Uważasz, że mózg jest organem zbędnym?

A co z ludźmi którzy w ogóle nie mają wykształconego mózgu("inny" mózg?) a żyją normalnie i nie są psychopatyczni? Co z ich wolną wolą, świadomością? U nich to nawet na neuroplastyczności oprzeć się nie można..

Nie znasz takich przypadków? Nauka je potwierdza.

Nie ma takich ludzi, którzy nie mają w ogóle wykształconego mózgu. Mają mniejszy mózg, nie wypełniający całej czaszki, ale na przykład połowę.

Neurolog John Lorber zapewne nie jest Ci znany? Prowadził badania nad dwójką dzieci u których nigdy nie wykształciła się tkanka mózgowa, oczywiście swoje wyniki badań opublikował dowodząc że "mózg nie jest potrzebny ludziom do życia"To nie jedyny taki przypadek.

Ja np. nie kwestionuje twojej wiedzy z neurologii. Widze, ze "znasz sie na rzeczy".
Problem jest w tym, ze wlasnie ta wiedza bardzo cie ogranicza. U ciebie wszystko jest materialne, fizykalne. Inaczej mowiac, "idziesz z duchem czasu", nie majac pojecia, ze jestes przez tego "ducha" manipulowana.
Przytlaczajaca wiekszosc obecnego swiata funkcjonuje mniej lub wiecej tak, jak ty, krecac sie wokol swojego wlasnego(materialnego) ogona, w efekcie czego swiat, w ktorym zyjemy staje sie coraz bardziej wrogi czlowiekowi, satanistyczny, pomimo ogromnego postepu w medycynie i roznych innych dziedzinach.

Zastanawialas sie kiedys nad tym?

Zetknelas sie moze kiedys z pojeciem "medycyna antropozoficzna"?



Pisz, chetnie poczytam

Zanim sie zabierzesz do pisania na poruszone tematy, polecam ci fragment z Biblii do przeanalizowania, z nadzieja, ze docenisz przynajmniej inteligencje autora, bo jest nim uczony w Pismie faryzeusz, po duchowej metamorfozie.

Nam zaś objawił to Bóg przez Ducha. Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego.
2:11
Kto zaś z ludzi zna to, co ludzkie, jeżeli nie duch, który jest w człowieku? Podobnie i tego, co Boskie, nie zna nikt, tylko Duch Boży.
2:12
Otóż myśmy nie otrzymali ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, dla poznania darów Bożych.
2:13
A głosimy to nie uczonymi słowami ludzkiej mądrości, lecz pouczeni przez Ducha, przedkładając duchowe sprawy tym, którzy są z Ducha.
2:14
Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić.
2:15
Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony.

1. List do Koryntian, Rozdzial 2:10-15



Chrystusa nie mozna "udowodnic" czlowiekowi takiemu jak ty, "zmyslowemu".
Jak pisze Pawel w zacytowanym fragmencie, sprawy duchowe mozna przedlozyc tylko tym, "ktorzy sa z Ducha".

W jaki sposob organ (instrument, narzedzie) taki jak mozg, mialby byc za cos "odpowiedzialny"?
Przeciez to tylko komputer, ktorego trzeba zaprogramowac. Bez programu to tylko kupka szarej masy. Ktos musi przeciez zaprogramowac te maszyne, ktos musi ja nastepnie obslugiwac.

Swołocz, kto to wszystko robi? Kto kontroluje dzialanie tej maszyny?

Saqura, jestes przekonana, ze to prawda?

To naukowiec, nikt jego badań nie zanegował.Podać inne, lub sama sobie to sprawdzisz?

Rozumiem, ze jestes przekonana o odkrytej przez tego naukowca prawdzie.

Napiszesz w kilku slowach co to oznacza dla ciebie?

No i jak sie to ma do tematu watku?

Saqura
już chciałam prosić o wyniki badań, obrazy rtg i rezonans- bo w końcu czemu ja się mam tylko wysilać? Ale sama znalazłam - nic nadzwyczajnego, powiekszone komory mózgu. Do zdjęć wybrano te przekroje które wyglądają szczególnie dramatycznie. Pomijajac te całkiem prawie normalne.
Bo chyba wiesz jak te obrazy powstają?

viona

no to udowodnij że jest coś niematerialnego, niefizykalnego. Choćby w działaniu mózgu, w świadomości.

satanizm to chyba zaprzeczenie światopoglądu materialistycznego?

Dziękuje, jestem bezdusznym robotem. Wygodny sposób dyskusji - jesteś za głupi, więc nie będe tłumaczyć.

Nie ma tu jakiegoś "ktosia". "Ktoś" to iluzja. Jest tylko konglomerat procesów fizyczno-chemiczno-elektrycznych, który nazywamy osobą.

Musze skomentować, bo doczytałam. Przeemek podaje "tytuły" z religijnych "uczelni"- jest sporo takich w Stanach. Finansowanych, a jakże przez organizacje religijne. Choćby ten co to Kent Hovind się kształcił. Znany uniwersytet, w -dosłownie- stodole.
Dlaczego inni, np. Viona, Saqura, Przeemek rzucają jakieś stwierdzenie, bez poparcie "bo tak" a ja musze szukać linków? Wiele rzeczy po prostu wiem, choćby ze względu na zawód.
I takie "argumenty" jak "człowiek bez mózgu" - bez chocby linka- przechodzą. A ja tam widze wyrażnie elementy- wszystkie chyba, mało tych ujęć - mózgu. Ktoś zrobił sensacje, pewnie w jakimś Pudelku opublikował, i to ma być argument.


Ludzi bez mózgu nie ma. Dokładnie- bez mózgu, działąjącego to nie człowiek. Nie będzie żyć samodzielnie. Nie uznaje się za człowieka czegoś bez działającego mózgu -mimo że jest żywe. Zaśniad, prawdziwy lub rzekomy, płód przed wykształceniem mózgu, fetus in fetu, potworniak, blizniak pasożytujący w zespole odwróconej perfuzji tętniczej, ciało po ustaniu aktywności elektrycznej kory mózgowej (pień może działać, ale uznaje się za trupa) - to nie ludzie.
Natomiast "inny mózg" to zupełnie coś innego. Może być sprawny, i to jeszcze jak.
Jakoś dziwnie mi się zrobiło gdy zostałam sklasyfikowana jako. Będe złośliwa- dla katolików każdy kto jest choć odrobinę "inny" jest do zabicia.

Ok.
A wiec ludzkosc to zbior takich "konglomeratow".

No to mi teraz powiedz, kto tak twierdzi? Czy jeden z tych "konglomeratow", ktore ty nazywasz osobami?

Ok, czyli twoim zdaniem pojecie "czlowiek" jest okresleniem kupy miesa z czynna elektrycznie kora mozgowa?
No to powiedz mi teraz, kto decyduje o tym, ze czlowiek jest trupem, po ustaniu aktywnosci elektrycznej mozgu i na jakiej podstawie. Jakie prawo dziala w tym przypadku.


Kiedys tak bylo. Ale teraz to juz chyba nieaktualne...? A moze jestem w bledzie?

Potrafisz określić czas (datę) w którym teraz zastąpiło kiedyś?