest to w wiekszości (mówię o tych tekstach przytoczonych przez Ciebie) frazeologia starotestamentowa.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Pn lut 12, 2007 18:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10
Posty: 463
Post 
Mark Zubek napisał(a):
Nie musimy być naukowcami aby zobaczyć dzieła Boże w okół siebie,
a poszukiwanie naukowe Boga tylko utwierdza w przekonaniu
o logice działania w powstawaniu Jego "konstrukcji".
Dla tego tak wielu genialnych fizyków wierzyło (choć nie zawsze dogmatycznie) w logiczny proces kreacji i w Boga jako początek wszystkiego.
Z końcem (materii) sprawa nie jest w nauce taka pewna i jednoznaczna,
poza tym hipoteza jest daleką dziedziną nauki.

Moim zdaniem nauka nie przeszkadza wierze, ale też nie przyczynia się w jej pogłębianiu.


Mów za siebie. Nie wszyscy widzą dzieła Boże i nie wszyscy wierzą w jakichkolwiek bogów. Ja widzę wspaniałe dzieło natury i ewolucji ( choć nie idealne) - bez ingerencji sił nadprzyrodzonych.
Nauka nie powinna przeszkadzać wierze natomiast na pewno przeszkadza instytucjom kościelnym. Nie trzeba zagłębiać się w historię by to dostrzec.To właśnie za naukę i swoje poglądy światłe umysły kończyły na stosach.Dzisiaj te stosy wygasły, ale KK wciąż walczy z prezerwatywami czy zapłodnieniem in vitro.Na szczęście i to się skończy, prędzej czy później.


Pt lut 16, 2007 11:00
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Poza potępieniem Galileusza brak jest w zasadzie jakichkolwiek większych przypadków by Kościół miał zły wpływ na naukę (zresztą za to przeprosił).
Prezerwatywy - to żadna nauka
Zapłodnienie in vitro, i np. eksperymenty na zarodkach itp. - Kościół jest przeciwny nie badaniom naukowym, ale ich nieetyczności. To wbrew pozorom duża różnica. Sami naukowcy tak się czasami zapędzają że poza nauką nie widzą innych wartości
Swoją drogą to Kościół stworzył podwaliny współczesnej nauki. To Kościół w średniowieczu uczył ludzi. To z woli papieża (z woli szerzenia światła nauki aby nie ogarnęły świata mroki zabobonów - to cytat papieża który doprowadził do powstania pierwszego uniwersytetu) powstały uniwersytety. To Kościół stał na straży niezależności światopoglądowej uniwersytetów i nauki

Tak więc opinia że Kościół był i jest przeciwny nauce jest durnym stereotypem, rozpowszechnianym przez osoby niemające pojęcia na ten temat


Pt lut 16, 2007 18:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10
Posty: 463
Post 
Przeprosił też za Giordano Bruna którego spalił na stosie. Tak więc jest usprawiedliwiony.A jedyne nauki jakie Kk popierał to teologia i takie szkoły tworzył. Krk nie ma prawa określać co jest etyczne a co nie bo nie wypowiada się w imieniu społeczeństwa ani w imieniu nauki - jedyne co może to apelować do swoich wiernych.Tymczasem nawet teraz rości sobie prawo
do ingerowania w prawo państwowe i narzucania swoich dogmatów.
A przecież to religie winne być podporządkowana prawu, a nie odwrotnie.


Pt lut 16, 2007 19:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
joten napisał(a):
Przeprosił też za Giordano Bruna którego spalił na stosie. Tak więc jest usprawiedliwiony.A jedyne nauki jakie Kk popierał to teologia i takie szkoły tworzył. Krk nie ma prawa określać co jest etyczne a co nie bo nie wypowiada się w imieniu społeczeństwa ani w imieniu nauki - jedyne co może to apelować do swoich wiernych.Tymczasem nawet teraz rości sobie prawo
do ingerowania w prawo państwowe i narzucania swoich dogmatów.
A przecież to religie winne być podporządkowana prawu, a nie odwrotnie.


1. KK ma prawo wypowiadać się w sprawach dotyczących etyki
2. KK reprezentuje poglądy pewnej części społeczeństwa
3. KK bezpośrednio, sam z siebie, raczej nie ingeruje w prawo, robią to politycy wybrani przez społeczeństwo
4. KK jest podporządkowany prawu

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Pt lut 16, 2007 19:38
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
snafu napisał(a):
joten napisał(a):
Przeprosił też za Giordano Bruna którego spalił na stosie. Tak więc jest usprawiedliwiony.A jedyne nauki jakie Kk popierał to teologia i takie szkoły tworzył. Krk nie ma prawa określać co jest etyczne a co nie bo nie wypowiada się w imieniu społeczeństwa ani w imieniu nauki - jedyne co może to apelować do swoich wiernych.Tymczasem nawet teraz rości sobie prawo
do ingerowania w prawo państwowe i narzucania swoich dogmatów.
A przecież to religie winne być podporządkowana prawu, a nie odwrotnie.


1. KK ma prawo wypowiadać się w sprawach dotyczących etyki
2. KK reprezentuje poglądy pewnej części społeczeństwa
3. KK bezpośrednio, sam z siebie, raczej nie ingeruje w prawo, robią to politycy wybrani przez społeczeństwo
4. KK jest podporządkowany prawu

100% poparcia + dodam od siebie:
5. KK nie był zainteresowany tylko rozwojem teologii. Kiedy teologia nie była jeszcze ściśle wyodrębnioną nauką, Kościół już głosił "umiłowanie nauki", edukował społeczeństwo i wspierał powstawanie uniwersytetów, na których teologia była jednym z wielu "przedmiotów"


Pt lut 16, 2007 21:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Tymczasem nawet teraz rości sobie prawo
do ingerowania w prawo państwowe i narzucania swoich dogmatów.
A przecież to religie winne być podporządkowana prawu, a nie odwrotnie.

Problem w tym, że kościół wierzy, że ma racje i w pewnym sensie musi narzucać(a przynajmniej próbować) swoją, nauke jeśli traktuje ją poważnie np. jeśli wierzy, że aborcja jest morderstwem dąży do zakazania aborcji gdyby uznał, że to co robią niewierzący to ich sprawa byłby to relatywizm moralny tródno przyznać, że to w co wierzymy nie musi być prawdą...


Pt lut 16, 2007 21:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10
Posty: 463
Post 
Państwo nie ingeruje w prawo kanoniczne, z kolei religie nie powinny ingerować w prawo stanowione poprzez dążenie do zapisów zgodnych z ich nauką. To proste i oczywiste. Tymczasem wystarczy przypomnieć sobie wypowiedzi prominentów kościelnych przy okazji dyskusji o aborcji, ustawowym zapisie przestrzegania tzw. WC w TVP , czy o preambule do Konstytucji.
Ateiści też wierzą, że mają rację - czy uważasz,ze mają prawo domagania się
zakazu praktykowania religii i czczenia takich czy innych bogów??? To totalna bzdura.
Oczywiście KK ma prawo a nawet obowiązek propagawania swojej wiary i nauki. Niech jednak apeluje do swoich wiernych a nie narzuca jej ludziom o innym światopoglądzie poprzez wysługiwanie się prawem.


Pn lut 19, 2007 10:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Państwo nie ingeruje w prawo kanoniczne

Nie ma takich kompetencji, więc nie ingeruje

Cytuj:
z kolei religie nie powinny ingerować w prawo stanowione poprzez dążenie do zapisów zgodnych z ich nauką

O ile bezsensownym jest dążenie do zrobienia z prawa świeckiego prawa w 100% zgodnego z wiarą danej religii, o tyle zupełnie sensownym i normalnym jest że Kościoły i związki wyznaniowe w neiktórych sprawach moga lobbować, tak jak przedsiębiorcy, organizacje homoseksualne itp.


Pn lut 19, 2007 13:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 0:12
Posty: 40
Post 
Ja zaznaczylem "sprzeczne" gdyz biblia mowi ze jezus zmartwychwstal a nauka ze jak ktos umrze to na śmierć. Nastepne : nie zanotowano udokumentowanego przypadku chodzenia po wodzie bez uzycia zadnego pomocnieczego sprzetu :) co wiecej prawa fizyki uniemozliwiaja spacerowania po powierzchni jeziora w innych miesiacach niż zimowe ( i to takie z ujemna temperatura) . takich sprzecznosci moglbym wymieniac wiele ale chyba wiekszosc z nas po glebszym zastanowieniu niejedną znajdzie ...


co wy na to ?
gdzie komplementarność ?

_________________
Mędrca Szkiełko i Oko silniej mówi do mnie
niż czucie i wiara.


N mar 11, 2007 19:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 0:12
Posty: 40
Post 
Poza tym nieprawda jest ze obie (nauka i religia szukaja prawdy) . religia swoja juz zna a nauka wie ze jej nigdy nie pozna ale nieustannie zmniejsza sie ilosc niewiedzy w dziedzinach juz znanych. inna sprawa gdy w zwiazku z coraz doskonalsza technika (pomiary , przetwarzanie i eksploracja danych itp) pojawia sie nowa dziedzina i musimy zaczynac wszystko od poczatku.

w teologii (ktora nie jest nauka w naukowym tego slowa zneczeniu :) ) zawsze zastanawia mnie to ze wszystko kreci sie wokol istniejacych danych bez napływu żadnych nowych. nie ma zadnych odpowiednikow "doswiadczen" z dziedziny fizyki czy dokladniejszych pomiarow z dziedziny metrologii. czy to ludzka ulomnosc ze przez 2000 lat cigale nie mozna zamknąć tematu pomimo nie pojawiajacych sie nowych faktow ? czy moze po prostu obiekt dociekan nie zasluguje na naukowe potraktowanie ?!

_________________
Mędrca Szkiełko i Oko silniej mówi do mnie
niż czucie i wiara.


N mar 11, 2007 20:00
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
Religia katolicka a współczesna nauka ? Sprzeczność, sprzeczność i jeszcze raz sprzeczność.

Chyba, ze mówimy o buddyźmie, bo co najwyżej to w tamtejszym podejsciu mogą istnieć koncepcje, które ispirują dzisiejsza fizykę.


Pn mar 12, 2007 22:28
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Religia katolicka a współczesna nauka ? Sprzeczność, sprzeczność i jeszcze raz sprzeczność.

O czyżby? Może jakieś argumenty?


Wt mar 13, 2007 17:44
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
Kamyk napisał(a):
Cytuj:
Religia katolicka a współczesna nauka ? Sprzeczność, sprzeczność i jeszcze raz sprzeczność.

O czyżby? Może jakieś argumenty?


Zauważyłeś, że nauka nie dopasowuje się do religii, lecz na odwrót ?

A chociażby "stworzenie" człowieka vs. ewolucja, zeby daleko nie szukać. "Stworzenie" kobiety z żebra mężczyzny. Uważasz, żę to dopełnia naukę ?

Ciekaw jestem Twoich argumentów :).


Śr mar 14, 2007 19:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 199 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL