Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 22:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Czy Bóg ma inną moralność od naszej? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post Czy Bóg ma inną moralność od naszej?
Witam serdecznie, to mój pierwszy wpis. Bardzo chciałbym uzyskać odpowiedź na pytanie, dlaczego Bóg uczy o moralności, kiedy sam może mieć sobie wiele do zarzucenia.

Bóg którego ukazuje nam biblia powinien być chyba najczarniejszym charakterem, jaki zna literatura: jest Bogiem zazdrosnym (i chełpiącym się tym), małostkowym, mściwym, niesprawiedliwym, osobą balansująca na granicy szaleństa, mściwą, żądną krwi i dokonującą czystek etnicznych; mającą w pogardzie kobiety, będącą homofobem, rasistą, infantycydalnym (zabijającym dzieci), genocydalnym(sprowadzającym śmierć i zagłądę na ludzi), filicydalnym (zabijającym własne dzieci), lubującym się w sprowadzaniu plag i epidemii, będącym megalomanem, mającym skłonności sadomasochistyczne, kapryśnym tyranem i osobą gnębiącą ludzi...

Jak ktoś, kto zamienia kobiety w słup soli, topi pod wodą ludzi, w tym kobiety i dzieci, mści się na dzieciach do czwartego pokolenia, jest Bogiem zazdrosnym (a każe nie pożądać) - jak taki Ktoś może uczyć o moralności?


Wt paź 07, 2008 21:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn paź 06, 2008 9:43
Posty: 3
Post 
A to proste jest - jak nie będziesz słuchać jego nauki to dostaniesz pałą w łeb ;] Gdyby był takim samym cielęciem, jakimi próbuje uczynić ludzi, to nikt by nawet nań nie zwrócił uwagi... a tak? Nie ma lepszych argumentów dla prymitywnych koczowniczych plemion niż wyrżnąć, utopić, spalić ;]


Wt paź 07, 2008 22:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post hm... bo w kościele uczą, że
Bóg jest dobry, miłujący, sprawiedliwy itp... Już nie chodzi mi o własną ocenę, ale o to, co pisze w Biblii..

Ktoś zaraz powie, że liczy się głębsze przesłanie...

Wszystko to jakieś dziwne - najpierw Bóg daje ludziom wolną wolę, a potem sprowadza na nich potop, bo robi nie tak, jak chcą. Czyli, jest mniej więcej coś takiego, jak za komuny, gdzie na władzę można było mówić wszystko, byle dobrze...


Wt paź 07, 2008 22:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
zephyr7 czemu nic nie napisałeś o NT? Czekam na odpowiedz.


Wt paź 07, 2008 22:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55
Posty: 316
Post 
Może Bóg w NT miał lepszy humor. A może uświadomił sobie że ta jego złość nic nie da i spróbował podejść do ludzi z innej strony.

Przecież Bóg z ST i NT to ten sam Bóg.

_________________
Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.


Wt paź 07, 2008 22:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post co to jest NT????
Atei_ napisał(a):
Może Bóg w NT miał lepszy humor. A może uświadomił sobie że ta jego złość nic nie da i spróbował podejść do ludzi z innej strony.

Przecież Bóg z ST i NT to ten sam Bóg.


co lub kto to jest ten/ta/tp NT?


Wt paź 07, 2008 23:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post nie jestem z żadnego
ST, ani NT,

zaintrygowały mnie tezy pewnego aroganckiego naukowca, którego nie chcę tutaj promować - i dlatego pytam.


Wt paź 07, 2008 23:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Atei_ i właśnie dlatego temat trzeba drążyć, nie zatrzymywać się.

zephyr7 to skrót od Nowego Testamentu.


Wt paź 07, 2008 23:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55
Posty: 316
Post 
Niby Bóg z ST i NT to ten sam Bóg, ale osoba nie znająca tematu najprawdopodobniej powiedziałaby, że mowa jest o dwóch różnych postaciach.

Ludzie mają takie skoki samopoczucia i wówczas różnie reagują, ale przecież Bóg jest niezmienny i znajduje się ponad czasem.

Jak to wytłumaczyć?

A może chodzi o to, że ludzie różnych epok skupiali się jedynie na wybranych cechach Boga.

W ST widziano Boga jako tego który rządzi i którego trzeba się bać.
W NT już trochę inaczej: jako tego który jest partnerem w drodze przez życie i jako temu któremu można zaufać jak przyjacielowi.

_________________
Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.


Wt paź 07, 2008 23:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
A no własnie, Bóg stopniowo objawia nam siebie. To jest spisywane w pewnym momęcie przez ludzi o określonej mentalności. Dla nich trześeienie ziemi to wola Boga, dla nas już raczej zjawisko, jednoi z wielu. A jednak to trzęsienie ziemi służy do przekazania okreslonej treści - Bóg się gniewa. I nie ważne czy to Bóg czyni to trzęsienie czy jest to naturalna konsekwencja budowy naszej planety. Bóg widzi niegodziwość, zapewne nie jest zadowolony, tak jak ojciec nie jest zadowolony gdy jego dziecko znów coś zbroiło. Nie ma co na siłe robić z Boga tyrana, ani czynić Go takim cukierkowatym Ojcem, który w niczy nie widzi problemu. I to jest właśnie to, autor podaje nam ST, czyli tylko cześć tego co opisuje wzajemną relacje Boga i człowieka.


Śr paź 08, 2008 15:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
WIST napisał(a):
zephyr7 czemu nic nie napisałeś o NT? Czekam na odpowiedz.

Co zmienia Nowy Testament w tej kwestii? Używając analogii - jeśli jedną nogawkę spodni masz pobrudzoną, a druga jest czyściutka to nie możesz powiedzieć, że spodnie są idealnie czyste.


Śr paź 08, 2008 15:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Zmienia wiele, analogia z nogawką jest ciekawa, ale z Bogiem kwestii nie da się tak uprościć.


Śr paź 08, 2008 18:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
A to dlaczego? Jeśli Bóg biblijny dokonywał negatywnych czynności, to dlaczego nie miałyby one rzutować na jego cały obraz?


Śr paź 08, 2008 19:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17
Posty: 1479
Post 
No i skoro mówisz o mentalności tamtych ludzi, to gdzie w takim razie był sławny duch święty? Nie mówię, że mieli wiedzieć dzięki niemu jak te procesy zachodzą, ale powinien chyba takim bzdurom zapobiec, prawda?

_________________
"Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja."
T. Pratchett


Śr paź 08, 2008 19:33
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Może Panowie jakieś konkrety, bo ciągle słysze jaki to Bóg zły, jak się to objawia w tym ST i czego jest wyrazem?


Śr paź 08, 2008 19:39
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL