Uczestnictwo w kilku tematach na tym forum nasunęło mi myśl, że może dobrze byłoby porozmawiać zbiorczo na temat ewolucjonizmu i wiary. Prosiłbym przy tym, aby nie sprowadzić znów wszystkiego do szermierki słownej pomiędzy kimś "za" i kimś "przeciw". Chodziłoby raczej o wyjaśnianie wątpliwości obu stron, o wzajemne poznanie i zbliżenie stanowisk.

Ja jestem gorącym zwolennikiem teorii ewolucji i jednocześnie nie widzę żadnej sprzeczności z wiarą w Boga Stwórcę. O ile mi wiadomo KK ma podobny pogląd na tę sprawę. Z niezrozumiałych więc dla mnie przyczyn w rozmowach o ewolucji biologicznej często temperatura szybko rośnie.

I na tym dyskusja powinna się zakończyć, bo sprzeczności tu żadnej nie ma, nie było i nie będzie, choćby dlatego, że teoria ewolucji nie jest teorią. Jest hipotezą. Teoria to wynik obserwacji a nikt nie jest w stanie zaobserwować tego, co było miliardy lat temu. Dlatego ewolucja będzie jedynie hipotezą wynikłą z oglądu (teorii) organizmów żywych. Nawet gdyby była teorią to i tak nigdy nie będzie zawierała w sobie nic, co mogłoby zaprzeczyć dziełu stwórczemu Boga czy choćby poddać to w najmniejszą wątpliwość.

Jesteś zabawny niktszczególny Zakładając ,że ewolucja nie kłuci się z wiarą trzeba by przyjąć ,że Bóg wykorzystał ewolucję do swojego stworzenia.Toteż sama ewolucja musiała by więc być dziełem Boga i tu jest pies pogrzebany ,bo o ewolucji dowiadujemy się dopiero w czasach nowożytnych za sprawą niejakiego Darwina .Gdyby nie Darwin i inni ,którzy poszli jego drogą to nigdy byś się o ewolucji nie dowiedział i nadal byś twierdził ,że świat powstał tak jak to Bóg powiedział. Jak więc ewolucja może kłócić się z twoimi pogladami skoro bagatelizujesz jej genezę i niezauważasz jej nowożytnego rodowodu. Nigdy Bóg by nie powiedział ,że człowiek powstał z małpy !

Nie, teoria nie opiera się na obserwacji, to nie tak. Jest odwrotnie. Teorię formułują ludzie (kiedy np. zobaczą spadające jabłko ) i potem ją sprawdzają obserwacją i doświadczeniem.

Nieprawda, że nie ma obserwacji potwierdzających teorię ewolucji. Tzw. mikroewolucja jest stwierdzonym już dawno faktem.

Co to za dziwne wartościujące rozróżnienie pomiędzy teorią i hipotezą? Że niby hipoteza mniej warta i bardziej krucha? W chwili obecnej teoria ewolucji spójnie tłumaczy tak przeogromną ilość obserwacji, że jest jedną z największych i najlepiej ugruntowanych teorii naukowych. Opiera się na bardzo wielu przesłankach, nie tylko na kościach, również na genetyce.


A tak na marginesie. Znowu atak...Właśnie o to chciałem tu zapytać - DLACZEGO?

Teoria względności też jest dzieckiem nowożytności. Podobnie mechanika kwantowa. I cała wiedza o elektromagnetyzmie.

Darwin i niezależnie Wallace po prostu pierwsi to zauważyli. Do tej pory ludzie po prostu nie skojarzyli pewnych obserwacji. Darwinowi było łatwo, popłynął na wyspy, gdzie obserwował niejako "laboratorium" ewolucji, wytwarzające w krótkim czasie podobne do siebie gatunki

No a co do tego, że Bóg wykorzystał ewolucję to oczywiście tak! Powiem więcej, wystarczyło, że to ją, razem ze wszystkimi innymi prawami przyrody stworzył i potem wszystko już poszło według Jego planu.

Bo człowiek nie powstał z małpy, to bzdura.
Małpy sobie a my sobie. One "wybrały" jedną drogę a my inną.
Tyle "tylko" nas łączy, że mieliśmy wspólnego przodka

Bóg ulepił nas z gliny. Czy naprawdę wierzysz, że chodzi o tę brązową substancję znad rzeki?

Bo dziełu stwórczemu Boga nie można przecież zaprzeczyć =to herezja ,a po drugie hipoteza .

Nie, tego nie można nazwać hipotezą, bo z definicji jest niefalsyfikowalne. Metoda naukowa nie może być zastosowana w poznaniu Boga. To elementarz.

A z czego powstał człowiek?

W jakim sensie? W sensie gatunku biologicznego?
Jeśli tak, to polecam różne encyklopedie, podręczniki, monografie oraz w ostateczności nasz ukachany śmietnik czyli Google

hasła: australopitek, Lucy, homo erectus, homo habilis, homo sapiens neandertalensis, pitekantrop itp

theo ria = ogląd rzeczy (tłumaczenie dosłowne)

Jeszcze jedno: teoria to tylko puzle, które masz i które widzisz.

Wszystkie puzle, których wygląd sobie wyobrażasz, bo pasowałyby kształtem w dane miejsce układanki, są hipotezą. Zgadzają się z resztą układanki, ale wcale nie muszą być takie w rzeczywistości. Wszelka teoria połączona z hipotezą staje się hipotezą.


To tak ogólnie odnośnie teorii poznania a nie danego tematu.

Najbliższy wspólny przodek człowieka i np. szympansa był małpą. Należącą do wymarłego już gatunku, ale małpą, przynajmniej według takich kryteriów jakie stosujemy do odróżnienia współczesnych małp od nie-małp.

W klasyfikacji biologicznej nawet człowiek współczesny jest wciąż za małpę uważany: gatunek: człowiek myślący (Homo sapiens), rodzaj: człowiek (Homo), rodzina: człowiekowate (Hominidae), podrząd: małpy (Simiiformes), rząd: naczelne (Primates).

Wikpedia, http://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria


Według tej definicji, teoria ewolucji jest teorią naukową.

dalej, w tym samym artykule:

Teoria ewolucji została potwierdzona licznymi obserwacjami, nie jest już zatem hipotezą.