Religie, ateizm i poziom życia
Autor |
Wiadomość |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Religie, ateizm i poziom życia
Człowiek tylko z pozoru jest istotą racjonalną i myślącą. Tak naprawdę, dla znakomitej większości populacji, myślenie jest kolosalnym wysiłkiem, którego za wszelką cenę woleliby uniknąć. To sprawia, że zamiast myśleć samodzielnie wygodniej jest przyjąć za swoją jakąś powszechnie funkcjonująca w obiegu opinię, za której prawdziwość starczy krótka uwaga typu „wszyscy to wiedzą”. Gorliwość w głoszeniu takich mądrości ludowych najczęściej bywa zaś odwrotnie proporcjonalna do wiedzy na dany temat. Jedna głupia wypowiedź natychmiast jest powtarzana i wzmacniana przez kolejnych aroganckich ignorantów i po jakimś czasie zaczyna funkcjonować jako prawda objawiona, której nie tylko nikt nie ośmieli się zweryfikować, ale nawet dostrzec istnienia takiej potrzeby. Takie postawy są poza tym preferowane przez wyprofilowany humanistycznie polski system edukacyjny. Uczniów nie tylko zniechęca się do kwestionowania prawd podawanych przez szkołę, ale nawet pozbawia się ich dostępu do narzędzi, które do zbudowania takiej herezji mogłyby by być użyte. Ale w końcu wszyscy wiemy, że państwowa szkoła nie istnieje przecież po to, żeby kogokolwiek czegokolwiek nauczyć.
Przebicie się przez tę barierę niemożności i ignorancji jest zatem bardzo trudne, ale kiedy już się to uda, wtedy rezultaty mogą być …niezwykłe. W opublikowanym w tygodniku „Najwyższy czas” eseju pokazałem, że traktowany jako pewnik, tzw. „lemat Webera”, czyli przekonanie, że kraje protestanckie rozwijają się szybciej niż kraje katolickie, nie ma jakiegokolwiek uzasadnienia empirycznego. W tym eseju zajmiemy się mitem pokrewnym, ale pozbawionym zarazem nawet takich wątłych podstaw, jakie miał „lemat Webera”. Ten mit to przekonanie, że wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa narasta jego laicyzacja. Że im bogatsi są ludzie, tym bardziej obojętnieją religijnie. Że społeczeństwo zlaicyzowane, wyzwolone z religijnych bajęd i legend, jest bogatsze, szczęśliwsze i żyje mu się lepiej, niż ugrzęzłym w przesądach dewotom. Jest to wiec w gruncie rzeczy odwrotna strona znanego powiedzenia „jak trwoga to do Boga”. Zabawne jest, że ten mit rozpowszechniony jest zarówno wśród humanistycznych wrogów religii, jak i wśród ludzi uważających się za głęboko wierzących. Ci pierwsi, o których później jeszcze szerzej powiemy, chcieliby doprowadzić do wzrostu zamożności poprzez przyśpieszenie laicyzacji, najlepiej odgórnie i przymusowo, lub też pocieszają się, że w miarę wzrostu bogactwa religijny zabobon będzie zanikał. Ci drudzy, lękając się inwazji ateizmu, pragną zapobiec temu procesowi poprzez celowe utrzymywanie społeczeństwa w nędzy. Chętnie też podkreślają, i demonstracyjnie obnoszą się z własnym ubóstwem, co ma w ich mniemaniu stanowić gwarancję ich religijności. A jak sprawy mają się w rzeczywistości?
Ponownie należy rzecz rozpocząć od zebrania odpowiednich danych. Potrzebujemy z jednej strony wyznaczyć „poziom laicyzacji” w danym kraju, a z drugiej poziom zamożności i zadowolenia z życia. Odsetek ateistów w danym społeczeństwie zaczerpniemy zatem z pracy Phila Zuckermana „Atheism: Contemporary Rates and Patterns", wydanej przez Cambridge University Press. Dane z tej pracy bez problemu można znaleźć w Internecie. Jako miernika komfortu życiowego użyjemy zaś miejsca, jaki dany kraj zajmuje na ONZ – towskiej liście tzw. Wskaźnika Rozwoju Społecznego, Human Development Index, HDI. Należy w tym miejscu zastrzec, że zarówno jedno, jak i drugie zestawienie ma szereg poważnych wad metodologicznych. Liczby Zuckermana opierają się głównie na badaniach ankietowych, a wiadomo skądinąd, że przekonanie, jakoby do bycia ateistą wystarczyło odczuwanie wrogości do katolików, jest bardzo powszechne. W takiej Szwecji, dla przykładu, według badań Zuckermana, odsetek ateistów miałby wynosić grubo ponad połowę ludności, gdy tymczasem w samym Sztokholmie żyje i prosperuje 2 000 wróżek, astrologów i innych fengszujów. I przecież z głodu nie umierają. Zatem jakość tego deklarowanego ateizmu pozostawia czasem wiele do życzenia. Z drugiej zaś strony, wskaźnik HDI został stworzony przez ludzi lewicy, z myślą o tym, żeby chociaż w jakiejś jednej kategorii Kuba nie odstawała zbyt daleko od USA. Stąd jako mierniki rozwoju społecznego przyjęto na przykład odsetek młodzieży objęty edukacją, ale już bez kłopotliwego i zgoła niepotrzebnego wnikania w jakość tej edukacji. Przyjęcie w klasyfikacji zaś pozycji kraju na tej liście, w miejsce użycia wskaźnika bezwzględnego, zakłada z kolei, ze poszczególne wylistowane kraje są pod względem HDI jednakowo od siebie odległe, co przecież wcale nie musi być prawdą. Dodatkowo jedne i drugie dane są nieco zleżałe, pochodzą bowiem z 2004 roku. Pragnąłbym jednak nadmienić, że pomimo występowania tych wad, istnieje bardzo istotny powód, dla którego właśnie tymi danymi będziemy się posługiwać. Napisze o nim później. Oto więc lista, zawierająca odsetek ateistów (tam gdzie Zuckerman podał przedział liczbowy od-do przyjęto średnią z nich), pozycję danego kraju na liście HDI, oraz znacznie lepszy od tego socjalistycznego wynalazku, miernik zamożności danego społeczeństwa, czyli Produkt Krajowy Brutto na głowę mieszkańca, PKB per capita.
Kraj...........odsetek ateistów [%].....pozycja na liście HDI......PKB pc [$]
Wietnam...........81,00........................... ....112......................3 025
Szwecja............65,50.......................... ........2....................29 898
Japonia.............64,50......................... .........9....................30 615
Dania ...............61,50.............................. ..17....................34 737
Czechy..............57,50......................... .......32....................18 375
Finlandia............53,00........................ ........13....................31 208
Estonia..............53,00........................ ........36....................16 414
Norwegia...........51,50.......................... ........1....................42 364
Francja..............48,50........................ ........16....................29 316
Belgia................42,50....................... .........12....................31 244
Holandia.............41,50........................ .........5....................30 862
Korea płd............41,00.............................. .28....................20 590
Niemcy..............40,50......................... .......19....................30 579
Węgry...............39,00......................... .......38....................17 405
Wlk Brytania.......37,50.............................. ...6.....................30 470
Bułgaria.............37,00........................ .......56.......................9 223
Słowenia............36,50......................... ......27.....................21 911
Rosja................36,00........................ ........57.....................11 041
Luksemburg........30,00........................... .....15.....................69 800
Izrael................26,00....................... .........22.....................23 416
Kanada..............24,50......................... ........4......................34 273
Łotwa................24,50........................ .......50......................12 622
Australia.............24,50....................... .........3......................30 897
Szwajcaria..........22,00......................... .....11.......................32 571
Austria...............22,00....................... ........14......................33 615
Litwa.................21,00....................... ........41......................14 158
Nowa Zelandia.....21,00...............................1 8......................24 769
Ukraina...............20,00....................... .......70........................7 156
Islandia...............19,50...................... .........7.......................35 586
Słowacja.............19,00........................ .....42........................16 041
Hiszpania.............19,00....................... ......20........................26 320
Białoruś...............17,00...................... .......62..........................7 711
Grecja................16,00....................... .......24........................22 392
Armenia..............14,00........................ ......82.........................4 270
Irlandia...............13,00...................... .......10........................40 610
Singapur..............13,00....................... .....25.........................28 100
Urugwaj..............12,00........................ .....46........................10 028
Kazachstan.........11,50.......................... ..78...........................8 318
Macedonia..........11,50.......................... ...60..........................7 645
Chiny.................11,00....................... ......94..........................7 204
Włochy...............10,50........................ .....21........................28 760
Mongolia..............9,00........................ ....117..........................2 175
Albania................8,00....................... ......65..........................4 764
Portugalia............6,50........................ .....36.........................19 335
USA....................6,00....................... .......8.........................41 339
Argentyna............6,00......................... ....34........................14 109
Zastanówmy się teraz, czy istnieje jakiś związek pomiędzy odsetkiem ateistów w danym kraju, a jego miejscem na liście HDI. W nauce, w celu poszukiwania korelacji pomiędzy dwiema grupami danych, używany jest tak zwany współczynnik korelacji. Może on przyjmować wartość od zera, co oznacza brak jakiejkolwiek korelacji, do jednego, lub minus jeden, co oznacza korelację całkowitą, czyli stuprocentową. Aby móc w ogóle postawić hipotezę, że jakakolwiek korelacja zachodzi, współczynnik korelacji powinien być większy niż 0,2. Jaka jest zatem wartość tego współczynnika dla naszych danych? Otóż współczynnik korelacji wynosi dla korelacji pomiędzy odsetkiem ateistów a:
- miejscem na liście HDI 0,195 (dokładnie -0,195)
- wysokością PKB per capita 0,184
Po dokonaniu na wszelki wypadek sprawdzenia istotności statystycznej tego wyniku za pomocą zmiennej losowej Studenta, co i tak wobec tak niskiego wskaźnika nie byłoby właściwie potrzebne, możemy z całą naukową pewnością stwierdzić, że:
Nie istnieje korelacja pomiędzy stopniem laicyzacji, a poziomem życia w danym kraju.
QED
Czyli również mit pod nazwą „Jak trwoga to do Boga”, oraz jego popularną odwrotność, jakoby laicyzacja prowadziła do wysokiej jakości życia, możemy między humanistyczne bajki włożyć. Przekonanie, że aby osiągnąć wzrost zamożności, należy zateizować maksymalnie duży odsetek populacji, wszelkie obawy, że wraz z ze wzrostem bogactwa nastąpi masowa laicyzacja, wszystko to jest całkowicie bezpodstawne.
Przyszedł teraz moment, aby wreszcie ujawnić, dlaczego w naszych badaniach zajmowaliśmy się w ogóle takim mało miarodajnym dziwadłem jak lista HDI, zamiast skoncentrować się na naturalnym i oczywistym PKB per capita. Otóż uczyniliśmy tak dlatego, że dokładnie takie zestawienie, zostało umieszczone na „racjonalista.pl”, najbardziej znanej polskiej stronie internetowej świeckich humanistów. W intencji autorów tej strony miałby to być dowód na tezę, o której najlepiej świadczy sam tytuł „racjonalnego” artykułu „Społeczeństwo ateistów będzie lepsze”. Tezę tę za pomocą zademonstrowanych w tym właśnie artykule przez samych humanistów informacji, dopiero co obaliliśmy! To, że zaprezentowane przez nich dane żadnej postulowanej przez nich zależności nie pokazują, w ogóle nie przyszło im nawet do głowy! Abstrahując już od jakichkolwiek kwestii merytorycznych, zadziwiające jest, jak ludzie, mający do perfekcji opanowane przeróżne chwyty socjotechniczne, mogli w ogóle dopuścić do powstania tak poważnego błędu propagandowego. Ta wpadka, z resztą wcale na „racjonaliście” nie jedyna, znakomicie ilustruje prawdziwe podejście świeckiego humanizmu do kwestii naukowych. Humanizm, na każdym kroku wycierając sobie gębę „nauką”, tak naprawdę nią pogardza, nienawidzi jej i się jej boi. W swojej pysze w ogóle zapewne nie przewidywał, ze ktoś może zweryfikować podane przez niego prawdy objawione, a jeżeli nawet jakiś płatny pachołek imperializmu i syjonizmu się ośmieli, to zawsze będzie go można werbalnie sflekować, jako faszystę, homofoba i pedofila. Wreszcie, nie można wykluczyć hipotezy, że po prostu w tym środowisku nie ma w ogóle osoby, która by potrafiła sprawdzić miarodajność takich informacji. Świecki humanizm ma tyle samo z naukowością wspólnego, co i marksizm-leninizm.
Na zakończenie autor pragnąłby się przyznać, że i on niestety dopuścił się pewnych nieścisłości. Otóż współczynnik korelacji, który został tu obliczony, zwany także współczynnikiem Pearsona, dotyczy tylko pewnego konkretnego rodzaju korelacji, co prawda najpowszechniej spotykanej, mianowicie korelacji liniowej. Niska wartość tego współczynnika wyklucza istnienie takiej korelacji, ale nie wyklucza istnienia innych, nieliniowych korelacji. Zatem miłosiernie pozostawmy tę furtkę dla miłującego naukę świeckiego humanizmu. Ciekawe, czy posiada on wystarczający potencjał intelektualny, żeby móc z tego koła ratunkowego skorzystać.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
So lis 08, 2008 17:23 |
|
|
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Można by przypuszczać, że wpadka z "światem ateistów" nauczyła (irr)rracjonalistów ostrożności. Tak jednak nie jest. Są to bowiem indywidua, którym nigdy nawet na myśl nie powstanie, że ktoś, kto się zna na filozofii, psychologii i ufologii może się nie znać na kwestiach naukowych, zwłaszcza scisłych. Ponadto każdy, kto w jakiejkowliek sprawie przeczy "oświetlonym" (irr)racjonalistom jest tym samym syjonistą, homofobem i faszystą. Dlatego też (irr)racjonalisci bez żenady publikują kolejne statystyki:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6076
Tym razem pozornie wszystko jest na swoim miejscu. Współczynnik Pearsona wynosi 0,6, wyniki są znaczące statystycznie z dużym poziomem ufności. Dlatego komentatorzy już się cieszą, że są mądrzejsi od przygłupich katoli.
Gdy jednak poskrobać owe wyniki głębiej, to wychodzą rzeczy dla autorów bardzo wstydliwe. Przede wszystkim ignoruje się róznice kulturowe do jednego worka wrzucając kraje Zachodu, Indie, Chiny, Japonię, Afrykę i kraje muzułmańskie. Tymczasem w tych krajach, nie tylko IQ przejawia się inaczej, ale takze pojęcie "ateizmu" znaczy zupełnie co innego. Gdy ograniczymy listę wyłacznie do krajów Zachodu (Europa + USA, Kanada, Australia, Nowa Zelandia), wówczas współczynnik Pearsona spada do 0,4 i ledwo ledwo przechodzi test Studenta.
Ale to i tak pikuś w porównaniu z jednym zasadniczym zagadnieniem. Korelacja, którą wykazuje tabela zamieszczona w artykule ...wcale nie jest liniowa!
Jeżeli na osi poziomej odłożymy odsetek ateistów w danym kraju, a na osi pionowej średnie IQ, to znacznie lepiej dopasowana jest korelacja paraboliczna (r = 0,71).
Równanie tej krzywej to
-0,0137*x^2+1,1823*x+78,262
Jak łatwo zauważyć, krzywa ta ma swoje maksimum w punkcie o x = 43%
Jest to odsetek "ateistów" w społeczeństwie, przy którym średni poziom IQ jest maksymalny. Dalsze zwiększanie liczby ateistów oznacza postępujące ogłupienie społeczeństwa, aż do IQ = 59,5 dla 100% ateizmu.
Zatem wg danych zamieszczonych na (irr)rracjonaliscie średni poziom inteligencji "ateisty" wynosi 59,5. (a raczej tyle by wynosił, gdyby społeczeństwo składało się wyłącznie z "ateistów")
jest to upośledzenie umysłowe w stopniu znacznym
Podkreślam, że nie jest to moja opinia, tylko wynik otrzymany na podstawie danych (irr)racjonalisty
A tak BTW, gdyby wykonac podobną operację z odsetkiem ateistów i potencjalem naukowym per capita (wg listy szanghajskiej), to równiez otrzymujemy podobną zależność z maksimum PN per capita na poziomie 15,1. To dosć wysoki poziom, wyższy ma tylko kilka krajów (Dania, Szwecja, Izrael, Szwajcaria). Dla tej wartości odsetek "ateistów" wynosi 34% i w miarę zwiekszania poziomu wykształcenia ..maleje.
Kto to napisał, że mało wiedzy oddala od Boga, a dużo przybliża?
Czy muszę dodawać, ze wszystkie moje komentarze, jakie umieściłem pod w/w artykułem zostały wycięte? Wszak wiadomo nie od dziś, że są pytania, których humanistom zadawać nie wolno
A ponieważ jeden obrazek wart jest więcej niż sto słów zatem proszę:
Oto tabela z (irr)racjonalisty przeniesiona na wykres. Pokazana jest korelacja liniowa, nad którą tak roztrząsają się humaniści, oraz korelacja paraboliczna. Zamiast współczynników korelacji, są podane ich kwadraty, czyli tzw wspólczynniki determinacji określające jaką częśc zmiennej B (czyli w tym przypadku średniego IQ) można wyjaśnić za pomoca odsetka "ateistów" w społeczeństwie.
Widać nawet, które punkty zostały prawdopodobnie ręcznie dopisane, aby uzyskać wynik postulowany przez (irr)racjonalistów (te w lewym dolnym polu)
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
So lis 08, 2008 17:28 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Co ciekawe sami (irr)racjonalisci przyznają się do przekłamań bez najmniejszej żenady
Cytat:
Cytuj: Tabela 3. Zależność pomiędzy średnią IQ a ateizmem
Pkt IQ Liczba krajów Ateiści Przedział niewierzących R: Ateizm x IQ 64-108 ......137 .........10.69% ........<1% do 81% ...............+0.60 64-86 ........69 ...........1.95%......... <1% do 40% ...............+0.16 87-108 ......68 ..........16.99% .........<1% do 81% ...............+0.54
Czyli jak widac te dane powstały poprzez sztuczne sklejenie dwóch róznych zakresów danych (powyżej 86 IQ i poniżej 86 IQ), danych o zupełnie róznej miarodajności (już widze te ankiety badające poziom ateizacji w krajach muzułmańskich ) i zapewne zupełnie róznej metodyce zbierania danych, z których ten wyższy wykazywał pewną niewielką korelację, natomiast ten niższy w ogóle żadnej korelacji nie miał i został dopisany wyłącznie po to, zeby podnieść niewielką korelację tego pierwszego. To sa te punkty na wykresie w lewym dolnym polu. Co ciekawe, chociaż współczynnik Pearsona dla tego wyższego zakresu spada z 0,60 do 0,54, o tyle dla korelacji parabolicznej z 0,72 do 0,70, czyli znacznie mniej, a maksimum IQ przypada tym razem na x = 44%
Ale idac tym tropem moglibyśmy z kolei obciąć kraje nie z najniższym IQ, ale z najniższym stopniem ateizacji. Jeżeli zbadamy korelację tylko dla krajów o stopniu ateizacji 5% i wyższym, to otrzymamy nastepujacy wynik:
Jak widać wszelka korelacja znika jak sen jaki złoty. Czyli jeszcze raz widac, ze spora grupa danych, krajów o niskim IQ i niskiej ateizacji została dopisana ręcznie, tylko po to, aby wykazac istnienie związku de facto nieistniejącego
Rzeczywiście, fakt wywalenia Nyborga z Aarhus przestaje w najmniejszym stopniu dziwić.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
So lis 08, 2008 17:32 |
|
|
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Wiadomo, że jezeli kogoś Bog chce pokarac to przede wszystkim odbiera mu rozum i wbija w pychę. Tak tez się stało z Agnosiewiczem. mało mu było "proateistycznych statystyk" publikowanych na własnej stronie, to powtórzył te same brednie na łamach wielkonakładowej prasy, konkretnie "Faktów i Mitów' nr 445 w artykule "socjologia kontra religia"
http://www.faktyimity.pl/archiwum/index.phtml
Napisałem nawet w tej sprawie list do redakcji, list, kóry oczywiscie nie został opublikowany. Oto jego treść
Szanowna redakcjo! Jestem od dośc dawna stałym czytelnikiem Waszego tygodnika, co przyznaję trudno mi wytłumaczyć nawet przed sobą samym. Reprezentujecie bowiem system wartości dokładnie odwrotny od mojego. Lewicowe recepty ustrojowe, które Redakcja forsuje, uważam za niezwykle szkodliwe dla kraju, jestem także co najmniej sympatykiem katolicyzmu, jeżeli nawet nie katolikiem, czy jak mnie by nazwała Redakcja "watykańczykiem", wprost. W zasadzie nie zgadzam sie z każdym dowolnym artykułem, jaki zamieszczacie na swoich łamach, praktycznie wszystkie uważam, za w mniejszym lub większym stopniu przekłamane. Nie piszę tego maila jednak tylko po to, żeby oznajmić, że Was nie lubię, nie miałoby to przecież żadnego sensu i byłoby czystym marnotrastwem czasu, zarówno mojego, jak i Redakcji. Chciałbym bowiem zwrócić uwagę, na jeszcze jeden światopoglądowy aspekt, charakterystyczny nie tylko dla "Faktów i Mitów", ale i dla całego tzw środowiska wolnomyślicielskiego w Polsce. Jest to czysto werbalnie deklarowany szacunek dla nauki i jej osiągnięć połączony z faktyczną wobec tejże nauki pogardą, a nawet nienawiścią. Nieprzypadkowo przecież tzw wolnomyśliciele chętnie nazywają się "humanistami", co w Polsce oznacza jednoznaczną deklarację niedołęstwa w dziedzinie nauk ścisłych połączoną z dumą z tego powodu. Jako przykład chciałbym przytoczyć artykuł niejakiego Agnosiewicza pt "Socjologia contra religia", opublikowany w 445 numerze Waszego tygodnika. Pratycznie cały artykuł poswięcony jest przekonywaniu czytelnika, że "statystycznie dowiedziono" jakoby społeczeństwa z dużym odsetkiem ateistów były zamożniejsze, bardziej wykształcone, bardziej praworządne i w ogóle pod każdym względem "lepsze" niz społeczeństwa tego błogosławieństwa pozbawione. P. Agnosiewicz co rusz używa takich zwrotów jak "Istnieje prawidłowość", "silnie skorelowane", etc. Niestety, p Agnosiewicz, jak przystało na "humanistę" i "wolnomyśliciela" nie ma żadnego pojęcia o czym pisze, co wychodzi na jaw, kiedy tylko jakiekolwiek dane przytacza. Mowa oczywiście o tabeli zajmującej ok 1/4 strony. Autor artykułu traktuje tą tabelę jako ilustrację swoich wywodów mająca potwierdzac jego tezy. Nie jestem z wykształcenia statystykiem, nie jestem jednak także humanistą i jakąś tam podstawową wiedze w tym zakresie posiadam. Wiem zatem, że aby zbadać stopień korelacji dwóch grup danych, czyli w tym przypadku odsetku ateistów w danym kraju, oraz miejsca, które tenże kraj zajmuje w rankingu HDI, należy obliczyć tzw współczynnik korelacji, zwany też współczynnikiem Pearsona. Może on przyjmować wartość od zera, co oznacza brak jakiejkolwiek korelacji, do jednego, lub minus jeden, co oznacza korelację całkowitą, czyli stuprocentową. Aby móc w ogóle postawić hipotezę, że jakakolwiek korelacja zachodzi, współczynnik korelacji powinien być większy niż 0,2. Jaka jest zatem wartość tego współczynnika dla opublikowanych przez Redakcję danych? Mozna go policzyć dowolnym włąsciwie arkuszem kalkulacyjnym (użyłem Excela) Otóż współczynnik Pearsona dla korelacji pomiędzy odsetkiem ateistów (tam gdzie był rozrzut od-do przyjąłem średnią) a miejscem na liście HDI wynosi 0,195 (dokładnie -0,195).
Tak nawiasem pisząc mierzenie poziomu rozwoju danego kraju przez listę HDI jest mało miarodajne. Po części dlatego, że sam ów wskaźnik jest wysoce arbitralny, po częsci dlatego, że niweluje wszelkie różnice pomiędzy krajami zajmujacymi na tej liście sąsiednie miejsca. Dystans pomiędzy krajem nr 3 i 4, jest taki sam, jak między krajem nr 100 i 101, co przeciez wcale nie musi odpowiadać rzeczywistości. Kiedy jednak zastąpi sie listę HDI, jakimś bardziej miarodajnym i ciągłym wskaźnikiem, np PKB per capita dla danego kraju ( dane zaczerpnąłem ze strony internetowej uniwersytetu w Groningen http://www.conference-board.org/economics/downloads/TED08I.xls), to wtedy współczynnik korelacji maleje do 0,184.
Zarówno jeden jaki i drugi wynik jest bardzo niski, niemniej, zeby rozwiać ostatnie watpliwości, należy sprawdzić ich istotność statystyczną. W tym celu użyłem zmiennej losowej Studenta. Dla poziomu ufności 0,05, t kryt = 2,01, natomiast t dla HDI wynosi -1,32, a dla PKB per capita 1,24. Obie te wartości mieszczą się w przedziale wyznaczonym obustronnie przez +/- tkryt
Można zatem z cała matematyczną pewnością stwierdzić, że nie istnieje korelacja pomiędzy stopniem ateizacji, a poziomem życia w danym kraju.
Przypominam, że ten wynik otrzymaliśmy w oparciu o opublikowane przez "Fakty i Mity" dane, które w zamierzeniu autora artykułu miały świadczyć na korzyśc tezy całkowicie przeciwstawnej.
Dlaczego tak się stało? Nasuwają się dwie hipotezy, obie bardzo dla p. Agnosiewicza i Redakcji niepochlebne. Pierwsza jest taka, że dokonano tu świadomego oszustwa, licząc na to, że czytelniczy target "FiM" nie jest w stanie opanować matematyki na poziomie pozwalajacym na weryfikację prawd podawanych mu do wierzenia. Niech jednak Redakcja ma na uwadze, że jej tygodnik czytuje nie tylko target, ale także np niżej podpisany. W tym kontekście podejrzana jest zwłaszcza kolejna manipulacja p. Agnosiewicza, kóry całkowicie arbitralnie usunął z listy 13 krajów z najniższym wskaźnikiem HDI, motywujac to ich komunistyczną przeszłoscią. Jednoczesnie jednak, p Agnosiewicz pozostawił na liście kilka krajów postkomunistycznych, ale zajmujacych wyższe miejsca na liście HDI (Estonię, Łotwę, Litwę, Słowację, Słowenię, Węgry i Czechy). Kiedy jednak z listy usuniemy wszystkie kraje postkomunistyczne, a nie tylko te, które nie podobają się p. Agnosiewiczowi, to wtedy co prawda współczynnik Pearsona dla takiej skróconej listy wzrasta dla HDI do -0,46, co jest już wynikiem statystycznie znaczącym, chociaz nadal nie powalającym na kolana w stopniu usprawiedliwiającym pisanie o "silnej korelacji", ale dla PKB per capita nadal pozostaje bardzo niskie (0,2) i statystycznie nieznaczące.
Drugą możliwością jest to, że sam autor artykułu, jako humanista, nie ma pojęcia o naukach ścisłych i z dumą tą ignorancję na łamach wielkonakładowej prasy prezentuje, Jako zaś ktoś, kto we własnym mniemaniu przynależy do scisłej elity ludzkości, czemu równiez daje wyraz w przedmiotowym artykule, nie dopuszcza mozliwosci, ze ktokolwiek mógłby mu zaprzeczyć. Redakcja zas drukuje wielgaśny artykuł bez jakiejkolwiek korekty i sprawdzenia, czy aby informacje w nim podawane odpowiadają prawdzie. Nie wiem, która z wymienionych hipotez jest gorsza, ale jedna z nich jest prawdziwa z cała pewnością.
Oczywiście nie licze na jakąkolwiek reakcję ze strony pisma, kóre nie raz udowodniło , że prawdą, zazwyczaj historyczną, ale jak widzimy na omówionym przykładzie, takze matematyczną, da się gospodarować bardzo oszczędnie, ale może ktoś w Redakcji przeczyta tego maila i parę rzeczy sobie jednak przemyśli
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
So lis 08, 2008 17:47 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Przytloczony ogromem informacji, pogubilem sie. O czym chcesz dyskutowac?
Twoja hipoteza ma sie stac teza, Agnosiewicz jest glupcem,
panstwem o najwyzszym standarcie zycia jest Watykan zamieszkaly wylacznie przez wierzacych?
|
So lis 08, 2008 19:39 |
|
|
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Dural napisał(a): Przytloczony ogromem informacji, pogubilem sie. O czym chcesz dyskutowac? O tym, czy istnieje zaleznośc pomiędzy poziomem ateizacji danego kraju, a poziomem życia, wykształcenia, inteligencji, etc jego mieszkanców Cytuj: Agnosiewicz jest glupcem Przypuszczam że watpię. To raczej swoich własnych wyznawców Agnosiewicz ma za kompletnych imbecyli. I po prawdzie nie myli sie szczególnie. Cytuj: panstwem o najwyzszym standarcie zycia jest Watykan zamieszkaly wylacznie przez wierzacych?
A z czego taka teza ma wynikać?
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
So lis 08, 2008 20:15 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Nie znam Agnosiewicza jednak smieszy mnie(mam charakterek!) kiedy
doprowadza adwersarzy do skrajnego zalamania psychicznego. Czlowiek
czuje sie dowartosciowany widzac filary inteligencji polskiej wyrywajace sobie wlosy
z glowy.
Teza Watykanu ma potwierdzac Twoje zalozenia, ze religijny nie znaczy biedny
czy glupi. Wieksza czesc nagrod Nobla odbieraja amerykanie, obywatele panstwa
niejednokrotnie skrajnie religijnego.
|
So lis 08, 2008 21:13 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Agnosiewicz doprowadza do załamania? We mnie Agnosiewicz budzi jedynie obrzydzenie zmieszane z politowaniem. Jego poziom kłamstwa i agitacji jest na poziomie agitatora POP z lat 50/60 szczebla powiatowego. Bo już w województwie bywali na wyższym poziomie.
A Watykan nie moze być dobrym przykładem, dlatego że jako "kraj" jest skrajnie nietypowy. Natomiast USA jak najbardziej
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
N lis 09, 2008 10:09 |
|
 |
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
Moim zdaniem dobry poziom życia nie wynika z ateizmu, tylko ateizm z dobrego poziomu życia.
Relacje między jednym a drugim to bardziej skomplikowana sprawa niż to jest przedstawione na Racjonalista.pl czy tutaj wyżej.
W każdym kraju mamy do czynienia z innymi trendami społecznymi kształtowanymi przez różne historie.
Ateizm w Czechach ma całkowicie inne źródło niż w USA.
Jedyną potwierdzoną prawidłowo zależnością jest inteligencja konkretnej jednostki wobec prawdopodobieństwa bycia ateistą.
Najczęściej ateistami w naszym kraju i nie tylko, zostają osoby posiadające wyższe, lub przynajmniej średnie wykształcenie. Osoby z niższym już rzadziej.
Tak samo tutaj: wyższe wykształcenie jest źródłem ateizmu, a nie ateizm źródłem wyższego wykształcenia.
Studenci mają łatwiejszy dostęp do wiedzy która powoduje że zaczynają zastanawiać się nad swoją wiarą.
_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
N lis 09, 2008 10:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Uważam, że Europa uzyskała obecny poziom rozwoju dzięki laicyzacji. Kraje islamskie nie miały swojego oświecenia i widzimy na jakim poziomie obecnie żyją tam ludzie.
|
N lis 09, 2008 10:44 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Atei_ napisał(a): Najczęściej ateistami w naszym kraju i nie tylko, zostają osoby posiadające wyższe, lub przynajmniej średnie wykształcenie. Osoby z niższym już rzadziej. Nic podobnego. to raczej ludzie z formalnie wyższym wykształceniem, chętniej deklarują się jako ateisci, chocby im było od tego baardzo daleko. Nie jest to kwestia wykształcenia tylko pewnej mody środowiskowej Cytuj: Tak samo tutaj: wyższe wykształcenie jest źródłem ateizmu, a nie ateizm źródłem wyższego wykształcenia. Studenci mają łatwiejszy dostęp do wiedzy która powoduje że zaczynają zastanawiać się nad swoją wiarą
Gdyby tak było, to studencji kierunków wymagajacych większej wiedzy i inteligencji byliby w większym stopniu ateistami, niż studenci uczelni typu Nadstrużeńska Akademia Biznesu i Centrum Informatyczne (NABICI). Jestże tak? Oczywiscie nie. Najchętniej ateizm deklarują studenci i absolwenci filozofii i psychologii, w dalszej kolejnosci kierunków humanistycznych, czyli tych dziedzin, które albo wcale nie wymagają wiedzy i myślenia, albo wymagają ich niewiele. natomiast studenci i absolwenci kierunków ścisłych, czy politechnicznych są dużo bardziej pod tym względem wstrzemięźliwi
Z kolei ludzie bez formalnego wykształcenia nie mają po prostu instrumentów, aby swoje przekonania jakoś zwerbalizowac.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
N lis 09, 2008 10:48 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Eandil napisał(a): Uważam, że Europa uzyskała obecny poziom rozwoju dzięki laicyzacji. a ja uważam, ze to dzikei interwencji zielonych szaraków z Plejad wibrujących w siedemnastym wymiarze czasoprzestrzeni coś takiego usiłował włąsnie wykazać Agnosiewicz i poniósł całkowitą klęskę Cytuj: Kraje islamskie nie miały swojego oświecenia i widzimy na jakim poziomie obecnie żyją tam ludzie
Alez miały swoje oświecenie. Tyle że bardzo dawno temu (w wiekach VIII-X). Był to bezpośredni rezultat konsumpcji wiedzy zrabowanej w bizantyjskich i perskich bibliotekach. Kiedy to się skończyło islam wrócił do rynsztoka, gdzie tkwi do dzisiaj.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
N lis 09, 2008 10:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: a ja uważam, ze to dzikei interwencji zielonych szaraków z Plejad wibrujących w siedemnastym wymiarze czasoprzestrzeni jakbyś napisał, że przez natchnienie Ducha Świętego, to też na jendo by wyszło Cytuj: coś takiego usiłował włąsnie wykazać Agnosiewicz i poniósł całkowitą klęskę
Mocny argument 
|
N lis 09, 2008 11:03 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Eandil napisał(a): jakbyś napisał, że przez natchnienie Ducha Świętego, to też na jendo by wyszło
Prosze zatem o uzasadnienie tezy eandila (tej o decydującej roli laicyzacji w rozwoju) 
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
N lis 09, 2008 11:58 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
EDUKACJA - ateizm i dobrobyt.
BRAK edukacji - Awganistan i inna ciemnota z nedza.
|
N lis 09, 2008 12:27 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|