Nie inaczej. To właśnie m in. przestudiowanie mechanizmów ewolucji darwinowskiej skłoniło pilastra do zmiany zdania i porzucenia ateizmu.




Ano właśnie. Dlatego do tego rodzaju cudów na kiju należy podchodzić nadzwyczaj sceptycznie. Wręcz z góry zakładać jakieś oszustwo.

JedenPost



Tak jakby kosmici po przebyciu odległości międzygwiazdowych nie mieli nic innego do roboty niż obrabiać ziemskie kamienie...

W 1988 roku kiedy zrobiono badanie wieku całunu, i wyszło że pochodzi ze średniowiecza, Kościół postanowił zabronić kolejnych badań naukowych, i ta sytuacja trwa do dziś.

Dziwi mnie to, bo słyszałem, że jeszcze Karol Wojtyła jako Papież zachęcał do badań nad całunem. Może zmienił zdanie... Podasz jakieś źródła? Ufam Ci, tylko tak jak mówię, słyszałem coś innego na ten temat i czuję się lekko zdezorientowany.

Co z tego że zachęcał, jak zabraniał
Tutaj są informscje na temat całunu, wydaje mi sie że dobrze mówią.

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6027



Chociaż też można się trochę do tego przyczepić, bo niby dobrze na racjonaliście mówią, ale to gadanie odnośnie tego w jaki sposób całun został namalowany czy tam zrobiony, to też wątpie czy oni tutaj racje mają, ale cała reszta odnośnie badań i historii całunu jest ok.
Może i było oświadczenie Kościoła w tej sprawie, tutaj Akruka trzeba sie spytań, on sie takimi rzeczami interesuje.

Ale bez względu na wszystko, trzeba pamiętać, że jeśli zrobiono badanie wieku całunu w 1988 roku, i wyszło że całun jest ze średniowiecza, a następnego badania już nie było, to znaczy że już jest wszystko wyjaśnione, i całun jest ze średniowiecza.
Można sie opierać tylko na tym badaniu z 1988, bo kolejnego nie było.

Totalna bujda na resorach - badania prowadzone przez wielu naukowców i przez wiele naukowych laboratoriów, trwają niezmiennie od kilkunastu dziesiątek lat.
Zresztą te badania były wskazane, ale gdy ktoś włącza się do polemiki na ostatniej stronie kilkudziesięciu stronicowego wątku, to odkrywa jedynie bujdy.

"Kilkanaście dziesiątek lat" to przedział od 110 do 200 lat...

Ale ogółem - ciekawe co badają, skoro od 1988 nie zostały udostępnione żadne próbki.

Bo 30 lat to nie kilka dziesiątek lat.
Zostały udostępnione, ale w tym przypadku działa syndrom "czytacie i nie rozumiecie co czytacie".....bo skoro nie zamieściły je portale ateistyczne, to tak jakby ich wcale nie było.

Napisałaś kilkunastu



Kiedy i przez kogo? Proszę uprzejmie o źródła.

Jak dla mnie to 30 to jest kilka dziesiątek lat... Kilkanaście dziesiątek to jak już padło od 110 do 200, a kilka dziesiątek to od 20 do 100 plus minus

Też się podpisuję pod prośbę o źródła, bo człowiek istota ułomna i może coś przegapić i może po 1988 były jeszcze udostępniane próbki i można znaleźć wyniki tych analiz jak tak to linki będą bardzo istotne dla tej dyskusji.

Pierwsze słysze o tym żeby były kolejne badania wieku całunu, bo niby kiedy?

Tutaj Kościół strzelił sobie samobója, ale na całe szczęście to nie są aż tak głupi ludzie, i udało im sie zminimalizować straty.

No ja też pierwsze słyszę, ale skoro Alus zna jakieś to chętnie się zapoznam.

To badanie z 1988 roku zostało dobrze przeprowadzone, i dało te 99% pewności że całun jest ze średniowiecza.
Co prawda można to kwestionować, w końcu wszystko można zakwestionować, więc tutaj pewnie też to by się pojawiło, i zacząłby się pojawiać pomysł, żeby ponownie przebadać wiek całunu, i jeśli Kościół udzieliłby naukowcom dostępu do tego całunu, to gdzieś między 1990/1995, ktoś by zrobił kolejne badanie wieku całunu, i wtedy Kościół definitywnie straciłby kolejną relikwie, a na takie coś nie można sobie pozwolić, bo takie relikwie naganiają do kościołów sporą część wiernych, a z wiernych przecież jest kasa.

Była mowa o tych wątpliwych badaniach troszkę wcześniej. Piszę "wątpliwych", bo wątpliwość "skąd próbki" i sceptycyzm wobec wartości nowego datowania wyraził nawet opiekun całunu z ramienia Kościoła, nie wiadomo zatem co właściwie było (jeśli było) badane.

Sceptycyzm wobec datowania węglem wyraziło i wyraża multum naukowców.

Tyle, że jak na razie pozostaje on jedynym datowaniem spełniającym standardy rzetelności. A właściwie: datowaniami, bo mówimy o trzech niezależnych badaniach, które dały zbieżne wyniki.