Autor |
Wiadomość |
Pastorka Aneta
Dołączył(a): Wt maja 20, 2008 7:05 Posty: 22
|
 Uzdrowienie czy remisja?
Szczęść Boże
Czy współczesna medycyna może pogodzić się z faktem cudu?
Jakie są dowody na to, że nie ma dowodów na istnienie ingerencji boskiej w chorobę człowieka? Kto zna przypadki uzdrowień niech napisze. Chętnie podyskutuję.
Pozdrawiam w Panu
_________________ Pastorka
|
So cze 14, 2008 22:10 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Współczesna medycyna przed faktem cudu staje bezradna...bo ludzie nie posiedli wszechwiedzy.
|
N cze 15, 2008 14:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Współczesna nauka wobec cudu, czyli zjawiska, które zaprzecza naszej współczesnej wiedzy rzeczywiście jest bezradna. Taki się jednak jeszcze nie wydarzył, więc nie widzę problemu.
|
N cze 15, 2008 18:37 |
|
|
|
 |
TutajDaniel
Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24 Posty: 561
|
Cytuj: Czy współczesna medycyna może pogodzić się z faktem cudu? Jakie są dowody na to, że nie ma dowodów na istnienie ingerencji boskiej w chorobę człowieka? Kto zna przypadki uzdrowień niech napisze. Chętnie podyskutuję. Nie sposób wymienić wszystkich... Komisje lekarskie, badania, relacje, protokoły - zbyt dużo przykładów. Cytuj: Współczesna nauka wobec cudu, czyli zjawiska, które zaprzecza naszej współczesnej wiedzy rzeczywiście jest bezradna. Taki się jednak jeszcze nie wydarzył, więc nie widzę problemu.
Wydarzał się, wydarza i pewnie jeszcze nieraz się wydarzy. Mówimy o uzdrowieniach? Niejednokrotnie komisje lekarskie to potwierdzały. Nie brakuje ludzi, którzy nagle odzyskali wzrok, słuch, wstali z wózków inwalidzkich. Tego nie da się wyjaśnić, takie są fakty. Można być ślepym na fakty, ale to już inna sprawa.
_________________ -Dlaczego nie odnajduję w swoim życiu Boga?
-Może z tego samego powodu, dla którego przestępcy nie odnajdują policji.
|
Pn cze 16, 2008 23:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
przypadek dziewczyny która mimo że nie ma źrenic po przyjęciu komuni z rąk ojca pio widzi. Do dzis żyje. Moja ciocia ciezko chora z raną ropiejącą na pielgrzymce nagle poczuła sie lepiej jak zdjeła opatrunek po ranie nie było śladu. ( ponoć bo ja tego nie widziałem). Ciotka jechała na pielgrzymce pociągiem. Musiała stać i źle sie czuła przez rane. Nagle z przedziału wysiad koles i mowi że miał sen ze ma wyjsc bo na korytarzu stoi kobieta chora . No i wyszedł moja ciocia mogła usiąść . A poźniej po dotarciu poszła do kościoła po wyjściu okazało sie że rana która ropiała i krwawiła znikła. Ja tego nie widziałem ale z opowieści mamy wiem . A mamie przekazała to babcia która jechala z ciotką. Mysle jednak ze prababcia by sobie tego nie zmysliła a tym bardziej moja mama ktora fanatyczką nie jest .
|
Pn cze 16, 2008 23:23 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Takich przypadków jest wiecej. Napewno mamy doczynienia z reemisjami ale pewnie i z cudami a właściwie pomocą z góry. Trzeba wierzyć że Bóg wysłuchuje nasze modlitwy. Pewien człowiek z medycznego pkt widzenia nie mogł chodzic a po wyspowiadaniu sie u Ojca Pio ten mu powidzał odrzuc kule i idz. Poszedł . Lekarze do dzis nie wiedzą jak to mozliwe ze facet chodzi bo wg medycyny on nie moze poruszyc sie nawet.
|
Pn cze 16, 2008 23:25 |
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Myślę, że każdy może doświadczyć rzeczy dziwnej, której nie może ogarnąć rozumem. Niemniej, zwykle nie uważamy tych wydarzeń za cuda.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Wt cze 17, 2008 17:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Wydarzał się, wydarza i pewnie jeszcze nieraz się wydarzy. Mówimy o uzdrowieniach? Niejednokrotnie komisje lekarskie to potwierdzały. Nie brakuje ludzi, którzy nagle odzyskali wzrok, słuch, wstali z wózków inwalidzkich. Tego nie da się wyjaśnić, takie są fakty. Można być ślepym na fakty, ale to już inna sprawa.
Podaj proszę link do artykułu w jakimś czasopiśmie medycznym. W przeciwnym wypadku będą to cuda typu "a znajomemu mojego wujka "piąta woda po kisielu" wzrok się polepszył po wypiciu wody z źródełka świętego". Poproszę rzetelną publikację. Inaczej nie ma żadnych dowodów na cuda.
Tak trochę z innej beczki. Kiedyś moja ciotka, straszna dewotka swoją drogą, była na pielgrzymce do jakiegoś świętego miejsca. Razem z nią pojechała jej córka. Podobno widoczna była tam matka święta. No więc ciocia oczywiście widziała "cud", córka ni w ząb. Ale oczywiście przyznała się tylko normalniejszej części rodziny, że nic nie widziała... Niektórzy widzą co chcą.
|
Wt cze 17, 2008 18:52 |
|
 |
TutajDaniel
Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24 Posty: 561
|
Cytuj: Podaj proszę link do artykułu w jakimś czasopiśmie medycznym. Może to rozjaśni ci sytuację: http://serwisy.gazeta.pl/jp2/1,72542,2649959.htmlPrzykładów były po prostu tysiące. Myślisz, że cudowne uzdrowienia to opowiastki? Przeczytaj artykuł. Cytuj: Niektórzy widzą co chcą.
Moja ciotka mówiła, ze Bin Ladena przywieźli kosmici.
_________________ -Dlaczego nie odnajduję w swoim życiu Boga?
-Może z tego samego powodu, dla którego przestępcy nie odnajdują policji.
|
Wt cze 17, 2008 22:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Uzdrowienie czy remisja?
Pastorka Aneta napisał(a): Szczęść Boże
Czy współczesna medycyna może pogodzić się z faktem cudu? Jakie są dowody na to, że nie ma dowodów na istnienie ingerencji boskiej w chorobę człowieka? Kto zna przypadki uzdrowień niech napisze. Chętnie podyskutuję.
Pozdrawiam w Panu
szczęść w borze!
a jakie s dowody na to że są dowody na to że nie ma dowodów że są dowody na brak dowodów na ingerencję boską w zdrowie psychiczne człowieka?
pozdrawiam Panią!
|
Śr cze 18, 2008 11:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Pierwszy to zmartwychwstanie, drugi dotyczy podmiotu, gdy chodzi o chorobę ocenianą jako niemożliwą do wyleczenia, np. doszło do zniszczenia kości lub innych narządów ciała, podstawowych dla funkcjonowania organizmu. "W tym przypadku nie tylko stwierdza się całkowite wyleczenie z choroby, ale także integralną odbudowę wszystkich organów ciała" - tłumaczył prałat. Trzecim stopniem cudu jest uzdrowienie z choroby, w której medycyna przewiduje stosunkowo długi okres leczenia, uzdrowienie zaś nastąpiło nagle, bez wyraźnych przyczyn naukowo-medycznych.
No to czyli jeżeli pacjent wyzdrowieje a był chory np. na raka, to cud! A przecież ludzie nie zawsze umierają na raka! Ludzie mają coś takiego fajnego jak system immunologiczny. Dzięki temu mogą wyzdrowieć, nawet jak są chorzy. Poza tym często lekarze źle oceniają stan pacjenta i cudowne ozdrowienie może być spowodowane tym, że pacjent nie był aż tak chory. Ta komisja lekarska nie orzeka o cudzie, tylko mówi o faktycznym stanie pacjenta (jak to zostanie zakwalifikowane to już inna sprawa), więc to kompletny pic na wodę. Ale po co ja to mówię... Jest prostsze rozwiązanie tego dylematu:
Skoro są takie dowody na te "cuda" to ja poproszę po prostu publikację medyczną opisującą dany przypadek (wystarczy mi jeden). Jak mi takiej nie podasz TutajDaniel to jedynie będzie można powiedzieć, że "cudowne uzdrowienia to opowiastki". Proste i logiczne. Jeżeli są tysiące udokumentowanych przypadków, to bez problemu można znaleźć coś w piśmiennictwie medycznym. Razem ze studium przypadku i opinią specjalistów. Ja poczekam 
|
Śr cze 18, 2008 11:42 |
|
 |
Anula
Dołączył(a): Cz lip 24, 2003 10:29 Posty: 328
|
Zapraszam zatem do lektury: tu klikać
A rzecz o cudownym odrośnięciu amputowanej nogi: http://www.mzeebaca.republika.pl/przyklady/sk0012.htm
Więcej na ten temat można znaleźć w języku hiszpańskim.
_________________ „Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy” (1 J 3, 1).
|
So lip 05, 2008 16:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ładna historia...
ale ja jeszcze nie idę spać.
|
So lip 05, 2008 17:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kiedyś Ziemia była płaska... Nagle zrobiła się okrągła... CUD !
|
So lip 05, 2008 18:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Anula, ja mam nadzieję, że te linki to nie do mnie było.
Dlaczego jeszcze nikt nie opisał cudu w Science, Nature, albo choć jakiejś podrzędnym czasopiśmie o tematyce medycznej? Tak się zastanawiam...
Może Bogu się zasób cudów wyczerpał 400 lat temu, po przyszyciu wyschniętego kikuta wieśniakowi na prowincji Hiszpanii i teraz odpoczywa... Według moich obliczeń powinniśmy się spodziewać cudu dopiero za 1200 lat  Ale niech nas to nie martwi! Większość z nas dowie się prawdy już za jakieś 50 lat, albo (do czego osobiście bardziej się skłaniam) za jakieś 50 lat wszystko to będziemy mieli gdzieś
Dobranoc 
|
N lip 06, 2008 22:08 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|