Tematem jest Całun Turyński , jedna z największych relikwi Kościoła . Autentyczność Całunu pozostaje nadal zagadką .

poprawcie mnie, jeżeli się mylę. Datownia metodą węgla, wykazały, że całun jest podróbką, i nie pochodzi z czasów Jezusa.

Dokładnie. Datowanie izotopem węgla w 1988 roku, co jest jak najbardziej skuteczną metodą, wykazało, że wiek całunu to około 600 lat. Oczywiście religijni maniacy, którzy na siłę CHCĄ wierzyć w prawdziwość całunu, znalazło sto różnych dziur w tych badaniach, choć idę o zakład, że tych dziur by nie było, gdyby badania nie dotyczyły przedmiotu o wartości religijnej.

O matko...
Przecież stwierdzono jasno i wyraznie,że to był błąd bo datowano łatę...Całun jest starożytny,z I wieku.Myślałam,że to jest oczywiste dla wszystkich.Dlatego po raz enty powtarzam,że pytam,czy jężeli tak jest w istocie,to mamy podstawy sądzić,że to wizerunek Jezusa a nie przypadkowego człowieka.Ale pytanie to do nikogo niestety nie dociera...
Witoldzie,a kto to są religijni ,maniacy?Całunem tak naprawdę interesują sie przede wszystkim naukowcy,bo Kościół nigdy nie zajął wocec Całunu stanowiska.
Ponadto,jeśli okaże się,że to fałszerstwo,to nic to dla wierzących nie zmienia..Więc nie jest to kwestia religujnych maniaków.To nie jest kwestai chcenia,jak to ująłeś.

Jaaasne...
dokładnie tak jak mówiłem, jak ktoś chce, to znajdzie tam nawet dowody na to, że Całun pochodzi z Marsa.




Zapewne twórca całunu chciał, żeby przedstawiał on Jezusa.
Niestety twórca całunu się nie postarał. Jak już wspomniałem, człowiek przedstawiony na całunie jest anatomicznie kiepski, wielkość głowy oraz długość palców budzą wątpliwości, podobnie jak wyjątkowo sztuczna i nienaturalna pozycja (co prawdopodobnie spowodowane jest tym, że ktokolwiek tworzył całun, zwyczajnie nie pomyślał o tym, w jakiej pozycji musiałby leżeć przedstawiony na nim człowiek, żeby powstało takie odbicie).




Maciej Giertych też jest naukowcem, a mimo to wierzy, że Ziemia ma 6000 lat. Bycie naukowcem nie implikuje nie bycia religijnym maniakiem. Religia też ma "swoich" naukowców, albo raczej ludzi którzy się za takich uważają i nawet jeśli nie będzie to oficjalne stanowisko Kościoła, swoje "wyniki" opierają oni głównie na własnych przekonaniach. Słyszałem kiedyś właśnie fragment wykładu takiego "księdza profesora" - jest na YouTube nawet - próbującego udowadniać, że dinozaury i ludzie żyli w jednych czasach. Oczywiście zdaniem owego "księdza profesora" są nawet na to naukowe dowody. Jedno słowo: żenada...




Tyle, że Całun Turyński nie jest jedyną relikwią świata. Różnych relikwii są setki, a kiedyś było ich jeszcze więcej. Gdyby zebrać wszystkie "szczapy z krzyża" przechowywane w średniowiecznych kościołach, można by z nich chyba zbudować palisadę otaczającą duże miasto. I średniowieczna moda na relikwie spłodziła także Całun Turyński.

Do dziś zresztą, z tego co gdzieś niedawno wycztyłałem, we Włoszech są dwa kościoły posiadające "prawdziwą głowę Świętego Piotra" (mogło chodzić o kogoś innego, ale o ile pamiętam był to Piotr). Najbardziej mi zapadł w pamięć komentarz do tego: "To chyba jedyny znany chrześcijaństwu święty, który miał dwie głowy".

Nie nazywałbym niezależnych naukowców religijnymi maniakami ,a właśnie ci naukowcy nie uwodnili, że jest on średniowiecznym falsyfikatem ponieważ nie znaleziono ani jednego dowodu fałszerstwa. Bazując na tym należy uznać całun za prawdziwy chyba że zostanie udowodnione że jest sfałszowany.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ca%C5%82un ... ntrowersje

Dowodów fałszerstwa jest wiele. Najsilniejszy z nich to wiek Całunu oszacowany na 600 lat

"Twarz Jezusa, jego ciało, ramiona i palce są nienaturalnie chude i wydłużone. Jego lewe przedramię jest dłuższe niż prawe. Albo Jezus był straszliwie zdeformowany, albo obraz Jezusa ma cechy charakterystyczne dla średniowiecznej sztuki gotyckiej" - Steven Schafersman, badacz całunu

http://www.racjonalista.pl/img/strony/calun2.3.jpg - rekonstrukcja człowieka z całunu... nienaturalnie wysoki i zdeformowany, czy taki był waszym zdaniem Jezus? I kto kładzie zmarłych w takiej pozycji?

Niestety wynik ten został już dawno zanegowany ,gdyż próbki pobrane zostały z brzegu tkaniny ,z miejsc w którym poddawany był naprawie ,więc datowano tkaninę z czasu naprawy a nie sam całun.

Tak jak mówiłem - koniecznie chcesz wierzyć, że całun pochodzi z Marsa, to też znajdziesz na to dowody.
Jeśli chcesz wierzyć w "naprawiony skrawek" to proszę bardzo, ale ja ci mówię, że kiedy Całun w świetle badań naukowych okazał się fałszywy, to wierzący musieli coś wymyślić, żeby udowodnić, że to badania się mylą, a nie religia.

Jeśli ten całun jest prawdziwy, to ja mam w domu telewizor, na którym Jezus Chrustus jako pięciolatek oglądał dobranocki. I wiertarkę, której Józef używał jako stolarz.

Opieram się jedynie na najnowszych badaniach naukowych:

[quote="SewerynOpieram się jedynie na najnowszych badaniach naukowych:

[/quote]

Kluczowe jest tu wyrażenie "jego zdaniem" oraz "nie dał za wygraną". Cóż, ów pan chyba najwyraźnieh chciał uzyskać takie wyniki, zatem je uzyskał. Wszystko się da zrobić. Skoro tyle się krzyczy, że wyniki z 1988 roku były błędne, to skąd pewność, że akurat te nowsze są właściwe?

Niestety, pochodzenie całunu ze starożytności, w żaden sposób też nie tłumaczy błędów anatomicznych, cech stylu gotyckiego oraz raczej nijaką zgodność umiejscowienia ran, do tego jak w czasach Jezusa w Palestynie przebiegały ukrzyżowania (pisałem wyżej o znalezionym szkielecie ukrzyżowanego człowieka, znaleziono go pod Jerozolimą i datuje się na I wiek).

Ok. Zalóżmy wię, że całun ma 2890 lat. Kto owijałby Jezusa w całun mający ok 1000 lat?


A swoją drogą udało się uzyskać identyczny obraz jak ten na całunie np. smarując rzeźbę z drewna mirrą. Po zrobieniu zdjęcia nie dało się ich odróźnić...

Nie 2890 lat tylko od 1300 do 3000

Odnośnie rzeźby to podobne eksperymenty przeprowadzane wcześniej dały wynik znacznie odbiegający od obrazu na całunie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ca%C5%82un ... ntrowersje

2890 mieści się w tych granicach.
1300 do 3000 czyli równie dobrze może dowodzić, że całun przedstawia nie Jezusa, tylko Mojżesza.



Raz daje takie wyniki, raz inne. Tym niemniej fakt, że udało się bez problemu uzyskać identyczny obraz, świadczy o tym że w Całunie nie ma nic cudownego. To, że ktoś próbował później drugi raz i już mu się to nie udało, nie świadczy absolutnie o niczym.

Niekoniecznie bo współczesne podróbki całunu dałoby się szybko wykryć metodami naukowymi natomiast na temat oryginału naukowcy :

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ca%C5%82un ... a.C5.82unu