|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 14 ] |
|
Mowa Jezusa pozmartwychwstaniu
Autor |
Wiadomość |
Adam Ćwikliński
Dołączył(a): N kwi 05, 2009 11:42 Posty: 3
|
 Mowa Jezusa pozmartwychwstaniu
Mnie od jakiegoś czasu nurtują słowa Jezusa wypowiedziane do Piotra po zmartwychwstaniu;między innymi:"komu odpuścicie grzechy,są im odpuszczone,komu zatrzymacie,są im zatrzymane" Słowa te powszechnie interpretuje się jako ustanowienie spowiedzi,ale mnie interesują implikacje historyczne,a mianowicie czy owe słowa nie służyły Kościołowi fundament w dążeniach do supremacji na swiecie?Jeżeli tak było,to czy Jezus się pomylił?Będąc Synem Bożym,a więc Bogiem,wykazał tak mało wyobraźni,żeby nie zdawać sobie sprawy,czym one się staną w rękach ułomnych ludzi. Dlaczego różni maniacy znajdują w religii pożywkę do zwalczania innych,przelewania niewinnej krwii.Nie chodzi tu tylko o religie chrześcijańską? Proszę niech mi ktoś spróbuje odpowiedzieć,w tym kraju z tym i podobnymi pytaniami pozostaje bez odpowiedzi.Nawet nie ma z kim spokojnie pogodać? Pozdrawiam
_________________ Adam
|
Pn kwi 06, 2009 14:22 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Chyba lekko przesadziłeś z tymi piekielnymi skutkami odpuszczania grzechów.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn kwi 06, 2009 14:27 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
Jezus wiedział, do czego doprowadzi wypowiedzenie tych słów. I wiedział też, do czego doprowadzi ich niewypowiedzenie. I wybrał lepsze.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Pn kwi 06, 2009 15:50 |
|
|
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Oczywiście, jeśli założymy że Jezus naprawdę te słowa wypowiedział...
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Pn kwi 06, 2009 15:54 |
|
 |
*Julka*
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05 Posty: 1111
|
nie wiem czemu ,ale mnie się to kojarzy z CZYŚCEM...
jeżeli my się tam znajdziemy, a dana osoba żyjąca wciąż na ziemi cierpi przez nas to my też cierpimy,bo zadaliśmy mu to cierpienie- jeśli ktoś nam wybaczy ,albo będzie się modlił za nas ( odpusty) ,a my też za tą osobę - to "grzechy będą nam odpuszczone"
tak to interpretuje .
|
Pn kwi 06, 2009 19:07 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Z tą supremacją na świecie też myśle przesadziłeś Adamie. A jeśli chodzi o moc w imię Jezusa odpuszczania grzechów... Bóg dał nam już i tak inne "niebezpieczne" narzędzie, czyli wolnośc, więc myśle że wiedział co robi. Jezus nie przyszedł do zdrowych, ale do tych co się źle mają i to rozciąga się na całe istnienie świata i ludzi na nim. Wybrał przecież Piotra, człowieka gorliwego, ale zarazem ułomnego. Mało mamy przykładów jego porażek? a jednak stanowi dla nas swoisty wzór. Każdy z nas może odnaleźć w sobie takiego Piotra. Bóg bardzo wywyższył człowieka, taka Jego wola i prawo. Natomiast jeśli już dana władza jest źle wykorzystywana, to jest godne potępienia, nie znaczy że ogólenie nie wychodzi ona nam na dobre. Co by było gdyby takiej władzy nam nie dano?
_________________ Pozdrawiam
WIST
Ostatnio edytowano Wt kwi 07, 2009 15:39 przez WIST, łącznie edytowano 1 raz
|
Pn kwi 06, 2009 21:09 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Jk 5:15-16
A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone. (16) Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie.
Po zmartwychwstaniu Jezus mowił do Apostołów /bo niby do kogo miał mowic - oni byli najbardziej wtajemniczeni/, ale może mowił, tak jak w wielu miejscach, z myślą o nas wszystkich - tak jak mowi o tym werset z Jakuba. Ja rozumiem to, że mamy sobie wyznawać swoje przewinienia wobec siebie nawzajem. Ale tego odpuszczania i zatrzymywania nie do końca rozumiem co Jezus miał na mysli. W sumie jedyny nieodpuszczalny grzech, to grzech przeciw Duchowi Św.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Pn kwi 06, 2009 23:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Owieczka_in_black napisał(a): Jk 5:15-16 A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone. (16) Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie.
Po zmartwychwstaniu Jezus mowił do Apostołów /bo niby do kogo miał mowic - oni byli najbardziej wtajemniczeni/, ale może mowił, tak jak w wielu miejscach, z myślą o nas wszystkich - tak jak mowi o tym werset z Jakuba. Ja rozumiem to, że mamy sobie wyznawać swoje przewinienia wobec siebie nawzajem. Ale tego odpuszczania i zatrzymywania nie do końca rozumiem co Jezus miał na mysli. W sumie jedyny nieodpuszczalny grzech, to grzech przeciw Duchowi Św.
W pomieszczeniu tym byli zebrani "uczniowie", pośród których brakowało jednego z apostołów Tomasza. Słowa więc te były skierowane do uczniów nie tylko do apostołów. Jeśli tylko do apostołów to znaczy, że Tomasza to nie dotyczyło.
|
Wt kwi 07, 2009 8:17 |
|
 |
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
Ja tylko na chwilę się wtrącę, bo tego zdania zupełnie nie rozumiem:
Cytuj: W sumie jedyny nieodpuszczalny grzech, to grzech przeciw Duchowi Św.
Jeśli Duch Święty jest największą miłością i z tą miłością spogląda na ludzi, to nie zależnie jak tą miłość się skrzywdzi, to ona nadal będzie kochać, a to też znaczy wybaczać (tak jak jest według Biblijnej definicji miłości).
|
Wt kwi 07, 2009 11:40 |
|
 |
Adam Ćwikliński
Dołączył(a): N kwi 05, 2009 11:42 Posty: 3
|
 C.d.n
Dziękuje za te odpowiedzi,które już nadeszły.
Są tą supremacją Kościoła może rzeczywiście przejęzyczyłem się,użyłem pochopnie słowa,w kontekście historycznym rzeczywiście nie można porównywac działalnosci instytucji Kościła,nawet w czasach średniowiecza, do jakegokolwiek państwa w jego dążeniach do supremacji.Przesadziłem.
_________________ Adam
|
Wt kwi 07, 2009 12:12 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Karwoch napisał(a): Ja tylko na chwilę się wtrącę, bo tego zdania zupełnie nie rozumiem: Cytuj: W sumie jedyny nieodpuszczalny grzech, to grzech przeciw Duchowi Św. Jeśli Duch Święty jest największą miłością i z tą miłością spogląda na ludzi, to nie zależnie jak tą miłość się skrzywdzi, to ona nadal będzie kochać, a to też znaczy wybaczać (tak jak jest według Biblijnej definicji miłości). Karwoch, nie ja to wymyśliłam - to słowa z Biblii  Cytuj: Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. (32) Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym. Mt 12:31,32
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Wt kwi 07, 2009 13:18 |
|
 |
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
Nie zmienia to faktu, że nadal tego nie rozumiem :)
|
Wt kwi 07, 2009 13:41 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Cieszę się Adamie że tak nie myślisz.
Karwoch już były na tym forum tematy o tym co to jest grzech przeciw Duchowi Świętemu i naprawde wystarczy poszukać, nie zaśmiecać inny temat. Mówiąc krótko to nie jest jakiś konkretny grzech który nie podlega przebaczeniu, ale postawa człowieka który trwa w jakimś grzechu i nie chce tego zmienić. Siłą rzeczy nie da się go wybaczyć bo grzesznik o to nie prosi, bądz nie zmienia świadomie i celowo swojej postawy - brak żalu, postanowienia poprawy i celowe i kontynuowanie grzesznego działania.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt kwi 07, 2009 15:35 |
|
 |
Adam Ćwikliński
Dołączył(a): N kwi 05, 2009 11:42 Posty: 3
|
Jeszcze raz wróciłem do Ew. wg. św Jana, Jezus najpierw mówi: Pokój wam to bardzo ważne słowa, nie jest to przecież ten sam pokój jaki przy nosili Rzymianie innym narodom
Rzeczywiście pierwsi chrześcijanie wyznawali sobie nawzajem grzechy. Dalej- Jezus tchnął na nich Ducha Św i dopiero powiedział:Komu odpuścicie grzechy.... Więc tam gdzie nie ma Duch św. nie ma chrześcijaństwa!!
Wkurza mnie nagonka na Ojca św Benedykta 16. Świat jak zawsze pokazuje swoje prawdziwe oblicze na co dzień skrywane pod drogim garniturem. Mocny głos papieża i powrót do tradycji natychmiast wywołuje lawinę krytyki zgodnie z przysłowiem: Uderz w stół a odezwą się nożyce. Wszyscy przyzwyczaili się do "oswojonego" papieża, tak przedstawiały Jana Pawła 2 media. Zrobiły z niego postać z kreskówki, można też było nieźle zarobić. Z trzech ostatnich filmów nakręconych po śmierci naszego rodaka dwa to zupełne niewypały zrobione pod publikę, tylko Świadectwo wydaje mi się filmem nasyconym modlitwą, godnym tego pontyfikatu. Ale to tylko moje zdanie. Jeżeli chodzi o Benedykta, w pełni się z Nim solidaryzuje!!
_________________ Adam
|
Pt kwi 17, 2009 15:56 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 14 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|