Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 5:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 310 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 21  Następna strona
 Być może wszechświat nie miał początku . 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post Być może wszechświat nie miał początku .
Ktoś powiedział ,że nauka może badać ewolucje wszechświata po Wielkim Wybuchu ,ale nie powinna wgłębiać sie w samą istote Wielkiego Wybuchu ponieważ był to Akt Stworzenia ,więc dzieło Boga .Lecz być może wszechświat nie miał początku i nie było Aktu Stworzenia . .We wczesnych latach siedemdziesiątych pojawiły sie pierwsze teorie powstania wszechświata ,ich twórcy zakładali istnienie " Trwałej " w czasoprzestrzeni ,która przez całą wieczność była pusta i nagle z nieznanych przyczyn w pewnym puncie tej przestrzeni -Bach, Wybucha Wszechświat. Kłopot w tym ,że w klasycznej teorii ów punkt jest w języku matematyki "Punktem Osobliwym",matematyka nie umie sobie z Nim poradzić i zbudowanie spójnej teori powstania wszechswiata jest w klasycznym ujęciu niemozliwe. .Kiedy cofamy się w czasie dochodzimy do Punktu Osobliwego -Wielkiego Wybuchu w ,którym załamują sie prawa fizyki .Ale możemy posłużyć sie innym czasem -tzw. Czasem Urojonym ,dzieki czemu unikamy Punktu Osobliwego .W czasie urojonym nie muszą się pojawiać żadne osobliwości wyznaczające początek, czy koniec czasu. .Posłużenie się czasem urojonym daje nam dziwną możliwość operowania pojęciem teraz bez potrzeby uwzględnienia łańcucha wczesniejszych momentów ,jezeli wychodzimy od chwili bierzącej i cofamy sie w wtedy długo ,długo wszystko przebiega normalnie ,ale w miare przesuwania się coraz bliżej do punktu ,który w klasycznej teorii był by punktem początkowym ,tą kłopotliwą osobliwością ,składowa urojona coraz bardziej dominuje ,aż w końcu tam ,gdzie w konwencjonalnym ujęciu powinien być Punkt Osobliwy, otrzymujemy wygładzony obraz ,jak by zagłębienia ,zaś powstanie wszechświata daje się zobrazować jako łagodne zagłębienie ,niecka przeszłości ,nie ma Punktu Osobliwego ,jest tylko gładki miseczkowaty kształt. .Jeśli wszechświat miał początek ,możemy przyjąć ,że miał swego Stwórce ,ale jeśli wszechświat jest całkowicie zamknięty w sobie bez granic ,czy bez brzegów to nie został stworzony i nie zostanie unicestwiony ,MOŻE TYLKO ISTNIEĆ .Gdzie tu jest miejsce dla Stwórcy? .Mozemy powiedzieć ,że wszechswiat istnieje ,ponieważ jest logiczną, matematyczną strukturą nie ma przeszłości ,ponieważ w odróżnieniu od scenariusza stworzenia z jednego punktu nie ma nic w czym mógłby zostać stworzony ,to też stwierdzenie ,że powstał z niczego jest w istocie pewnym niezrozumieniem terminologicznym ,użycie słowa "nic" ,jest tu mylące ,nie istniała żadna pusta przestrzeń, którą można by nazwać "nicością" i, w której pojawił sie wszechświat ,nie było w ogóle niczego ,ponieważ nie było nawet momentu powstania .Rzecz w tym,że w tych teoriach urzycie czasu przeszłego staje sie niewłaściwe ,niestety czasy gramatyczne uformowane wtedy ,kiedy ludzie uznawali tylko czas rzeczywisty . .Pojęcie czasu nie zostało nam zesłane jako dar Niebios ,czas został wynaleziony przez człowieka i jeśli wiążą się z nim jakiechś zagadki , czyja to wina? Tylko nasza.


N lip 01, 2007 22:45
Zobacz profil
Post 
Jak to nie miał początku? Chcesz żebym nie myślał racjonalnie? Jeżeli mówimy że coś nie ma początku to jednocześnie mówimy że istnieje nieskończoną długość czasu. Teraz pytanie : Czy coś może osiągnąć nieskończoność?
Nie, nawet przestrzeń nie jest nieskończona , tylko cały czas się powiększa.
Według teorii matematyki coś może dążyć do nieskończoności ale nigdy nie bedzie nieskończone ,wieć mówienie że swiat nie ma początku jest bez sensu.

Na pytanie co było przed wielkim wybuchem jest prosta odpowiedz. Nic tam nie było. Świat poprostu powstał z nicości. To tak samo jakbyś zadawał pytanie co było przed twoimi narodzinami. Chyba znasz odpowiedz na to pytanie.

To tak jakbym kazał ci abyś podał mi najwiękrzą liczbę. Nie ma takiej liczby bo zawsze znajdzie się większa od niej liczba. Tak więc mówienie , że coś jest nieskończone albo wszechmocne(Bóg) jest wewnętrznie sprzecznym paradoxem( przynajmniej w ludzkim racjonalnym rozumowaniu).


Wt lip 03, 2007 0:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
Pepe napisał(a):
Czy coś może osiągnąć nieskończoność?

No jasne, ludzki umysł nie ma z tym w ogóle problemu :D

Nieskończoność, nadwszechświat, brak początku i końca - co zechcesz :)

Pozdrawiam
/M


Wt lip 03, 2007 0:58
Zobacz profil
Post 
booker napisał(a):
No jasne, ludzki umysł nie ma z tym w ogóle problemu :D

Nieskończoność, nadwszechświat, brak początku i końca - co zechcesz :)

Pozdrawiam
/M


Co chesz przez to powiedzieć? Ludzki umysł ma z tym problem bo jest ograniczony. Świat miał początek i bedzie się rozszeżać w nieskończoność ale nigdy nie będzie nieskończonością (nie ma takiego czegoś jak absolut) .
No podaj mi liczbe która osiagneła nieskończoność. Nie ma takiej. Wszystko jest ograniczone z dążeniem do nieograniczenia.


Wt lip 03, 2007 1:51

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Pepe, w czasie rzeczywistym wszechświat miałby początek w punkcie Wielkiego Wybuchu. W czasie urojonym nie miałby początku, przy warunku braku brzegów, który proponuje Hawking. Zgodnie z tym warunkiem, czasoprzestrzeń jest ograniczona ale nie ma granic, coś jak powierzchnia kuli.

My żyjemy w czasie rzeczywistym i w trzech wymiarach przestrzennych. Wszechświat ogólne może mieć więcej wymiarów i może istnieć w czasie urojonym, który jest uogólnieniem czasu rzeczywistego - liczby rzeczywiste są podzbiorem liczb urojonych, jak naturalne są podzbiorem wymiernych. Nie rozumiesz na jakiej zasadzie czas urojony "płynie" - mówienie, że to niemożliwe, to tak jakby istoty żyjące w świecie liczb naturalnych mówiły, że niemożliwe jest podzielić 3 na 4 - że to nieracjonalne.

Troszkę o tym napisałem tutaj, w drugiej połowie postu
viewtopic.php?p=260593&highlight=#260593

_________________
Obrazek

gg 3287237


Wt lip 03, 2007 10:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Pepe napisał(a):
Jak to nie miał początku? Chcesz żebym nie myślał racjonalnie? Jeżeli mówimy że coś nie ma początku to jednocześnie mówimy że istnieje nieskończoną długość czasu. Teraz pytanie : Czy coś może osiągnąć nieskończoność?

Myślę, że źle postawiłeś to pytanie, gdyż nieskończoność z racji swojej nieokreśloności nie jest czymś, co się osiąga. Poza tym, czy okrąg ma nieskończoną długość, dlatego, że nie ma początku? ;-)
Pepe napisał(a):
Według teorii matematyki coś może dążyć do nieskończoności ale nigdy nie bedzie nieskończone ,wieć mówienie że swiat nie ma początku jest bez sensu.

A co teoria matematyki mówi o nieskończoności prostej (prostej w sensie linii)?
Pepe napisał(a):
Na pytanie co było przed wielkim wybuchem jest prosta odpowiedz. Nic tam nie było. Świat poprostu powstał z nicości. To tak samo jakbyś zadawał pytanie co było przed twoimi narodzinami. Chyba znasz odpowiedz na to pytanie.

Na pewno nie jest nią "nic", bo przed moimi i Twoimi narodzinami były komórki których złączenie dało nasze ciało i atomy, z których to ciało zostało stworzone.


Wt lip 03, 2007 10:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Pepe napisał(a):
Na pytanie co było przed wielkim wybuchem jest prosta odpowiedz.


Na to pytanie nie ma odpowiedzi żadnej, bo jest niepoprawnie zadane. Nie istnieje żadne "przed".

_________________
Obrazek

gg 3287237


Wt lip 03, 2007 10:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
Pepe napisał(a):
booker napisał(a):
No jasne, ludzki umysł nie ma z tym w ogóle problemu :D

Nieskończoność, nadwszechświat, brak początku i końca - co zechcesz :)


Co chesz przez to powiedzieć?

To, że możesz wyobrazić i stworzyć w swoim umyśle cokolwiek - na przykład: nieskończoność.

Pepe napisał(a):
Ludzki umysł ma z tym problem bo jest ograniczony.

Dobrze, to się zgadza.
Jest ograniczony, ale tylko dopóki jest ograniczany.
Pytanie więc - co ogranicza ludzki umysł ?

Pepe napisał(a):
Świat miał początek i bedzie się rozszeżać w nieskończoność ale nigdy nie będzie nieskończonością (nie ma takiego czegoś jak absolut) .

Pepe, jakie w ogóle ma znaczenie to, czy świat miał początek, czy nie ?

Pepe napisał(a):
No podaj mi liczbe która osiagneła nieskończoność. Nie ma takiej.

Bardzo dobrze, ale co to oznacza ?

Pepe napisał(a):
Wszystko jest ograniczone z dążeniem do nieograniczenia.

Ale to "wszystko" o którym mówisz - to skąd to pochodzi ?

Pozdrawiam
/M


Wt lip 03, 2007 13:17
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Inny punkt widzenia ,powiedz czy tezy, które przedstawiłeś są dla ciebie zrozumiałe?


Wt lip 03, 2007 21:54
Zobacz profil
Post 
Zencognito napisał(a):
Myślę, że źle postawiłeś to pytanie, gdyż nieskończoność z racji swojej nieokreśloności nie jest czymś, co się osiąga. Poza tym, czy okrąg ma nieskończoną długość, dlatego, że nie ma początku? ;-)

Okrąg jest obiektem który posiada skończoną długość , okrąg ma początek tam gdzie go zaczniesz mierzyć.

Zencognito napisał(a):
A co teoria matematyki mówi o nieskończoności prostej (prostej w sensie linii)?

Nieskończoność liniowa polega na tym że nigdy nie osiągnie najwyższej wartości bo zawsze będzie od niej większa wartość. Jest to więc nieskończony proces który nie ma końca.


Zencognito napisał(a):
Na pewno nie jest nią "nic", bo przed moimi i Twoimi narodzinami były komórki których złączenie dało nasze ciało i atomy, z których to ciało zostało stworzone.


Przed moimi narodzinami były atomy ale nie były one uformowane w ciało czyli nie istniała struktura świadomości. A jeżeli nie istnieje struktura to nie istnieje i człowiek wiec można śmiało powiedzieć że przed narodzinami nie istniało nic.


Wt lip 03, 2007 22:04
Post 
booker napisał(a):
To, że możesz wyobrazić i stworzyć w swoim umyśle cokolwiek - na przykład: nieskończoność.


Nie można wyobrazić w swoim umyśle nieskończoności bo nieskończoność jest pojęciem abstrakcyjnym i nieosiągalnym. Myślenie jest tylko procesem który dąży do nieskończoności. Prędzej byś wykorkował niż wyobraził w swoim umyśle nieskończoność.

booker napisał(a):
Dobrze, to się zgadza.
Jest ograniczony, ale tylko dopóki jest ograniczany.
Pytanie więc - co ogranicza ludzki umysł ?


Ludzki umysł jest ograniczony ponieważ NIE istnieją rzeczy nieograniczone. Żeby nie wiem jaki to super mózg byś nie miał to i tak będziesz ograniczony. Mózg działa na tej samej zasadzie co nieskończoność. Nigdy nie będziesz na tyle mądry aby być jeszcze mądrzejszym.

booker napisał(a):
Pepe, jakie w ogóle ma znaczenie to, czy świat miał początek, czy nie ?

Musiał mieć początek inaczej wystąpił by paradox nieskończoności.

booker napisał(a):
Bardzo dobrze, ale co to oznacza ?


Oznacza to że nigdy nie da się osiągnąć absolutu. Ludzie mówią że Bóg ogarną cały absolut i jest wszechwiedzący. Ale jak to ma sie do świata w którym żyjemy. Według mnie nie da się osiągnąć absolutu bo absolut jest pojęciem wewnętrznie sprzecznym. To jest jak dążenie do Boga wiedząć że go nigdy nie dosięgniemy.

booker napisał(a):
Ale to "wszystko" o którym mówisz - to skąd to pochodzi ?

Mówiąc wszystko mam na myśli wszystko co jest możliwe i istnieje.
Na pytanie skąd to wszystko pochodzi jest jedna odpowiedz: taki jest świat i już.


Śr lip 04, 2007 0:09

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Pepe napisał(a):
Okrąg jest obiektem który posiada skończoną długość , okrąg ma początek tam gdzie go zaczniesz mierzyć.

Więc czemu świat nie mógłby być cykliczny? Dochodzi do stanu n, a już n+1 jest tożsamy z 1 i tak w kółko. Czy taka teoria stoi w jakiś sposób w sprzeczności z racjonalnym myśleniem?
Pepe napisał(a):
Jest to więc nieskończony proces który nie ma końca.

Czy wyjście z założenia, że wszechświat jest nieskończonym procesem, który nie ma końca, jest nieracjonalne?
Pepe napisał(a):
Przed moimi narodzinami były atomy ale nie były one uformowane w ciało czyli nie istniała struktura świadomości. A jeżeli nie istnieje struktura to nie istnieje i człowiek wiec można śmiało powiedzieć że przed narodzinami nie istniało nic.

To tak jakbyś pisał, że zanim wybudowano dom w którym mieszkasz, nic nie było, chociaż stały na miejscu budowy wszystkie cegły z których go zrobiono i worki cementu. Zdajesz się utożsamiać "nic nie istniało" z "moje ciało nie istniało".


Śr lip 04, 2007 5:37
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
To zupełnie śmieszne jak nauka stara się wytłumaczyć początek wszechświata , który rzekomo mógł nie mieć początku ,wprowadza abstrakcyjne terminy : Urojenia ,łagodne zagłębienie , niecka przeszłości itp. Jak nauka potrafi zejść na takie terminologiczne manowce?

Tezy zaprezentowane przez Inny punkt widzenia nie przedstawiają żadnej wartości naukowej, a wręcz ośmieszają naukę ,która stara się wytłumaczyć coś niewytłumaczalnego , równie dobrze nauka mogłaby wytłumaczyć istnienie Boga.


W związku z powyższym muszę zakwestionować to co napisał inny
i powiedzieć delikatnie ,że jest to zupełnie niedorzeczne wręcz UROJONE. :)


Śr lip 04, 2007 8:16
Zobacz profil
Post 
Zencognito napisał(a):
Więc czemu świat nie mógłby być cykliczny? Dochodzi do stanu n, a już n+1 jest tożsamy z 1 i tak w kółko. Czy taka teoria stoi w jakiś sposób w sprzeczności z racjonalnym myśleniem?


Czas jest pojęciem liniowym a nie cyklicznym. Stan n+1 nie może być tożsamy ze stanem 1 bo by powstało coś na wzór zacietej taśmy.

Zencognito napisał(a):
Czy wyjście z założenia, że wszechświat jest nieskończonym procesem, który nie ma końca, jest nieracjonalne?


Według mnie jest racjnalne, gdyż nie ma tu żadnego paradoxu.

Zencognito napisał(a):
To tak jakbyś pisał, że zanim wybudowano dom w którym mieszkasz, nic nie było, chociaż stały na miejscu budowy wszystkie cegły z których go zrobiono i worki cementu. Zdajesz się utożsamiać "nic nie istniało" z "moje ciało nie istniało".


Chodzi mi o to że z mojego puntku świadomości nie istniało nic gdyż nie miałem wtedy świadomości. Świadomość człowieka jest jedyną bramą spostrzegania świata (czyli jego istnienia).


Śr lip 04, 2007 8:46
Post 
pepe- wiec skoro przed twoimi narodzinami jak mowiles nie bylo nic to czemu takostro walczymy przeciw aborcji?? (my czyli polska)


Śr lip 04, 2007 12:01
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 310 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 21  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL